Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Ilja Czyżykow, Anton Czyżykow
‹Chłopiec z naszego cmentarza›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułChłopiec z naszego cmentarza
Tytuł oryginalnyПарень с нашего кладбища
ReżyseriaIlja Czyżykow, Anton Czyżykow
ZdjęciaAleksiej Szubakow
Scenariusz
ObsadaAleksandr Pal, Kristina Kazinska, Aleksandr Iljin, Jewgienij Wołocki, Nodar Dżanelidze, Igor Żyżykin, Władimir Syczow, Polina Szaszuro, Jelena Wietrowa, Igor Kułaczko, Siergiej Miezencew, Jurij Tarasow, Wadim Rakitin, Aleksandr Karpow
MuzykaMichaił Cziertiszczew, Oleg Kryłow
Rok produkcji2015
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania88 min
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

East Side Story: Bo najwięcej życia jest na cmentarzu…
[Ilja Czyżykow, Anton Czyżykow „Chłopiec z naszego cmentarza” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Trzeba mieć sporo tupetu, aby na swój debiutancki pełnometrażowy film kinowy wybrać temat z pogranicza thrillera, horroru i czarnej komedii. Do realizacji którego potrzebne będą efekty specjalne i – będący ich konsekwencją – odpowiednio wysoki budżet. I ten tytuł – „Chłopiec z naszego cmentarza” – który jest bezczelną parafrazą tytułu legendarnego obrazu Aleksandra Stołpera z czasów Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Oj, będzie jeszcze miało kino rosyjskie pociechę z braci Czyżykowów!

Sebastian Chosiński

East Side Story: Bo najwięcej życia jest na cmentarzu…
[Ilja Czyżykow, Anton Czyżykow „Chłopiec z naszego cmentarza” - recenzja]

Trzeba mieć sporo tupetu, aby na swój debiutancki pełnometrażowy film kinowy wybrać temat z pogranicza thrillera, horroru i czarnej komedii. Do realizacji którego potrzebne będą efekty specjalne i – będący ich konsekwencją – odpowiednio wysoki budżet. I ten tytuł – „Chłopiec z naszego cmentarza” – który jest bezczelną parafrazą tytułu legendarnego obrazu Aleksandra Stołpera z czasów Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Oj, będzie jeszcze miało kino rosyjskie pociechę z braci Czyżykowów!

