Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Kirby Dick
‹Niewidzialna wojna›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNiewidzialna wojna
Tytuł oryginalnyThe Invisible War
ReżyseriaKirby Dick
ZdjęciaKirsten Johnson, Thaddeus Wadleigh
Scenariusz
ObsadaAmy Ziering, Kirby Dick, Kori Cioca, Jessica Hinves, Robin Lynne Lafayette, Ariana Klay, Trina McDonald, Elle Helmer, Hannah Sewell
Rok produkcji2012
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania93 min
Gatunekdokument, dramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Transatlantyk 2013: Dzień 7
[Kirby Dick „Niewidzialna wojna”, Thanos Anastopoulos „Córka”, Peter Brosens, Jessica Woodworth „Anomalia”, Hafsteinn Gunnar Sigurðsson „Tak czy owak”, Antoinette Beumer „Jackie”, Natasza Ziółkowska-Kurczuk „Komeda, Komeda” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
1 2 »
W przedostatniej już relacji z poznańskiego Transatlantyku mieszamy dokumenty z kryminałem, dramatami i komediami. Nasi wysłannicy recenzują między innymi nagrodzoną w Sundance „Niewidzialna wojnę”, laureata z zeszłorocznej Wenecji – „Anomalię” i dokument o Krzysztofie Komedzie. Zapraszamy.

Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Zuzanna Witulska

Transatlantyk 2013: Dzień 7
[Kirby Dick „Niewidzialna wojna”, Thanos Anastopoulos „Córka”, Peter Brosens, Jessica Woodworth „Anomalia”, Hafsteinn Gunnar Sigurðsson „Tak czy owak”, Antoinette Beumer „Jackie”, Natasza Ziółkowska-Kurczuk „Komeda, Komeda” - recenzja]

W przedostatniej już relacji z poznańskiego Transatlantyku mieszamy dokumenty z kryminałem, dramatami i komediami. Nasi wysłannicy recenzują między innymi nagrodzoną w Sundance „Niewidzialna wojnę”, laureata z zeszłorocznej Wenecji – „Anomalię” i dokument o Krzysztofie Komedzie. Zapraszamy.

