Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Denis Villeneuve
‹Sicario›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
70,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSicario
Dystrybutor Monolith
Data premiery25 września 2015
ReżyseriaDenis Villeneuve
ZdjęciaRoger Deakins
Scenariusz
ObsadaEmily Blunt, Jon Bernthal, Josh Brolin, Benicio del Toro, Jeffrey Donovan, Victor Garber, Raoul Trujillo, Daniel Kaluuya
MuzykaJóhann Jóhannsson
Rok produkcji2015
Kraj produkcjiUSA
CyklSicario
Czas trwania121 min
Gatunekakcja, dramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Dotyk zła
[Denis Villeneuve „Sicario” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Sicario” Denisa Villeneuve’a to film, który od pierwszej sceny do samego końca trzyma na krawędzi fotela; mistrzowsko wyreżyserowany obraz bezprawia i moralnego spustoszenia, jakie towarzyszą amerykańskiej wojnie z narkotykami.

Jarosław Robak

Dotyk zła
[Denis Villeneuve „Sicario” - recenzja]

„Sicario” Denisa Villeneuve’a to film, który od pierwszej sceny do samego końca trzyma na krawędzi fotela; mistrzowsko wyreżyserowany obraz bezprawia i moralnego spustoszenia, jakie towarzyszą amerykańskiej wojnie z narkotykami.

