Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

‹Detektyw II›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDetektyw II
Tytuł oryginalnyTrue Detective 2
Data premiery22 czerwca 2015
ReżyseriaJustin Lin, Janus Metz Pedersen, Miguel Sapochnik, Daniel Attias
Scenariusz
ObsadaColin Farrell, Vince Vaughn, Rachel McAdams, Taylor Kitsch, Kelly Reilly
Rok produkcji2015
Kraj produkcjiUSA
SerialDetektyw, Sezon 2
Liczba odcinków8
WWW
Gatunekdramat, kryminał
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Lost
[„Detektyw II” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Odcinek szósty, w którym niemalże dzieje się coś znaczącego.

Łukasz Gręda

Lost
[„Detektyw II” - recenzja]

Odcinek szósty, w którym niemalże dzieje się coś znaczącego.

‹Detektyw II›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDetektyw II
Tytuł oryginalnyTrue Detective 2
Data premiery22 czerwca 2015
ReżyseriaJustin Lin, Janus Metz Pedersen, Miguel Sapochnik, Daniel Attias
Scenariusz
ObsadaColin Farrell, Vince Vaughn, Rachel McAdams, Taylor Kitsch, Kelly Reilly
Rok produkcji2015
Kraj produkcjiUSA
SerialDetektyw, Sezon 2
Liczba odcinków8
WWW
Gatunekdramat, kryminał
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Przed obejrzeniem tego odcinka postanowiłem zasięgnąć języka i sprawdzić, co inni myślą o tym sezonie „Detektywa”. Szybki rzut oka na Twittera upewnił mnie w tym, że nie jestem odosobniony w tym, co myślę i ten sezon twórcom się zwyczajnie nie udał. Ludzie nie szczędzą żartów na temat aktorów i żółwiego tempa akcji. Najlepsze, co znalazłem to historyjka o żartownisiu, który postanowił dać wyraz swojej frustracji i rozkleił na słupach ogłoszenie, w którym informuje o straconym zainteresowaniu serialem i prosi o kontakt osoby, które je widziały.
Drobna rzecz, ale jakże wymowna.
Mnie również już mało obchodzi to, co się będzie działo dalej z bohaterami i jak to wszystko się skończy. Ale i tak oglądam. Chciałbym móc powiedzieć, że jest coś, czego nazwać nie potrafię, co mnie przyciąga do telewizora i każe oglądać na przekór rozumowi, ale nic z tych rzeczy.
Chyba po prostu lubię oglądać rzeczy fatalne, a ten sezon w takie obfituje. Najbardziej irytuje mnie brak czegoś, co nadałoby dynamizmu całości. Akcja wlecze się niemożebnie, brakuje treści. Spójrzcie, jak układa się relacja między trzema detektywami – autor nawet nie stara się budować między nimi relacji – każdy sobie, a muzom. A jeśli już na coś wpadnie, to kończy się to zwykle fatalnie vide „zabójstwo” Velcoro i masakra w Vinci.
Wiemy już, co nieco o bohaterach i ich świecie, ale to nijak nie składa się kupy, serialowi dramatycznie brakuje głębi. Ten odcinek niczego w tym temacie nie zmienia, choć jest jednym z najlepszych, jakie dotychczas widzieliśmy.
Największe wrażenie zrobiła na mnie scena orgii. Posłuchajcie muzyki, jaka jej towarzyszy. Cała reszta jest śmiechu warta, ale ta muzyka sprawia, że „Detektyw” nabiera wreszcie charakteru. Taki serial mogę oglądać, mogę w niego uwierzyć. Ale zaraz potem widzę coś takiego jak przebłyski wspomnień Ani i nie wiem, gdzie podziać oczy. To ciekawy motyw, ale scenarzysta wprost zwala go nam na głowę. I co ja mam teraz z nim zrobić?
Inna sprawa – Paul dowiaduje się ultra ważnej rzeczy podsłuchując przez okno? A później na chybił trafił porywa papiery, które okazują się hiper ultra ważne? Litości.
Cieszy mnie za to, że wypłynął temat zamieszek w Los Angeles z ’92. To jest coś, na czym można zawiesić oko na dłużej. Wreszcie zaczynamy poważną rozmowę. I za to mam właśnie największy żal do Pizzolatto – to fascynujący wątek; gdyby wprowadził go wcześniej, pogłębił, mielibyśmy świetne tło fabularne, a tak… sam już nawet nie wiem, co to jest.
Na osłodę mam tylko muzykę. Ona jedna wystarczy, abym jeszcze raz usiadł przed telewizorem.
koniec
30 lipca 2015

