Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 grudnia 2023
w Esensji w Esensjopedii

Tim Burton
‹Frankenweenie›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułFrankenweenie
Dystrybutor Forum Film
Data premiery7 grudnia 2012
ReżyseriaTim Burton
ZdjęciaPeter Sorg
Scenariusz
ObsadaWinona Ryder, Catherine O'Hara, Conchata Ferrell, Atticus Shaffer, Martin Short, Tom Kenny, Martin Landau, Charlie Tahan, Robert Capron
MuzykaDanny Elfman
Rok produkcji2012
Kraj produkcjiUSA
Gatunekanimacja, groza / horror, komedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Dla dużych dzieci
[Tim Burton „Frankenweenie” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Frankenweenie” to prawdopodobnie najlepszy film Tima Burtona od lat. Groteskowa opowieść o przyjaźni chłopca i jego psa skupia jak w soczewce esencję burtonowskiego stylu w najlepszym wydaniu: jest makabra, są wyobcowani bohaterowie i warstwa wizualna dopracowana w najmniejszych szczegółach. Przede wszystkim jednak „Frankenweenie” wymierza pstryczka dydaktyzmowi, do jakiego przyzwyczaiły nas produkowane od lat w ilościach hurtowych bajki dla dzieci.

Małgorzata Steciak

Dla dużych dzieci
[Tim Burton „Frankenweenie” - recenzja]

„Frankenweenie” to prawdopodobnie najlepszy film Tima Burtona od lat. Groteskowa opowieść o przyjaźni chłopca i jego psa skupia jak w soczewce esencję burtonowskiego stylu w najlepszym wydaniu: jest makabra, są wyobcowani bohaterowie i warstwa wizualna dopracowana w najmniejszych szczegółach. Przede wszystkim jednak „Frankenweenie” wymierza pstryczka dydaktyzmowi, do jakiego przyzwyczaiły nas produkowane od lat w ilościach hurtowych bajki dla dzieci.

