Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 18 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Nick Hamm
‹Godsend›

EKSTRAKT:20%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGodsend
Dystrybutor Vision
Data premiery24 września 2004
ReżyseriaNick Hamm
ZdjęciaKramer Morgenthau
Scenariusz
ObsadaRobert De Niro, Greg Kinnear, Rebecca Romijn, Cameron Bright
MuzykaBrian Tyler
Rok produkcji2004
Kraj produkcjiKanada, USA
Czas trwania102 min
WWW
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Boże, daruj
[Nick Hamm „Godsend” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Genialny. Wprost oszałamiający film. Wyśmienita scenografia i muzyka. Zachwycająca gra aktorska. Przejmująca fabuła i świetne dialogi. Perfekcyjna reżyseria i nowatorskie zdjęcia. Historyczny seans. Kamień milowy w każdym, nie tylko swoim, gatunku. Takie kino uwielbiam i takiego chciałbym częściej doświadczać.

Bartosz Sztybor

Boże, daruj
[Nick Hamm „Godsend” - recenzja]

Genialny. Wprost oszałamiający film. Wyśmienita scenografia i muzyka. Zachwycająca gra aktorska. Przejmująca fabuła i świetne dialogi. Perfekcyjna reżyseria i nowatorskie zdjęcia. Historyczny seans. Kamień milowy w każdym, nie tylko swoim, gatunku. Takie kino uwielbiam i takiego chciałbym częściej doświadczać.

Nick Hamm
‹Godsend›

EKSTRAKT:20%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGodsend
Dystrybutor Vision
Data premiery24 września 2004
ReżyseriaNick Hamm
ZdjęciaKramer Morgenthau
Scenariusz
ObsadaRobert De Niro, Greg Kinnear, Rebecca Romijn, Cameron Bright
MuzykaBrian Tyler
Rok produkcji2004
Kraj produkcjiKanada, USA
Czas trwania102 min
WWW
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Tak z pewnością napisałby Ed Wood, który wysmakowanym gustem nie grzeszył. Dla niego „Godsend” byłby niebywałym dziełem, o którego zrobieniu mógłby pomarzyć. Chociaż wiem, że o gustach się nie dyskutuje, to muszę powiedzieć, że z pewnością nie mają go osoby zachwycone najnowszym produktem Nicka Hamma. Ten tragiczny twór, którego jedyną jasną stroną jest rola Rebeki Romijn-Stamos, powinien zostać wyeliminowany już w zarodku: scenarzysta przychodzi do producenta, pokazuje swoje wypociny, na co ten reaguje niebywałą agresją i tym samym dochodzi do bezbolesnej aborcji tego szkaradnego bobasa. Marzenie ściętej głowy. Mark Bomback (scenarzysta) odwiedza Marka Bombacka (współproducenta) i uraczeni wspólną lekturą sprowadzają, niczym doktor Frankenstein, na padół ziemski pokrakę. Nie ma to ani nóżek, ani rączek, a już główki to nawet z halogenem nie da się znaleźć.
Szczęśliwe małżeństwo Duncanów – Jessie (Romijn-Stamos) i Paul (Greg Kinnear) – wiedzie spokojne, bezstresowe życie. Ich ośmioletni synek Adam (Cameron Bright) powoli wyrasta na prawdziwego mężczyznę. No, może wyrastałby powoli, gdyby nie jeden drobny szczegół – w dniu swoich urodzin zostaje „potrącony na śmierć” przez samochód. Nie obyło się bez krzyków, płaczu i drobnych zgrzytów w familii. No ale cóż, trzeba żyć dalej. Tylko szkoda, że bez dziecka. Zaraz, zaraz. Czyżby nabito mnie w butelkę? Mam nadzieję, że pod przykrywką horroru nie przemycono mi jakieś łzawej historyjki w stylu „Oleju Lorenza”. Oczywiście, że nie – w końcu musi pojawić się szalony naukowiec z szalonym planem sklonowania martwego chłopca. Tym naukowcem jest wielki („Wściekły byk”, „Taksówkarz”) Robert De Niro lub, jak kto woli, „zmęczony” („Showtime” , „Nawrót depresji gangstera”) Rob De „Downey” Niro. Na początku państwo Duncan są nastawieni negatywnie, ale z czasem przystają na warunki nieobliczalnego Richarda Wellsa. Ten replikuje geny dzieciaka i umieszcza je w macicy należącej na co dzień do Jessie, a od święta do Paula. Po dziewięciu miesiącach na światło dzienne wychodzi Adam II. I znowu wszystko jest w porządku, dopóki chłopak nie osiąga wieku, którego oryginał nie doczekał. Wtedy też chłopak dostaje, brzydko mówiąc, pierdolca, i sprawa się komplikuje już do napisów końcowych.
Wszyscy uczestniczący w tworzeniu tejże produkcji chyba nazbyt do serca wzięli sobie całą historię. Każdy, na wzór postaci Adama II, dostaje pierdolca. Hamm stara się czymś widza przestraszyć czy zagęścić jakoś atmosferę, ale powoduje tylko ziewanie. Morgenthau (zdjęcia) rzuca z rękawa kadrami niczym utalentowany magik. Tylko szkoda, że prezentuje zmysł przestrzeni na miarę dwulatka bawiącego się aparatem rodziców. Kompozycji Briana Tylera w ogóle nie słychać. Niektórzy mówią, że to niby wykładnik prawdziwej muzyki filmowej. Jednak ci sami mówią też, że polskie kino przeżywa renesans (tak od kilkunastu lat). Najbardziej zaangażowany wydaje się jednak Robert De Niro. Jak nie pokaże jakiejś miny, to machnie ręką czy zrobi ruch całym ciałem, aby w końcu cudownym głosem wykrzyczeć coś szalonego i złowieszczego. Patrząc na jego mimikę nie wierzyłem, że zwykły człowiek potrafi zrobić coś takiego ze swoją twarzą. Wydziera się, lata jak opętany, bije świecznikami i prowadzi genialne monologi. Jeżeli ktoś kiedyś nakręci aktorską wersję „Pinkiego i Mózga”, to stawiam na Roberta De Niro w podwójnej roli. A co tam? Ma predyspozycje do zagrania obu szczurów.
„Godsend” to jeden z gorszych filmów tego roku. Dlaczego więc nie 10% ekstraktu? Są dwa powody. Pierwszy to obecność Romijn-Stamos w obsadzie. Drugi wiąże się natomiast z tym, że oglądałem „Soul Plane”. Tym samym nie daję Nickowi Hammowi szansy na to, że jego filmy będą za kilka dekad tak wielbione, jak produkcje Eda Wooda. Jeżeli nie ma się gustu, to chociaż trzeba robić coś ze smakiem.
koniec
12 października 2004

