Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 17 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Dmitrij Tiurin
‹Pragnienie›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPragnienie
Tytuł oryginalnyЖажда
ReżyseriaDmitrij Tiurin
ZdjęciaMark Zisielson
Scenariusz
ObsadaMichaił Grubow, Roman Kurcyn, Siergiej Ławygin, Aleksiej Guskow, Anna Banszczikowa, Swietłana Smirnowa-Marcinkiewicz, Gieorgij Sołowjow, Nikita Ostrikow, Galina Bokaszewska, Oleg Kulikowicz, Andriej Popowicz, Igor Liach, Jelena Morozowa
MuzykaTomáš Dvořák
Rok produkcji2013
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania98 min
Gatunekdramat, psychologiczny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

East Side Story: Czeczenia – kraina krwią i ogniem płynąca
[Dmitrij Tiurin „Pragnienie” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Takie obrazy w Polsce nie powstają. I w sumie powinien to być powód do radości, świadczy bowiem przede wszystkim o tym, że jako kraj nie angażujemy się w wojny, które byłyby traumatycznym doświadczeniem dla całego pokolenia młodych mężczyzn. Ale czy na pewno? Może po prostu żaden z polskich filmowców nie znalazł w sobie jeszcze odwagi, by dokonać wiwisekcji umysłu weteranów z Iraku bądź Afganistanu? Na razie pozostaje nam pogłębianie tematu na przykładzie „Pragnienia” Dmitrija Tiurina.

Sebastian Chosiński

East Side Story: Czeczenia – kraina krwią i ogniem płynąca
[Dmitrij Tiurin „Pragnienie” - recenzja]

Takie obrazy w Polsce nie powstają. I w sumie powinien to być powód do radości, świadczy bowiem przede wszystkim o tym, że jako kraj nie angażujemy się w wojny, które byłyby traumatycznym doświadczeniem dla całego pokolenia młodych mężczyzn. Ale czy na pewno? Może po prostu żaden z polskich filmowców nie znalazł w sobie jeszcze odwagi, by dokonać wiwisekcji umysłu weteranów z Iraku bądź Afganistanu? Na razie pozostaje nam pogłębianie tematu na przykładzie „Pragnienia” Dmitrija Tiurina.