Denis Villeneuve
‹Sicario›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
70,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSicario
Dystrybutor Monolith
Data premiery25 września 2015
ReżyseriaDenis Villeneuve
ZdjęciaRoger Deakins
Scenariusz
ObsadaEmily Blunt, Jon Bernthal, Josh Brolin, Benicio del Toro, Jeffrey Donovan, Victor Garber, Raoul Trujillo, Daniel Kaluuya
MuzykaJóhann Jóhannsson
Rok produkcji2015
Kraj produkcjiUSA
CyklSicario
Czas trwania121 min
Gatunekakcja, dramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Jeszcze zanim na dobre rozsiądziemy się w kinowym fotelu, a z ekranu znikną logo producentów, złowrogie pomruki muzyki Jóhanna Jóhannssona zapowiadają, że „Sicario” nie będzie zwyczajnym akcyjniakiem (co mógłby sugerować tytuł oznaczający płatnego zabójcę). To raczej wędrówka po jednym z piekielnych kręgów – kolejna, w którą zabiera nas twórca „Labiryntu” i „Pogorzeliska”. Tym razem otchłań mieści się na amerykańsko-meksykańskim pograniczu. W odróżnieniu od Stevena Soderbergha, który przed laty w „Traffic” w podobnych dekoracjach splatał ze sobą wątki polityków, gangsterów, narkomanów i policjantów, tworząc wieloaspektową panoramę amerykańskiej wojny z narkotykami, Villeneuve woli węższą perspektywę i skupia się na losach pewnej agentki FBI, która trochę przez przypadek dostaje się na pierwszą linię frontu. Kate (Emily Blunt) specjalizuje się w porwaniach, ale po tym, jak w czasie jednej z akcji, zamiast zakładników, znajduje dziesiątki zapakowanych w worki ciał – ofiar gangsterskich porachunków, a kilku towarzyszących jej policjantów traci życie, dołącza do specjalnego zespołu rozpracowującego wierchuszkę meksykańskiego kartelu. Już podczas pierwszej misji, polegającej na przerzuceniu z Juárez do USA jednego z przestępców, bohaterka zaczyna przeczuwać, że poza prawem działają nie tylko dilerzy i ich mocodawcy, ale również ci, którzy z nimi walczą.
„Sicario” jest jednym z tych perfidnych filmów, w których informacje dawkowane są bardzo oszczędnie, a niewiedza widza jest niewiedzą bohaterów: wraz ze zdezorientowaną Kate, powoli odkrywamy skalę bezprawia i moralnego spustoszenia. Niepewność i strach bohaterki udzielają się tym łatwiej, że niewiele jest tu scen, które nie są obliczone na wzbudzanie dreszczy – a jeśli już się taka znajdzie i wydaje się, że Villeneuve chce nieco rozładować duszną atmosferę, jak wtedy, gdy Kate idzie z kumplem z FBI na piwo, rychło okazuje się, że to tylko przygrywka do kolejnego aktu przemocy. Znakomite wyczucie dramaturgii przez twórców widać najlepiej w scenie konwojowania zakładnika – bez operatorskiej trzęsiączki, w serii mistrzowsko zrytmizowanych ujęć, udaje się tu stworzyć małe arcydzieło kina akcji filmując… korek samochodowy. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że „Sicario” to drugi wspólny film Villeneuve’a i operatora Rogera Deakinsa (wcześniej zrobili razem „Labirynt”): obrazy nocnego Juárez czy zdawałoby się bezkresnej pustyni przydają produkcji mroku, ale i osobliwego piękna – a zarazem zaostrzają apetyt na kontynuację „Blade Runnera”, na planie której panowie spotkają się ponownie.
Słowa uznania należą się także wspaniałej Emily Blunt w roli głównej: jej Kate to profesjonalistka, której niestraszne kilka siniaków (zdecydowanie bliżej tu do roli Angielki z „Na skraju jutra” niż z „Tajemnic lasu”), a jednocześnie jedyny „ludzki element” w brutalnym świecie, w którym wszyscy wokół zdają się obojętni na zło i przemoc. Villeneuve – podobnie jak Jean-Marc Vallée w „Młodej Wiktorii” – dostrzega niezwykłą plastyczność twarzy Blunt i chętnie filmuje ją w zbliżeniach, wyłapując każdą drobną zmianę emocji. Dzięki temu bohaterka – choć ze scenariusza dowiadujemy się o niej bardzo niewiele – okazuje się pełnokrwistą postacią, której historią łatwo się przejąć. Świetnie wypadają też partnerujący jej mężczyźni: Josh Brolin w roli dowódcy przychodzącego na międzyagencyjną naradę w japonkach jest bardzo przekonujący jako ktoś, kto przepisy prawa traktuje z równym poważaniem, co dress code; z kolei Benicio Del Toro grający Alejandro, „konsultanta-freelancera”, wnosi do filmu tajemnicę i pewien mroczny seksapil mężczyzny z przeszłością.
Film Villeneuve’a nieodparcie kojarzy się z „Wrogiem numer jeden”: obie produkcje to zimne dreszczowce o zakrojonej na szeroką skalę obławie, podczas której amerykańskie służby naginają prawo w myśl zasady „cel uświęca środki”. W obu bohaterką jest kobieta funkcjonująca w świecie, w którym to mężczyźni rozdają karty. Nawet kamery noktowizyjne użyte zostają w „Sicario” w podobnym momencie, co w filmie Kathryn Bigelow. Wydaje się jednak, że kanadyjski reżyser o wiele mocniej pyta o moralność czy dopuszczalność metod stosowanych przez amerykańskie agencje – bardziej interesuje go też sama natura zła: w „Sicario” jest ono bytem wszechogarniającym, niemożliwym do pokonania, wobec którego prawo i logika, których próbuje się chwytać Kate, zdają się bezradne. W świecie pokazanym przez Villeneuve’a albo zarazisz się złem, albo zginiesz.
Siła „Sicario” nie tkwi w scenariuszu (który chwilami może wydawać się dość pretekstowy), ale w obrazie i stylu: w kumulującym się mroku, w gwałcie i przemocy, które wiszą w powietrzu niczym pył uchwycony na zdjęciach Deakinsa i dla których próżno szukać kontrapunktu. Jak w najlepszych dziełach Michaela Manna, to forma jest nośnikiem emocji. Film Villeneuve’a nie jest zapewne najbardziej wnikliwym kinowym przedstawieniem amerykańskiej polityki antynarkotykowej (pod względem socjologicznym wspomniany „Traffic” bije go na głowę), ale trudno o bardziej sugestywny obraz jej klęski.
koniec
24 września 2015