Komentarze

31 VII 2015   10:23:33

To była jazda bez trzymanki... Odcinek w stylu "Mission: Impossible" zmieszanego z "Prawdziwymi kłamstwami" w biedniejszej i jeszcze bardziej absurdalnej wersji :) I to zakończenie niczym ptaszek Tweety mówiący: "Chyba widziałem koteczka...". Ogólnie jeden wielki śmiech na sali - tak niesłychanie udane akcje jak ta którą przeprowadzili nasi ulubieńcy w tym odcinku udają się tylko w przesterowanej wyobraźni scenarzystów. Zupełnie jak w "Czterech pancernych i psie" - "jak byśmy dwa takie czołgi mieli to byśmy se sami tę wojnę wygrali" :D Na okrasę zostaje tylko cwany Frank przekonujący się, że wcale taki znowu cwany nie jest... I cień diamentowej zagadki sprzed lat.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 2. Elementy układanki zaczynają do siebie pasować
Marcin Mroziuk

19 IV 2024

Z jednej strony trudno nam zachować powagę, gdy obserwujemy, jak bardzo zachowanie Lucy nie pasuje do zwyczajów i warunków panujących na powierzchni. Z drugiej strony w miarę rozwoju wydarzeń wygląda na to, że właśnie ta młoda kobieta ma szansę wykonać z powodzeniem misję, która na pierwszy rzut oka jest ponad jej siły.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Odcięta głowa Jima Clarka
Sebastian Chosiński

17 IV 2024

Niby powinny cieszyć nas wielkie sukcesy odnoszone przez polskich artystów poza granicami kraju. A powieść Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” bez wątpienia taki sukces odniosła. Tyle że to sukces bardzo gorzki: po pierwsze – książka była typowym przejawem literatury socrealistycznej, po drugie – nie uchroniła autora przed rozstrzelaniem przez NKWD. Cztery dekady po jego śmierci na jej podstawie powstał w sowieckim Tadżykistanie telewizyjny serial.

więcej »

Co nam w kinie gra: Perfect Days
Kamil Witek

16 IV 2024

„Proza życia według klozetowego dziada” może nie brzmi za zbyt chwytliwy filmowy tagline, ale Wimowi Wendersowi chyba coraz mniej zależy, aby jego filmy cechowały się przede wszystkim potencjałem na komercyjny sukces. Zresztą przepełnione nostalgią „Perfect Days” koresponduje całkiem nieźle z powoli podsumowującym swoją twórczość Niemcem, który jak wielu starych mistrzów, powoli zaczyna odchodzić do filmowego lamusa. Nie znaczy to jednak, że zasłużony reżyser żegna się z kinem. Tym bardziej że (...)

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Nieprawdziwi detektywi
— Jakub Gałka

Pozamiatane
— Łukasz Gręda

Ręce opadły
— Łukasz Gręda

Dni jak ścięte wąsy
— Łukasz Gręda

Strzelają się
— Łukasz Gręda

Gumowe kule
— Łukasz Gręda

W ciemność
— Łukasz Gręda

Zaczęło się
— Łukasz Gręda

Tegoż autora

Pozamiatane
— Łukasz Gręda

Ręce opadły
— Łukasz Gręda

Dni jak ścięte wąsy
— Łukasz Gręda

Strzelają się
— Łukasz Gręda

Gumowe kule
— Łukasz Gręda

W ciemność
— Łukasz Gręda

Zaczęło się
— Łukasz Gręda

Słowiańska pełnia
— Łukasz Gręda

Pod wulkanem, czyli potworne kino Wesa Andersona
— Łukasz Gręda

Jeden normalny
— Łukasz Gręda

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.