Dmitrij Tiurin
‹Pragnienie›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPragnienie
Tytuł oryginalnyЖажда
ReżyseriaDmitrij Tiurin
ZdjęciaMark Zisielson
Scenariusz
ObsadaMichaił Grubow, Roman Kurcyn, Siergiej Ławygin, Aleksiej Guskow, Anna Banszczikowa, Swietłana Smirnowa-Marcinkiewicz, Gieorgij Sołowjow, Nikita Ostrikow, Galina Bokaszewska, Oleg Kulikowicz, Andriej Popowicz, Igor Liach, Jelena Morozowa
MuzykaTomáš Dvořák
Rok produkcji2013
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania98 min
Gatunekdramat, psychologiczny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Kinematografia rosyjska obfituje w filmy, które próbują zmierzyć się z traumą wojenną byłych żołnierzy. Ich twórcy biorą przede wszystkim na warsztat konflikty w Afganistanie (vide „Noga” Nikity Tiagunowa, 1991; „Muzułmanin” Władimira Chotinienki, 1995; „Powrót do Afganistanu” Andrieja Konczałowskiego, 2011) i Czeczenii („Mój przyrodni brat Frankenstein” Walerija Todorowskiego, 2004; „12” Nikity Michałkowa, 2007; „Wsteczny bieg” Andrieja Stempkowskiego, 2010). Co dziwić nie powinno, bo to przecież wojny – z udziałem Związku Radzieckiego i Rosji – które naznaczyły tragicznym piętnem przynajmniej dwa pokolenia obywateli tych państw. W tym roku do tego grona dołączyło debiutanckie kinowe dzieło Dmitrija Tiurina – „Pragnienie”. Tiurin urodził się w 1976 roku – co do tego źródła rosyjskie są zgodne; nie zgadzają się jednak w kwestii miejsca narodzin reżysera: jedne podają, że zdarzenie to miało miejsce w miejscowości Asza w obwodzie czelabińskim na Uralu, inne, że w Niżniewartowsku w obwodzie tiumeńskim, już po stronie azjatyckiej Rosji. Nie ma natomiast wątpliwości co do tego, że w pierwszej kolejności twórca „Pragnienia” zdobył wykształcenie niewiele mające wspólnego z jego zainteresowaniami artystycznymi – ukończył Uniwersytet Naftowy w Ufie, po czym przez kilka lat pracował jako inżynier górnictwa naftowego w zachodniej Syberii. Dopiero gdy w 2000 roku opuścił szeregi armii, zdecydował się zacząć wszystko od nowa i rozpoczął naukę w Państwowym Sankt-Petersburskim Uniwersytecie Kina i Telewizji, w którym jego opiekunem był Władimir Bortko.
Po zdobyciu dyplomu przez kilka lat uczył się fachu od starszych i bardziej doświadczonych kolegów. Aż wreszcie umożliwiono mu pracę na własny rachunek. W 2008 roku nakręcił serial kryminalny „Solo na pistolet z orkiestrą”; potem były kolejne odcinkowe produkcje telewizyjne: melodramatyczne „Katierina. Powrót miłości” (2009) i „Gniazdo jaskółcze” (2011) oraz kryminalne „Ulice rozbitych fontann 10” (2009-2010) i „Chowany” (2010). Przed rokiem natomiast Tiurin zrealizował pełnometrażowy, choć wciąż jeszcze przeznaczony jedynie do emisji na „małym ekranie”, dramat społeczny „Bóg ma swoje plany”. Został on pozytywnie oceniony przez widzów, co sprawiło, że producenci postanowili wreszcie umożliwić reżyserowi debiut kinowy. Scenariusz napisał na podstawie własnej noweli Andriej Giełasimow (rocznik 1966) – pisarz i reżyser teatralny rodem z Irkucka. Na koncie ma on, przynajmniej jak do tej pory, osiem książek oraz pięć fabuł filmowych (między innymi melodramat „Dom przy ulicy Oziernoj” Serika Aprymowa i komedię romantyczną „Mój kochany głupek” Aleksandra Kotta); dwie doczekają się premiery dopiero w przyszłym roku (komediowe „Okłam, jeżeli kochasz” Tiurina i biograficzna „Matylda Krzesińska” Aleksieja Uczitiela). Literackie „Pragnienie” ukazało się po raz pierwszy w 2002 roku na łamach czasopisma „Oktiabr’” i szybko zwróciło na siebie uwagę krytyków. W sumie można być zaskoczonym, że dopiero dekadę później na podstawie tego tekstu powstał film.
Obraz Tiurina po raz pierwszy pokazano w Rosji na czerwcowym „Kinotawrze” w Soczi, gdzie doczekał się nominacji do Grand Prix oraz nagrody specjalnej jurorów. Do szerokiej dystrybucji nie wszedł jednak do tej pory. Zobaczyć go mogli natomiast widzowie w Polsce – w październiku podczas Warszawskiego Międzynarodowego Festiwalu Filmowego (w ramach Kina Międzynarodowego) oraz w listopadzie w ramach sekcji konkursowej „Sputnika nad Polską”. Laurów żadnych nie zdobył, musząc uznać wyższość takich produkcji, jak „Geograf przepił globus” czy „Major”. Inna sprawa, że przegrać z dziełami Aleksandra Wieledinskiego bądź Jurija Bykowa to akurat żaden wstyd… Bohaterem „Pragnienia” jest młody – po dwudziestce, ale na pewno kilka lat przed trzydziestką – Konstantin. Mieszka samotnie w bloku, nieczęsto spotyka się z innymi ludźmi. Jeśli opuszcza mieszkanie, to przede wszystkim po zmroku. Poznajemy go w dniu jego kolejnych urodzin, kiedy to przynosi do domu zapas alkoholu i sprowadza sobie prostytutkę. Los sprawia, że na korytarzu zaczepia go sąsiadka Olga – matka samotnie wychowująca pięcioletniego Nikitę. Pyta Kostię o filmy animowane. Potrzebuje ich dla syna, który cierpi na niezdiagnozowaną jeszcze przez lekarzy chorobę – malec nocami nie może spać, a ona musi go przez cały czas pilnować, ponieważ na dodatek chłopiec boi się ciemności. Efekt jest taki, że po wielu nieprzespanych nocach i przepracowanych dniach Olga znajduje się na krawędzi wytrzymałości fizycznej i psychicznej. W mieszkaniu Konstantina traci nawet przytomność. Mężczyzna postanawia jej pomóc – odsyła prostytutkę i idzie do sąsiadki, by posiedzieć przy jej synku. Ze zdziwieniem stwierdza, że Nikita nie boi się jego wyglądu, zniszczonej przez ogień twarzy.
