Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Andriej Szczerbinin
‹Rodzaj nijaki, liczba pojedyncza›

EKSTRAKT:30%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRodzaj nijaki, liczba pojedyncza
Tytuł oryginalnyСредний род, единственное число
ReżyseriaAndriej Szczerbinin
ZdjęciaAleksandr Połagajew
Scenariusz
ObsadaAleksiej Zubkow, Jan Capnik, Jekatierina Riabowa, Natalia Dworiecka, Dmitrij Bykowski, Wiaczesław Korobicyn, Anastazja Nosowiec, Aleksiej Fokin, Daria Dobriego
MuzykaSiergiej Zykow
Rok produkcji2013
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania90 min
Gatunekmelodramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

East Side Story: Miłość francuska Kopciuszka
[Andriej Szczerbinin „Rodzaj nijaki, liczba pojedyncza” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Wydawało się, że ta zmiana wyjdzie reżyserowi na dobre. Po kilku latach współpracy z petersburską firmą producencką „Triiks Media” swój kolejny film pełnometrażowy Andriej Szczerbinin nakręcił dla „Łand Cinema”. Nowi współpracownicy – scenarzyści, operator, kompozytor, nawet częściowo aktorzy – nie sprawili jednak, by płodny twórca wzniósł się ponad typowy dla siebie poziom. „Rodzaj nijaki, liczba pojedyncza” to miałki melodramat o miłości Kopciuszka do Księcia.

Sebastian Chosiński

East Side Story: Miłość francuska Kopciuszka
[Andriej Szczerbinin „Rodzaj nijaki, liczba pojedyncza” - recenzja]

Wydawało się, że ta zmiana wyjdzie reżyserowi na dobre. Po kilku latach współpracy z petersburską firmą producencką „Triiks Media” swój kolejny film pełnometrażowy Andriej Szczerbinin nakręcił dla „Łand Cinema”. Nowi współpracownicy – scenarzyści, operator, kompozytor, nawet częściowo aktorzy – nie sprawili jednak, by płodny twórca wzniósł się ponad typowy dla siebie poziom. „Rodzaj nijaki, liczba pojedyncza” to miałki melodramat o miłości Kopciuszka do Księcia.

