Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Tom Hooper
‹Les Misérables: Nędznicy›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
80,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLes Misérables: Nędznicy
Tytuł oryginalnyLes Misérables
Dystrybutor UIP
Data premiery25 stycznia 2013
ReżyseriaTom Hooper
ZdjęciaDanny Cohen
Scenariusz
ObsadaHugh Jackman, Anne Hathaway, Russell Crowe, Amanda Seyfried, Helena Bonham Carter, Sacha Baron Cohen
MuzykaClaude-Michel Schönberg
Rok produkcji2012
Kraj produkcjiWielka Brytania
WWW
Gatunekdramat, musical
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Bieda z nędzą
[Tom Hooper „Les Misérables: Nędznicy” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
To mógł być naprawdę dobry film. Gdyby projekt „Nędzników” powierzyć twórcy, który oprócz Oscara (!) posiadałby odrobinę reżyserskiej intuicji albo przynajmniej większe doświadczenie w obchodzeniu się z kinową materią, być może nie czytalibyście teraz recenzji jednego z największych filmowych rozczarowań ostatnich miesięcy.

Małgorzata Steciak

Bieda z nędzą
[Tom Hooper „Les Misérables: Nędznicy” - recenzja]

To mógł być naprawdę dobry film. Gdyby projekt „Nędzników” powierzyć twórcy, który oprócz Oscara (!) posiadałby odrobinę reżyserskiej intuicji albo przynajmniej większe doświadczenie w obchodzeniu się z kinową materią, być może nie czytalibyście teraz recenzji jednego z największych filmowych rozczarowań ostatnich miesięcy.

Tom Hooper
‹Les Misérables: Nędznicy›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
80,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLes Misérables: Nędznicy
Tytuł oryginalnyLes Misérables
Dystrybutor UIP
Data premiery25 stycznia 2013
ReżyseriaTom Hooper
ZdjęciaDanny Cohen
Scenariusz
ObsadaHugh Jackman, Anne Hathaway, Russell Crowe, Amanda Seyfried, Helena Bonham Carter, Sacha Baron Cohen
MuzykaClaude-Michel Schönberg
Rok produkcji2012
Kraj produkcjiWielka Brytania
WWW
Gatunekdramat, musical
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
„Nędznicy” trafili w ręce Toma Hoopera, autora obsypanego nagrodami „Jak zostać królem”. Dwa lata temu w hollywoodzkich kuluarach zawrzało, kiedy Amerykańska Akademia statuetką za najlepszą reżyserię postanowiła uhonorować właśnie Brytyjczyka. Pojawiły się zarzuty o brak warsztatu, nieumiejętność pracy z kamerą oraz ogólny brak reżyserskiego wyczucia. Przyznam, że o ile nie do końca rozumiałam kontrowersje, jakie towarzyszyły tej decyzji (oprócz tego, że na nagrodę ewidentnie zasłużył wtedy David Fincher za „The Social Network”), po seansie „Les Miserables – Nędznicy” podpisuję się pod każdą krytyką, jaka padła wówczas pod adresem Hoopera.
Twórca, za punkt wyjścia biorąc grube tomiszcze Victora Hugo i bijący rekordy popularności od lat musical Claude-Michela Schönberga, popełnił jeden z podstawowych błędów realizatorskich – dwuipółgodzinny film został bowiem nakręcony w większości w bliskich planach (często nieostrych). Reżyser trzyma się swojej decyzji z uporem maniaka i dlatego w niemal całych „Nędznikach” nie uświadczymy klasycznych choreograficznych numerów. Wyjątkiem jest scena w karczmie, kiedy autor pozwala kamerze objąć całe pomieszczenie i widzowi dane jest popatrzeć na tańczących bohaterów na tle cieszących oko dekoracji. Wybór Hoopera jest bolesny tym bardziej, że film rozpoczyna się efektownym ujęciem pracy więźniów na statku, które jedynie zaostrza apetyt na kolejne spektakularne wstawki, godne wysokobudżetowego musicalu z pierwszoplanowymi nazwiskami w obsadzie. Stylistyka zaważa na odbiorze całego filmu – przez większość seansu zamiast skupić się na fabule, męczymy się wspólnie z aktorami, uwięzionymi w bliskim planie, ograniczającym ich ekspresję, a nawet mobilność.
Mimo fatalnych decyzji inscenizacyjnych, „Nędznicy” mają jedną niezaprzeczalną zaletę. Hooper zdecydował się bowiem rejestrować dźwięk w całości na planie filmowym, dzięki czemu wszystkie utwory wykonywane są na żywo. Śpiew aktorów przyprószony jest warstwą wokalnego „brudu”, który pomaga wydobyć z ich interpretacji nową wartość. Wykonanie „I Dreamed a Dream” łamiącym się głosem Anne Hathaway zawiera w sobie większą dawkę emocji, niż byłaby w stanie unieść jakakolwiek kolejna interpretacja w duchu tradycyjnego musicalu, ”wyczyszczona” do perfekcji w postprodukcji.
Dużym atutem produkcji są właśnie aktorzy, na czele z Hathaway i Jackmanem, zmagający się z przestrzenią w długich ujęciach w stylu „gadających (a właściwie śpiewających) głów”. Anne Hathaway wychodzi z tej walki zwycięsko, głównie dzięki temu, że jej postać pojawia się na ekranie przez zaledwie dwadzieścia minut. Hugh Jackman jest skazany na śpiewanie do statycznej kamery znacznie dłużej, a jego twarz za każdym razem boleśnie przypomina widzowi, jak ważne jest w filmowym przedstawieniu świadome korzystanie z narzędzi, jakimi dysponuje kino w XXI wieku. Bez tego nawet najlepiej napisany musical z ciekawie zarysowanym tłem historycznym zwyczajnie nie nadaje się do oglądania.
koniec
29 stycznia 2013