Alienacja Kostii ma swoje dramatyczne przyczyny. Jako nastolatek, tuż po szkole, trafił bowiem do armii i został wysłany do Czeczenii. Wrócił stamtąd okaleczony. Granatnik trafił w pojazd opancerzony; jeden z jego kompanów, Siergiej Płotnikow, wyciągnął wszystkich znajdujących się w środku na zewnątrz, Konstantina jednak pozostawił, przekonany, że już nie żyje. Szczęściem w nieszczęściu było, że Kostia sam odzyskał przytomność i zdołał wygramolić się przez otwarty boczny właz pojazdu. Zobaczywszy go, Sierioża pod gradem kul ruszył mu na pomoc. Kolejne miesiące poszkodowany spędził w szpitalach, aż wreszcie wrócił do Moskwy, by zacząć od nowa normalne życie. Ale tylko w teorii, ponieważ po takich przeżyciach, z poparzoną twarzą, nie można już żyć normalnie! Samotność Konstantina jest więc nie tylko jego wyborem, jest koniecznością. Zerwał kontakty z rodziną – ojcem, pułkownikiem, który pracuje w urzędzie miasta, gdzie odpowiada za wychowanie patriotyczne, i matką, która już dawno temu rozstała się ze zdradzającym ją notorycznie mężem i wyniosła ze stolicy. Tę samotność Kostia zapija wódką, która uśmierza ból jego duszy. Aż nagle dzieją się dwie rzeczy, które całkowicie odmieniają jego życie. Okazuje się bowiem, że mężczyzna może być komuś potrzebny. Nie tylko Oldze, która sama nie potrafi się nadziwić, jaki wpływ ma nieznajomy dotąd sąsiad na jej synka, ale również swoim towarzyszom z wojska, do których dociera informacja, że po raz kolejny zniknął gdzieś Sierioża. Wraz z Gieną (Jewgienijem) i Paszą (Pawłem) Konstantin rozpoczyna więc poszukiwania starego druha. Prowadzą go one także do ojca-pułkownika i jego nowej rodziny, macochy i przybranego rodzeństwa Kostii.
Smutną historię życia Konstantina poznajemy w formie retrospekcji, jako zajmujące opowieści, które mężczyzna snuje nocami przy cierpiącym na bezsenność Nikicie. Dla malucha to rodzaj ponurej baśni, dla Kostii – forma terapii. W ten sposób może wyrzucić z siebie dawne żale. Wspomina jednak nie tylko rzeczy złe (vide rozstanie rodziców, sadystyczny ojczym), ale i dobre (przesympatyczna postać dyrektora szkoły Aleksandra Stiepanycza, który pierwszy poznał się na talencie plastycznym nastolatka). Tym samym autorzy filmu (scenarzysta i reżyser) dokładnie zaznaczają granicę, która dzieli życie Konstantina na dwie części – tę sprzed wojny, gdy wydawało się, że mimo osobistych dramatów, wszystko, co najlepsze, jest jeszcze przed nim, i tę powojenną, gdy większość marzeń, chociażby o studiach artystycznych, runęła w gruzach. Świadomym zabiegiem jest również sposób filmowania głównego bohatera. Okaleczoną twarz Kostii widzimy jedynie przez kilka chwil, bohater ma przeważnie naciągnięty na głowę kaptur, a kamera pokazuje go od tyłu. Ten prosty zabieg pogłębia odczucie izolacji bohatera, stwarza dodatkową barierę między nim a światem zewnętrznym. Konstantin jest trochę jak postać stworzona przez doktora Frankensteina – na zewnątrz brzydki, wzbudzający strach, w środku wrażliwy i czuły, chętny do niesienia pomocy innym. Trzeba być nieskażonym uprzedzeniami dzieckiem, jak Nikita, by podejść do niego bez niechęci. By pomóc mu skruszyć skorupę, w jakiej się zamknął po powrocie z Kaukazu. Jak więc widać, autorzy zapalają światełko w tunelu – pytanie tylko, czy Kostia podąży w tym kierunku i czy w swej drodze będzie mógł liczyć na innych.
Główną rolę reżyser powierzył trzydziestoletniemu Michaiłowi Grubowowi, absolwentowi moskiewskiej Wyższej Szkoły Teatralnej imienia Michaiła Szczepkina, którego do tej pory można było oglądać jedynie w kilku serialach telewizyjnych. Postać Kostii, weterana wojny w Czeczenii, jest jego pierwszą tak eksponowaną kreacją. W kompanów Konstantina z armii wcielili się Roman Kurcyn („Jarosław. Tysiąc lat temu”, „Prosto w serce”), czyli filmowy Giena, oraz Siergiej Ławygin, który podarował swą twarz Paszy. Ojca głównego bohatera zagrał doświadczony Aleksiej Guskow („Kryj się!”, „4 dni maja”, „Śpiączka”), natomiast najważniejszą rolę kobiecą, sąsiadki Olgi, zarezerwowano dla Swietłany Smirnowej-Marcinkiewicz („Lejtnant Suworow”, „W sobotę”). Warto wspomnieć jeszcze o Igorze Liachu (epizody w „Taryfie noworocznej” i „Purpurowym śniegu”), który tchnął życie w dyrektora szkoły Aleksandra Stiepanycza. Za zdjęcia do „Pragnienia” odpowiada, urodzony w 1981 roku w Leningradzie, Mark Zisielson, któremu dane było pracować z Tiurinem już przy dramacie „Bóg ma swoje plany”. Ścieżkę dźwiękową wypełniają natomiast kompozycje Czecha Tomáša Dvořáka, w swojej ojczyźnie znanego przede wszystkim pod pseudonimem artystycznym Floex, pod którym publikuje głównie muzykę z pogranicza elektroniki i alternatywy, choć – jak widać – nie stroni też od soundtracków.
koniec
1 grudnia 2013

