Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Julij Gusman
‹Nie bój się, jestem z tobą! 1919›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNie bój się, jestem z tobą! 1919
Tytuł oryginalnyQorxma, mən səninləyəm! 1919
ReżyseriaJulij Gusman
ZdjęciaWadim Alisow
Scenariusz
ObsadaPolad Bülbüloğlu, Lew Durow, Muchtarbek Kantemirow, Kristina Gułalijewa, Eldar Gasimow, Michaił Jefremow, Bahram Bagirzade, Timur Badałbejli, Igor Zołotowicki, Lejla Bülbül, Hamida Omarowa, Zaur Szafijew, Władimir Dolinski, Andriej Wasiljew, Anatolij Rawikowicz
MuzykaPolad Bülbüloğlu
Rok produkcji2013
Kraj produkcjiAzerbejdżan, Rosja
Czas trwania110 min
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

East Side Story: Archaiczna kontynuacja
[Julij Gusman „Nie bój się, jestem z tobą! 1919” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Julij Gusman nie zalicza się do tytanów pracy, ale z drugiej strony nie można go także nazwać leniuszkiem. Kiedy nie reżyseruje filmów, udziela się w programach telewizyjnych. Stara się także być aktywny na niwie społecznej. I może to i lepiej, biorąc pod uwagę, że dwa zrealizowane przez niego w XXI wieku obrazy – „Park Epoki Radzieckiej” i „Nie bój się, jestem z tobą! 1919” – prezentują poziom mocno średni..

Sebastian Chosiński

East Side Story: Archaiczna kontynuacja
[Julij Gusman „Nie bój się, jestem z tobą! 1919” - recenzja]

Julij Gusman nie zalicza się do tytanów pracy, ale z drugiej strony nie można go także nazwać leniuszkiem. Kiedy nie reżyseruje filmów, udziela się w programach telewizyjnych. Stara się także być aktywny na niwie społecznej. I może to i lepiej, biorąc pod uwagę, że dwa zrealizowane przez niego w XXI wieku obrazy – „Park Epoki Radzieckiej” i „Nie bój się, jestem z tobą! 1919” – prezentują poziom mocno średni..