Andriej Szczerbinin
‹Rodzaj nijaki, liczba pojedyncza›

EKSTRAKT:30%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRodzaj nijaki, liczba pojedyncza
Tytuł oryginalnyСредний род, единственное число
ReżyseriaAndriej Szczerbinin
ZdjęciaAleksandr Połagajew
Scenariusz
ObsadaAleksiej Zubkow, Jan Capnik, Jekatierina Riabowa, Natalia Dworiecka, Dmitrij Bykowski, Wiaczesław Korobicyn, Anastazja Nosowiec, Aleksiej Fokin, Daria Dobriego
MuzykaSiergiej Zykow
Rok produkcji2013
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania90 min
Gatunekmelodramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Andriej Szczerbinin to jeden z najpłodniejszych współczesnych reżyserów rosyjskich. Pomiędzy 2008 a 2011 rokiem nakręcił w sumie… dwanaście pełnometrażowych filmów telewizyjnych (o dziesięciu z nich swego czasu pisaliśmy na łamach „Esensji”). Większość z nich powstała dla działającej w Petersburgu firmy producenckiej „Triiks Media”. Otoczony stałym gronem współpracowników z biegiem czasu Szczerbinin realizował coraz bardziej schematyczne opowiastki z pogranicza kina akcji i melodramatu. Prawdopodobnie w pewnym momencie sam zdał sobie sprawę z tego, że zabrnął w kozi róg i postanowił zmienić otoczenie. W ubiegłym roku dla studia „Panorama” podpisał swoim nazwiskiem dwa seriale: kryminalną „Zasadę Chabarowa” oraz obyczajową „Katierinę. Drugie życie”. Pierwszy z nich kanał Rossija 1 zaprezentował widzom w lutym, natomiast drugi – w marcu 2013 roku. A już chwilę później, bo 22 marca, telewizyjną premierę w stacji Domasznyj miał melodramat „Rodzaj nijaki, liczba pojedyncza”. Jak widać, reżyser wybrał sobie nowe miejsce pracy, ale tempa nie zwolnił.
Aleksandr Iwanowicz Bragin to człowiek bajecznie bogaty – biznesmen (z milionami na koncie), szef kompanii Medvitafarm, który właśnie lada chwila powinien podpisać następny lukratywny kontrakt (tym razem z firmą francuską), co otworzy wrota do kolejnego sukcesu. W życiu osobistym też, jak się zdaje, wiedzie mu się świetnie. Jego żona Inga to kobieta piękna i utalentowana, marząca o karierze aktorki. Niestety, jakoś jej się nie układa, co sprawia, że postanawia pójść na skróty i zamiast udowodnić swój talent na scenie bądź przed kamerą, zaciąga do łóżka znanego reżysera. Tak się składa, że zostaje przy tym nakryta przez męża, który z powodu odwołanego spotkania biznesowego niespodziewanie wraca wcześniej do domu. Aleksandr (w zdrobnieniu Sasza) rzuca się na konkurenta do ciała małżonki, ta z kolei dzwoni po milicję, która ostatecznie zabiera biznesmena ze sobą. Z aresztu wyciąga go wspólnik i wieloletni przyjaciel Siergiej Michajłowicz Miagkow, który tyleż martwi się o stan psychiczny Saszy, co o kondycję firmy. Jego strapienie jest zresztą jak najbardziej uzasadnione, albowiem po zdradzie Ingi Aleksandr Iwanowicz pogrąża się w alkoholizmie – i to do tego stopnia, że pomocy należy szukać u lekarza, specjalisty od uzależnień. Po jakimś czasie terapia dobiega końca i wydaje się, że Bragin wyszedł w końcu na prostą. Sierioża nie chce jednak niczego pozostawiać przypadkowi, zatrudnia więc w Medvitafarm na etacie tłumaczki języka francuskiego blondwłosą piękność Lorę (Larisę), której prywatnie zleca jeszcze dodatkowe zadanie – ma uwieść szefa i sprawić, by już na zawsze zapomniał on o niewiernej małżonce.
Życie jednak lubi sprawiać niespodzianki i tak też dzieje się tym razem. Bragin, pomijając jego przejściowe kłopoty, to człowiek sympatyczny i otwarty na ludzi, który zdobył popularność również dzięki sponsorowaniu różnych instytucji i szkół. Jedna z placówek oświatowych przeszła właśnie niedawno gruntowny remont dzięki pieniądzom ofiarowanym przez Medvitafarm. Z tej okazji dyrektor szkoły zorganizowała mały bankiet dla uczynnego sponsora. W czasie imprezy Aleksandr Iwanowicz zapomina o potrzebie wstrzemięźliwości alkoholowej i upija się do nieprzytomności. W efekcie ląduje w pokoju hotelowym odwieziony tam przez swego kierowcę Witalija. W ślad za biznesmenem rusza nastoletnia Irina (Ira) Leonowa, uczennica, która oficjalnie witała biznesmena w szkole, a która ubzdurała sobie, że zdoła go uwieść. Następnego dnia na jednym z portali społecznościowych dziewczyna chwali się nocą spędzoną z Braginem, co ściąga na niego kolejne kłopoty – znów zamyka go milicja (wszak Ira jest niepełnoletnia), na dodatek awanturę robi mu nauczycielka języka francuskiego i wychowawczyni Leonowej Aleksandra (w zdrobnieniu Sasza) Leonidowna. I choć jakiś czas później okazuje się, że tak naprawdę między dojrzałym mężczyzną a pomysłową dzierlatką do niczego nie doszło, dyrektorka szkoły nie może wybaczyć swojej pracownicy, że obraziła publicznie sponsora – Sasza zostaje wyrzucona z pracy. Zasmucona kobieta jedzie teraz do siedziby Medvitafarm, by przeprosić Bragina; zamiast niego zastaje jednak tylko Siergieja. To spotkanie, jak się chwilę później okazuje, wywołuje lawinę kolejnych wydarzeń i zmienia całkowicie życie skromnej nauczycielki.
Od tego momentu scenariusz filmu Szczerbinina opiera się na trzech przenikających się wzajemnie wątkach. Po pierwsze: Lora, znająca Aleksandrę Leonidowną jeszcze z czasów studiów, staje się z biegiem czasu zazdrosna o rosnące wpływy koleżanki, a przede wszystkim o jej relacje z Braginem, stara się więc ośmieszyć zapyziałą, nie wierzącą we własne siły i zdolności kobietę. Po drugie: eksnauczycielka francuskiego, zatrudniona przez Siergieja w Medvitafarmie, wpada w oko Nikicie, koledze z pracy, który przystępuje do ataku i stara się poderwać. I po trzecie: Sasza (nauczycielka) staje w końcu na drodze Saszy (biznesmena), co – jak na melodramat przystało – musi przynieść perypetie miłosne. I tak też się dzieje. Jeśli przyjrzeć się scenariuszowi rozpisanemu na czynniki pierwsze, nie wygląda on najgorzej. Problem w tym, że zaszwankowało wykonanie. Przede wszystkim jak na tak prozaiczną opowiastkę, kilka motywów zostało niepotrzebnie skomplikowanych i rozbudowanych; by je opowiedzieć, reżyser musiał poświęcić sporo czasu, co wpłynęło na brak wewnętrznej spójności filmu. Wszak w melodramacie najważniejsze są przeszkody, które stają na drodze do triumfu miłości głównych bohaterów, a w „Rodzaju nijakim…” nie dość, że są one potraktowane po macoszemu, to na dodatek w taki sposób, że kompletnie nie angażują widza emocjonalnie. A to – w przypadku tego gatunku – grzech śmiertelny. Bo przecież od samego początku i tak wiadomo, że w finale Sasza i Sasza muszą się w końcu odnaleźć i zapałać do siebie wielkim uczuciem. Tylko jak w ich miłość uwierzyć, skoro wcześniej wcale nie są zmuszeni, by o nią powalczyć?
W głównego bohatera, biznesmena Aleksandra Bragina, wcielił się ukraiński aktor Aleksiej Zubkow (rocznik 1975), znany między innymi z wojennej „Potyczki o lokalnym znaczeniu” (2008) Aleksieja Kozłowa oraz sensacyjnej „Iluzji strachu” (2008) Aleksandra Kirienki. Współczesnego Kopciuszka – nauczycielkę języka francuskiego Saszę – zagrała młodsza od Zubkowa o dekadę Jekatierina Riabowa. Dla pochodzącej z Tambowa aktorki była to dopiero pierwsza główna rola; wcześniej zaliczyła jedynie kilka epizodów w serialach. Nie trzeba natomiast przedstawiać szerzej odtwórcy roli Siergieja Miagkowa, wspólnika Bragina w interesach, czyli czterdziestopięcioletniego Jana Capnika („Tajna broń”, „Cztery oczy”), który jest jednym z najpopularniejszych aktorów telewizyjnych w Rosji. Z kolei piękną Natalię Dworiecką (epizod w „Generation Π”), to jest filmową Lorę, znają chyba wszyscy, którzy choć raz włączyli program stacji NTW, gdzie jako prowadząca programy rozrywkowe pracuje od wielu już lat. Na drugim planie zobaczyć możemy zaś dwóch aktorów, którzy w przeszłości współpracowali już ze Szczerbininem: Dmitrija Bykowskiego („Aleksander. Bitwa nad Newą”, „Ja”, „Szczęście ty moje”, „Biały Tygrys”) jako kierowcę Witalija oraz Aleksieja Fokina („Snajper”, „Mistrz”, „Śpiączka”, „Mechanik”) w roli Francuza Jerome’a. Scenariusz „Rodzaju nijakiego…” wyszedł spod pióra trzech autorów: Dmitrija Nowosiełowa i Olgi Łand, którzy pracowali już wspólnie przy serialu obyczajowym „Kto, jeśli nie ja” (2012), oraz Jeleny Jugaj, która zadebiutowała przed trzema laty melodramatem „Gdybym cię kochał…” w reżyserii Siergieja Krutina. Wielu osiągnięć na koncie nie mają też pozostali współpracownicy Andrieja Szczerbinina – ani operator Aleksandr Połagajew (absolwent Państwowego Sankt-Petersburskiego Uniwersytetu Kina i Telewizji), ani kompozytor Siergiej Zykow, do tej pory udzielający się jedynie przy niskobudżetowych produkcjach telewizyjnych.
koniec
28 kwietnia 2013

