Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Wes Anderson
‹Podwodne życie ze Stevem Zissou›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPodwodne życie ze Stevem Zissou
Tytuł oryginalnyThe Life Aquatic with Steve Zissou
Dystrybutor Forum Film
Data premiery11 marca 2005
ReżyseriaWes Anderson
ZdjęciaRobert D. Yeoman
Scenariusz
ObsadaBill Murray, Owen Wilson, Cate Blanchett, Anjelica Huston, Willem Dafoe, Jeff Goldblum, Michael Gambon, Bud Cort
MuzykaMark Mothersbaugh
Rok produkcji2004
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania118 min
WWW
Gatunekkomedia, przygodowy
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Podwodny świat Zissou
[Wes Anderson „Podwodne życie ze Stevem Zissou” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Podwodne życie ze Stevem Zissou” będzie najprawdopodobniej rekordzistą wśród wyświetlanych ostatnio filmów pod względem ilości widzów, którzy opuszczą kino przed końcem seansu. Nie znaczy to w żadnej mierze, że film jest zły – on jest tylko zbyt oryginalny jak dla przeciętnego współczesnego widza, zwabionego do kina informacją, że to „komedia z Billem Murrayem”.

Konrad Wągrowski

Podwodny świat Zissou
[Wes Anderson „Podwodne życie ze Stevem Zissou” - recenzja]

„Podwodne życie ze Stevem Zissou” będzie najprawdopodobniej rekordzistą wśród wyświetlanych ostatnio filmów pod względem ilości widzów, którzy opuszczą kino przed końcem seansu. Nie znaczy to w żadnej mierze, że film jest zły – on jest tylko zbyt oryginalny jak dla przeciętnego współczesnego widza, zwabionego do kina informacją, że to „komedia z Billem Murrayem”.

Wes Anderson
‹Podwodne życie ze Stevem Zissou›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPodwodne życie ze Stevem Zissou
Tytuł oryginalnyThe Life Aquatic with Steve Zissou
Dystrybutor Forum Film
Data premiery11 marca 2005
ReżyseriaWes Anderson
ZdjęciaRobert D. Yeoman
Scenariusz
ObsadaBill Murray, Owen Wilson, Cate Blanchett, Anjelica Huston, Willem Dafoe, Jeff Goldblum, Michael Gambon, Bud Cort
MuzykaMark Mothersbaugh
Rok produkcji2004
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania118 min
WWW
Gatunekkomedia, przygodowy
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Taki widz jednak powinien zrobić wcześniej rozeznanie, na czym polega twórczość amerykańskiego reżysera Wesa Andersona. Jeśli nie widział wcześniejszych filmów tego reżysera – „Rushmore” i „Genialnego klanu” – niech chociaż zapozna się z recenzją tego ostatniego na naszych łamach autorstwa Michała Chacińskiego. Michał nazwał filmy Andersona „Tragikomediami dla dziwaków” i w ten nurt świetnie wpasowuje się również „Podwodne życie”. Jeśli więc nie jesteście dziwakami i nie szukacie w kinie czegoś oryginalnego i niesztampowego, nie powinniście iść do kina na najnowszy film Andersona. Jeśli jednak znudziła was powtarzalności i banalność obecnych komedii, „Podwodne życie ze Stevem Zissou” to film dla was.
Warto słów kilka poświęcić fabule, choć żadne streszczenie nie odda nastroju filmu. Ekscentryczny Steve Zissou (właśnie w tej roli Murray) jest wybitnym oceanografem-filmowcem (jego postać jest wyraźnie wzorowana na Jacquesie Cousteau). Jego ostatnia wyprawa zakończyła się podwójnym niepowodzeniem – zginął, pożarty przez rekina, jego najlepszy przyjaciel, a film opowiadający o losach ekspedycji nie zyskał akceptacji krytyków. Teraz Zissou wyrusza, aby dokonać zemsty na potężnej rybie, a przy okazji nakręcić lepszy film. Ekspedycję ma finansować jak zwykle jego żona, ale tym razem nie jest już ku temu tak chętna jak niegdyś. Statek Zissou zabiera dwoje dodatkowych pasażerów – Neda Plimptona (Owen Wilson), podającego się za nieślubnego syna Zissou, i dziennikarkę Jane Winslett-Richardson (Cate Blanchett) w ciąży, która ma zapewnić public relations całej ekspedycji. Dodać wypada, że cała załoga statku „Belafonte” składa się z podobnych do ich szefa dziwaków, a jednocześnie wyrusza druga wyprawa, kierowana przez doskonale zorganizowanego osobistego wroga Zissou i byłego męża jego żony – Alistaira Henneseya (Jeff Goldblum).
Pierwszą rzeczą, jaką należy przyjąć do wiadomości, jest to, że świat Wesa Andersona niekoniecznie jest tożsamy z naszym światem. Choć z pozoru wydaje się rządzić podobnymi prawami, to w rzeczywistości jego logika jest dość odmienna od przyjętej przez nas na co dzień. Albo to zaakceptujemy i zrozumiemy, albo będziemy oglądali „Podwodne życie” z rosnącą irytacją. Jaki jest więc ten świat Andersona?
Telefoniczne żądania producenta, aby dorzucić kilka żartów o puszczaniu bąków dla zwiększenia frekwencji nie spotkały się z entuzjazmem załogi.
Telefoniczne żądania producenta, aby dorzucić kilka żartów o puszczaniu bąków dla zwiększenia frekwencji nie spotkały się z entuzjazmem załogi.
Z pewnością to świat przerysowany – wszyscy zachowują się tu w sposób albo przesadnie emocjonalny, albo przesadnie pozbawiony emocji. Fabuła zbudowana jest z elementów właściwych dla klasycznej opowieści przygodowej, w stylu Mellville’a lub powieści Verne’a. Mamy tu wyprawę badawczą, ale też mającą na celu polowanie na tajemnicze morskie zwierzę. Wyrusza dzielna ekipa pod dowództwem doświadczonego kapitana. Czeka ich wiele przygód, z napadem pirackim i odbijaniem jeńców włącznie. Na dodatek bohaterowie przeżywają problemy rodzinne, pojawia się właściwy dla popularnej literatury motyw nieślubnego syna etc. Ale to tylko zarys, bo na ekranie wszystko wygląda zupełnie inaczej. Dzielna ekipa to zbiór skrajnych dziwaków na czele ze zdziecinniałym Niemcem (Willem Dafoe) i murzynem śpiewającym piosenki Davida Bowie po portugalsku. Z kolei załoga Henneseya jest absurdalnie doskonale zorganizowana. Wątki rodzinne nie są w żaden sposób rozwijane, raczej oglądamy zabawę nimi w sposób sprzeczny z oczekiwaniami przeciętnego widza. Atak piratów i późniejsza z nimi walka to szczyt groteski. Choć bohaterowie posługują się mapami, to cała ich wyprawa z geograficznego punktu widzenia jest absurdem – mapa sugeruje wody przy centralnej Afryce, port sprawia wrażenie Karaibów, piraci pochodzą najwyraźniej z Filipin, a wszystkie nazwy są całkowicie zmyślone. Sceny przemocy, rany odnoszone przez bohaterów są – z jednym wyjątkiem – bardzo komiksowe i nierealistycznie (bohater ranny w lewą pierś biegnie dzielnie kilkaset metrów, a prosty opatrunek pozwala mu normalnie funkcjonować). Niesłychanie kolorowa fauna i flora morska również nie znajdują odpowiednika w rzeczywistości, przywodząc na myśl dziecinne bajki.
Dokładnie na tym polega humor tego filmu – rzecz w tym, aby widz zrozumiał koncepcję Andersona i śmiał się z absurdów przedstawionej rzeczywistości, zderzanej wciąż z pomysłami realistycznymi. Wspomaga nas w takim odbiorze pomysłowość operatora. Piękne zdjęcia same w sobie bywają ciekawymi koncepcjami narracyjnymi – wędrówki po kabinach statku, ukazywanego jako wielki przekrój, czy zatrzymanie kamery przy ukazaniu bohaterów wyruszających na akcję odbicia zakładnika. Humorystycznym motywem są też błyskotliwe dialogi. Wspomnieć jednak należy, że problemy bohaterów filmu błahe wcale nie są. Obserwujemy więc nieprawdziwych ludzi w nieprawdziwym świecie z prawdziwymi problemami, czego zwieńczeniem jest właśnie jedna scena bólu, która uderza widza swym realizmem. Czyżby to miało znaczyć, że przesłanie filmu wcale nie jest tak błahe i żartobliwe, jakby się to miało wydawać?
Anderson po raz kolejny gromadzi na planie doborową ekipę aktorską, ale prym wiedzie tu oczywiście Bill Murray. Ten aktor wydaje się być stworzony do ról zgorzkniałych, doświadczonych życiem mężczyzn. Jego stoicyzm w przyjmowaniu ciosów, wisielczy humor, ale i ataki złości bawi i wzrusza, nadając filmowi głębszego sensu.
Dajcie szansę Steve’owi Zissou i jego załodze – tak oryginalnego filmu w kinach w tym roku możecie już nie zobaczyć.
koniec
31 marca 2005