Komentarze

« 1 2
30 I 2013   06:37:39

Na ogół nie czytam komentarzy pod tekstami - nie chce mi się. Tym razem sobie poczytałem bo tekst króciutki a jak już kliknąłem... Popieram zdanie A. Jak zobaczyłem wpis na FB to zasiadłem z kawą przed ekranem spodziewając się typowej, "esensyjnej" recenzji na trzy strony. A tu zonk. Krótko i pobieżnie, WTF? Esensja to czy filmweb?

30 I 2013   21:04:30

Sorry, ale mi uszy od tych "wokalnych brudów" do teraz krwawią. To był koszmarny pomysł, nie do obronienia zwłaszcza dlatego że Hopper w zasadzie nie kręcił opierając się na książce, lecz głównie na musicalu. Albo rybki, albo akwarium - albo musical może z mniej znanymi aktorami ale potrafiącymi śpiewać, albo film z gwiazdami ale niech one, na Cthulhu, nie śpiewają na żywo.

31 I 2013   23:38:53

Najgorsyzm błędem tego filmu było obsadzenie Hugh Jackmana i Russela Crow w głównych rolach. Jackman nie fałszuje, ale jego głos jest zbyt słaby do tej roli - szczególnie słychać to kiedy "ciągnie" dźwięki. Przyznaje, że ciężko się go wtedy słucha. Natomiast reszta obsady według mnie śpiewa bardzo dobrze.
Co do "klasycznych choreograficznych numerów" to nie ma ich za dużo - podobnie jak w jego oryginalnej, teatralnej wersji. Wyjątki stanowią sceny wesela i w burdelu. W Les Mis taniec nie jest najważniejszy.
A co do zbliżeń - czy ilość widowiskowych scen w plenerze decyduje o jakości filmu? To tak jakby powiedzieć: "Hobbit" o świetny film, dużo widoków^^, "Nędznicy" zły, za dużo zbliżeń.