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 2. Elementy układanki zaczynają do siebie pasować
Marcin Mroziuk

19 IV 2024

Z jednej strony trudno nam zachować powagę, gdy obserwujemy, jak bardzo zachowanie Lucy nie pasuje do zwyczajów i warunków panujących na powierzchni. Z drugiej strony w miarę rozwoju wydarzeń wygląda na to, że właśnie ta młoda kobieta ma szansę wykonać z powodzeniem misję, która na pierwszy rzut oka jest ponad jej siły.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Odcięta głowa Jima Clarka
Sebastian Chosiński

17 IV 2024

Niby powinny cieszyć nas wielkie sukcesy odnoszone przez polskich artystów poza granicami kraju. A powieść Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” bez wątpienia taki sukces odniosła. Tyle że to sukces bardzo gorzki: po pierwsze – książka była typowym przejawem literatury socrealistycznej, po drugie – nie uchroniła autora przed rozstrzelaniem przez NKWD. Cztery dekady po jego śmierci na jej podstawie powstał w sowieckim Tadżykistanie telewizyjny serial.

więcej »

Co nam w kinie gra: Perfect Days
Kamil Witek

16 IV 2024

„Proza życia według klozetowego dziada” może nie brzmi za zbyt chwytliwy filmowy tagline, ale Wimowi Wendersowi chyba coraz mniej zależy, aby jego filmy cechowały się przede wszystkim potencjałem na komercyjny sukces. Zresztą przepełnione nostalgią „Perfect Days” koresponduje całkiem nieźle z powoli podsumowującym swoją twórczość Niemcem, który jak wielu starych mistrzów, powoli zaczyna odchodzić do filmowego lamusa. Nie znaczy to jednak, że zasłużony reżyser żegna się z kinem. Tym bardziej że (...)

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.