Tim Burton
‹Frankenweenie›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułFrankenweenie
Dystrybutor Forum Film
Data premiery7 grudnia 2012
ReżyseriaTim Burton
ZdjęciaPeter Sorg
Scenariusz
ObsadaWinona Ryder, Catherine O'Hara, Conchata Ferrell, Atticus Shaffer, Martin Short, Tom Kenny, Martin Landau, Charlie Tahan, Robert Capron
MuzykaDanny Elfman
Rok produkcji2012
Kraj produkcjiUSA
Gatunekanimacja, groza / horror, komedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Victor Frankenstein jest dość introwertycznym dzieckiem. Chłopiec stroni od sportu, a nad towarzystwo rówieśników przedkłada zabawę z ukochanym psem Sparkym. Rodzice Victora z entuzjazmem śledzą jego zainteresowania, a rodzinne wieczory mijają u Frankensteinów na kinowych seansach produkcji zrealizowanych przez syna domowymi metodami (przypomina mi się debiutancki krótkometrażowy film Francoisa Ozona „Rodzinny portret”, nakręcony przez 21-letniego wówczas reżysera z pomocą członków jego rodziny. Najbliżsi początkującego filmowca zgodzili się wystąpić w etiudzie, w której rodzinna kolacja kończy się krwawym morderstwem, dokonanym przez psychopatycznego młodzieńca. Ilekroć przypomnę sobie tę groteskową fabułę, nie mogę wyjść z podziwu dla ogromnego dystansu i zaufania, jakim musieli darzyć rodzice Ozona swojego dorastającego syna. Wprawdzie filmy realizowane przez Victora nie są nawet w połowie tak makabryczne, jak wspomniany „Rodzinny portret”, jednak entuzjazm i zdrowy rozsądek, z jakim państwo Frankenstein podchodzą do odmienności swojego dziecka, w pewien sposób sprawia, że te dwie odmienne historie korespondują ze sobą). Pewnego dnia, podczas zabawy, Sparky zostaje potrącony przez samochód. Żałoba po śmierci ukochanego pupila nie trwa jednak długo. Zainspirowany wiedzą zaczerpniętą z zajęć z fizyki Victor postanawia przywrócić Sparky’ego do życia.
Być może zabrzmi to kontrowersyjnie, ale najnowszy film Burtona przywołuje baśniowy nastrój znany dorosłym dzisiaj widzom z ich ulubionych kreskówek z lat 90. (kto nie płakał na „Królu Lwie”?). Mroczna historia o ożywianiu martwego zwierzaka, przyprawiona obowiązkowymi intertekstualnymi nawiązaniami do klasyki gatunku, przede wszystkim jednak wywołuje w widzu nostalgię. Choć nie uważam, że komputery i telefony komórkowe mają zgubny wpływ na tzw. „dzisiejszą młodzież” (a przynajmniej nie bardziej, niż jakiekolwiek inne rozrywki w bliżej nieokreślonej przeszłości), z prawdziwą przyjemnością przeniosłam się w świat sprzed ery internetu, kiedy całe życie (także moje) kręciło się wokół zabaw z ukochanym zwierzakiem, a granice świata wyznaczała trasa, jaką pokonywało się na rowerze. „Frankenweenie” nie jest jednak stereotypową laurką na cześć złotej ery domków na przedmieściach. Idealistyczna wizja rodzinnego szczęścia zostaje przez Burtona zrównoważona solidną dawką groteski i odrobiną makabry, jak choćby scenach, kiedy wskrzeszonemu Sparky’emu co rusz odpada a to ogonek, a to uszko.
Strzałem w dziesiątkę było zrezygnowanie w „Frankenweeniem” z koloru. Czarno-biała kolorystyka idealnie wpisuje się w nastrój historii i uwypukla przerysowane cechy charakteru i fizjonomii bohaterów (dziewczynka z kotem!). Wybór takiej estetyki idzie ramię w ramię także z przekazem filmu. Burton ucieka od typowego dla kina familijnego dydaktyzmu i w kulminacyjnym momencie porzuca wypracowany na gruncie gatunku schemat fabularny na rzecz rozwiązania, na które w gruncie rzeczy chyba wszyscy widzowie mają ochotę.
„Frankenweenie” z pewnością nie jest typową kreskówką dla najmłodszych, która dzięki postmodernistycznym zabawom z konwencją jest w stanie przyciągnąć przed ekran także ich rodziców. Ba, nie jestem przekonana, czy film Burtona w ogóle jest przeznaczony dla najmłodszych widzów (jeśli ktoś bierze na siebie odpowiedzialność wytłumaczenia 8-latkowi, dlaczego nie może wskrzesić swojego chomika, skoro Victorowi się udało ze Sparkym – śmiało ;)). Dorośli za to mogą w najnowszym dziele twórcy „Gnijącej panny młodej” odnaleźć dla siebie znacznie więcej, niż na pierwszy rzut oka obiecuje kolejna animacja sygnowana nazwiskiem Disneya. Jest wzruszająca historia, jest wisielczy humor i odrobina makabry. Czego chcieć więcej?
koniec
13 grudnia 2012

Komentarze

13 XII 2012   11:25:57

Nazywanie "najnowszym" filmu Burtona będącego zasadniczo "wydłużoną i zremiksowaną" wersją jego krótkometrażowego debiutu (po którym wywalono go z Disneya, tak nota bene) uroczo świadczy o pewnej ignorancji autorki. podobnie zresztą jak podsumowanie filmu brzmiące "Jest wzruszająca historia, jest wisielczy humor i odrobina makabry". Czego chcieć więcej? Może właśnie czegoś, z czym Burton nie kojarzy się niewolniczo od dekad?

13 XII 2012   12:16:26

O wydłużonej wersji animacji było w poprzedniej recenzji, więc nie dziwię się, że Małgorzata nie chciała powtarzać informacji.

13 XII 2012   16:49:33

Co jest złego w nazywaniu "najnowszym" najnowszego filmu? Każdy fan Burtona zna (i widział) pierwowzór, więc to też nie jest odkrycie...

13 XII 2012   17:27:13

dobra recenzja

14 XII 2012   08:48:55

@xXx: A wiesz co to trademark? Większość osób ogląda filmy Burtona wyłącznie dzięki "wisielczemu humorowi i odrobinie makabry".