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Odcięta głowa Jima Clarka
Sebastian Chosiński

17 IV 2024

Niby powinny cieszyć nas wielkie sukcesy odnoszone przez polskich artystów poza granicami kraju. A powieść Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” bez wątpienia taki sukces odniosła. Tyle że to sukces bardzo gorzki: po pierwsze – książka była typowym przejawem literatury socrealistycznej, po drugie – nie uchroniła autora przed rozstrzelaniem przez NKWD. Cztery dekady po jego śmierci na jej podstawie powstał w sowieckim Tadżykistanie telewizyjny serial.

więcej »

Co nam w kinie gra: Perfect Days
Kamil Witek

16 IV 2024

„Proza życia według klozetowego dziada” może nie brzmi za zbyt chwytliwy filmowy tagline, ale Wimowi Wendersowi chyba coraz mniej zależy, aby jego filmy cechowały się przede wszystkim potencjałem na komercyjny sukces. Zresztą przepełnione nostalgią „Perfect Days” koresponduje całkiem nieźle z powoli podsumowującym swoją twórczość Niemcem, który jak wielu starych mistrzów, powoli zaczyna odchodzić do filmowego lamusa. Nie znaczy to jednak, że zasłużony reżyser żegna się z kinem. Tym bardziej że (...)

więcej »

Fallout: Odc. 1. Odkrywanie realiów zniszczonego świata
Marcin Mroziuk

15 IV 2024

Po obejrzeniu pierwszego odcinka z jednej strony możemy poczuć się zafascynowani wizją postapokaliptycznego świata, w którym funkcjonują bardzo zróżnicowane, mocno od siebie odizolowane społeczności, z drugiej strony trudno nie ulec lekkiej dezorientacji, gdyż na razie brakuje jeszcze połączenia pomiędzy poszczególnymi wątkami.

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Grucha, pietrucha, sztryngbormengorninghejgen
— Bartosz Sztybor

To nie jest kolejna recenzja...
— Bartosz Sztybor

Latający cyrk
— Bartosz Sztybor

Avada Kedavra, Czarownico!
— Bartosz Sztybor

Przyszłość tkwi w szczegółach
— Bartosz Sztybor

Test pilota Cravena
— Bartosz Sztybor

Camera obskurna
— Bartosz Sztybor

Home Run... i nie wracaj
— Bartosz Sztybor

Rozbis(i)urmaniona karuzela
— Bartosz Sztybor

De ja vu... doo
— Bartosz Sztybor

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.