Julij Gusman
‹Nie bój się, jestem z tobą! 1919›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNie bój się, jestem z tobą! 1919
Tytuł oryginalnyQorxma, mən səninləyəm! 1919
ReżyseriaJulij Gusman
ZdjęciaWadim Alisow
Scenariusz
ObsadaPolad Bülbüloğlu, Lew Durow, Muchtarbek Kantemirow, Kristina Gułalijewa, Eldar Gasimow, Michaił Jefremow, Bahram Bagirzade, Timur Badałbejli, Igor Zołotowicki, Lejla Bülbül, Hamida Omarowa, Zaur Szafijew, Władimir Dolinski, Andriej Wasiljew, Anatolij Rawikowicz
MuzykaPolad Bülbüloğlu
Rok produkcji2013
Kraj produkcjiAzerbejdżan, Rosja
Czas trwania110 min
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Pochodzi z rodziny żydowskiej, która od paru pokoleń mieszkała nad Morzem Kaspijskim. On sam urodził się w azerskim Baku w sierpniu 1943 roku. Ojciec, lekarz z zawodu, był uczestnikiem Wielkiej Wojny Ojczyźnianej; matka – specjalistka od języka angielskiego – zajmowała się tłumaczeniami, próbowała też sił w aktorstwie. Rodzina należała do bogatych, co w czasach radzieckich było ewenementem. Julij Solomonowicz Gusman, bo o nim mowa, początkowo poszedł w ślady ojca i w połowie lat 60. ubiegłego wieku zdobył dyplom lekarski (specjalizacja: psychiatria). Z czasem jednak dały o sobie znać, odziedziczone prawdopodobnie po matce, ciągotki do aktorstwa, teatru i filmu. W 1973 roku ukończył w Moskwie Wyższe Kursy Scenariopisarstwa i Reżyserii, po czym został etatowym pracownikiem wytwórni „Azerbejdżanfilm” (pozostawał nim praktycznie aż do końca lat 80.). W tym samym czasie reżyserował również przedstawienia sceniczne oraz kierował – w latach 1976-1984 – Państwowym Azerbejdżańskim Teatrem Muzycznym. Pierwszy film nakręcił w 1976 roku, a pięć lat później powstało jego najsłynniejsze dzieło z czasów ZSRR: dwuodcinkowa telewizyjna komedia przygodowo-sensacyjna „Nie bój się, jestem z tobą!”, której akcja rozgrywała się pod koniec XIX wieku w należącym już do Rosji, a odebranym Iranowi, Azerbejdżanie.
W 1988 roku Julij Solomonowicz podjął decyzję o opuszczeniu ojczyzny i przenosinach do Moskwy, gdzie odtąd pracował przede wszystkim w telewizji; stał się jednym z najbardziej lubianych osobowości „małego ekranu”. I tak w zasadzie pozostało do dzisiaj, chociaż Gusman nie boi się angażować w przeróżne akcje społeczne i polityczne, nie zawsze zgodne z oficjalną wykładnią Kremla. Protestował niejednokrotnie przeciwko szerzącym się w Rosji nacjonalizmowi i homofobii; apelował o uwolnienie członkiń punkowego zespołu Pussy Riot. Wszystko to zajmowało go tak bardzo, że coraz rzadziej kręcił filmy. Pierwsze po upadku komunizmu dzieło zrealizował dopiero w 2006 roku (po ponad dwudziestu latach przerwy) i był to fantastyczny komediodramat otwarcie nawiązujący do czasów minionych – „Park Epoki Radzieckiej”. Później ponownie zamilkł na kilka lat, aż wreszcie przed pięcioma laty dał się namówić na stworzenie sequela „Nie bój się, jestem z tobą!”. Przekonywał go do tego odtwórca głównej roli w tym obrazie, młodszy od reżysera o dwa lata, legendarny azerski artysta Polad Bülbüloğlu (czy też z rosyjska Bołat Biul-Biul ogły).
Bülbüloğlu do pieśniarz, kompozytor, aktor, a w ostatnich latach również polityk i dyplomata (ambasador swojej ojczyzny w Moskwie), w każdym razie człowiek niezwykle wpływowy i majętny. Kiedy on włączył się do projektu, pewne było, że bez większych problemów znajdą się pieniądze. I rzeczywiście! Na kontynuację „Nie bój się…” przeznaczono astronomiczną, jak na ten region świata, kwotę dziesięciu milionów dolarów. Gusman dał się skusić, napisał scenariusz i ponownie stanął za kamerą w roli reżysera. Zamknięta prapremiera filmu odbyła się po dwóch latach od rozpoczęcia zdjęć, czyli w listopadzie 2013 roku, a do szerszej dystrybucji w Azerbejdżanie wszedł on parę miesięcy później. Ścieżkę dźwiękową i kilka obecnych w niej piosenek skomponował sam Bülbüloğlu w starym musicalowym stylu, a autorem zdjęć został ceniony operator Wadim Alisow, w latach 80. ubiegłego wieku etatowy współpracownik Eldara Riazanowa („Dworzec dla dwojga”, 1982; „Gorzki romans”, 1984; „Zapomniana melodia na flet”, 1987; „Droga Jelena Siergiejewna”, 1988). Biorąc pod uwagę, że wszyscy twórcy dzieła największą popularnością cieszyli się w minionej epoce, trudno ukryć zaskoczenie faktem, że i ono samo utrzymane jest w awanturniczo-komediowym stylu typowym dla takich obrazów sprzed czterdziestu i trzydziestu lat, jak „D’Artagnan i trzej muszkieterowie” czy „Człowiek z Bulwaru Kapucynów”.
Kontynuacja „Nie bój się…”, o czym informuje dodana do tytułu data, rozgrywa się w 1919 roku. To moment dla historii Azerbejdżanu znaczący. Po upadku caratu w Baku w maju 1918 proklamowano powstanie Demokratycznej Republiki Azerbejdżanu. Przetrwała ona zaledwie dwa lata, nim została podbita przez Armię Czerwoną, walcząc w tym czasie ze wszystkimi, z kim tylko się dało – Ormianami, Gruzinami, „białymi” (pod dowództwem generała Antona Denikina) i „czerwonymi”, jak również innym efemerycznym państwem – Republiką Górską Północnego Kaukazu. Tego wszystkiego w filmie praktycznie nie zobaczymy. Owszem, jest mowa o toczących się gdzieś walkach, jest przygotowywany spisek, w Baku stacjonuje oddział angielski, który ma jednak tylko chronić pola naftowe. Niby toczy się walka polityczna, ale wszystko to przedstawione jest nadzwyczaj sielankowo, jakbyśmy mieli do czynienia z zabawą w politykę, a nie bezpardonową walką o władzę i pieniądze z przemysłu naftowego. Na tym tle Gusman zdecydował się opowiedzieć dwie historie w jednym. Pierwsza nawiązuje do filmu sprzed ponad trzech dekad – to opowieść o przyjaźni pomiędzy dawnymi druhami, występującymi niegdyś w cyrku „Szapito”. Druga jest elementem nowym i mówi o miłości dzieci z dwóch zwaśnionych rodów. Jak w „Romeo i Julii”.
