Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Wiktor Szamirow
‹Coś się ze mną dzieje›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCoś się ze mną dzieje
Tytuł oryginalnyСо мною вот что происходит
ReżyseriaWiktor Szamirow
ZdjęciaSiemion Jakowlew
Scenariusz
ObsadaGosza Kucenko, Wiktor Szamirow, Aleksandra Pietrowa, Nikołaj Czindiajkin, Olesia Żelezniak, Maria Knuszewicka, Olga Zajcewa, Aleksiej Trociuk, Gerard McCartney, Aleksandr Griszajew, Aleksandr Robak, Maria Poroszyna, Jana Lwowa, Michaił Szulc
MuzykaMikael Tariwierdijew
Rok produkcji2013
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania74 min
Gatunekdramat, obyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

East Side Story: Ta noc do innych jest niepodobna
[Wiktor Szamirow „Coś się ze mną dzieje” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Przed tygodniem recenzowaliśmy komediodramat „Zabawa w prawdę” Wiktora Szamirowa z Goszą Kucenko w roli głównej; dzisiaj natomiast przyglądamy się wcześniejszemu o kilka miesięcy filmowi tej pary – dramatowi obyczajowo-psychologicznemu „Coś się ze mną dzieje”. Nie tak udanemu, zwłaszcza od strony gry aktorskiej, ale również interesującemu. Będącemu notabene swoistym hołdem oddanym poecie Jewgienijowi Jewtuszence i bardowi Siergiejowi Nikitinowi.

Sebastian Chosiński

East Side Story: Ta noc do innych jest niepodobna
[Wiktor Szamirow „Coś się ze mną dzieje” - recenzja]

Przed tygodniem recenzowaliśmy komediodramat „Zabawa w prawdę” Wiktora Szamirowa z Goszą Kucenko w roli głównej; dzisiaj natomiast przyglądamy się wcześniejszemu o kilka miesięcy filmowi tej pary – dramatowi obyczajowo-psychologicznemu „Coś się ze mną dzieje”. Nie tak udanemu, zwłaszcza od strony gry aktorskiej, ale również interesującemu. Będącemu notabene swoistym hołdem oddanym poecie Jewgienijowi Jewtuszence i bardowi Siergiejowi Nikitinowi.

