Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Eliza Kowalewska, Grzegorz Madej
‹Heniek›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułHeniek
Dystrybutor Spectator
Data premiery1 czerwca 2012
ReżyseriaEliza Kowalewska, Grzegorz Madej
ZdjęciaBartosz Mikołajczyk
Scenariusz
ObsadaMaciej Słota, Beata Schimscheiner, Jacek Milczanowski, Tadeusz Hankiewicz, Bogdan Słomiński
MuzykaAdam Niedzielin, Bartosz Tomaszek
Rok produkcji2011
Kraj produkcjiPolska
Czas trwania71 min
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Bez szału, ale z pasją
[Eliza Kowalewska, Grzegorz Madej „Heniek” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Ultraniskobudżetowy „Heniek” szturmem zdobył kilka polskich festiwali i natychmiast został okrzyknięty przez krytyków offowym objawieniem. Zacierającym sobie ręce widzom poleca się jednak zachować rozsądek w starciu z tą euforyczną recenzencką falą. Bo jak to z nieokiełznanymi wybuchami bywa – mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Na przykład samemu filmowi.

Patrycja Rojek

Bez szału, ale z pasją
[Eliza Kowalewska, Grzegorz Madej „Heniek” - recenzja]

Ultraniskobudżetowy „Heniek” szturmem zdobył kilka polskich festiwali i natychmiast został okrzyknięty przez krytyków offowym objawieniem. Zacierającym sobie ręce widzom poleca się jednak zachować rozsądek w starciu z tą euforyczną recenzencką falą. Bo jak to z nieokiełznanymi wybuchami bywa – mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Na przykład samemu filmowi.

Eliza Kowalewska, Grzegorz Madej
‹Heniek›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułHeniek
Dystrybutor Spectator
Data premiery1 czerwca 2012
ReżyseriaEliza Kowalewska, Grzegorz Madej
ZdjęciaBartosz Mikołajczyk
Scenariusz
ObsadaMaciej Słota, Beata Schimscheiner, Jacek Milczanowski, Tadeusz Hankiewicz, Bogdan Słomiński
MuzykaAdam Niedzielin, Bartosz Tomaszek
Rok produkcji2011
Kraj produkcjiPolska
Czas trwania71 min
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Chodzi przede wszystkim o to, by widz nie oczekiwał od „Heńka” cudów i popisów na miarę hollywoodzkiego kina akcji. Bo na takim amerykańskim schemacie fabularnym (oczywiście solidnie uproszczonym, lecz wciąż w pozytywnym znaczeniu) zbudowana jest filmowa historia, co eksponuje się w opisach filmu. Mamy tu więc duże pieniądze, drogie samochody, mafijne działania i zapowiedź srogiej zemsty. Rzecz dzieje się w realiach salonu samochodowego, w którym pracuje czworo znajomych. Jednego z nich, tytułowego Heńka, od początku spowija gęsta tajemnica. Zapożyczający się u pozostałych trojga na grube tysiące lekkoduch, pojawia się na ekranie niemal wyłącznie w ich wspomnieniach i zeznaniach. Podejrzany o powiązania z gangiem złodziei Heniek został bowiem zatrzymany przez policję, a od jego znajomych oczekuje się pomocy w wyjaśnieniu sprawy. W tym momencie zaczynają się sypać międzyludzkie relacje, a rosnąca chciwość odbiera bohaterom możliwość racjonalnego decydowania o sobie.
Żeby jednak należycie docenić „Heńka”, należy porzucić nadzieję na wybuchy i pościgi. Dobrze byłoby również oddzielić utwór duetu EarlGrey (czyli Elizy Kowalewskiej i Grzegorza Madeja) od filmów z milionowymi dotacjami z PISF-u czy jakimikolwiek innymi. „Heniek” został bowiem zrobiony po godzinach, za własne pieniądze autorów, a ich aktorzy (i ci znani z krakowskich scen, i naturszczycy) nie otrzymali za swoją pracę wynagrodzenia. Wyraźnie jednak widać, że film został nieźle przemyślany i napisany. Dramaturgia gra jak należy, nie ma dłużyzn, akcja toczy się wartko. Widać pasjonackie zacięcie i radość tworzenia.
Jednak uczciwość wymaga wspomnienia o pewnych mankamentach, które bardziej wymagającemu widzowi mogą skutecznie zakłócić odbiór. A przecież ich obecność nie musi być wcale taka oczywista w przypadku filmu, który pokonuje wysokobudżetowe polskie produkcje w Koszalinie i na Off Camerze i jest obiektem bezkrytycznych peanów w recenzjach. Przesadne wydają się na przykład pochwały dotyczące aktorstwa w „Heńku”, które jest moim zdaniem szalenie nierówne. Główni bohaterowie grają bardzo teatralnie, co wywołuje wrażenie sztuczności – nieznośne w kinie akcji, do jakiego aspiruje przecież „Heniek”. Niewykluczone także, że wynika to ze złego rozpisania dialogów, których aktorzy być może zbyt kurczowo się trzymali. Wyjątek stanowi tu jednak odtwórczyni roli Beaty, Beata Schimscheiner – przekonująca i dobrze rozumiejąca swoją postać. Podczas gdy świetnie wypadają epizodyści (szczególnie Tadeusz Łomnicki jako jubiler), niebędący zawodowcem odtwórca roli policjanta równa poziomem gry do aktorów „Klanu” – co w obliczu ważności tej postaci wydaje się poważnym błędem obsadowym.
Inny problem mogą stanowić zdjęcia. Na ogół poprawne, momentami zniechęcają nachalnymi kadrami (siermiężne najazdy na oczy) oraz kliszowymi i przestarzałymi rozwiązaniami wizualnymi – typu rozmywający się obraz jako znak zamyślenia. Z błędów pracy operatora wynikają również wspomniane wyżej niedociągnięcia aktorskie. Dzieje się tak na przykład w scenie, gdy troje bohaterów rozmawia przy kuchennym stole – ściśnięci przy małym jego fragmencie aktorzy sztywnieją. Pogrzebawszy szanse na naturalny dialog, stają się niewolnikami jednego ustawienia kamery.
Co trzeba oddać „Heńkowi”, porównując go do plagi depresyjnych polskich premier, nie jest on na pewno kolejnym rodzimym smętem. Wspomniana wyżej dynamiczność, od początku wspierana jazzową muzyką w stylu soundtracku „Ocean’s Eleven”, ustawia odbiór na pozytywne, zdecydowane i lekkie kino gatunkowe. Stąd pytanie: po co film jest czarno-biały? Przywoływane przez krytyków porównania do filmu noir z lat 40-tych wydają się zbyt szumne. Zgaduję zatem, że twórcom chodziło o pogłębienie przekazu moralitetowego i symboliczne uwypuklenie kontrastów między bohaterami. Nawet tak życzliwa interpretacja tego wizualnego zabiegu, nie usprawiedliwia nieprzystawalności względem lekkości narracyjnej „Heńka” – bardzo dla niego korzystnej. Jedno wiadomo: nadużywanie czarno-białego obrazu stanowi według niektórych stylowy przejaw artyzmu – zjawisko dobitnie podsumowane w „Superprodukcji” Machulskiego jako wstęp na europejskie festiwale (na przykładzie „Cześć Tereska” Glińskiego). Ale czy naprawdę taki miał być „Heniek"?
Można byłoby czepiać się dalej, ale chyba nie do końca o to chodzi. Ważne, by nie zapomnieć, że debiut fabularny Kowalewskiej i Madeja to wciąż pozytywne zjawisko w polskim kinie. Nierówny, trochę irytujący, czasem rozpikselowany, lecz wciąż szczery. Powyższe uszczypliwości celować mają nie tyle w „Heńka”, co w aurę wspaniałości wokół niego roztaczaną. Ta bowiem może zwyczajnie zwieść widza, który oczekując gangsterskiego arcydzieła, nie dostrzeże przyjemnego filmu, stworzonego przez pasjonatów za żadne pieniądze.
koniec
8 czerwca 2012

