Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 18 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Tim Burton
‹Frankenweenie›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułFrankenweenie
Dystrybutor Forum Film
Data premiery7 grudnia 2012
ReżyseriaTim Burton
ZdjęciaPeter Sorg
Scenariusz
ObsadaWinona Ryder, Catherine O'Hara, Conchata Ferrell, Atticus Shaffer, Martin Short, Tom Kenny, Martin Landau, Charlie Tahan, Robert Capron
MuzykaDanny Elfman
Rok produkcji2012
Kraj produkcjiUSA
Gatunekanimacja, groza / horror, komedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Dla dużych dzieci
[Tim Burton „Frankenweenie” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Frankenweenie” to prawdopodobnie najlepszy film Tima Burtona od lat. Groteskowa opowieść o przyjaźni chłopca i jego psa skupia jak w soczewce esencję burtonowskiego stylu w najlepszym wydaniu: jest makabra, są wyobcowani bohaterowie i warstwa wizualna dopracowana w najmniejszych szczegółach. Przede wszystkim jednak „Frankenweenie” wymierza pstryczka dydaktyzmowi, do jakiego przyzwyczaiły nas produkowane od lat w ilościach hurtowych bajki dla dzieci.

Małgorzata Steciak

Dla dużych dzieci
[Tim Burton „Frankenweenie” - recenzja]

„Frankenweenie” to prawdopodobnie najlepszy film Tima Burtona od lat. Groteskowa opowieść o przyjaźni chłopca i jego psa skupia jak w soczewce esencję burtonowskiego stylu w najlepszym wydaniu: jest makabra, są wyobcowani bohaterowie i warstwa wizualna dopracowana w najmniejszych szczegółach. Przede wszystkim jednak „Frankenweenie” wymierza pstryczka dydaktyzmowi, do jakiego przyzwyczaiły nas produkowane od lat w ilościach hurtowych bajki dla dzieci.