Wiktor Szamirow
‹Coś się ze mną dzieje›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCoś się ze mną dzieje
Tytuł oryginalnyСо мною вот что происходит
ReżyseriaWiktor Szamirow
ZdjęciaSiemion Jakowlew
Scenariusz
ObsadaGosza Kucenko, Wiktor Szamirow, Aleksandra Pietrowa, Nikołaj Czindiajkin, Olesia Żelezniak, Maria Knuszewicka, Olga Zajcewa, Aleksiej Trociuk, Gerard McCartney, Aleksandr Griszajew, Aleksandr Robak, Maria Poroszyna, Jana Lwowa, Michaił Szulc
MuzykaMikael Tariwierdijew
Rok produkcji2013
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania74 min
Gatunekdramat, obyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
W czym przejawia się wspomniany powyżej hołd? Chodzi o oryginalny rosyjski tytuł filmu, który reżyser, (współ)scenarzysta i odtwórca jednej z głównych ról, Wiktor Walerjewicz Szamirow (vide „Rok 1612”, „Cud”, „Zabawa w prawdę”), zapożyczył od pierwszego wersu pieśni „Со мною вот что происходит”, skomponowanej przez Mikaela Tariwierdijewa do wiersza Jewgienija Jewtuszenki (dedykowanego przez poetę swojej koleżance po fachu Belli Achmadulinej). W wykonaniu Siergieja Nikitina znalazła się ona w ścieżce dźwiękowej kultowej w dawnym Związku Radzieckim (zresztą niezwykle popularnej do dzisiaj chyba we wszystkich krajach postsowieckich) tragikomedii romantycznej Eldara Riazanowa „Ironia losu” (1975). W „Coś się ze mną dzieje” ów motyw muzyczny przewija się przez cały czas, a bohaterowie co rusz odnoszą się do tekstu, szukając w nim a to inspiracji, a to odzwierciedlenia własnych uczuć i emocji. Film, jeszcze zanim trafił do kin, objechał w ubiegłym roku kilka festiwali w Rosji. Na „Kinotawrze” w Soczi zdobył nominację do Grand Prix, w Smoleńsku uhonorowano go Złotym Feniksem, w Petersburgu (na przeglądzie „Wiwat, Kino Rossii!”) doceniono aktorstwo Szamirowa i Goszy (Jurija) Kucenki, a we Władywostoku (na „Pacific Meredian”) – młodziutkiej Aleksandry Pietrowej. Opromieniony tymi laurami, obraz Wiktora Walerjewicza trafił do szerokiej dystrybucji 6 grudnia ubiegłego roku, a nieco ponad dwa tygodnie później został pokazany w telewizji w ogólnopaństwowym Kanale 1.
„Coś się ze mną dzieje” to historia dwóch braci, którzy po wielu latach niewidzenia spotkali się w Moskwie – z bardzo zresztą smutnego powodu – w przeddzień Sylwestra. Młodszy, Artiom (Tioma), mieszka już od dawna w stolicy, stara się robić karierę artystyczną, ale nie za bardzo mu się to udaje. Mimo prawie pięćdziesiątki na karku, nie założył też jeszcze rodziny; jak można się domyślać, często zmienia narzeczone, a tą aktualną jest Nastia. Starszy z braci, Walentin (Wala), przyjechał z prowincji, gdzie na kilka dni zostawił ciągle zrzędzącą żonę i dzieci. Razem udają się do lekarza leczącego ich ojca. Stary profesor nie ma dla nich dobrych wieści – ojciec choruje na raka, szans na wyzdrowienie nie ma żadnych. A jak długo jeszcze pożyje? Może dwa miesiące, może trochę dłużej. Jedyne, co może zrobić współczesna medycyna, to spróbować koić jego ból fizyczny. Zapewne nie tak miało wyglądać spotkanie Tiomy i Wali po latach. Inna sprawa, że od razu rzuca się w oczy, iż niewiele mają ze sobą wspólnego, nie czuć między nimi żadnych więzi emocjonalnych, są dla siebie praktycznie obcymi ludźmi.
Walentin planuje powrót do domu już następnego dnia, aby Nowy Rok przywitać w obecności najbliższych; przypadek sprawia jednak, że nie będzie mu to dane. Najpierw wieczorna kłótnia sąsiedzka za ścianą, zakończona telefonem Artioma na milicję i interwencją służb porządkowych, a później konieczność zajęcia się pozostawioną bez opieki piętnastoletnią córką sąsiadów, Alioną, powodują, że rano Wala zasypia na samolot. Nic w tym tragicznego. Może przecież polecieć kolejnym rejsem albo wrócić do domu pociągiem. Tyle że los sprawia inaczej, jakby Najwyższy powziął decyzję, że ten wyjątkowy dzień – przypomnijmy: jest już 31 grudnia – bracia mają mimo wszystko spędzić razem (i razem też przywitać Nowy Rok). Co prawda, nie we dwójkę, bo są jeszcze Aliona i Nastia, ale i tak blisko siebie. Po raz pierwszy od wielu, wielu lat. Ten niespodziewanie ofiarowany im czas pozwala im na nowo poznać siebie, swoje wciąż nierozwiązane problemy i niespełnione marzenia. Katalizatorem dalszych wydarzeń – niekiedy komicznych, innym znów razem nad wyraz smutnych – staje się Aliona, którą Artiom zobowiązuje się dostarczyć do jej ojca; matka, wraz z kochankiem, została bowiem po kłótni zatrzymana w areszcie.