Komentarze

03 X 2015   08:23:26

Chyba w końcu dobry sensacyjny, trzymający w napięciu film obejrzę.
Spojrzałem na autora recenzji, ocenę i pobieżnie puentę.
Resztę przeczytam po obejrzeniu. pozdrawiam :)

03 X 2015   08:24:57

ps. Zwłaszcza, że niedawno obie części "Tropa de elite" wciągnąłem, a to podobne klimaty.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 2. Elementy układanki zaczynają do siebie pasować
Marcin Mroziuk

19 IV 2024

Z jednej strony trudno nam zachować powagę, gdy obserwujemy, jak bardzo zachowanie Lucy nie pasuje do zwyczajów i warunków panujących na powierzchni. Z drugiej strony w miarę rozwoju wydarzeń wygląda na to, że właśnie ta młoda kobieta ma szansę wykonać z powodzeniem misję, która na pierwszy rzut oka jest ponad jej siły.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Odcięta głowa Jima Clarka
Sebastian Chosiński

17 IV 2024

Niby powinny cieszyć nas wielkie sukcesy odnoszone przez polskich artystów poza granicami kraju. A powieść Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” bez wątpienia taki sukces odniosła. Tyle że to sukces bardzo gorzki: po pierwsze – książka była typowym przejawem literatury socrealistycznej, po drugie – nie uchroniła autora przed rozstrzelaniem przez NKWD. Cztery dekady po jego śmierci na jej podstawie powstał w sowieckim Tadżykistanie telewizyjny serial.

więcej »

Co nam w kinie gra: Perfect Days
Kamil Witek

16 IV 2024

„Proza życia według klozetowego dziada” może nie brzmi za zbyt chwytliwy filmowy tagline, ale Wimowi Wendersowi chyba coraz mniej zależy, aby jego filmy cechowały się przede wszystkim potencjałem na komercyjny sukces. Zresztą przepełnione nostalgią „Perfect Days” koresponduje całkiem nieźle z powoli podsumowującym swoją twórczość Niemcem, który jak wielu starych mistrzów, powoli zaczyna odchodzić do filmowego lamusa. Nie znaczy to jednak, że zasłużony reżyser żegna się z kinem. Tym bardziej że (...)

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Siła pustyni dla początkujących
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Esensja ogląda: Grudzień 2017 (4)
— Konrad Wągrowski

W poszukiwaniu samego siebie
— Marcin Szałapski

Esensja ogląda: Październik 2017 (3)
— Jarosław Loretz

Muzyka stop!
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Niedojechanie
— Borys Jagielski

Dogadajcie się najpierw sami
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Czy kangur na pewno jest kangurem?
— Jarek Tokarski

Transatlantyk 2015: Dzień 6
— Sebastian Chosiński

Esensja ogląda: Wrzesień 2014 (1)
— Piotr Dobry, Jarosław Robak, Kamil Witek

Tegoż autora

Żmije
— Jarosław Robak

American Film Festiwal 2018 (1)
— Jarosław Robak, Kamil Witek

Pretty in Pink
— Jarosław Robak

Szycie wewnętrzne
— Jarosław Robak

Film o filmie tak złym, że aż dobrym
— Jarosław Robak

Czarująca historia miłosna
— Jarosław Robak

Remanent filmowy 2017
— Sebastian Chosiński, Miłosz Cybowski, Grzegorz Fortuna, Adam Kordaś, Marcin Osuch, Jarosław Robak, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Ameryka jak wielki park Disneya
— Jarosław Robak

Duch Ameryki a kwestia rasowa
— Jarosław Robak

NajAmerican Film Festival 2017
— Jarosław Robak, Kamil Witek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.