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Co nam w kinie gra: Perfect Days
Kamil Witek

16 IV 2024

„Proza życia według klozetowego dziada” może nie brzmi za zbyt chwytliwy filmowy tagline, ale Wimowi Wendersowi chyba coraz mniej zależy, aby jego filmy cechowały się przede wszystkim potencjałem na komercyjny sukces. Zresztą przepełnione nostalgią „Perfect Days” koresponduje całkiem nieźle z powoli podsumowującym swoją twórczość Niemcem, który jak wielu starych mistrzów, powoli zaczyna odchodzić do filmowego lamusa. Nie znaczy to jednak, że zasłużony reżyser żegna się z kinem. Tym bardziej że (...)

więcej »

Fallout: Odc. 1. Odkrywanie realiów zniszczonego świata
Marcin Mroziuk

15 IV 2024

Po obejrzeniu pierwszego odcinka z jednej strony możemy poczuć się zafascynowani wizją postapokaliptycznego świata, w którym funkcjonują bardzo zróżnicowane, mocno od siebie odizolowane społeczności, z drugiej strony trudno nie ulec lekkiej dezorientacji, gdyż na razie brakuje jeszcze połączenia pomiędzy poszczególnymi wątkami.

więcej »

East Side Story: Wielkie bohaterstwo małych ludzi
Sebastian Chosiński

14 IV 2024

Nie trzeba być żołnierzem w mundurze generalskim, aby dokonywać czynów wielkich. Nie trzeba mieć w ręku karabinu czy sterów czołgu. Niekiedy wystarczy prawdziwa, a nie jedynie deklarowana miłość bliźniego, względnie – zwykła ludzka przyzwoitość. W to właśnie byli „uzbrojeni” mieszkańcy gruzińskiej wsi Shindisi, którzy w sierpniu 2008 roku ratowali swoich rannych żołnierzy przed zemstą Rosjan. O tym opowiada dramat wojenny Dita Cincadzego.

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.