Bandyta swoich czasów [Arnaud des Pallières „Michael Kohlhaas” - recenzja]Esensja.pl Esensja.pl Arnaud des Pallières zaryzykował. Posiłkując się nowelą Heinricha von Kleista, która aż prosi się o prawdziwie męskie przygodowe kino, stworzył film niezwykle ascetyczny, z do bólu spowolnioną narracją. To mogło się nie udać. Udało jednak – głównie za sprawą wyrazistej kreacji Madsa Mikkelsena, który przydał swemu bohaterowi głęboko ludzkiego wymiaru. W efekcie „Michael Kohlhaas” jawi się jako dramat historyczny z wciąż aktualnym przesłaniem.
Bandyta swoich czasów [Arnaud des Pallières „Michael Kohlhaas” - recenzja]Arnaud des Pallières zaryzykował. Posiłkując się nowelą Heinricha von Kleista, która aż prosi się o prawdziwie męskie przygodowe kino, stworzył film niezwykle ascetyczny, z do bólu spowolnioną narracją. To mogło się nie udać. Udało jednak – głównie za sprawą wyrazistej kreacji Madsa Mikkelsena, który przydał swemu bohaterowi głęboko ludzkiego wymiaru. W efekcie „Michael Kohlhaas” jawi się jako dramat historyczny z wciąż aktualnym przesłaniem.
Arnaud des Pallières ‹Michael Kohlhaas›EKSTRAKT: | 70% |
---|
WASZ EKSTRAKT: 0,0 % |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
| Tytuł | Michael Kohlhaas | Dystrybutor | Aurora Films | Data premiery | 13 czerwca 2014 | Reżyseria | Arnaud des Pallières | Zdjęcia | Jeanne Lapoirie | Scenariusz | Christelle Berthevas, Arnaud des Pallières, Heinrich von Kleist | Obsada | Mads Mikkelsen, Mélusine Mayance, Delphine Chuillot, David Kross, Bruno Ganz, Denis Lavant, Roxane Duran, Paul Bartel | Muzyka | Martin Wheeler, The Witches | Rok produkcji | 2013 | Kraj produkcji | Francja, Niemcy | Czas trwania | 122 min | WWW | Polska strona | Gatunek | dramat, historyczny | Zobacz w | Kulturowskazie | Wyszukaj w | Skąpiec.pl | Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Heinrich von Kleist – pochodzący z Frankfurtu nad Odrą eseista, poeta, dramaturg i prozaik – mimo że żył krótko, zaledwie trzydzieści cztery lata, zdążył wywalczyć sobie trwałe miejsce w literaturze (nie tylko niemieckojęzycznej) epoki romantyzmu. Zawsze będąc twórcą osobnym i autsajderem, zdecydował się zakończyć życie na określonych przez siebie samego zasadach. Pewnego listopadowego dnia 1811 roku w Wanssee na przedmieściach Berlina zastrzelił najpierw swoją przyjaciółkę, śmiertelnie chorą Henriettę Vogel, a następnie siebie. Pozostawił między innymi cenione po dziś dzień dramaty (vide „Książę Homburg”, „Rozbity dzban”) oraz nowele, spośród których najchętniej chyba czytane są „Markiza z O…” i „Michael Kohlhaas”. Obie powstały w tym samym 1808 roku, trzy lata przed tragicznym końcem autora. Obie też – w czasach nam współczesnych – doczekały się udanych ekranizacji. „Markizę” na potrzeby kina adaptowali Francuz Éric Rohmer (1976) i – w wersji mocno uwspółcześnionej – Włoch Pappi Corsicato (2008). Po „Michaela Kohlhaasa” sięgali z kolei Niemiec Volker Schlöndorff oraz Amerykanin John Badham. Pierwszy – w 1969 roku – zaproponował typowy dla zrewoltowanych lat 60. XX wieku dramat przygodowy o wydźwięku antykapitalistycznym; drugi – trzy dekady później – opowiedział tę samą klasyczną historię, przywdziewając kostium westernowy („The Jack Bull”). To nie powinno dziwić, ponieważ wydarzenia, na których oparł się Heinrich von Kleist, w rzeczywistości rozgrywające się w szesnastowiecznych Niemczech (główną postacią dramatu był niejaki Hans Kohlhase), idealnie wpisywały się w schemat opowieści z Dzikiego Zachodu – wszak wkraczającym na drogę zemsty bohaterem jest handlarz koni, w westernie postać archetypiczna. Dlatego wcale nie zaskakuje fabularne podobieństwo „Michaela Kohlhaasa” do „ Wyjętego spod prawa Joseya Walesa” (1976) Clinta Eastwooda. Więcej nawet: z dziełem Arnauda des Pallières’a również wiele wspólnego mają umiejscowione w naszych czasach „westerny” rosyjskie: „ Długie i szczęśliwe życie” (2012) Borisa Chlebnikowa oraz „ Dubrowski” (2014) Aleksandra Wartanowa i Kiryła Michanowskiego. Zwłaszcza zaś ten ostatni, oparty na powieści Aleksandra Puszkina, napisanej nieco ponad dwie dekady