11 II 2013   12:26:41

Oko ludzkie ma jedna niezmienną właściwość - aby "ogarnąć" plan ogólny potrzebuje więcej czasu, bo musi "zahaczyć" o każdy szczegół, natomiast przy bliskich planach owych szczegółów jest mniej, więc oko nasze szybko się "wywiązuje" z zadania i potrzebna mu jest zmiana, np. oddalenie kamery...A kamera się nie rusza. Sekundy mijają, a my ciągle widzimy mordę aktora na cały ekran... i zaczynamy powoli nienawidzieć debila-operatora, a razem z nim i reżysera. Dodać do tego "cienki" śpiew aktora, absolutnie niewpadające w ucho melodie, i to,że arie z bliskimi planami powtarzają się co 2-3 minuty...Totalne zmęczenie (jak po rozładowaniu ciężarówki z węglem) gwarantowane! Nieprzypadkowo Rob Marshall - reżyser filmowej wersji musicalu "Chicago" - powiedział kiedyś w wywiadzie, że od razu postanowił, iż tańce i śpiew przeniesie do teatru.Według niego w filmie śpiewanie na ulicy, w mieszkaniu bądź na sali sądowej jest nienaturalne i wywoła jedynie śmiech.Miał chłop racje!

18 II 2013   20:53:44

Ależ można nakręcić dobry musical, udało się nawet kilku reżyserom stosunkowo niedawno, m. in. właśnie Marshallowi - Moulin Rouge, Across The Universe, Tańcząc w ciemnościach,by wspomnieć tylko kilka. Ale to trzeba umieć zainscenizować coś, pobawić się nieco kinową materią, a nie stawiać kamerę na zbliżeniu i "jakoś to będzie".

« 1 2

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

East Side Story: Czy można mieć nadzieję w Piekle?
Sebastian Chosiński

21 IV 2024

Mariupol to prawdopodobnie najboleśniej doświadczone przez los ukraińskie miasto w toczonej od ponad dwóch lat wojnie. Oblężone przez wojska rosyjskie, przez wiele tygodni sukcesywnie niszczone ostrzałami z lądu, powietrza i morza. Miasto zamordowane po to, by złamać opór jego mieszkańców i ukarać ich za odrzucenie „ruskiego miru”. O tym opowiada dokument Maksyma Litwinowa „Mariupol. Niestracona nadzieja”.

więcej »

Fallout: Odc. 2. Elementy układanki zaczynają do siebie pasować
Marcin Mroziuk

19 IV 2024

Z jednej strony trudno nam zachować powagę, gdy obserwujemy, jak bardzo zachowanie Lucy nie pasuje do zwyczajów i warunków panujących na powierzchni. Z drugiej strony w miarę rozwoju wydarzeń wygląda na to, że właśnie ta młoda kobieta ma szansę wykonać z powodzeniem misję, która na pierwszy rzut oka jest ponad jej siły.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Esensja ogląda: Sierpień 2013 (1)
— Sebastian Chosiński, Jakub Gałka, Jarosław Loretz, Joanna Pienio, Małgorzata Steciak

Esensja ogląda: Styczeń 2013 (Kino)
— Sebastian Chosiński, Miłosz Cybowski, Piotr Dobry, Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Alicja Kuciel, Beatrycze Nowicka, Agnieszka Szady, Konrad Wągrowski

Tegoż twórcy

Wenecja 2015: Portret niedokończony
— Marta Bałaga

Esensja ogląda: Sierpień 2013 (1)
— Sebastian Chosiński, Jakub Gałka, Jarosław Loretz, Joanna Pienio, Małgorzata Steciak

Choroba niepewności
— Ewa Drab

Tegoż autora

Na tropie Króla w Żółci
— Gabriel Krawczyk, Krzysztof Spór, Małgorzata Steciak, Konrad Wągrowski

Błyskotka
— Małgorzata Steciak

Z kamerą wśród zwierząt
— Małgorzata Steciak

Porażki i sukcesy A.D. 2012
— Sebastian Chosiński, Piotr Dobry, Grzegorz Fortuna, Jakub Gałka, Mateusz Kowalski, Gabriel Krawczyk, Małgorzata Steciak, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Dla dużych dzieci
— Małgorzata Steciak, Onet

Wojna ma kolor jesiennych liści
— Małgorzata Steciak, Onet

Pobawmy się w reinterpretację
— Małgorzata Steciak

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.