Ale po kolei. Jest 1919 rok. W jednym z miast na południu Rosji (tym razem już radzieckiej) występuje cyrk „Szapito”. Na ulicach jest niebezpiecznie, szarogęszą się bolszewicy i krasnoarmiejcy, w efekcie czego dyrektor podejmuje decyzję o wyjeździe do Baku, przekonując przy tym swoich pracowników, że „tam nigdy nie będzie żadnych rewolucji”. I tak przenosimy się nad Morze Kaspijskie. Sytuacja nie jest jednak tak spokojna, jak mogłoby się wydawać; rozpolitykowanie społeczeństwa sięga zenitu. Po miastach i miasteczkach jeździ i przemawia do ludu cieszący się wielkim autorytetem słynny kompozytor Tejmur-bek Mamikbekow (można więc powiedzieć, że Polad Bülbüloğlu gra praktycznie siebie samego), który przed słuchającymi go robotnikami roztacza wizje wspaniałości ustroju demokratycznego. Jaki jest jego szok, kiedy dowiaduje się, że ktoś – zapewne jakiś niewdzięcznik – porwał jego nastoletnią córkę Szirin. Udaje się wówczas, wraz ze swoim synem, lotnikiem Muradem, do policmajstra, ale ten odmawia pomocy, sugerując, że dziewczynę porwał zapewne, zgodnie z wielowiekową tradycją, narzeczony. W całą sprawę nie chcą angażować się również Anglicy – generał Richardson odpowiada, że jego żołnierze nie pełnią funkcji policyjnych ani nie mieszają się w wewnętrzne sprawy kraju, a jedynie ochraniają naftociąg Baku – Batumi.
W takiej sytuacji Tejmur-bek nie ma wyjścia i musi poprosić swoich starych towarzyszy z cyrku. Odnajduje San-Sanycza, który nieopodal Baku prowadzi szkołę sztuk walki, a potem ściąga samolotem – przydaje mu się do tego Murad – kawalerzystę Rustama, który na co dzień szkoli jeźdźców w oddziałach Armii Czerwonej. Pytanie tylko, kogo mają przeciwko sobie? I gdzie szukać Szirin? Na szczęście dziewczynie nic nie grozi, ponieważ pod jej wielkim urokiem pozostaje syn zleceniodawcy porwania, młody i wykształcony (w Petersburgu) Farhad, tak samo kochający muzykę jak i Szirin. Problemem pozostaje kto inny – pozostający na usługach ojca Farhada, bandyta Abdułło, któremu marzy się władza nad Azerbejdżanem i który pragnie, korzystając z wielkiego zamieszania w kraju, dokonać zamachu stanu. W efekcie Tejmur-bek i jego przyjaciele walczą nie tylko o uwolnienie córki, ale również w obronie demokracji. Piękne, prawda? Szkoda tylko, że tak po łebkach pokonane. Gusman sprawia wrażenie, jakby nie dostrzegł, że w ciągu minionych ponad trzydziestu lat kinematografia jednak się zmieniła, że wyrosło zupełnie nowe pokolenie widzów, dla których sposób narracji z czasów radzieckich jest już boleśnie archaiczny, które niekoniecznie odczuwa sentyment do tamtych filmów, zwłaszcza jeśli nie były one najwyższych lotów.
W „Nie bój się, jestem z tobą! 1919” razi uproszczony scenariusz i tak poprowadzona akcja, jakby montażysta pracujący nad ostateczną wersją filmu nie panował nad własnymi rękoma i głową i ciął co popadnie. Skutek tego jest taki, że w niektórych sekwencjach akcja pędzi na złamanie karku, a inne dłużą się w nieskończoność. Bronią się natomiast przepiękne górskie krajobrazy, zabytkowe ulice Baku i wyraziste kolorowe stroje azerskich bohaterów. Ze starej obsady, oprócz Polada Bülbüloğlu, na planie pojawiło się jeszcze kilkoro aktorów: grający San-Sanycza, zmarły w sierpniu ubiegłego roku, Lew Durow („9 dni jednego roku”, „Chodząc po Moskwie”, „Kalina czerwona”, „Gop-stop”), wcielający się w Rustama Osetyniec Muchtarbek Kantemirow („Park Epoki Radzieckiej”), Hamida Omarowa, czyli żona Tejmur-beka, Telli, oraz Anatolij Rawikowicz, który użyczył swej twarzy dyrektorowi cyrku. Poza nimi zobaczyć możemy jeszcze między innymi Michaiła Jefremowa („DuchLess”, „Na dnie”, „O miłości”) w roli policmajstra, Timura Badałbejlego („Heroina”, „Miejsca intymne”, „Rozkaz: zapomnieć!”) jako Wołkodawa, ochroniarza Mamikbekowa, oraz parę debiutantów: Kristinę Gułalijewą (Szirin) i piosenkarza Eldara Gasimowa (Farhad).
koniec
24 kwietnia 2016

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

East Side Story: Czy można mieć nadzieję w Piekle?
Sebastian Chosiński

21 IV 2024

Mariupol to prawdopodobnie najboleśniej doświadczone przez los ukraińskie miasto w toczonej od ponad dwóch lat wojnie. Oblężone przez wojska rosyjskie, przez wiele tygodni sukcesywnie niszczone ostrzałami z lądu, powietrza i morza. Miasto zamordowane po to, by złamać opór jego mieszkańców i ukarać ich za odrzucenie „ruskiego miru”. O tym opowiada dokument Maksyma Litwinowa „Mariupol. Niestracona nadzieja”.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.