po pierwodruku dzieła Niemca. Z tej samej epoki pochodzi też, wielokrotnie przenoszona na duży i mały ekran, awanturnicza książka Waltera Scotta „Rob Roy” (1817), której bohater mógłby zostać uznany zarówno za bliskiego krewnego Władimira Dubrowskiego, jak i Michaela Kohlhaasa. Des Pallières wprowadził kilka zmian względem literackiego oryginału. Przede wszystkim przeniósł akcję do swojej ojczyzny i przy okazji zmienił narodowość Kohlhaasa. Michael jest więc handlarzem koni, żyjącym w Sewennach na południu Francji. Stara się nikomu nie wadzić, nazbyt ceni sobie bowiem uroki życia rodzinnego – u boku pięknej małżonki Judith (w tej roli Delphine Chuillot, która zadebiutowała przed piętnastu laty w skandalizującym melodramacie „Pola X”) i rezolutnej córeczki Lisbeth (gra ją młodziutka Mélusine Mayance). Dla służby jest sprawiedliwy i wyrozumiały, a w interesach – solidny i uczciwy. Dlatego tak wielkim szokiem jest dla niego sposób, w jaki zostaje potraktowany przez młodego barona Aujac, który w zamian za zgodę na przejazd przez należące do niego ziemie żąda pozostawienia w zastaw dwóch dorodnych koni i pilnującego ich Césara (Szwajcar David Bennent, który jako trzynastolatek zagrał główną rolę, Oskara Matzeratha, w „Blaszanym bębenku” Schlöndorffa). Gdy Kohlhaas dostaje zwierzęta z powrotem, są one wycieńczone, a sługa okaleczony przez psy. Michael decyduje się zawalczyć o swoje prawa i dobre imię przed sądem, ale kolejne skargi są odrzucane, a reprezentujący go prawnik zastraszony do tego stopnia, że rezygnuje z zarobku. W takiej sytuacji jedynym wyjściem wydaje się złożenie skargi do samej księżnej Angoulême i królowej Nawarry w jednym (eteryczna Roxane Duran, znana z „Białej wstążki” i „ Augustine”), w czym decyduje się wyręczyć Kohlhaasa żona. Jak się okazuje, będzie to miało daleko idące konsekwencje – na dworze książęcym Judith zostaje bowiem ciężko raniona, w wyniku czego umiera. To moment przełomowy dla Michaela, który – jako człowiek zasad, ale i kochający mąż – nie może puścić płazem tak jawnej niesprawiedliwości i okrucieństwa. Rozpoczyna prywatną wojnę przeciwko możnym, która – gdy dołączają do niego inni, głównie niezadowoleni ze swego losu chłopi – przeistacza się w walkę z bezdusznym systemem. Kohlhaas staje się przywódcą buntu, a jego wyczyny sprawiają, że na bogaczy w całej okolicy pada blady strach. Michael stara się jednak wciąż postępować według wyznawanych przez siebie wartości, o co z czasem jest mu coraz trudniej. Także dlatego, że raz wpędzone w ruch koło społecznej rewolty niezwykle trudno zatrzymać. Jeśli nawet nie on sam, to ludzie, za których jest moralnie odpowiedzialny, zaczynają przekraczać wyznaczone przez niego granice i popełniać niegodziwości. Kohlhaas, chociaż jest człowiekiem wyjątkowo wstrzemięźliwym i nieskorym do rozmów, emanuje potężną wewnętrzną siłą, w czym największa zasługa wcielającego się w tę postać Duńczyka Madsa Mikkelsena („ Exit”, „ Podziemny front”, „ Polowanie”). To chyba nie przypadek, że „jego” Michael tak bardzo przypomina bohaterów granych przez Clinta Eastwooda (nie tylko w westernach), którzy jednym spojrzeniem, skrzywieniem warg czy mruknięciem wyrażają tyle samo, ile inni w czasie długich tyrad. Ale jest też między nimi przynajmniej jedna zasadnicza różnica – bohaterowie Eastwooda, nawet jeżeli zostają psychicznie i moralnie poturbowani, wychodzą z opresji obronną ręką. Kohlhaasowi nie jest to dane, z czego zdaje on sobie zresztą sprawę od samego początku konfliktu. Wie przecież, w jakich czasach żyje; wie też, jakie przebudził demony. Z tego punktu spojrzenia, Michael jest postacią – na wzór antyczny – tragiczną, jak Antygona, która chcąc ocalić godność brata, sprzeciwia się woli apodyktycznego wuja. Arnaud des Pallières opowiedział historię spisaną przez von Kleista w sposób bardzo ascetyczny – tej idei podporządkowane zostało zarówno oszczędne w wyrazie aktorstwo i wybór miejsca akcji, jak i sprawy czysto techniczne, włącznie ze ścieżką dźwiękową autorstwa Martina Wheelera i specjalizującego się w muzyce renesansowej zespołu Les Witches.
|