Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Jérôme Enrico
‹Babcia Gandzia›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBabcia Gandzia
Tytuł oryginalnyPaulette
Dystrybutor Aurora Films
Data premiery27 grudnia 2013
ReżyseriaJérôme Enrico
ZdjęciaBruno Privat
Scenariusz
ObsadaBernadette Lafont, Carmen Maura, Dominique Lavanant, Françoise Bertin, André Penvern, Ismaël Dramé, Jean-Baptiste Anoumon, Axelle Laffont, Paco Boublard
MuzykaMichel Ochowiak
Rok produkcji2012
Kraj produkcjiFrancja
Czas trwania87 min
Gatunekdramat, komedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Co nam w kinie gra: Babcia Gandzia
[Jérôme Enrico „Babcia Gandzia” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Dziś polska premiera francuskiej komedii „Babcia Gandzia”. Z tej okazji przedstawiamy dziś jedną recenzję premierową i dwie opublikowane przy okazji relacji z festiwalu Transatlantyk.

Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Zuzanna Witulska

Co nam w kinie gra: Babcia Gandzia
[Jérôme Enrico „Babcia Gandzia” - recenzja]

Dziś polska premiera francuskiej komedii „Babcia Gandzia”. Z tej okazji przedstawiamy dziś jedną recenzję premierową i dwie opublikowane przy okazji relacji z festiwalu Transatlantyk.

Jérôme Enrico
‹Babcia Gandzia›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBabcia Gandzia
Tytuł oryginalnyPaulette
Dystrybutor Aurora Films
Data premiery27 grudnia 2013
ReżyseriaJérôme Enrico
ZdjęciaBruno Privat
Scenariusz
ObsadaBernadette Lafont, Carmen Maura, Dominique Lavanant, Françoise Bertin, André Penvern, Ismaël Dramé, Jean-Baptiste Anoumon, Axelle Laffont, Paco Boublard
MuzykaMichel Ochowiak
Rok produkcji2012
Kraj produkcjiFrancja
Czas trwania87 min
Gatunekdramat, komedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
I sikaczem można się upić. Tylko po co? Podobny schemat myślowy – już na poseansowym kacu – wywołuje „Babcia Gandzia”, geriatryczny „Breaking Bad” dla leniuchów. Komedia Jérôme Enrico to jeden z tych filmów, których ocenę winduje w górę wspólne oglądanie, gdy dajemy się zarazić rechotem publiki i nie dumamy nad uproszczeniami ukazanych realiów oraz mielizną zawartych w scenariuszu żartów. Wszelkie krytyczne opinie wykluczyłby zapewne seans spędzony w towarzystwie ubzdryngolonych znajomych – bo „Babcia…” to zwyczajnie lekka komedia jest. I jako taka doskonale się sprawdza. Jak prędko zapominamy o smaku lichego wina, tak i wspomnienie seansu natychmiast wszakże przemija, a my, próbując okiełznać kinowy syndrom dnia następnego, tuż po napisach końcowych usiłujemy przypomnieć sobie, z czego tak się zaśmiewaliśmy. Starania spełzają na niczym, bo humor nie dość, że lichy, to jeszcze ulotny – jak ten alkohol, co mu procentów brakuje. Choć prosta fabułka niesie pozytywne przesłanie o marzeniach bez daty ważności, o wciąż żywotnej, nawet jeśli przyprószonej siwizną anarchii – to paradoksalnie kontrowersji tu brak, zasady od początku są nam znane. Francuskiemu rozprzężeniu jesienią życia daleko do tripu ostatecznego. To nadal bezpieczny obiadek u babci – być może przyjemny, lecz praktykowany zbyt często tuczy i rozleniwia.
Gabriel Krawczyk [50%]
• • •
Bezpretensjonalna francuska komedia obyczajowo-sensacyjna Jérôme Enrico (który swój drugi pełny metraż nakręcił po jedenastu latach od debiutu kinowego) to półtorej godziny naprawdę przedniej zabawy. Wszystko to jest zaś głównie zasługą grającej tytułową rolę aktorki Bernadette Lafont, która, niestety, zmarła przed zaledwie dwoma tygodniami w wieku 74 lat. Był to jej ostatni występ na dużym ekranie, można się więc przynajmniej cieszyć, że pożegnała się ze swoimi wielbicielami kreacją, która – to sprawdzone – wywołuje salwy śmiechu na widowni. Paulette jest wdową, której od dziesięciu lat, czyli od chwili śmierci ukochanego, chociaż na pewno nie idealnego, męża przestało się w życiu układać. Przede wszystkim straciła restaurację, która przez lata nadawała sens jej egzystencji; wylądowała w blokowisku, gdzie za sąsiadów ma, jeśli się zajmujących się pokątnymi interesami Arabów i Murzynów, to przynajmniej ludzi takich samych jak ona – na życiowym (zresztą ostatnim) zakręcie. Staruszka, zapewne z racji sąsiedztwa, ma masę uprzedzeń – nienawidzi wszystkich „kolorowych”. Toleruje jedynie proboszcza swojej parafii, ojca Baptiste’a, ale już do swojego zięcia, policjanta, również czarnoskórego, Ousmane’a, nie czuje żadnej sympatii. Pieniędzy brakuje jej na wszystko – jedzenie, telefon, prąd. Dochodzi nawet do tego, że pewnego dnia pojawia się u niej komornik. Całkiem prawdopodobne wydaje się, że niebawem babcinka wyląduje na bruku. I wtedy wpada na pewien pomysł. Widząc jak młodzi dilerzy pod jej blokiem handlują narkotykami, usłyszawszy na dodatek, że to bardzo intratny interes, postanawia spróbować. Zgłasza się do lokalnego bossa Vita i składa mu propozycję. Vito, choć prosty, dostrzega w tym szaleństwie metodę – policja może przecież podejrzewać każdego z jego sprzedawców, ale nigdy nie wpadnie na to, że handlem haszyszem i marihuaną może zajmować się siedemdziesięciolatka. Nie należy też zapominać, że Paulette ma pewne doświadczenie w biznesie, wszak przez trzydzieści pięć lat prowadziła restaurację. Dalej jest już tylko zabawniej. Enrico świetnie prowadzi akcję, umiejętnie miesza sceny zabawne z nostalgicznymi i wzruszającymi, odpowiednio wygrywa też konflikty i komiczne sytuacje, jakie rodzą się na styku kultur i różnic pokoleniowych. Wszystko to sprawia, że „Paulette”, choć opowiada historię więcej niż nieprawdopodobną, ogląda się bez poczucia, że reżyser robi nam wodę z mózgu. To się nigdy nie zdarzyło. Zdarzyć nie mogło! Ale… po obejrzeniu tego filmu pewnie niejeden raz zastanowicie się, z czym są ciasteczka, jakie upiekła dla Was ukochana babcia.
Sebastian Chosiński [70%]
• • •
Paulette ucieka myślami do dalekiej przeszłości – tego czasu, kiedy żył jeszcze jej mąż, a ona sama prowadziła dobrze prosperującą restaurację. Ale teraz, na emeryturze, wszystko wygląda inaczej. Przy tak skromnym budżecie, kobieta na bazarze musi stoczyć bój o porzuconego pora, żeby mieć co włożyć do przysłowiowego garnka. Uwaga! Staruszka nie waha się prysnąć dezodorantem w oczy swojej konkurentce w wyścigu o zielone warzywo. Bo, pomimo wieku, Paulette potrafi walczyć o to, co uważa za swoje i wykazać się na tym polu daleko idącą wyobraźnią. Kiedy dochodzi do nieuniknionego (komornik wchodzi do mieszkania i zabiera co cenniejsze sprzęty), Paulette podejmuje decyzje. Zostanie dealerem narkotyków. Łatwiej pomyśleć, a trudniej zrobić, bo starszej pani nikt nie traktuje poważnie. Jednak sytuacja zmienia się, kiedy paczka z haszyszem (dosłownie) wpada w jej ręce. Kulinarne doświadczenia z przeszłości pozwolą jej podbić regionalny rynek i z małego „handlu obwoźnego” po pobliskich dworcach biznes Paulette przemieni się w małą manufakturę, z kilkoma dodatkowymi pracownikami w postaci sąsiadek bohaterki. O sile francuskiej produkcji decyduje bezpretensjonalna postać głównej bohaterki, tyleż zabawnej, co momentami irytującej w swoim zacietrzewieniu i niepoprawnym rasizmie. Niestety dla całości, początkowy animusz głównej postaci musi ustąpić, by Paulette po wielu życiowych błędach zmieniła się wreszcie, w ostatnich latach swojego życia, w przykładną babcię, za to nie tak bardzo interesującą bohaterkę filmową. Jednak ta lekka nuda, jaka przyszła wraz z ostatnimi scenami filmu, nie zmienia faktu, że w końcowym rozrachunku „Paulette” zapewnia kilkadziesiąt minut okraszonej świetnym humorem rozrywki.
Zuzanna Witulska [70%]
koniec
27 grudnia 2013