Ilja Czyżykow, Anton Czyżykow
‹Chłopiec z naszego cmentarza›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułChłopiec z naszego cmentarza
Tytuł oryginalnyПарень с нашего кладбища
ReżyseriaIlja Czyżykow, Anton Czyżykow
ZdjęciaAleksiej Szubakow
Scenariusz
ObsadaAleksandr Pal, Kristina Kazinska, Aleksandr Iljin, Jewgienij Wołocki, Nodar Dżanelidze, Igor Żyżykin, Władimir Syczow, Polina Szaszuro, Jelena Wietrowa, Igor Kułaczko, Siergiej Miezencew, Jurij Tarasow, Wadim Rakitin, Aleksandr Karpow
MuzykaMichaił Cziertiszczew, Oleg Kryłow
Rok produkcji2015
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania88 min
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Nie da się ukryć, że tytuł debiutanckiego filmu Ilji i Antona Czyżykowów z miejsca przenosi nas w czasie do początku lat 40. XX wieku. To właśnie wtedy, w czasie trwającej wojny z Niemcami, powstał jeden z najsłynniejszych obrazów propagandowych kina radzieckiego – starający się ująć na gorąco temat Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, oparty na sztuce Konstantina Simonowa, „Chłopiec z naszego miasta” (1942). Wyreżyserowali go – do spółki – Aleksandr Stołper (przyszły twórca między innymi „Żywych i martwych” i „Nikt nie rodzi się żołnierzem”) oraz Boris Iwanow. Ponad siedem dekad później inna spółka autorska nakręciła… „Chłopca z naszego cmentarza”, który oczywiście – poza samym tytułem, mającym rodzić wspomnienia – nijak się ma do dzieła sprzed lat. Choć może jednak to „nijak” jest trochę przesadzone. Wszak główna postać współczesnego obrazu, prowincjusz Nikołaj, jest mimo wszystko – przynajmniej w pewnym sensie – wzorowany na Siergieju Łukoninie, bohaterze walk z nazistami. Ale to bardzo dalekie paralele i nie trzeba się nimi nazbyt przejmować.
Autorami nowego „Chłopca…” są dwaj bracia Czyżykowowie – Anton (rocznik 1982) oraz Ilja (młodszy o siedem lat). Obaj ukończyli studia w stołecznym Wszechrosyjskim Państwowym Instytucie Kinematografii (WGIK): pierwszy na wydziale reżyserii multimedialnej, drugi – ekonomicznym. Obaj zaczęli karierę od realizacji krótkometrażówek. Starszy nakręcił komedię obyczajową „Ser” (2012) oraz komedię science fiction „Robaki z przestrzeni kosmicznej” (2012), młodszy – zresztą przy scenariuszowej pomocy brata – komedię fantastyczną „Ten, który odszedł” (2014). W tym samym roku postanowili zadebiutować w pełnym formacie i to od razu z myślą o wielkim ekranie. Pozyskali producentów, którzy wyłożyli w sumie 50 milionów rubli. I tak powstał „Chłopiec z naszego cmentarza”, którego premiera odbyła się na ubiegłorocznym „Kinotwarze” w Soczi, gdzie film uzyskał nawet – nie ukrywajmy, zdecydowanie na wyrost – nominację do Grand Prix. Do szerokiej dystrybucji kinowej w ojczyźnie dzieło Czyżykowów trafiło na początku września, w Polsce pokazano je natomiast na warszawskim „Sputniku”.
Głównym bohaterem filmu jest młody prowincjusz Nikołaj. Jego ojciec, policjant, zginął na służbie; od tamtej pory chłopca wychowywała babcia. Kola po ukończeniu szkoły został licencjonowanym ochroniarzem. Ale w swoim rodzinnym miasteczku niewiele mógł zarobić na wykonywaniu tej fuchy; w efekcie rodzina popadła w długi, w oczy zajrzała im nawet groźba sprzedaży domku. Wtedy pomocną dłoń wyciągnął mieszkający w Moskwie wujek Wasia, a w zasadzie Wasilij Iwanowicz. Biznesmen obiecał Nikołajowi dobrze płatną pracę w stolicy. Jakież więc było zdziwienie chłopaka, kiedy przekonał się, że ma być ochroniarzem na… cmentarzu, na dodatek nie w centrum miasta, ale gdzieś na jego dalekich obrzeżach. Kola od początku zdaje sobie sprawę, że interesy prowadzone przez wujka Wasię nie pachną najładniej. Położona w lesie, na kompletnym odludziu, nekropolia stała się bowiem miejscem pochówku lokalnych mafiosów – i to głównie na ich rodzinach dorabia się krewny Nikołaja, narzucając własne (bardzo wysokie) ceny za postawienie pomników. Jeśli ktoś chce zrobić to we własnym zakresie, jak chociażby ojciec Saszy Rusowa (byłego funkcjonariusza, który zginął w czasie interwencji), napotyka na mnóstwo trudności.