Kirby Dick
‹Niewidzialna wojna›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNiewidzialna wojna
Tytuł oryginalnyThe Invisible War
ReżyseriaKirby Dick
ZdjęciaKirsten Johnson, Thaddeus Wadleigh
Scenariusz
ObsadaAmy Ziering, Kirby Dick, Kori Cioca, Jessica Hinves, Robin Lynne Lafayette, Ariana Klay, Trina McDonald, Elle Helmer, Hannah Sewell
Rok produkcji2012
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania93 min
Gatunekdokument, dramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Niewidzialna wojna (Invisible War, reż. Kirby Dick)
„Niewidzialna wojna” to film ze społecznym zacięciem. Taki, od którego bije wiara, że kamerą można naprawić świat. A jeśli wierzyć twórcom, to rzeczywiście jest co naprawiać. Dokument otwierają archiwalne materiały reklamowe, zachęcające kobiety do wstąpienia w szeregi amerykańskiej armii. Ubrane w gustowne mundury, przedstawicielki płci pięknej szerokim uśmiechem zachęcają potencjalne kadetki do wzięcia karabinu w dłoń. Nie braknie oczywiście wielkich słów o równości i ojczyźnie. Tymczasem, żadna z bohaterek filmu Kirby’ego Dicka nie namawiałaby swojej córki do pójścia w swoje ślady. Krok po kroku poznajemy ich historie. Dla niektórych, służba była sposobem na wydostanie się z małego miasteczka i otwierała możliwość wyjścia w szeroki świat. Inne, powodowane rodzinnymi tradycjami, zrobiły to z głębokiego przekonania o konieczności służby w imię bezpieczeństwa swojego kraju. Łączy je to, że każda z nich, prędzej czy później, stała się ofiarą gwałtu. „Niewidzialna wojna” podejmuje szokujący temat i przedstawia go na kilku płaszczyznach. Film nie zamyka się wokół prywatnych historii skrzywdzonych kobiet. Całkiem niedawno świat obiegła wstrząsająca informacja o zgwałconej w Dubaju Norweżce, która szukała sprawiedliwości, a trafiła za kratki. Okazuje się, że analogiczną sytuację znajdziemy w samym środku państwa przez lata kultywującego tradycje poszanowania ludzkiej wolności i godności. Dla bohaterek „Niewidzialnej wojny”, sam akt gwałtu był dopiero pierwszym koralikiem na niekończącym się łańcuszku piętnowania i poniżania. Ponieważ „wszystko zostaje w armii”, sprawy o molestowanie seksualne rozpatrywane są przez dowódców jednostek, a nie przez sądy cywilne. To z kolei prowadzi do absurdalnych sytuacji, gdy sądzony i sędzia mogą być dobrymi kompanami, albo nawet jedną i tą samą osobą. Niewyobrażalnym wydaje się fakt, że znaczna większość napastników nie została ukarana, a pozostała w wojsku wśród kolejnych potencjalnych ofiar. Wierzyć się nie chce, że niektóre z bohaterek filmu, po zgłoszeniu napaści, zostały ukarane za cudzołóstwo. Nieprawdopodobne wydają się statystyki wskazujące nie tylko ogrom problemu, ale także to, o ile bardziej od cywilów kobiety i mężczyźni w wojsku są narażeni na seksualną przemoc. Rzecz jednak staje się wiarygodna, gdy wraz z grupą kobiet, chcących zmienić prawo nakazujące rozpatrywać wnioski o molestowanie seksualne w ramach struktur wojskowych, dowiadujemy się, że „gwałt jest ryzykiem wpisanym w służbę wojskową”. Jeszcze więcej pewności przychodzi, gdy na ekranie pojawiają się materiały jednostki powołanej do walki z narastającym problemem. Te z kolei uświadamiają nas, że pani w mundurze, która myśli, że sama sobie poradzi i w pojedynkę porusza się po koszarach, łatwo prosi się o napaść. Film Kirby’ego Dicka w równym stopniu opowiada o naznaczonych potworną traumą bohaterkach, co o całej lawinie biurokratycznych wynaturzeń, będących drzazgą w pielęgnowanym micie amerykańskiej demokracji. Dla twórców zamiatane pod dywan sprawy dotyczące przemocy seksualnej są problemem politycznym i ogólnospołecznym. Pomimo, że „Niewidzialna wojna” nie wynosi się na wyżyny realizacyjnego majstersztyku, a czasem wręcz szwankuje, gubiąc bieg i zbaczając na niepotrzebne tory, to emocjonalnie wygrywa najwyższe nuty.
Zuzanna Witulska


Thanos Anastopoulos
‹Córka›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCórka
Tytuł oryginalnyI kori
ReżyseriaThanos Anastopoulos
ZdjęciaElias Adamis
Scenariusz
ObsadaSavina Alimani, Angelos Papadimas, Giorgos Symeonidis, Ieronymos Kaletsanos, Ornela Kapetani, Theodora Tzimou
Rok produkcji2012
Kraj produkcjiGrecja, Włochy
Czas trwania87 min
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Córka (I kori, reż. Thanos Anastopoulos)
Lekcja ekonomii w praktyce. Tyle że po grecku, więc nie do końca wiadomo, czy da się z tego coś zastosować w innych krajach. A tak na serio: „Córka” to trzeci pełnometrażowy film fabularny (wcześniej realizował przede wszystkim dokumenty) Thanosa Anastopoulosa i trzeci, którego akcja rozgrywa się w Atenach. Chociaż równie dobrze mogłoby to być jakiekolwiek inne większe miasto Hellady. W filmie nie zobaczymy bowiem ani atrakcji turystycznych, ani uliczek, którymi zazwyczaj przechadzają się przybysze ze świata, pełnych kawiarń i restauracji. Zobaczymy za to brudne i zatłoczone ulice na przedmieściach, robotników o zmęczonych twarzach. I dwójkę dzieci – głównych bohaterów, choć nie sprawców, dramatu. Czternastoletnia Myrto (gra ją świetna Savina Alimani) pewnego dnia zabiera ze szkoły młodszego od siebie o kilka lat Angelosa (Angelos Papadimas). Znają się bardzo dobrze, ponieważ ich ojcowie od dawna prowadzą wspólny interes. A raczej prowadzili, ponieważ jakiś czas temu tartak został z powodu długów zamknięty, a ojciec dziewczynki (Giorgos Symeonidis) gdzieś zniknął. Myrto wyrusza na jego poszukiwania, zdobywa szczątkowe informacje, ale dzięki nim łączy fakty i wysnuwa wniosek, że mężczyzna został oszukany przez swojego wspólnika. Dlatego postanawia go ukarać. Porywa więc małego Angelosa. Dziwne jednak może wydawać się to, że nie stawia jego rodzicom żadnych żądań; zresztą więzi łączące dzieci są dość specyficzne i w niczym nie przypominają zwyczajowych w takich sytuacjach relacji pomiędzy katem a ofiarą. To jednak film nie tylko o czasach kryzysu, ale również o dojrzewaniu. Myrto zdaje sobie przecież sprawę z tego, co dzieje się w kraju, widzi demonstracje na ulicach, oddziały policji pacyfikujące niezadowolonych z poczynań rządu. Wie również, że droga na skróty donikąd nie prowadzi, dlatego spędzając całe dnie i noce w tartaku, konserwuje nieużywane maszyny, przypomina sobie zasady ich obsługi. Ma nadzieję, że ojciec kiedyś się odnajdzie, a wtedy ona będzie mogła pomóc mu w pracy. Jak to się ma do dramatycznego zakończenia? Całkiem sensownie, ale tego oczywiście zdradzić nie można. Mimo to coś w obrazie Anastopoulosa zgrzyta – tylko momentami, ale jednak. Mijają kolejne dni, dzieci nie pojawiają się w szkole, co powinno zaniepokoić nauczycieli – ten wątek jednak wcale nie zostaje rozwinięty. Poza tym Myrto nie ma pieniędzy, nie kupuje więc żadnego pożywienia. I tu powstaje pytanie: Czy kilkuletni chłopiec byłby w stanie znieść potęgujący się głód bez słowa sprzeciwu? A tak właśnie się dzieje. Bo przecież trudno uznać za sprzeciw pytanie o coś do jedzenia.
Sebastian Chosiński


