Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Kar Wai Wong
‹2046›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Tytuł2046
Dystrybutor Gutek Film
Data premiery1 kwietnia 2005
ReżyseriaKar Wai Wong
ZdjęciaPung-Leung Kwan, Christopher Doyle, Yiu-Fai Lai
Scenariusz
ObsadaZiyi Zhang, Maggie Cheung, Tony Leung Chiu Wai, Li Gong, Chen Chang, Ping Lam Siu
MuzykaPeer Raben, Shigeru Umebayashi
Rok produkcji2004
Kraj produkcjiChiny, Francja, Hong Kong, Niemcy
Czas trwania129 min
WWW
Gatunekdramat, SF
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

M jak Wong Kar-Wai
[Kar Wai Wong „2046” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Na ekrany kin właśnie wszedł najnowszy, długo wyczekiwany film Wonga Kar-Waia „2046”. To fascynująca historia miłosna opowiedziana w sposób hipnotyczny i uwodzicielski.

Joanna Bartmańska

M jak Wong Kar-Wai
[Kar Wai Wong „2046” - recenzja]

Na ekrany kin właśnie wszedł najnowszy, długo wyczekiwany film Wonga Kar-Waia „2046”. To fascynująca historia miłosna opowiedziana w sposób hipnotyczny i uwodzicielski.

Kar Wai Wong
‹2046›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Tytuł2046
Dystrybutor Gutek Film
Data premiery1 kwietnia 2005
ReżyseriaKar Wai Wong
ZdjęciaPung-Leung Kwan, Christopher Doyle, Yiu-Fai Lai
Scenariusz
ObsadaZiyi Zhang, Maggie Cheung, Tony Leung Chiu Wai, Li Gong, Chen Chang, Ping Lam Siu
MuzykaPeer Raben, Shigeru Umebayashi
Rok produkcji2004
Kraj produkcjiChiny, Francja, Hong Kong, Niemcy
Czas trwania129 min
WWW
Gatunekdramat, SF
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Najnowszy film Wong Kar-Waia zwraca na siebie uwagę tajemniczo brzmiącym tytułem „2046”. Przyzwyczajeni już, za sprawą wcześniejszego filmu reżysera „Spragnieni miłości”, do osobliwej aury, pełnej nostalgii i subtelności, jaka towarzyszy rozgrywającym się zdarzeniom, oddajemy się z niemal dziecięcą ufnością opowieści, która wykorzystuje podobne narzędzia i operuje znajomym stylem.
Bohaterem filmu jest dziennikarz, pan Chow (ten sam, który pojawił się w „Spragnionych miłości”, grany przez Tony`ego Leung), który przenosi się z Singapuru do Hong Kongu, gdzie wynajmuje skromny pokój w hotelu. Dystyngowany i nienagannie ubrany sprawia wrażenie zdystansowanego, być może nawet znudzonego życiem, nie będącego w stanie już wyzwolić w nim innych uczuć poza obojętnością czy duchową abnegacją. Codzienność traktuje powierzchownie i instrumentalnie, jakby w obawie, że głębsza refleksja mogłaby go wytrącić z bezpiecznego zawieszenia w samotności i skłonić do wysiłku, na który być może nie ma ani czasu, ani ochoty. Powierzchownie i nieco nonszalancko traktuje również spotkania czy związki z kobietami, służące nie tyle tworzeniu jakiejś więzi, co tłumieniu bólu i cierpienia, których niemal od pierwszych kadrów jesteśmy świadomi. Na ich tle poznajemy Lulu (Carina Lau) - dawną przyjaciółkę z Singapuru, Bai Ling (wspaniała, dramatyczna rola Ziyi Zhang) – sąsiadkę, Jing Wen (Faye Wang) - córkę właściciela hotelu oraz pannę Su (Gong Li) – hazardzistkę. W każdej z nich Chow ma nadzieję ujrzeć Su Li Zhen (Maggie Cheung), kobietę, którą kilka lat temu prawdziwie pokochał, ale bezpowrotnie utracił. Nadzieja tyleż zuchwała, co tragiczna. Kobiety uruchamiają wspomnienia, rewidują przeszłe zdarzenia, uzmysławiają tragizm miłości i wyborów. Chow przegląda się w nich niczym w lustrach w oczekiwaniu, że być może ujawniają mu niewypowiedzianą bądź zapomnianą prawdę. Jednak wszelkie zabiegi bohatera bardziej przypominają błędny, nieskoordynowany taniec, niż przemyślane, konsekwentne działania. Domyślamy się, że to chodzenie po omacku nie znajdzie szczęśliwego finału, że ta emocjonalna podróż z góry skazana jest na niepowodzenie.
Jak widać tytuł sequela jest już znany. Kiedy jednak znajdziemy czas by obejrzeć 2045 prequeli?
Jak widać tytuł sequela jest już znany. Kiedy jednak znajdziemy czas by obejrzeć 2045 prequeli?
Wong Kar-Wai tak konstruuje swoją opowieść, by subtelnie doprowadzić nas do przesłania filmu, które wypowiada Chow - miłość to przede wszystkim kwestia odpowiedniego czasu, a spotkanie właściwej osoby nie ma sensu, jeśli jest zbyt wcześnie lub zbyt późno. Słowa te mogłyby się wydawać aż nadto przesycone banałem, jednak siłą tego filmu jest podanie choćby największej oczywistości w sposób daleko wykraczający poza przewidywalny zestaw środków. Reżyser sięga po wymowne i wyszukane metafory - fantastyczne wstawki czy wysmakowane, poetyckie obrazy. Zwolnione tempo, motywy muzyczne, kadry nasycone mocną czerwienią czy zielenią oraz charakterystyczne już dla Wong Kar-Waia skupienie na detalu i fakturze materii tworzą odrębną jakość, tak samo znaczącą jak dialogi i postacie. Wykorzystane narzędzia podkreślają zmysłową aurę, potęgują erotyczne napięcie, wreszcie służą zaakcentowaniu osobliwej melancholii i nostalgii. Reżyser umiejętnie podsyca nastrój tajemnicy i niedopowiedzenia, zachowuje się jak wyrafinowany uwodziciel, który sugeruje zamiast otwarcie artykułować. Dlatego właśnie wykreowaną przez niego opowieść przyjmujemy z jednej strony z ufnością, ale z drugiej z, typową choćby dla miłosnego spotkania, rozedrganą ciekawością. Historia fascynuje formą i hipnotycznym nastrojem, ale jej przesłanie jest dotkliwe i nadzwyczaj bolesne. Wong Kar-Wai nie pozostawia złudzeń co do istoty miłości, która jawi się tu jako równanie z jedną zmienną, jaką jest czas - bezlitosny, kapryśny, nieprzewidywalny. Czas, który bywa sprzymierzeńcem, ale i brutalnym niszczycielem marzeń i nadziei. W przesłaniu filmu więcej jest bólu, rozczarowania i poczucia nieuchronnej klęski niż konsolacji czy obietnicy. Jakże przekonująco brzmią tu słowa z pewnego arcydzieła filmowego, że wszystko ma swoje miejsce i czas. Czas niemal dla wszystkich bohaterów nie jest sprawiedliwy, nie leczy ran, co najwyżej ledwie oswaja z bolesnym wspomnieniem utraconej, niedokończonej miłości.
Banalny dla polskiego widza mini konkurs - czy widzimy na zdjęciu Zhang, Lau, Wang czy Li?
Banalny dla polskiego widza mini konkurs - czy widzimy na zdjęciu Zhang, Lau, Wang czy Li?
W każdym swoim filmie Wong Kar-Wai przedstawia ludzi owładniętych jakimś uczuciem, balansujących między skrajnymi emocjami i pragnieniami, osobliwych nosicieli pewnych sekretów. Nie inaczej jest z „2046”- złożonym portretem damsko-męskim. Reżyser wybornie pokazuje gradację uczuć, rodzenie się miłości oraz jej stan agonalny. Subtelnie opowiada o tęsknotach swoich bohaterów, tych najbardziej pierwotnych i tych bardziej skomplikowanych. Mamy tutaj do czynienia z ludźmi na różnych etapach radzenia sobie z miłością: od niewinnego, idealistycznego zakochania (Jing Wen i jej japoński ukochany), poprzez jednostronną, głęboką fascynację i oczarowanie (Chow i Jing Wen), uczucie dojrzałe, aczkolwiek bez szczęśliwego finału, karmione wspomnieniami i wyobraźnią (Chow i Su Li Zhen) aż po gwałtowne, pełne namiętności, naznaczone jednak rozpaczą, bólem i niespełnieniem (Bai Ling i Chow).
A tu już powstrzymamy się od głupich podpisów - podziwiajcie piękno chińskich aktorek. Niestety nie mamy miejsca na więcej obrazków.
A tu już powstrzymamy się od głupich podpisów - podziwiajcie piękno chińskich aktorek. Niestety nie mamy miejsca na więcej obrazków.
Wong Kar-Wai poprzez swoją opowieść nie próbuje nikogo pouczać, o uczuciach potrafi mówić bez patosu i rezonerstwa, za to z odwagą, poetycką zadumą i, co zrozumiałe, z wielką czułością. Kolejny raz udowadnia, że jest mistrzem gry spojrzeń i gestów, cieniowania zmysłowego nastroju oraz kumulowania tajemnicy. To rzadkie w dzisiejszym kinie.
koniec
7 kwietnia 2005

