Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

David Fincher
‹Zaginiona dziewczyna›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
80,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZaginiona dziewczyna
Tytuł oryginalnyGone Girl
Dystrybutor Imperial CinePix
Data premiery10 października 2014
ReżyseriaDavid Fincher
ZdjęciaJeff Cronenweth
Scenariusz
ObsadaRosamund Pike, Ben Affleck, Neil Patrick Harris, Missi Pyle, Tyler Perry, Patrick Fugit, Sela Ward, Scoot McNairy
MuzykaTrent Reznor, Atticus Ross
Rok produkcji2014
Kraj produkcjiUSA
WWW
Gatunekdramat, thriller
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Gorzkie gody
[David Fincher „Zaginiona dziewczyna” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Mężczyźni kłamią. Kobiety kłamią. Media kłamią. W każdym z nas jest coś z psychopaty. Tak mogłoby brzmieć credo Davida Finchera, któremu wyraz daje w „Zaginionej dziewczynie”. Dawno podróż po najmroczniejszych zakątkach ludzkiej psychiki nie sprawiała tyle przyjemności.

Jarosław Robak

Gorzkie gody
[David Fincher „Zaginiona dziewczyna” - recenzja]

Mężczyźni kłamią. Kobiety kłamią. Media kłamią. W każdym z nas jest coś z psychopaty. Tak mogłoby brzmieć credo Davida Finchera, któremu wyraz daje w „Zaginionej dziewczynie”. Dawno podróż po najmroczniejszych zakątkach ludzkiej psychiki nie sprawiała tyle przyjemności.

David Fincher
‹Zaginiona dziewczyna›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
80,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZaginiona dziewczyna
Tytuł oryginalnyGone Girl
Dystrybutor Imperial CinePix
Data premiery10 października 2014
ReżyseriaDavid Fincher
ZdjęciaJeff Cronenweth
Scenariusz
ObsadaRosamund Pike, Ben Affleck, Neil Patrick Harris, Missi Pyle, Tyler Perry, Patrick Fugit, Sela Ward, Scoot McNairy
MuzykaTrent Reznor, Atticus Ross
Rok produkcji2014
Kraj produkcjiUSA
WWW
Gatunekdramat, thriller
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Przesłanką kina Davida Finchera jest to, że w każdym człowieku tkwi szczypta perwersji. Nie trzeba wiele, by komputerowy geniusz ujawnił pokłady socjopatii, a znudzony japiszon stanął na czele organizacji terrorystycznej. W filmach twórcy „Zodiaka” jedynym sposobem, by dowiedzieć się, co naprawdę kryje się w mózgu drugiej osoby, jest rozbić jej czaszkę – nic zatem dziwnego, że kolejny projekt Fincher oparł na głośnym, małżeńskim thrillerze Gillian Flynn, który od takiej właśnie fantazji się zaczyna.
Amy i Nick Dunne wyglądają na idealne małżeństwo. Piękni, wykształceni, z domem na przedmieściach. W każdą rocznicę ślubu Amy obmyśla dla męża zagadki, za pomocą których odtwarzają najważniejsze chwile ich związku. W dzień piątej rocznicy kobieta znika – zawiadomiona przez Nicka policja znajduje w salonie i kuchni Dunne’ów ślady walki, ale Amy przepada jak kamień w wodę. Z czasem cień podejrzenia pada na męża, który okazuje się daleki od ideału – zainteresowani sprawą dziennikarze wytykają mu, że nie zachowuje się jak na przystało na bohatera medialnej telenoweli: uśmiecha się, gdy powinien raczej szlochać, robi sobie selfie z innymi kobietami, zaniedbuje chorego ojca (a to najmniejsze z jego grzechów). Fincher podąża tu wiernie za kartami książki, popisowo zwodząc widza – równolegle do śledztwa oglądamy losy państwa Dunne z punktu widzenia Amy: od wybuchu namiętności w hipsterskim Nowym Jorku, po narastający małżeński kryzys po przeprowadzce do Missouri, w rodzinne strony Nicka. Narracja kobiety właściwie pogrąża męża – ale czy to przypadek, że wizualny styl nowojorskich retrospekcji wydaje się manieryczny jak z harlequina?
W „Zaginionej dziewczynie” tylko pozornie idzie o rozwikłanie zagadki kryminalnej – wartość filmu nie sprowadza się jedynie do precyzyjnej narracji i efektownych fabularnych przewrotek. To niby jeden z bardziej przystępnych obrazów Finchera, ale pod elegancką, przezroczystą powłoką kina gatunkowego, kryje fascynację reżysera przewrotnością ludzkiej natury. „Zaginiona dziewczyna” jest filmem o manipulowaniu i udawaniu kogoś kim się nie jest: adwokat od spraw beznadziejnych (wyborny Tyler Perry) przed wywiadem telewizyjnym obrzuca Nicka żelkami, ilekroć ten wychodzi z roli skruszonego i stęsknionego męża; Amy – której życie służyło rodzicom za inspirację dla popularnej serii książek dla dzieci – stara się prześcignąć ich bohaterkę, „Niezwykłą Amy”, w doskonałości; małżonkowie oszukują siebie nawzajem i wszystkich dokoła; kłamią też media, dla podniesienia oglądalności i klikalności kreując ofiary i czarne charaktery. W dodatku, jak to w świecie Finchera bywa, prawda ani nie wyzwala, ani nie daje nadziei: finał, gdy bohaterowie ostatecznie poddają się perwersji, przypomina wisielczą wariację na temat zakończenia „Dziecka Rosemary”.
Choć w scenariuszu (autorstwa samej Flynn) znacząco zredukowano społeczny kontekst w porównaniu do powieści (podobnie zresztą jak w „Dziewczynie z tatuażem”), w filmie Finchera i tak przejrzeć się może współczesna Ameryka, wciąż odchorowująca kryzys gospodarczy, symbolizowany tu przez niszczejące, zamieszkałe przez bezdomnych centrum handlowe. Przedmieścia, na które wypchnęła bohaterów ekonomia – podobnie jak w powieściach Richarda Yatesa czy filmach Davida Lyncha – okazują się kłębowiskiem banału i frustracji, idealnej pożywki dla najmroczniejszych pomysłów (warto wsłuchać się, jak wygrywane jest to w ambientowej ścieżce dźwiękowej Trenta Reznora i Atticusa Rossa, w której delikatniejsze tony przeradzają się w grozę i tajemnicę – z równie kapitalnym efektem, jak w kompozycjach Angelo Badalamentiego do „Miasteczka Twin Peaks”).
„Zaginiona dziewczyna” sprawdza się też na poziomie meta – i wcale nie chodzi o to, że bohatera, który świętuje piąte, czyli „drewniane” gody, gra niesłynący z przesadnej ekspresji Ben Affleck (skądinąd świetnie obsadzony). Film jest celnym komentarzem do utrwalonego w popkulturze ideału kobiety – seksownej, bystrej, zabawnej, nieegoistycznej i wyrozumiałej „fajnej laski”, jak z gorzką kpiną określa ją Amy. Takiej, którą mogłaby zagrać Jennifer Lawrence albo Emma Stone – a która istnieje tylko jako męska fantazja. Amy Dunne, we wspaniałej kreacji Rosamund Pike, od której nie można oderwać oczu, bezwzględnie rozprawia się z tym stereotypem, nie dając się jednocześnie zepchnąć do szufladki femme fatale.
Niezależnie od pesymistycznej wymowy filmu, seans „Zaginionej dziewczyny” przynosi mnóstwo frajdy: podziwiać można montaż, zdjęcia i umiejętne dozowanie informacji, tak, by bez przerwy wodzić widza za nos – także wtedy, gdy typowy procedural okazuje się… czarną komedią.
koniec
27 października 2014