Peter Brosens, Jessica Woodworth
‹Anomalia›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAnomalia
Tytuł oryginalnyLa cinquième saison
Dystrybutor Vivarto
Data premiery9 sierpnia 2013
ReżyseriaPeter Brosens, Jessica Woodworth
ZdjęciaHans Bruch Jr.
Scenariusz
ObsadaAurélia Poirier, Django Schrevens, Sam Louwyck, Gill Vancompernolle, Robert Collinet, Bruno Georis, Nathalie Laroche, Damien Marchal, Véronique Tappert
MuzykaMichel Schöpping
Rok produkcji2012
Kraj produkcjiBelgia, Francja, Holandia
Czas trwania93 min
Gatunekdramat, kryminał
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Anomalia (La cinquième saison, reż. Peter Brosens, Jessica Woodworth)
Z tym filmem można mieć problem. Bo niby zdobył jedną z istotniejszych nagród na festiwalu w Wenecji („Young Cinema”), był nawet nominowany do Złotego Lwa. Z tego należałoby wyciągnąć wniosek, że powinien zachwycać. Problem w tym, że wcale nie zachwyca, ba! nudzi nieprzeciętnie i nie pomagają mu nawet ewidentne nawiązania do klasyki europejskiej kinematografii (przede wszystkim do filmów Ingmara Bergmana). Za „Anomalię” odpowiada duet reżyserski Peter Brosens i Jessica Woodworth. Mimo że on pochodzi z Belgii, a ona jest Amerykanką, pracują z sobą już od wielu lat. Oboje zaczynali jako dokumentaliści, „Anomalia” jest ich trzecią pełnometrażową fabułą. Akcja rozgrywa się w niewielkiej miejscowości gdzieś w Belgii. Jest w niej kościół, jest knajpa i kilkanaście, może nawet kilkadziesiąt gospodarstw. Wszyscy mieszkańcy doskonale się znają, wytworzyli między sobą specyficzną więź, organizują wspólne zabawy, spośród których najważniejszą jest powitanie wiosny, któremu każdego roku towarzyszy spektakularne spalenie na stosie chochoła nazywanego „Panem Zimą”. Ale w tym roku coś idzie nie tak. Stos nie chce zająć się ogniem. Krótko potem na mieścinę zaczynają spadać nieszczęścia: krowy nie dają mleka, ziemia – plonów, giną ptaki i ryby, umiera – być może na zawał – ojciec młodej Alice (w tej roli Aurelia Poirier). Spokojni do tej pory mieszkańcy zaczynają zachowywać się coraz bardziej podejrzliwie, puszczają im, jak chociażby przyjacielowi Alice, Thomasowi (Django Schrevens), wszelkie hamulce; ich niepokój jest tym większy, że na horyzoncie pojawia się nawet widmo głodu i konieczność racjonowania żywności. W takich okolicznościach więzi międzyludzkie zaczynają erodować, rodzi się pytanie: Kto jest za to wszystko odpowiedzialny? Ich gniew obraca się przeciwko jedynej obcej dorosłej osobie w osadzie (Sam Louwyck). I nie jest ważne, że cierpi ona taki sam niedostatek jak oni, że i ją boleśnie dotyka dziwne zachowanie natury. Ktoś przecież musi być winien! Brosens i Woodworth chcieli stworzyć wielki fresk opowiadający o kondycji współczesnego człowieka. O tym, jak niewiele zmieniła się jego mentalność od czasów średniowiecza, kiedy to wszystkich oskarżanych o sprowadzanie nieszczęścia palono – jako czarownice bądź czarowników – na stosie. Co z tych zamierzeń reżyserskich wyszło? Nastrojowa, ale bardzo grubymi nićmi szyta historia, którą można by opowiedzieć w trzydzieści minut, bez konieczności rozwlekania jej do rozmiarów filmu pełnometrażowego. „Anomalia” ma przemawiać do widza przede wszystkim obrazami – i rzeczywiście, one robią największe wrażenie. Ale też trudno się temu dziwić, skoro autorzy posiłkują się w nich odniesieniami do symboliki malarstwa niderlandzkiego XV i XVI wieków (vide Hieronim Bosch). Szkoda, że tej arcyciekawej formie przydano tak niewiele wartościowej, nowatorskiej treści.
Sebastian Chosiński