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

East Side Story: Czy można mieć nadzieję w Piekle?
Sebastian Chosiński

21 IV 2024

Mariupol to prawdopodobnie najboleśniej doświadczone przez los ukraińskie miasto w toczonej od ponad dwóch lat wojnie. Oblężone przez wojska rosyjskie, przez wiele tygodni sukcesywnie niszczone ostrzałami z lądu, powietrza i morza. Miasto zamordowane po to, by złamać opór jego mieszkańców i ukarać ich za odrzucenie „ruskiego miru”. O tym opowiada dokument Maksyma Litwinowa „Mariupol. Niestracona nadzieja”.

więcej »

Fallout: Odc. 2. Elementy układanki zaczynają do siebie pasować
Marcin Mroziuk

19 IV 2024

Z jednej strony trudno nam zachować powagę, gdy obserwujemy, jak bardzo zachowanie Lucy nie pasuje do zwyczajów i warunków panujących na powierzchni. Z drugiej strony w miarę rozwoju wydarzeń wygląda na to, że właśnie ta młoda kobieta ma szansę wykonać z powodzeniem misję, która na pierwszy rzut oka jest ponad jej siły.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

7. Festiwal Filmowy Pięć Smaków: Dzień 3
— Joanna Pienio

Hollywoodzki Wong Kar-Wai na Walentynki
— Katarzyna Bluszcz

Samotność płatnego mordercy
— Katarzyna Bluszcz

Nie tylko miłość
— Eryk Remiezowicz

Tegoż autora

Miłość obnażona
— Joanna Bartmańska

Jeszcze słychać śpiew Lolity
— Joanna Bartmańska

Kłamiesz, znikasz!
— Joanna Bartmańska

Apokalipsa spełniona
— Joanna Bartmańska

Odrażający, brudni, źli
— Joanna Bartmańska

Siedmiu wspaniałych
— Joanna Bartmańska

Mokra historia
— Joanna Bartmańska

Nic takiego
— Joanna Bartmańska

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.