Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 18 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Pedro Almodóvar
‹Złe wychowanie›

EKSTRAKT:30%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZłe wychowanie
Tytuł oryginalnyLa Mala educación
Dystrybutor Gutek Film
Data premiery3 września 2004
ReżyseriaPedro Almodóvar
ZdjęciaJosé Luis Alcaine
Scenariusz
ObsadaGael García Bernal, Leonor Watling, Fele Martínez
MuzykaAlberto Iglesias
Rok produkcji2004
Kraj produkcjiHiszpania
Czas trwania105 min
WWW
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Złe Wy...Konanie
[Pedro Almodóvar „Złe wychowanie” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jak zawsze zachwyty w różnorakiej prasie i na festiwalach. W istocie nie taki straszny (czyt. seks homoseksualistów, pedofilia) jak go malują, mało oryginalny i piekielnie nudny. Taki jest właśnie nowy Almodovar. Przy wyczynach Andrzeja S., to tylko małe piwo.

Bartosz Sztybor

Złe Wy...Konanie
[Pedro Almodóvar „Złe wychowanie” - recenzja]

Jak zawsze zachwyty w różnorakiej prasie i na festiwalach. W istocie nie taki straszny (czyt. seks homoseksualistów, pedofilia) jak go malują, mało oryginalny i piekielnie nudny. Taki jest właśnie nowy Almodovar. Przy wyczynach Andrzeja S., to tylko małe piwo.

Pedro Almodóvar
‹Złe wychowanie›

EKSTRAKT:30%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZłe wychowanie
Tytuł oryginalnyLa Mala educación
Dystrybutor Gutek Film
Data premiery3 września 2004
ReżyseriaPedro Almodóvar
ZdjęciaJosé Luis Alcaine
Scenariusz
ObsadaGael García Bernal, Leonor Watling, Fele Martínez
MuzykaAlberto Iglesias
Rok produkcji2004
Kraj produkcjiHiszpania
Czas trwania105 min
WWW
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Mój dobry znajomy Andrzej (brak zbieżności z wyżej wymienionym), poeta z zamiłowania, tak skwitował kolejne wielkie „dzieło” twórcy „Wszystkiego o mojej matce”: „Jak to u Almodovara – obrazki ładne. Ale ile można oglądać filmów o pedałach!?”. Bardzo szczere i odważne słowa w dzisiejszych „wyzwolonych” czasach, ale jakże prawdziwe. Nie uważam się za nawet minimalnego wroga mniejszości seksualnych. Jednak z pewnością jestem największym antagonistą reżyserów, którzy nie wnoszą niczego nowego do swojej twórczości. Zostają przy jednym pomyśle, zmieniając wyłącznie dekorację i bohaterów. Pedro Almodovar już od dawna jest dla mnie wypalonym artystą. Dwa bardzo dobre filmy („Kika”, „Drżące ciało”) na siedemnaście (wszystkie wzbudzały większy lub mniejszy zachwyt krytyki), to trochę za mało. Wtórując Andrzejowi (poecie), muszę przyznać, że, co by nie mówić o merytorycznej stronie produkcji Pepe Patatii (pseudonim Almodovara), to wizualnie jego filmy stały zawsze na wysokim poziomie. Do czasu.
Do młodego reżysera Enrique (Fele Martinez) przychodzi Angel (Gael Garcia Bernal), aktor podający się za Ignacio – przyjaciela twórcy z lat dziecięcych. Zostawia mu scenariusz oparty częściowo na ich szkolnych przeżyciach. Enrique chce zrobić z tego film, a Ignacio-Angel chce zagrać w nim główną rolę. Aktualne wydarzenia przeplatają się ze wspomnieniami z placówki katolickiej, gdzie obaj mieli do czynienia z „lubiącym” dzieci ojcem Manolo (Daniel Giménez Cacho). Akcja toczy się na początku lat 60., pod koniec 70. i w latach 80. Almodovar określił „Złe wychowanie” mianem „pełnego tajemnic thrillera”. Dlatego w filmie jest ktoś, kto tak naprawdę jest kim innym, a w rzeczywistości kimś jeszcze zupełnie innym. W najbardziej niespodziewanych momentach pojawia się postać, której pojawienia się w żaden sposób nie możemy przewidzieć. Każdy bohater ma swój udział w tym co się aktualnie dzieje, chociażby nawet był w danej chwili martwy. Wszyscy są wyrachowani (chociaż idealnie pasowałoby tutaj inne, zbliżone fonetycznie słowo) i nie ma ani jednego altruisty. Nie myślcie, że macie przed sobą recenzję gejowskiej wersji „Sokoła Maltańskiego”. Dlaczego? W „Złym wychowaniu” nie ma nawet odrobiny logiki – ze świecą szukać ciągu przyczynowo-skutkowego. Mnóstwo jest też epizodów z życia bohaterów, które nie dość, że nie wpływają na rozwój fabuły, to dodatkowo nie charakteryzują postaci. Jednym słowem – marnotrawienie taśmy filmowej.
No dobra, brak logiki jeszcze da się przeboleć. Ważne, żeby mocne strony kina spod znaku Pepe pozostały mocnymi stronami. Niestety. Strona wizualna jest najzwyczajniej w świecie brzydka. José Luis Alcaine to chyba najgorszy operator, z jakim kiedykolwiek współpracował Almodovar: człowiek zapewne jest daltonistą i nie zna pojęcia kadru. Można zapomnieć o delektowaniu się spokojnymi, długimi, aczkolwiek pięknymi ujęciami. Estetycznie zadowoliły mnie jedynie napisy początkowe. Czołówka ta jest jedną z najlepszych tego roku i z pewnością znalazłoby się dla niej miejsce na liście wszechczasów.
Drugą mocną stroną Pedro był instynkt do odkrywania nowych talentów. To dzięki niemu świat dowiedział się o Antonio Banderasie, Penelopie Cruz czy Javierze Bardem. W „Złym wychowaniu” prawie cała obsada ma talent, ale czy jest ona odkryciem reżysera? Gael Garcia Bernal to Inarritu (“Amorres perros”). Fele Martinez to Amenabar (“Otwórz oczy”). Javier Camara to Medem (“Lucia i seks”). Ostatnia deska ratunku okazała się dla Almodovara złamana, a brzytwy wolałbym mu nie podawać, bo jeszcze się pokaleczy maleństwo.
Miałem nadzieję, że osobiste wyznanie reżysera, przedstawione na taśmie filmowej, będzie jak nie genialnym, to chociaż dobrym produktem. Nadmierna chęć szokowania widza (przykładowy tekst: „jak kamerujesz fiuta, to nie kameruj twarzy”), manipulacja emocjami i zupełny brak koncepcji powodują, że Pedro Almodovar już nie egzystuje na stałym poziomie, tylko spada gwałtowniej i kona szybciej niż maklerzy giełdowi na Wall Street.
koniec
10 września 2004