1 2 »

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Odcięta głowa Jima Clarka
Sebastian Chosiński

17 IV 2024

Niby powinny cieszyć nas wielkie sukcesy odnoszone przez polskich artystów poza granicami kraju. A powieść Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” bez wątpienia taki sukces odniosła. Tyle że to sukces bardzo gorzki: po pierwsze – książka była typowym przejawem literatury socrealistycznej, po drugie – nie uchroniła autora przed rozstrzelaniem przez NKWD. Cztery dekady po jego śmierci na jej podstawie powstał w sowieckim Tadżykistanie telewizyjny serial.

więcej »

Co nam w kinie gra: Perfect Days
Kamil Witek

16 IV 2024

„Proza życia według klozetowego dziada” może nie brzmi za zbyt chwytliwy filmowy tagline, ale Wimowi Wendersowi chyba coraz mniej zależy, aby jego filmy cechowały się przede wszystkim potencjałem na komercyjny sukces. Zresztą przepełnione nostalgią „Perfect Days” koresponduje całkiem nieźle z powoli podsumowującym swoją twórczość Niemcem, który jak wielu starych mistrzów, powoli zaczyna odchodzić do filmowego lamusa. Nie znaczy to jednak, że zasłużony reżyser żegna się z kinem. Tym bardziej że (...)

więcej »

Fallout: Odc. 1. Odkrywanie realiów zniszczonego świata
Marcin Mroziuk

15 IV 2024

Po obejrzeniu pierwszego odcinka z jednej strony możemy poczuć się zafascynowani wizją postapokaliptycznego świata, w którym funkcjonują bardzo zróżnicowane, mocno od siebie odizolowane społeczności, z drugiej strony trudno nie ulec lekkiej dezorientacji, gdyż na razie brakuje jeszcze połączenia pomiędzy poszczególnymi wątkami.

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Transatlantyk 2013: Dzień 8
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Iwona Michałowska

Transatlantyk 2013: Dzień 6
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Zuzanna Witulska

Transatlantyk 2013: Dzień 5
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Zuzanna Witulska

Transatlantyk 2013: Dzień 4
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Zuzanna Witulska

Transatlantyk 2013: Dzień 3
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Zuzanna Witulska

Z tego cyklu

Dzień 8
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Iwona Michałowska

Dzień 6
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Zuzanna Witulska

Dzień 5
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Zuzanna Witulska

Dzień 4
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Zuzanna Witulska

Dzień 3
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Zuzanna Witulska

Dzień 1 i 2
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Zuzanna Witulska

Tegoż twórcy

Transatlantyk 2017: Osiem festiwalowych filmów
— Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.