Przemierzają więc – dwaj dorośli mężczyźni, mający poczucie, że życie przeciekło im przez palce, i młodziutka, choć bardzo inteligentna i rezolutna, dziewczyna, przed którą dopiero otwiera się świat – ulice Moskwy, a ich podróż przypomina trochę eksplorację kolejnych kręgów Piekła. Tu trafia się pech, tu zza rogu wyskakuje nieszczęście, a i finał filmu, choć obdarzony, mogłoby się wydawać, happy endem, tak naprawdę do najradośniejszych nie należy. Tioma po raz kolejny musi przełknąć bardzo gorzką pigułkę, gdy okazuje się, że coś, na co bardzo liczył, czego pragnął, co miało mu pomóc odbić się od dna – jest poza jego zasięgiem. Coś stracił. Ale z drugiej strony – ileż zyskał! „Starego” brata i nową przyjaciółkę. Szamirow opowiada historię Artioma i Walentina bardzo niespiesznie; najczęściej też umieszcza swoich bohaterów w zamkniętych przestrzeniach – w małym pokoju w moskiewskim mieszkaniu Tiomy, w jego samochodzie – gdzie toczą oni niekończące się rozmowy. To z nich właśnie wynika, jak bardzo rozgałęziły się ich drogi, jak niewiele nawzajem wiedzą o swoim życiu, jak są sobie obojętni. Wystarczy jednak kilkadziesiąt wspólnie spędzonych godzin, aby przełamać nieufność i zobojętnienie. Aby dokonać nowego otwarcia. Los się od tego nagle nie poprawi, ale samopoczucie na pewno. Wiktor Walerjewicz uczynił z „Coś się ze mną dzieje” kameralną przypowiastkę na temat ludzi zagubionych, którym ofiarowana zostaje nadzieja. Co przyniesie ze sobą w późniejszym czasie, tego jednak nie wiadomo.
Główną rolę filmu, Artioma, reżyser powierzył swemu wieloletniemu współpracownikowi Goszy Kucenko („Odszkodowanie”, „Indygo”, „Trzynaście miesięcy”, „Rozmowa”), dla siebie natomiast zarezerwował postać jego starszego brata, Walentina. W ich „przyjaciółkę” z przypadku wcieliła się szesnastoletnia Aleksandra Pietrowa, dla której był to debiut ekranowy. Że prędzej czy później dziewczyna zacznie karierę artystyczną, można było być pewnym, albowiem aktorami byli bądź są jej pradziadek, dziadek i babcia (ze strony ojca) oraz ojciec, matka natomiast zajmuje się od lat krytyką filmową. Narzeczona Artioma, Nastia, ma z kolei twarz, urodzonej w Moskwie w 1974 roku, absolwentki stołecznej Rosyjskiej Akademii Sztuk Teatralnych (RATI), Olesi Żelezniak. W Rosji i Ukrainie znana jest ona przede wszystkim z występów w komediach romantycznych: kinowej „Miłości w wielkim mieście” (2009) Mariusa Wajsberga oraz serialowych „Swatach” (2000-2013). Na co dzień, i to już od czasu studiów, pracuje nieprzerwanie w Teatrze „Lenkom”. Ojca Oli zagrał zaś Aleksandr Robak, którego można było oglądać w dwóch częściach „Podrzutka” (2009-2010) Saszy Kirienki oraz „Kandaharze” (2009) Andrieja Kawuna. Za zdjęcia odpowiada inny stały współpracownik Szamirowa, Siemion Jakowlew, (krótkometrażówka „Dzika róża”, 2011) Dawletjarowem („Stalowy motyl”, 2012), a w ścieżce dźwiękowej wykorzystano muzykę wspomnianego już we wstępie, nieżyjącego od siedemnastu lat, słynnego ormiańskiego, choć urodzonego w dzisiejszym Tbilisi, kompozytora Mikaela Tariwierdijewa (serial „Siedemnaście mgnień wiosny”, „Ironia losu”).
koniec
8 września 2013

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

East Side Story: Czy można mieć nadzieję w Piekle?
Sebastian Chosiński

21 IV 2024

Mariupol to prawdopodobnie najboleśniej doświadczone przez los ukraińskie miasto w toczonej od ponad dwóch lat wojnie. Oblężone przez wojska rosyjskie, przez wiele tygodni sukcesywnie niszczone ostrzałami z lądu, powietrza i morza. Miasto zamordowane po to, by złamać opór jego mieszkańców i ukarać ich za odrzucenie „ruskiego miru”. O tym opowiada dokument Maksyma Litwinowa „Mariupol. Niestracona nadzieja”.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.