Czyta się fajnie, zobaczymy czy równie dobrze ogląda:)

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

East Side Story: Depresja gangstera
Sebastian Chosiński

3 XII 2023

Po uwolnieniu z rosyjskiej kolonii karnej ukraiński reżyser Ołeh Sencow dokończył swój filmowy projekt, do którego przymierzał się jeszcze przed Euromajdanem. Nie nakręcił jednak wcale filmu patriotycznego, ku pokrzepieniu serc, ale dramat gangsterski, który przenosi widzów w okrutne i szalone lata 90. ubiegłego wieku. Tym samym „Nosorożca” można uznać za ukraińską odpowiedź na rosyjskie „Brata” czy „Córki mafii”.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Dziki Wschód w obronie Stalingradu
Sebastian Chosiński

29 XI 2023

Druga odsłona trzyczęściowego uzbeckiego miniserialu „Tu jest granica” wyreżyserowana została już nie przez Jurija Stepczuka, lecz Eduarda Chaczaturowa. Z poprzednią powiązana jest miejscem akcji (pogranicze z Afganistanem) oraz głównymi bohaterami (Koriesznikow, Łozowoj, Swietłana, Talibchan, Abzał). Choć czas już nieco inny, trwa bowiem druga wojna światowa, a Niemcy zacięcie atakują Stalingrad.

więcej »

East Side Story: Dlaczego go nie udusiła!?
Sebastian Chosiński

26 XI 2023

O uzbeckim gwiazdorze współczesnego kina obyczajowego Ahadzie Kajumie pisałem już parokrotnie. Zawsze źle. Przy okazji „Zdradzającej panny młodej” autorstwa Jułduz Saidowej również nie stwierdzę nic dobrego. To, mimo intrygującego tematu, film nadzwyczaj kiepski, na dodatek utrwalający stereotypy.

więcej »

Polecamy

Dysonans motoryzacyjny

Z filmu wyjęte:

Dysonans motoryzacyjny
— Jarosław Loretz

Obrandowani
— Jarosław Loretz

Na wywczasie
— Jarosław Loretz

W kupie raźniej
— Jarosław Loretz

Proszę szanownej wycieczki
— Jarosław Loretz

Och jej, ja tu faktycznie mam tatuaż
— Jarosław Loretz

Proszę oddać mi kapelusz. W środku tkwi połowa mojego czerepu
— Jarosław Loretz

Superman z napędem kobiecym
— Jarosław Loretz

Warzywny dramat
— Jarosław Loretz

Międzygwiezdne fotele w natarciu
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Esensja ogląda: Grudzień 2012 (Kino)
— Sebastian Chosiński, Grzegorz Fortuna, Jakub Gałka, Jarosław Loretz, Marcin T.P. Łuczyński, Daniel Markiewicz, Agnieszka Szady, Konrad Wągrowski

Horrorek, horroreczek
— Agnieszka Szady

Tegoż twórcy

Ultimate Goth
— Miłosz Cybowski

Solidarni z uchodźcami
— Piotr Dobry

Esensja ogląda: Październik 2016 (3)
— Jarosław Loretz, Jarosław Robak

Gdzie jest autor?
— Karolina Ćwiek-Rogalska

Esensja ogląda: Luty 2013 (DVD i BR)
— Sebastian Chosiński, Jakub Gałka, Jarosław Loretz

Esensja ogląda: Listopad 2012 (DVD i Blu-Ray)
— Sebastian Chosiński, Krystian Fred, Jakub Gałka, Jarosław Loretz, Daniel Markiewicz, Konrad Wągrowski

Duże ilości Burtona naraz
— Grzegorz Fortuna

Wciąż lepsza historia milosna niż „Zmierzch”
— Mateusz Kowalski

Metoda w szaleństwie
— Ewa Drab

Tańczący z brzytwami
— Urszula Lipińska

Tegoż autora

Na tropie Króla w Żółci
— Gabriel Krawczyk, Krzysztof Spór, Małgorzata Steciak, Konrad Wągrowski

Błyskotka
— Małgorzata Steciak

Bieda z nędzą
— Małgorzata Steciak

Z kamerą wśród zwierząt
— Małgorzata Steciak

Porażki i sukcesy A.D. 2012
— Sebastian Chosiński, Piotr Dobry, Grzegorz Fortuna, Jakub Gałka, Mateusz Kowalski, Gabriel Krawczyk, Małgorzata Steciak, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Wojna ma kolor jesiennych liści
— Małgorzata Steciak, Onet

Pobawmy się w reinterpretację
— Małgorzata Steciak

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.