EKSTRAKT: | 90% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Kamerdyner |
Tytuł oryginalny | The Butler |
Dystrybutor | Kino Świat |
Data premiery | 6 grudnia 2013 |
Reżyseria | Lee Daniels |
Zdjęcia | Andrew Dunn |
Scenariusz | Danny Strong, Wil Haygood |
Obsada | Forest Whitaker, David Banner, Michael Rainey Jr., LaJessie Smith, Mariah Carey, Alex Pettyfer, Vanessa Redgrave, Aml Ameen |
Rok produkcji | 2013 |
Kraj produkcji | USA |
Czas trwania | 132 min |
Gatunek | biograficzny, dramat |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Niewidzialna rewolucja |
EKSTRAKT: | 90% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Kamerdyner |
Tytuł oryginalny | The Butler |
Dystrybutor | Kino Świat |
Data premiery | 6 grudnia 2013 |
Reżyseria | Lee Daniels |
Zdjęcia | Andrew Dunn |
Scenariusz | Danny Strong, Wil Haygood |
Obsada | Forest Whitaker, David Banner, Michael Rainey Jr., LaJessie Smith, Mariah Carey, Alex Pettyfer, Vanessa Redgrave, Aml Ameen |
Rok produkcji | 2013 |
Kraj produkcji | USA |
Czas trwania | 132 min |
Gatunek | biograficzny, dramat |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Otóż można zostać poSĄDZONYM - była parę lat temu taka głośna sprawa:
http://www.sadurski.com/satyra/dowcipyomurzynach.htm
mam wrażenie, że autor recenzji bardzo usilnie próbuje dostrzec w filmie cechy i odniesienia, których jest on raczej pozbawiony
kocopoły opowiadasz, murzyn ma zabarwienie pejoratywne, znasz jakiegoś czarnoskórego, który akceptuje to słowo? Diouf czy Runiga apelowali, żeby go nie uzywać. Etymologicznie to idzie zdaje się od maurus, a więc bez sensu. Naprawdę lepiej po prostu "czarny"
"znasz jakiegoś czarnoskórego, który akceptuje to słowo?" -- John Godson, dla przykładu. I dlaczego "maurus" jest bez sensu? Ze względu na białych Maurów? "Mαυρός" znaczyło "ciemny" zanim o Mauretanii ktokolwiek słyszał. "To słowo" uznawane bywa za pejoratywne ze względu na konotacje, a nie rdzeń, tyle że owe skojarzenia, co -- rzecz jasna -- godne krytyki, niezwiązane są z samym określeniem, ale z ogólnym postrzeganiem czarnoskórych. I czepianie się wyrazu to w tej sytuacji stawianie sprawy na głowie. Notabene w okoliczności, że "murzyni" mają wspólny rdzeń z nazwą jednego z najbardziej rasistowskich państw na świecie (posiadanie niewolników, w praktyce nadal powszechne, jeszcze siedem lat temu nie było karane), jest jakaś dziejowa sprawiedliwość.
Ech, Godson, on by dla "swojej" kariery politycznej zaszczekał i aportował, gdyby konserwatyści poprosili. Jakoś się nie dziwię, że mu niewolniczna konotacja słowa nie przeszkadza.Jeszcze jakieś przykłady?
A etymologia słowa Murzyn - rodowód jest jednak łaciński - implikuje nie tylko niewolnictwo, ale też islam. To jest bez sensu. W wypadku "Kamerdynera" Afroamerykanin wydaje się być idealnym słowem.
A etymologia łacińskiego wyrazu już się nie liczy? Nie wiem, czy są przykłady innych takich osób publicznych -- najlepiej mówiący po polsku Murzyn, o jakim wiem, Izuagbe Ugonoh, woli, o ile pamiętam, określenie "czarnoskóry", choć "Murzyna" za obraźliwego nie uważa. Nie znam wypowiedzi czarnych Polaków na ten temat, ale gdybym znał, co one miałyby do rzeczy? (Pomijając już okoliczność, że jak pokazał podany przykład, nawet gdybym jakieś znalazł, raczej i tak zostałby wyśmiany "bo tak"). Słowa nie są ani neutralne, ani pejoratywne tylko dlatego, że ktoś ma taki kaprys. A już na pewno nie dlatego, że taki kaprys ma część najlepiej nawet wykształconych przychodźców, niezależnie od koloru skóry.
Niby powinny cieszyć nas wielkie sukcesy odnoszone przez polskich artystów poza granicami kraju. A powieść Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” bez wątpienia taki sukces odniosła. Tyle że to sukces bardzo gorzki: po pierwsze – książka była typowym przejawem literatury socrealistycznej, po drugie – nie uchroniła autora przed rozstrzelaniem przez NKWD. Cztery dekady po jego śmierci na jej podstawie powstał w sowieckim Tadżykistanie telewizyjny serial.
więcej »„Proza życia według klozetowego dziada” może nie brzmi za zbyt chwytliwy filmowy tagline, ale Wimowi Wendersowi chyba coraz mniej zależy, aby jego filmy cechowały się przede wszystkim potencjałem na komercyjny sukces. Zresztą przepełnione nostalgią „Perfect Days” koresponduje całkiem nieźle z powoli podsumowującym swoją twórczość Niemcem, który jak wielu starych mistrzów, powoli zaczyna odchodzić do filmowego lamusa. Nie znaczy to jednak, że zasłużony reżyser żegna się z kinem. Tym bardziej że (...)
więcej »Po obejrzeniu pierwszego odcinka z jednej strony możemy poczuć się zafascynowani wizją postapokaliptycznego świata, w którym funkcjonują bardzo zróżnicowane, mocno od siebie odizolowane społeczności, z drugiej strony trudno nie ulec lekkiej dezorientacji, gdyż na razie brakuje jeszcze połączenia pomiędzy poszczególnymi wątkami.
więcej »Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Zemsty szpon
— Jarosław Loretz
Taśmowa robota
— Jarosław Loretz
To wszystko, panie prezydencie?
— Karolina Ćwiek-Rogalska
Esensja ogląda: Styczeń 2013 (Kino)
— Sebastian Chosiński, Miłosz Cybowski, Piotr Dobry, Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Alicja Kuciel, Beatrycze Nowicka, Agnieszka Szady, Konrad Wągrowski
W czym mamy problem?
— Piotr Dobry
Polska nie musi wstawać z kolan, za to może wstać z kanapy
— Piotr Dobry
Człowiek z rozgoryczenia
— Piotr Dobry
„Love Story” w wykonaniu Patryka Vegi
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski
Uśmiech, proszę!
— Piotr Dobry
Komiksy i klozety, czyli jedna z najmądrzejszych bajek roku
— Piotr Dobry
Koniec niewinności
— Piotr Dobry
Walka żywiołów
— Piotr Dobry
Wszyscy jesteśmy Patersonami
— Piotr Dobry
Tam, gdzie diabeł mówi dobranoc
— Piotr Dobry
Magia i mózg
— Piotr Dobry
Teraz czas na filmy o Afroeuropejczykach, Afroazjatach, Afoafry... o przepraszam, przekroczyłem granicę absurdu.
A tak na poważnie, w polskim języku słowo "murzyn" nie ma pejoratywnego znaczenia, więc można posługiwać się nim bez obawy, że zostanie się posądzonym o rasizm. To nie Ameryka, na szczęście...