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Odcięta głowa Jima Clarka
Sebastian Chosiński

17 IV 2024

Niby powinny cieszyć nas wielkie sukcesy odnoszone przez polskich artystów poza granicami kraju. A powieść Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” bez wątpienia taki sukces odniosła. Tyle że to sukces bardzo gorzki: po pierwsze – książka była typowym przejawem literatury socrealistycznej, po drugie – nie uchroniła autora przed rozstrzelaniem przez NKWD. Cztery dekady po jego śmierci na jej podstawie powstał w sowieckim Tadżykistanie telewizyjny serial.

więcej »

Co nam w kinie gra: Perfect Days
Kamil Witek

16 IV 2024

„Proza życia według klozetowego dziada” może nie brzmi za zbyt chwytliwy filmowy tagline, ale Wimowi Wendersowi chyba coraz mniej zależy, aby jego filmy cechowały się przede wszystkim potencjałem na komercyjny sukces. Zresztą przepełnione nostalgią „Perfect Days” koresponduje całkiem nieźle z powoli podsumowującym swoją twórczość Niemcem, który jak wielu starych mistrzów, powoli zaczyna odchodzić do filmowego lamusa. Nie znaczy to jednak, że zasłużony reżyser żegna się z kinem. Tym bardziej że (...)

więcej »

Fallout: Odc. 1. Odkrywanie realiów zniszczonego świata
Marcin Mroziuk

15 IV 2024

Po obejrzeniu pierwszego odcinka z jednej strony możemy poczuć się zafascynowani wizją postapokaliptycznego świata, w którym funkcjonują bardzo zróżnicowane, mocno od siebie odizolowane społeczności, z drugiej strony trudno nie ulec lekkiej dezorientacji, gdyż na razie brakuje jeszcze połączenia pomiędzy poszczególnymi wątkami.

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Transatlantyk 2015: Dzień 4
— Sebastian Chosiński

Esensja ogląda: Kwiecień 2015 (1)
— Piotr Dobry, Alicja Kuciel, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski

Tegoż twórcy

Esensja ogląda: Kwiecień 2015 (1)
— Piotr Dobry, Alicja Kuciel, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski

Z patelni w ogień
— Mateusz Kowalski

Baby, You’re a Rich Man!
— Karol Kućmierz

SPF – Subiektywny Przegląd Filmów (2)
— Jakub Gałka

Pod prąd rzeki czasu
— Konrad Wągrowski

Być jak Sherlock Holmes
— Urszula Lipińska

Thriller klasyczny
— Konrad Wągrowski

Tegoż autora

Żmije
— Jarosław Robak

American Film Festiwal 2018 (1)
— Jarosław Robak, Kamil Witek

Pretty in Pink
— Jarosław Robak

Szycie wewnętrzne
— Jarosław Robak

Film o filmie tak złym, że aż dobrym
— Jarosław Robak

Czarująca historia miłosna
— Jarosław Robak

Remanent filmowy 2017
— Sebastian Chosiński, Miłosz Cybowski, Grzegorz Fortuna, Adam Kordaś, Marcin Osuch, Jarosław Robak, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Ameryka jak wielki park Disneya
— Jarosław Robak

Duch Ameryki a kwestia rasowa
— Jarosław Robak

NajAmerican Film Festival 2017
— Jarosław Robak, Kamil Witek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.