Tim Burton
‹Frankenweenie›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułFrankenweenie
Dystrybutor Forum Film
Data premiery7 grudnia 2012
ReżyseriaTim Burton
ZdjęciaPeter Sorg
Scenariusz
ObsadaWinona Ryder, Catherine O'Hara, Conchata Ferrell, Atticus Shaffer, Martin Short, Tom Kenny, Martin Landau, Charlie Tahan, Robert Capron
MuzykaDanny Elfman
Rok produkcji2012
Kraj produkcjiUSA
Gatunekanimacja, groza / horror, komedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Victor Frankenstein jest dość introwertycznym dzieckiem. Chłopiec stroni od sportu, a nad towarzystwo rówieśników przedkłada zabawę z ukochanym psem Sparkym. Rodzice Victora z entuzjazmem śledzą jego zainteresowania, a rodzinne wieczory mijają u Frankensteinów na kinowych seansach produkcji zrealizowanych przez syna domowymi metodami (przypomina mi się debiutancki krótkometrażowy film Francoisa Ozona „Rodzinny portret”, nakręcony przez 21-letniego wówczas reżysera z pomocą członków jego rodziny. Najbliżsi początkującego filmowca zgodzili się wystąpić w etiudzie, w której rodzinna kolacja kończy się krwawym morderstwem, dokonanym przez psychopatycznego młodzieńca. Ilekroć przypomnę sobie tę groteskową fabułę, nie mogę wyjść z podziwu dla ogromnego dystansu i zaufania, jakim musieli darzyć rodzice Ozona swojego dorastającego syna. Wprawdzie filmy realizowane przez Victora nie są nawet w połowie tak makabryczne, jak wspomniany „Rodzinny portret”, jednak entuzjazm i zdrowy rozsądek, z jakim państwo Frankenstein podchodzą do odmienności swojego dziecka, w pewien sposób sprawia, że te dwie odmienne historie korespondują ze sobą). Pewnego dnia, podczas zabawy, Sparky zostaje potrącony przez samochód. Żałoba po śmierci ukochanego pupila nie trwa jednak długo. Zainspirowany wiedzą zaczerpniętą z zajęć z fizyki Victor postanawia przywrócić Sparky’ego do życia.
Być może zabrzmi to kontrowersyjnie, ale najnowszy film Burtona przywołuje baśniowy nastrój znany dorosłym dzisiaj widzom z ich ulubionych kreskówek z lat 90. (kto nie płakał na „Królu Lwie”?). Mroczna historia o ożywianiu martwego zwierzaka, przyprawiona obowiązkowymi intertekstualnymi nawiązaniami do klasyki gatunku, przede wszystkim jednak wywołuje w widzu nostalgię. Choć nie uważam, że komputery i telefony komórkowe mają zgubny wpływ na tzw. „dzisiejszą młodzież” (a przynajmniej nie bardziej, niż jakiekolwiek inne rozrywki w bliżej nieokreślonej przeszłości), z prawdziwą przyjemnością przeniosłam się w świat sprzed ery internetu, kiedy całe życie (także moje) kręciło się wokół zabaw z ukochanym zwierzakiem, a granice świata wyznaczała trasa, jaką pokonywało się na rowerze. „Frankenweenie” nie jest jednak stereotypową laurką na cześć złotej ery domków na przedmieściach. Idealistyczna wizja rodzinnego szczęścia zostaje przez Burtona zrównoważona solidną dawką groteski i odrobiną makabry, jak choćby scenach, kiedy wskrzeszonemu Sparky’emu co rusz odpada a to ogonek, a to uszko.
Strzałem w dziesiątkę było zrezygnowanie w „Frankenweeniem” z koloru. Czarno-biała kolorystyka idealnie wpisuje się w nastrój historii i uwypukla przerysowane cechy charakteru i fizjonomii bohaterów (dziewczynka z kotem!). Wybór takiej estetyki idzie ramię w ramię także z przekazem filmu. Burton ucieka od typowego dla kina familijnego dydaktyzmu i w kulminacyjnym momencie porzuca wypracowany na gruncie gatunku schemat fabularny na rzecz rozwiązania, na które w gruncie rzeczy chyba wszyscy widzowie mają ochotę.
„Frankenweenie” z pewnością nie jest typową kreskówką dla najmłodszych, która dzięki postmodernistycznym zabawom z konwencją jest w stanie przyciągnąć przed ekran także ich rodziców. Ba, nie jestem przekonana, czy film Burtona w ogóle jest przeznaczony dla najmłodszych widzów (jeśli ktoś bierze na siebie odpowiedzialność wytłumaczenia 8-latkowi, dlaczego nie może wskrzesić swojego chomika, skoro Victorowi się udało ze Sparkym – śmiało ;)). Dorośli za to mogą w najnowszym dziele twórcy „Gnijącej panny młodej” odnaleźć dla siebie znacznie więcej, niż na pierwszy rzut oka obiecuje kolejna animacja sygnowana nazwiskiem Disneya. Jest wzruszająca historia, jest wisielczy humor i odrobina makabry. Czego chcieć więcej?
koniec
13 grudnia 2012

Komentarze

13 XII 2012   11:25:57

Nazywanie "najnowszym" filmu Burtona będącego zasadniczo "wydłużoną i zremiksowaną" wersją jego krótkometrażowego debiutu (po którym wywalono go z Disneya, tak nota bene) uroczo świadczy o pewnej ignorancji autorki. podobnie zresztą jak podsumowanie filmu brzmiące "Jest wzruszająca historia, jest wisielczy humor i odrobina makabry". Czego chcieć więcej? Może właśnie czegoś, z czym Burton nie kojarzy się niewolniczo od dekad?

13 XII 2012   12:16:26

O wydłużonej wersji animacji było w poprzedniej recenzji, więc nie dziwię się, że Małgorzata nie chciała powtarzać informacji.

13 XII 2012   16:49:33

Co jest złego w nazywaniu "najnowszym" najnowszego filmu? Każdy fan Burtona zna (i widział) pierwowzór, więc to też nie jest odkrycie...

