Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Siergiej Tkaczow
‹Skorpion na dłoni›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSkorpion na dłoni
Tytuł oryginalnyСкорпион на ладони
ReżyseriaSiergiej Tkaczow
ZdjęciaSiergiej Tkaczow
Scenariusz
ObsadaSiergiej Tkaczow, Olga Sutułowa, Maria Szałajewa, Władisław Sycz, Natalia Tkaczowa, Siergiej Szczepaczow, Nikita Tkaczow, Giennadij Karpienko, Weronika Tkaczowa, Jelena Karpienko, Serafim Sycz
Rok produkcji2011
Kraj produkcjiRosja
Gatunekmelodramat, psychologiczny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

East Side Story: Rodzinny interes
[Siergiej Tkaczow „Skorpion na dłoni” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Siergiej Tkaczow to ceniony w Rosji twórca filmów niezależnych. Bo choć ma on klasyczne wykształcenie aktorskie i reżyserskie, od lat trzyma się na uboczu oficjalnego środowiska. Filmy kręci dla własnej wytwórni, a pomagają mu w tym przede wszystkim członkowie najbliższej rodziny. Ma też grono wiernych sobie aktorów, wśród których pojawiają się nazwiska dość znane. W „Skorpionie na dłoni” też ich możemy zobaczyć.

Sebastian Chosiński

East Side Story: Rodzinny interes
[Siergiej Tkaczow „Skorpion na dłoni” - recenzja]

Siergiej Tkaczow to ceniony w Rosji twórca filmów niezależnych. Bo choć ma on klasyczne wykształcenie aktorskie i reżyserskie, od lat trzyma się na uboczu oficjalnego środowiska. Filmy kręci dla własnej wytwórni, a pomagają mu w tym przede wszystkim członkowie najbliższej rodziny. Ma też grono wiernych sobie aktorów, wśród których pojawiają się nazwiska dość znane. W „Skorpionie na dłoni” też ich możemy zobaczyć.