Komentarze

09 VI 2012   11:50:56

>>Podczas gdy świetnie wypadają epizodyści (szczególnie Tadeusz Łomnicki jako jubiler)

09 VI 2012   11:52:16

Sorki, ucięło się coś.

Chciałam zapytać, czy chodzi o tego najbardziej znanego Tadeusza Łomnickiego, bo on od dość dawna nie żyje.

09 VI 2012   12:38:08

Po sąsiedzku kręcono ekranizację "Przedwiośnia żywych trupów" i jako się tak ekipy dogadały.

09 VI 2012   16:08:33

chodzi o tego mniej znanego

http://www.filmweb.pl/person/Tadeusz+Łomnicki-390967

09 VI 2012   20:15:20

Aha!

10 VI 2012   09:39:39

Mnie sie film podobał- krytycy zróbcie raz film a potem krytykujcie już do końca kariery zawodowej. Kto chce miło spędzic czas w kinie niech wybiera Heńka.

10 VI 2012   16:54:42

anno, zrób karierę jako krytyk, potem mów co ci się podobało choćby do końca życia

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

East Side Story: Czy można mieć nadzieję w Piekle?
Sebastian Chosiński

21 IV 2024

Mariupol to prawdopodobnie najboleśniej doświadczone przez los ukraińskie miasto w toczonej od ponad dwóch lat wojnie. Oblężone przez wojska rosyjskie, przez wiele tygodni sukcesywnie niszczone ostrzałami z lądu, powietrza i morza. Miasto zamordowane po to, by złamać opór jego mieszkańców i ukarać ich za odrzucenie „ruskiego miru”. O tym opowiada dokument Maksyma Litwinowa „Mariupol. Niestracona nadzieja”.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Esensja typuje Oscary 2012
— Karolina Ćwiek-Rogalska, Piotr Dobry, Patrycja Rojek, Konrad Wągrowski

Źle, źle, źle
— Patrycja Rojek

Słowianie w drodze
— Patrycja Rojek

Wsi głupia, wsi ponura
— Patrycja Rojek

I co teraz, chłopie?
— Patrycja Rojek

Arystokraci ulicy
— Patrycja Rojek

Esensja przyznaje Oscary 2011
— Piotr Dobry, Patrycja Rojek, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Porażki i sukcesy A.D. 2011
— Piotr Dobry, Łukasz Gręda, Mateusz Kowalski, Karol Kućmierz, Joanna Pienio, Patrycja Rojek, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Wszystkim marzy się koniec świata, czyli „Melancholia”
— Łukasz Gręda, Karol Kućmierz, Klara Łabacz, Patrycja Rojek, Konrad Wągrowski, Zuzanna Witulska

Prawdziwe czy zjadliwe?
— Patrycja Rojek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.