13 XII 2012   17:27:13

dobra recenzja

14 XII 2012   08:48:55

@xXx: A wiesz co to trademark? Większość osób ogląda filmy Burtona wyłącznie dzięki "wisielczemu humorowi i odrobinie makabry".

Czyta się fajnie, zobaczymy czy równie dobrze ogląda:)

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Odcięta głowa Jima Clarka
Sebastian Chosiński

17 IV 2024

Niby powinny cieszyć nas wielkie sukcesy odnoszone przez polskich artystów poza granicami kraju. A powieść Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” bez wątpienia taki sukces odniosła. Tyle że to sukces bardzo gorzki: po pierwsze – książka była typowym przejawem literatury socrealistycznej, po drugie – nie uchroniła autora przed rozstrzelaniem przez NKWD. Cztery dekady po jego śmierci na jej podstawie powstał w sowieckim Tadżykistanie telewizyjny serial.

więcej »

Co nam w kinie gra: Perfect Days
Kamil Witek

16 IV 2024

„Proza życia według klozetowego dziada” może nie brzmi za zbyt chwytliwy filmowy tagline, ale Wimowi Wendersowi chyba coraz mniej zależy, aby jego filmy cechowały się przede wszystkim potencjałem na komercyjny sukces. Zresztą przepełnione nostalgią „Perfect Days” koresponduje całkiem nieźle z powoli podsumowującym swoją twórczość Niemcem, który jak wielu starych mistrzów, powoli zaczyna odchodzić do filmowego lamusa. Nie znaczy to jednak, że zasłużony reżyser żegna się z kinem. Tym bardziej że (...)

więcej »

Fallout: Odc. 1. Odkrywanie realiów zniszczonego świata
Marcin Mroziuk

15 IV 2024

Po obejrzeniu pierwszego odcinka z jednej strony możemy poczuć się zafascynowani wizją postapokaliptycznego świata, w którym funkcjonują bardzo zróżnicowane, mocno od siebie odizolowane społeczności, z drugiej strony trudno nie ulec lekkiej dezorientacji, gdyż na razie brakuje jeszcze połączenia pomiędzy poszczególnymi wątkami.

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Esensja ogląda: Grudzień 2012 (Kino)
— Sebastian Chosiński, Grzegorz Fortuna, Jakub Gałka, Jarosław Loretz, Marcin T.P. Łuczyński, Daniel Markiewicz, Agnieszka Szady, Konrad Wągrowski

Horrorek, horroreczek
— Agnieszka Szady

Tegoż twórcy

Ultimate Goth
— Miłosz Cybowski

Solidarni z uchodźcami
— Piotr Dobry

Esensja ogląda: Październik 2016 (3)
— Jarosław Loretz, Jarosław Robak

Gdzie jest autor?
— Karolina Ćwiek-Rogalska

Esensja ogląda: Luty 2013 (DVD i BR)
— Sebastian Chosiński, Jakub Gałka, Jarosław Loretz

Esensja ogląda: Listopad 2012 (DVD i Blu-Ray)
— Sebastian Chosiński, Krystian Fred, Jakub Gałka, Jarosław Loretz, Daniel Markiewicz, Konrad Wągrowski

Duże ilości Burtona naraz
— Grzegorz Fortuna

Wciąż lepsza historia milosna niż „Zmierzch”
— Mateusz Kowalski

Metoda w szaleństwie
— Ewa Drab

Tańczący z brzytwami
— Urszula Lipińska

Tegoż autora

Na tropie Króla w Żółci
— Gabriel Krawczyk, Krzysztof Spór, Małgorzata Steciak, Konrad Wągrowski

Błyskotka
— Małgorzata Steciak

Bieda z nędzą
— Małgorzata Steciak

Z kamerą wśród zwierząt
— Małgorzata Steciak

Porażki i sukcesy A.D. 2012
— Sebastian Chosiński, Piotr Dobry, Grzegorz Fortuna, Jakub Gałka, Mateusz Kowalski, Gabriel Krawczyk, Małgorzata Steciak, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Wojna ma kolor jesiennych liści
— Małgorzata Steciak, Onet

Pobawmy się w reinterpretację
— Małgorzata Steciak

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.