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

East Side Story: Czy można mieć nadzieję w Piekle?
Sebastian Chosiński

21 IV 2024

Mariupol to prawdopodobnie najboleśniej doświadczone przez los ukraińskie miasto w toczonej od ponad dwóch lat wojnie. Oblężone przez wojska rosyjskie, przez wiele tygodni sukcesywnie niszczone ostrzałami z lądu, powietrza i morza. Miasto zamordowane po to, by złamać opór jego mieszkańców i ukarać ich za odrzucenie „ruskiego miru”. O tym opowiada dokument Maksyma Litwinowa „Mariupol. Niestracona nadzieja”.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Krótko o filmach: Spotkanie na pustkowiu
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Esensja ogląda: Sierpień 2014 (1)
— Karolina Ćwiek-Rogalska, Jarosław Robak

Wspomnienie miłości, czyli „Grand Budapest Hotel”
— Karolina Rochnowska

Esensja ogląda: Kwiecień 2014 (2)
— Sebastian Chosiński, Miłosz Cybowski, Jarosław Loretz, Agnieszka Szady

Co nam w kinie gra: Grand Budapest Hotel
— Marta Bałaga

Berlinale 2014: Ludzie w hotelu
— Marta Bałaga

Esensja ogląda: Maj 2013 (3)
— Sebastian Chosiński, Grzegorz Fortuna, Jakub Gałka, Kamil Witek

Esensja ogląda: Grudzień 2012 (Kino)
— Sebastian Chosiński, Grzegorz Fortuna, Jakub Gałka, Jarosław Loretz, Marcin T.P. Łuczyński, Daniel Markiewicz, Agnieszka Szady, Konrad Wągrowski

3. American Film Festival: Dzień pierwszy
— Kamil Witek

Wszystkie lisy nasze są
— Karol Kućmierz

Tegoż autora

Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski

Statek szalony
— Konrad Wągrowski

Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski

Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski

Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski

Migające światła
— Konrad Wągrowski

Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski

Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski

Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski

Kac Vegas w Zakopanem
— Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.