Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Ben Affleck
‹Operacja Argo›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
80,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułOperacja Argo
Tytuł oryginalnyArgo
Dystrybutor Warner Bros
Data premiery30 listopada 2012
ReżyseriaBen Affleck
ZdjęciaRodrigo Prieto
Scenariusz
ObsadaBryan Cranston, Ben Affleck, John Goodman, Taylor Schilling, Kyle Chandler, Clea DuVall, Alan Arkin, Michael Parks, Adrienne Barbeau
Rok produkcji2012
Kraj produkcjiUSA
Gatunekdramat, komedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Persepolisland
[Ben Affleck „Operacja Argo” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Operacja Argo” jak burza przeszła przez najważniejsze filmowe imprezy zgarniając m.in. kilka Oscarów, Złotych Globów, nagród BAFTA, a nawet Cezara dla najlepszego filmu. Co jednak znamienne, Akademia nawet nie nominowała Bena Afflecka do grona najlepszych reżyserów.

Jakub Gałka

Persepolisland
[Ben Affleck „Operacja Argo” - recenzja]

„Operacja Argo” jak burza przeszła przez najważniejsze filmowe imprezy zgarniając m.in. kilka Oscarów, Złotych Globów, nagród BAFTA, a nawet Cezara dla najlepszego filmu. Co jednak znamienne, Akademia nawet nie nominowała Bena Afflecka do grona najlepszych reżyserów.

Ben Affleck
‹Operacja Argo›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
80,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułOperacja Argo
Tytuł oryginalnyArgo
Dystrybutor Warner Bros
Data premiery30 listopada 2012
ReżyseriaBen Affleck
ZdjęciaRodrigo Prieto
Scenariusz
ObsadaBryan Cranston, Ben Affleck, John Goodman, Taylor Schilling, Kyle Chandler, Clea DuVall, Alan Arkin, Michael Parks, Adrienne Barbeau
Rok produkcji2012
Kraj produkcjiUSA
Gatunekdramat, komedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Na początek warto ustalić jedną rzecz: „Argo” to film bardzo dobry, sprawnie zrealizowany, mający w sobie pewien charakterystyczny dla Afflecka „thrillerowy” rys. To trzymająca w napięciu historia, którą dobrze się ogląda. I „tylko” tyle. Owszem, to jest wartość sama w sobie, często też jest wyróżnikiem wystarczającym, by wynieść film ponad inne produkcje z tego samego okresu. Ale nie zawsze oznacza wybitność.
Ciężko oprzeć się wrażeniu – zwłaszcza po spektaklu z panią prezydentową, zafundowanym przez reżyserów Oscarowej ceremonii – że oprócz filmowego rzemiosła, na odbiór bardzo duży wpływ miała polityka. „Argo” jest bowiem w pewnym sensie apoteozą amerykańskiego stylu życia i potwierdzeniem jego supremacji. O czym jest ta historia? O inteligentnych Amerykanach, którzy bez żadnej pomocy wyprowadzają w pole nieokrzesanych, zaślepionych irańskich fanatyków i pod ich nosem przeprowadzają bezkrwawą misję szpiegowską, polegającą na wywiezieniu ze strzeżonego kraju swoich obywateli zagrożonych co najmniej więzieniem, jeśli nie śmiercią. I robią to przy pomocy swojej popkultury, która jest znana i lubiana na całym świecie – nawet we wrogim Iranie. To nic, że za operację odpowiadał zespół, a nie samotny, nierozumiany przez przełożonych bohater. To nic, że uciekinierzy wcale nie byli pod ciągłą obserwacją i na skraju wykrycia. Takie w końcu prawo fabularyzacji: eksponuje się te elementy, które podkręcają temperaturę filmu i uatrakcyjniają odbiór. Gorzej, że na tym ołtarzu złożono też historyczną prawdę, skupiając się na wystawieniu laurki Amerykanom i pogrożeniu palcem będącemu od lat solą w jankeskim oku Iranowi. Od Afflecka dowiadujemy się, że to Amerykanie samodzielnie przeprowadzili operację powszechnie znaną dziś jako „Canadian caper”, że CIA specjalnie usunęła się w cień, że nikt – Kanadyjczycy grali tylko drugie skrzypce, a Brytyjczycy zostali grzecznie w domu – nie znalazł w sobie dość odwagi by stawić czoła islamistom. No właśnie: dzikim, żądnym krwi islamistom, wśród których ze świecą szukać ludzi oświeconych, przyjaznych, czy chociażby neutralnych. Albo przynajmniej w jakikolwiek sposób usprawiedliwionych w swej nienawiści do szacha (oraz pomagającej mu Ameryki) i zaufaniu do Chomeiniego. Widać Affleck i spółka nie oglądali „Persepolis”…
Rzecz jasna czepianie się amerykańskich filmowców o amerykanocentryczność, to jak stawianie zarzutów słońcu, że zachodzi. Laurki dla samych siebie to praktycznie nieodłączna cecha zamorskiego kina, z którą po prostu trzeba się pogodzić. Nieco bardziej przeszkadzać może fakt, że Affleck-reżyser, choć wykorzystuje materię filmową ze swobodą znakomitego rzemieślnika, nie dokłada do swojego zbuduj-to-sam zestawu zbyt wielu nowych, indywidualnie dobranych klocków. Nawet obiecujący pomysł na przykrywkę dla całej operacji pod postacią kręcenia B-klasowego filmu, wypada tu dość miałko i hermetycznie, wydaje się być nie wygrany do końca. Affleck kieruje się raczej dobrze znaną, zachowawczą instrukcją dającą przepis na udany film. Jeden z jej charakterystycznych elementów wymienił już Kamil Witek: wchodzenie w paszczę lwa w postaci wpadnięcia na wiec antyamerykańskich demonstrantów czy wizyty na targu. Bez zastanowienia można tu dopisać choćby postać depczącego bohaterom po piętach agenta irańskiej bezpieki czy finałowe, kilkukrotne „just on time” (wyjazd z rezydencji, dobiegnięcie do telefonu, wejście na pokład samolotu itp. itd.) zakrawające na czyste zrządzenia losu.
Trzeba jednak oddać Affleckowi, że z tych nieco już zużytych elementów buduje stabilną, przyjemną dla oka konstrukcję, której zwiedzanie sprawia sporą frajdę, nawet jeśli czasem wątpliwości budzi sensowność niektórych rozwiązań architektonicznych. Dzięki nagrodom dla „Argo” można z czystym sumieniem powiedzieć, że Ben Affleck zatoczył wspaniałe koło: po sukcesie „Buntownika z wyboru” dał się zaszufladkować jako hollywoodzki amant hurtem zbierający Złote Maliny, ale znalazł w sobie siłę by się podnieść i powrócić do tworzenia filmów, a nie tylko grania w nich. Efektem były bardzo dobre – i mające pewne cechy niezależności , częściowego odejścia od głównego hollywoodzkiego nurtu – „Gdzie jesteś, Amando?” i „Miasto złodziei”, a teraz „Operacja Argo”. I mimo psioczenia na ten ostatni przebój, którego najistotniejszą wadą jest to, że jest „tylko” dobry, a nie aż tak wybitny jak sugerowałby deszcz nagród, z niecierpliwością czekam na kolejny film Afflecka.
koniec
2 marca 2013