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Odcięta głowa Jima Clarka
Sebastian Chosiński

17 IV 2024

Niby powinny cieszyć nas wielkie sukcesy odnoszone przez polskich artystów poza granicami kraju. A powieść Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” bez wątpienia taki sukces odniosła. Tyle że to sukces bardzo gorzki: po pierwsze – książka była typowym przejawem literatury socrealistycznej, po drugie – nie uchroniła autora przed rozstrzelaniem przez NKWD. Cztery dekady po jego śmierci na jej podstawie powstał w sowieckim Tadżykistanie telewizyjny serial.

więcej »

Co nam w kinie gra: Perfect Days
Kamil Witek

16 IV 2024

„Proza życia według klozetowego dziada” może nie brzmi za zbyt chwytliwy filmowy tagline, ale Wimowi Wendersowi chyba coraz mniej zależy, aby jego filmy cechowały się przede wszystkim potencjałem na komercyjny sukces. Zresztą przepełnione nostalgią „Perfect Days” koresponduje całkiem nieźle z powoli podsumowującym swoją twórczość Niemcem, który jak wielu starych mistrzów, powoli zaczyna odchodzić do filmowego lamusa. Nie znaczy to jednak, że zasłużony reżyser żegna się z kinem. Tym bardziej że (...)

więcej »

Fallout: Odc. 1. Odkrywanie realiów zniszczonego świata
Marcin Mroziuk

15 IV 2024

Po obejrzeniu pierwszego odcinka z jednej strony możemy poczuć się zafascynowani wizją postapokaliptycznego świata, w którym funkcjonują bardzo zróżnicowane, mocno od siebie odizolowane społeczności, z drugiej strony trudno nie ulec lekkiej dezorientacji, gdyż na razie brakuje jeszcze połączenia pomiędzy poszczególnymi wątkami.

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Skóra, w której chciałbym żyć
— Łukasz Gręda

Dwubiegunowość seksualna
— Ewa Drab

Co nam w kinie gra: Skóra, w której żyję, W imieniu diabła
— Urszula Lipińska, Kamil Witek, Zuzanna Witulska

Filmy Nowych Horyzontów 2011 (3/3)
— Ewa Drab, Karol Kućmierz, Urszula Lipińska, Patrycja Rojek, Konrad Wągrowski, Kamil Witek, Zuzanna Witulska

Dotknąć obrazu
— Ewa Drab

Po prostu porozmawiać
— Kamila Sławińska

Tegoż autora

Grucha, pietrucha, sztryngbormengorninghejgen
— Bartosz Sztybor

To nie jest kolejna recenzja...
— Bartosz Sztybor

Latający cyrk
— Bartosz Sztybor

Avada Kedavra, Czarownico!
— Bartosz Sztybor

Przyszłość tkwi w szczegółach
— Bartosz Sztybor

Test pilota Cravena
— Bartosz Sztybor

Camera obskurna
— Bartosz Sztybor

Home Run... i nie wracaj
— Bartosz Sztybor

Rozbis(i)urmaniona karuzela
— Bartosz Sztybor

De ja vu... doo
— Bartosz Sztybor

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.