Siergiej Tkaczow
‹Skorpion na dłoni›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSkorpion na dłoni
Tytuł oryginalnyСкорпион на ладони
ReżyseriaSiergiej Tkaczow
ZdjęciaSiergiej Tkaczow
Scenariusz
ObsadaSiergiej Tkaczow, Olga Sutułowa, Maria Szałajewa, Władisław Sycz, Natalia Tkaczowa, Siergiej Szczepaczow, Nikita Tkaczow, Giennadij Karpienko, Weronika Tkaczowa, Jelena Karpienko, Serafim Sycz
Rok produkcji2011
Kraj produkcjiRosja
Gatunekmelodramat, psychologiczny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
W przyszłym roku stuknie mu pięćdziesiątka. Jeśli w dniu swoich kolejnych urodzin Siergiej Tkaczow zdecyduje się na podsumowanie dotychczasowego dorobku artystycznego, na pewno, patrząc wstecz, będzie mógł poczuć zadowolenie – przynajmniej z ilości nakręconych filmów, bo z ich poziomem bywało akurat różnie. Jest on absolwentem stołecznej Rosyjskiej Akademii Sztuk Teatralnych (RATI), w której zaliczył dwa fakultety: aktora kinowego i teatralnego (w 1992 roku) oraz reżysera dramatycznego (dwa lata później). Od 2002 roku prowadzi własną firmę producencką „Tata-Studio”, pod której skrzydłami realizuje kolejne filmy. Cztery lata temu omawialiśmy w „East Side Story” dramat psychologiczny „Ranek” (2009), dzisiaj przyjrzymy się bliżej „Skorpionowi na dłoni”, który choć oficjalną premierę miał w czerwcu przed trzema laty, to jednak do szerszej dystrybucji wszedł wiele miesięcy później. W tym czasie Tkaczow nakręcił jeszcze inne obrazy, w tym mistyczny kryminał „Sen numer 5” (2010) oraz klasyczną komedię noworoczną „Święto pod kluczem” (2012).
Do pracy nad „Skorpionem…” Siergiej Tkaczow „zapędził” całą rodzinę. Sam film wyreżyserował i zmontował, napisał do niego scenariusz i ścieżkę dźwiękową, w końcu – zagrał główną rolę, powierzając sobie jednocześnie funkcję pierwszego operatora. Żona Natalia była producentką dzieła, ale również pojawiła się w obsadzie; podobnie zresztą jak córka Weronika. Z kolei syn Nikita, oprócz zagrania drugoplanowej roli, zaliczył również debiut jako… asystent reżysera. Jednego można być pewnym: jeżeli obraz przyniósł jakikolwiek zysk finansowy, dochód pozostał w rodzinie. I zapewne posłużył realizacji kolejnych projektów. Wspomniany już wcześniej „Ranek” udał się Tkaczowowi nad wyraz, w dużej mierze jednak dzięki zatrudnieniu znakomitego, nieżyjącego już niestety, Jurija Stiepanowa. To przede wszystkim on udźwignął temat, przykuwając od początku do końca uwagę widzów. W pokrewnym stylistycznie „Skorpionie…” ciężar ten reżyser przerzucił na własne barki – i zwyczajnie sobie z tym nie poradził. Cóż, dorównać Stiepanowowi to wyzwanie aktorskie, któremu niewielu byłoby w stanie sprostać.
Głównym bohaterem filmu jest Aleksandr Taranow, mężczyzna po czterdziestce, dziennikarz z zawodu, który znalazł się właśnie na życiowym rozdrożu. Niedawno zmarła jego ukochana żona Sonia. Byli dla siebie wszystkim, nie mieli dzieci; kiedy więc zabrała ją choroba, Sasza popadł w depresję. Od tej pory całymi dniami i nocami spaceruje po Moskwie. Patrząc na niego z boku, można by uznać, że to jakiś bezdomny dziwak. Ale Taranow ma dom (a raczej mieszkanie w bloku), tyle że nic go już do niego nie ciągnie. Do pracy nie chodzi (ma urlop), zdarza się, że pije całymi dniami. Stara się unikać ludzi, w tym próbującej zbliżyć się do niego szwagierki, Olgi, bliźniaczej siostry Sonii, nieszczęśliwej w swoim małżeństwie. Sasza nie potrzebuje pocieszenia – jedyne, co może przywrócić go światu, to odnalezienie sensu dalszego życia. Tylko gdzie go znaleźć? W sukurs przychodzi, jak to często bywa w takich sytuacjach, przypadek. Przyjmuje on postać młodej i nieco naiwnej, ale z drugiej strony inteligentnej dziewczyny – Liki.
Aleksandr poznaje ją na przystanku. Nigdzie nie chce jechać, po prostu siedzi i wycina z gazety zdjęcia. Jego zajęcie przykuwa uwagę Liki i zaczynają rozmowę. W dziewczynie mężczyzna zauważa podobnie do niego zagubioną duszę. Przyjechała do Moskwy z prowincji, chciała studiować, ale coś poszło nie tak i została prostytutką. Od tej pory Sasza często spędza u niej noce. Śpi – w płaszczu i butach – w jej łóżku, podczas gdy ona siedzi w fotelu bądź krąży po mieszkaniu. Mimo że zachowanie nowego „klienta” wydaje jej się dziwne, Lika nie protestuje. Domyśla się, że Taranow musiał przeżyć coś strasznego. Ale pewnego dnia prostytutka znika. I nikt – nawet kobieta, od której wynajmowała mieszkanie – nie wie, gdzie jest. Może niespodziewanie wróciła do rodzinnego miasta, a może przydarzyło jej się coś złego? Sasza nagle odnajduje sens dalszej egzystencji – musi odnaleźć Likę, bo tylko wtedy zyska spokój duszy. Zaczyna prywatne śledztwo, które przynosi mu kolejne cierpienia.
Niejako na marginesie głównego wątku opowieści Tkaczow snuje jeszcze jeden – poświęcony pięknej Annie, wykształconej kobiecie, która nie mogąc znaleźć stałej pracy, dorabia – pod pseudonimem Umka – jako sekstelefonistka. Reżyser sprawia, że i jej losy przecinają się ze szlakami Saszy. To, co z tego wynika, jest jednak boleśnie przewidywalne. Podobnie zresztą jak i kilka innych scenariuszowych „zagwozdek”, dla których autor regularnie wynajduje najprostsze rozwiązania. Prostota fabularna nie musi wcale być czymś negatywnym, ale pod warunkiem, że aktorzy przydadzą swoim postaciom realizmu, a z tym – przynajmniej w przypadku Tkaczowa – jest problem. Taranow w jego wykonaniu głównie snuje się po planie i mruczy coś pod nosem, jakby trudno było wymyśleć bardziej spektakularne – i filmowe – objawy depresji. Poza członkami najbliższej rodziny (żona wcieliła się w szwagierkę Tarasowa, syn – w brata Anny, a córka – w jego sympatię) reżyser zaprosił na plan dwie prawdziwe gwiazdy kina rosyjskiego: Marię Szałajewą („Rusałka”, „Ja”, „Będę przy tobie”), która zagrała nieszczęsną Likę, oraz Olgę Sutułową („Nirwana”, „Miłość ON/OFF”, „Pośpieszny Moskwa-Rosja”), która podarowała swoją twarz Umce. I nie da się ukryć, że to one błyszczą najjaśniej z całej aktorskiej obsady „Skorpiona…”.
koniec
27 lipca 2014

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 2. Elementy układanki zaczynają do siebie pasować
Marcin Mroziuk

19 IV 2024

Z jednej strony trudno nam zachować powagę, gdy obserwujemy, jak bardzo zachowanie Lucy nie pasuje do zwyczajów i warunków panujących na powierzchni. Z drugiej strony w miarę rozwoju wydarzeń wygląda na to, że właśnie ta młoda kobieta ma szansę wykonać z powodzeniem misję, która na pierwszy rzut oka jest ponad jej siły.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Odcięta głowa Jima Clarka
Sebastian Chosiński

17 IV 2024

Niby powinny cieszyć nas wielkie sukcesy odnoszone przez polskich artystów poza granicami kraju. A powieść Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” bez wątpienia taki sukces odniosła. Tyle że to sukces bardzo gorzki: po pierwsze – książka była typowym przejawem literatury socrealistycznej, po drugie – nie uchroniła autora przed rozstrzelaniem przez NKWD. Cztery dekady po jego śmierci na jej podstawie powstał w sowieckim Tadżykistanie telewizyjny serial.

więcej »

Co nam w kinie gra: Perfect Days
Kamil Witek

16 IV 2024

„Proza życia według klozetowego dziada” może nie brzmi za zbyt chwytliwy filmowy tagline, ale Wimowi Wendersowi chyba coraz mniej zależy, aby jego filmy cechowały się przede wszystkim potencjałem na komercyjny sukces. Zresztą przepełnione nostalgią „Perfect Days” koresponduje całkiem nieźle z powoli podsumowującym swoją twórczość Niemcem, który jak wielu starych mistrzów, powoli zaczyna odchodzić do filmowego lamusa. Nie znaczy to jednak, że zasłużony reżyser żegna się z kinem. Tym bardziej że (...)

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.