Komentarze

02 III 2013   10:05:01

Lead zawiera dwa razy ten sam tekst.

02 III 2013   11:21:00

Wstęp się powtarza :). Wstęp się powtarza :).

02 III 2013   14:10:21

A teraz?

(– Przestało
– A widzi pan…)

04 III 2013   16:43:19

Trochę mnie męczy to marudzenie na Argo od strony "pokazywania tylko rozwścieczonych Irańczyków, gdzie są Irańczycy normalni". W domu, do cholery. Nie w tłumie włamującym się do ambasady. W sytuacji kiedy pojawia się rewolucja rozsądny człowiek nie za bardzo ma ochotę natknąć się na rewolucjonistów, bo wie, że nie będzie wyglądał dostatecznie rewolucyjnie, a to się może źle skończyć. Tak więc o ile USAcentryzm i pomijanie Kanadyjczyków to zarzut z sensem, o tyle z Irańczykami to przesada.
"wśród których ze świecą szukać ludzi oświeconych, przyjaznych, czy chociażby neutralnych. Albo przynajmniej w jakikolwiek sposób usprawiedliwionych w swej nienawiści do szacha (oraz pomagającej mu Ameryki)"
A to myśmy jakiś inny film oglądali, bo w tym naszym było dużo o powodach. I nikt szacha nie wybielał pod tym względem. Ameryki też.
Co ciekawe, brak w tej recenzji wspomnienia o najwspanialszej perełce filmu, czyli o tym, jak sobie Affleck pojechał po Hollywood. A to było mega.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

East Side Story: Czy można mieć nadzieję w Piekle?
Sebastian Chosiński

21 IV 2024

Mariupol to prawdopodobnie najboleśniej doświadczone przez los ukraińskie miasto w toczonej od ponad dwóch lat wojnie. Oblężone przez wojska rosyjskie, przez wiele tygodni sukcesywnie niszczone ostrzałami z lądu, powietrza i morza. Miasto zamordowane po to, by złamać opór jego mieszkańców i ukarać ich za odrzucenie „ruskiego miru”. O tym opowiada dokument Maksyma Litwinowa „Mariupol. Niestracona nadzieja”.

więcej »

Fallout: Odc. 2. Elementy układanki zaczynają do siebie pasować
Marcin Mroziuk

19 IV 2024

Z jednej strony trudno nam zachować powagę, gdy obserwujemy, jak bardzo zachowanie Lucy nie pasuje do zwyczajów i warunków panujących na powierzchni. Z drugiej strony w miarę rozwoju wydarzeń wygląda na to, że właśnie ta młoda kobieta ma szansę wykonać z powodzeniem misję, która na pierwszy rzut oka jest ponad jej siły.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Esensja ogląda: Marzec 2013 (2)
— Grzegorz Fortuna, Alicja Kuciel, Małgorzata Steciak, Agnieszka Szady

3. American Film Festival: Dzień szósty i ostatni
— Kamil Witek

Tegoż twórcy

Detektyw z przedmieścia
— Łukasz Twaróg

Tegoż autora

Więcej wszystkiego co błyszczy, buczy i wybucha?
— Miłosz Cybowski, Jakub Gałka, Wojciech Gołąbowski, Adam Kordaś, Michał Kubalski, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski

Nieprawdziwi detektywi
— Jakub Gałka

O tych, co z kosmosu
— Paweł Ciołkiewicz, Jakub Gałka, Jacek Jaciubek, Adam Kordaś, Michał Kubalski, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Wszyscy za jednego
— Jakub Gałka

Pacjent zmarł, po czym wstał jako zombie
— Adam Kordaś, Michał Kubalski, Jakub Gałka, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Jarosław Robak, Beatrycze Nowicka, Łukasz Bodurka

Przygody drugoplanowe
— Jakub Gałka

Ranking, który spadł na Ziemię
— Sebastian Chosiński, Artur Chruściel, Jakub Gałka, Jacek Jaciubek, Michał Kubalski, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Ludzie jak krewetki
— Jakub Gałka

Katana zamiast pazurów
— Jakub Gałka

Trzy siostry Thorgala
— Jakub Gałka

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.