Ale cmentarz ma też swoją wielką tajemnicę. W nocy dzieją się na nim przedziwne rzeczy. Nie bez powodu w ciągu dwóch tygodni poprzedzających rozpoczęcie pracy przez Kolę uciekło stamtąd aż pięciu ochroniarzy. Sprawą zainteresowali się nawet szukający sensacji dziennikarze. Nic więc dziwnego, że Nikołaj postanawia się odpowiednio zabezpieczyć na ewentualność zagrożenia – między grobami rozciąga żyłki, przypina do nich dzwonki, dzięki którym będzie wiedział, czy ktoś po zmroku wałęsa się po nekropolii. I rzeczywiście: „spacerowiczów” nie brakuje – przez teren cmentarza co noc przechodzi wracająca z pracy do domu młodziutka Ira, kręci się chłopiec, który próbuje nawiązać kontakt z duchami, pojawiają się policjanci w cywilu, ale – co najistotniejsze – ukrywa się tam ponoć seryjny morderca. Lecz i w dzień cmentarz wcale nie jest takim spokojnym, jak mogłoby się wydawać, miejscem: okoliczni mieszkańcy albo kradną kwiaty z grobów, albo wypijają wódkę z kieliszków, które zmarłym stawiają na pomnikach rodziny. Poza tym pojawiają się mafiosi, którzy odwiedzają swoich krewnych, najczęściej pozabijanych w bandyckich porachunkach. Stałym bywalcem jest wyglądający jak oprych najgorszego gatunku Dmitrij Jarcew, doglądający kwatery swego brata bliźniaka Kostii.
„Chłopiec z naszego cmentarza” to film bardzo rosyjski (ze wszelkimi tego wadami i zaletami); aby go nie odrzucić a priori, trzeba co nieco wiedzieć o duszy rosyjskiej, a przede wszystkim czuć ją. Wtedy nie będą nas dziwić zaskakujące zachowania bohaterów, ich stosunek do zmarłych i żywych. Oczywiste staną się także nawiązania do klasyki kinematografii z tego kraju. Nie zmienia to jednak faktu, że debiutowi Czyżykowów brakuje samookreślenia, jakby autorzy do samego końca nie mogli zdecydować się, jaki film chcą tak naprawdę nakręcić. Czy ma to być komedia obyczajowa, czy romantyczna (temu służą wątki znajomości z Irą i Galą)? A może thriller (wszak policja tropi seryjnego mordercę), choć miejsce akcji wskazywałoby raczej na horror (duchów też przecież na ekranie nie brakuje)? W efekcie jest wszystkiego po trochu i żaden element nie wyrasta na dominujący. A połączenie wszystkich tych gatunków w jedno okazuje się ostatecznie średnio przemyślanym pomysłem. Co nie zmienia faktu, że samą próbę należy pochwalić. Czyżykowowie mimo wszystko udowodnili bowiem, że mają zmysł obserwacji i nie brakuje im odwagi, a to całkiem nieźle wróży im na przyszłość.
Scenariusz „Chłopca…” wyszedł spod ręki debiutującego w tej roli Władimira Sieryszewa; w pewnym sensie debiutantem jest również – przynajmniej jeśli chodzi o kino aktorskie – kompozytor Michaił Cziertiszczew, który wcześniej tworzył ścieżki dźwiękowe dla animacji. Niewielkie doświadczenie ma też operator Aleksiej Szubakow, wcześniej znany głównie z krótkometrażówki science fiction „Doll” (2014). Rolę tytułową reżyserzy powierzyli dwudziestosiedmioletniemu Aleksandrowi Palowi (rodem z Czelabińska), absolwentowi moskiewskiego Państwowego Instytutu Sztuk Teatralnych, który na planie filmowym zadebiutował epizodem w „Gagarinie” (2013). Na początku kariery są także: wcielająca się w Irę Kristina Kazinska (wcześniej grająca jedynie w filmach telewizyjnych) oraz Polina Szaszuro, która podarowała swą twarz sympatycznej Gali. Na ich tle do starych wyjadaczy można natomiast zaliczyć Igora Żyżykina („Prosto w serce”, „Rozbójnik Sołowiej”, „Wij”), Władimira Syczowa („Szultes”, „DuchLess”) oraz Aleksandra Iljina („Dzikie pole”), którzy kolejno wcielili się w mafiosa Dimę Jarcewa, chuligana Żłoba oraz wujka Wasię.
koniec
3 stycznia 2016

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

East Side Story: Czy można mieć nadzieję w Piekle?
Sebastian Chosiński

21 IV 2024

Mariupol to prawdopodobnie najboleśniej doświadczone przez los ukraińskie miasto w toczonej od ponad dwóch lat wojnie. Oblężone przez wojska rosyjskie, przez wiele tygodni sukcesywnie niszczone ostrzałami z lądu, powietrza i morza. Miasto zamordowane po to, by złamać opór jego mieszkańców i ukarać ich za odrzucenie „ruskiego miru”. O tym opowiada dokument Maksyma Litwinowa „Mariupol. Niestracona nadzieja”.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.