Komentarze

27 XII 2013   17:26:10

jaki syf.Ten film jest denny.Nie polecam.Masakra...

27 XII 2013   17:29:05

Stara emerytka wnika w świat dilerów i narkomanów , kompletnie nierealny wątek,jej głupi zięć policjant przez cały film nic nie kapuje, dialogi drętwe ,nic zabawnego.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

East Side Story: Czy można mieć nadzieję w Piekle?
Sebastian Chosiński

21 IV 2024

Mariupol to prawdopodobnie najboleśniej doświadczone przez los ukraińskie miasto w toczonej od ponad dwóch lat wojnie. Oblężone przez wojska rosyjskie, przez wiele tygodni sukcesywnie niszczone ostrzałami z lądu, powietrza i morza. Miasto zamordowane po to, by złamać opór jego mieszkańców i ukarać ich za odrzucenie „ruskiego miru”. O tym opowiada dokument Maksyma Litwinowa „Mariupol. Niestracona nadzieja”.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Transatlantyk 2013: Dzień 5
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Zuzanna Witulska

Z tego cyklu

Perfect Days
— Kamil Witek

Czasem myślę o umieraniu
— Kamil Witek

Poprzednie życie
— Kamil Witek

Ślepowidzenie
— Sebastian Chosiński

Umrika
— Sebastian Chosiński

„Tajemnice Bridgend” i „Czarodziejska góra”
— Sebastian Chosiński, Konrad Wągrowski

Jesteśmy waszymi przyjaciółmi
— Sebastian Chosiński

Slow West
— Sebastian Chosiński

Imigranci
— Marta Bałaga, Sebastian Chosiński

Steve Jobs
— Kamil Witek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.