Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Zana Briski, Ross Kauffman
‹Przeznaczone do burdelu›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPrzeznaczone do burdelu
Tytuł oryginalnyBorn Into Brothels
Dystrybutor Against Gravity
Data premiery16 września 2005
ReżyseriaZana Briski, Ross Kauffman
ZdjęciaZana Briski, Ross Kauffman
Scenariusz
MuzykaJohn McDowell
Rok produkcji2004
Kraj produkcjiIndie, USA
Czas trwania85 min
WWW
Gatunekdokument
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Camera obskurna
[Zana Briski, Ross Kauffman „Przeznaczone do burdelu” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Powrót do korzeni. Brak demagogii, naciągania faktów, grania na emocjach. Czasy jednak się zmieniły. W erze pseudo-społecznych indoktrynacji Latkowskiego nawet Łoziński może mieć problemy z dotarciem do odpowiedniego i liczebnego audytorium. „Przeznaczone do burdelu” to klasyczny dokument, ze wszystkimi zaletami i wadami tego gatunku.

Bartosz Sztybor

Camera obskurna
[Zana Briski, Ross Kauffman „Przeznaczone do burdelu” - recenzja]

Powrót do korzeni. Brak demagogii, naciągania faktów, grania na emocjach. Czasy jednak się zmieniły. W erze pseudo-społecznych indoktrynacji Latkowskiego nawet Łoziński może mieć problemy z dotarciem do odpowiedniego i liczebnego audytorium. „Przeznaczone do burdelu” to klasyczny dokument, ze wszystkimi zaletami i wadami tego gatunku.

Zana Briski, Ross Kauffman
‹Przeznaczone do burdelu›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPrzeznaczone do burdelu
Tytuł oryginalnyBorn Into Brothels
Dystrybutor Against Gravity
Data premiery16 września 2005
ReżyseriaZana Briski, Ross Kauffman
ZdjęciaZana Briski, Ross Kauffman
Scenariusz
MuzykaJohn McDowell
Rok produkcji2004
Kraj produkcjiIndie, USA
Czas trwania85 min
WWW
Gatunekdokument
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Zana Briski i Ross Kauffman wybrali się do dzielnicy Czerwonych Latarni w Kalkucie, aby w jakiś sposób pomóc tamtejszym dzieciom – głównie potomkom prostytutek. Przy okazji postanowili zarejestrować tę niecodzienną znajomość. To „przy okazji” strasznie rzuca się w oczy, bo w filmie nie postawiono jednoznacznej tezy. Doczepione do siebie – bez ładu i składu – ujęcia i wątki wprowadzają sporo chaosu do całkiem monotonnej produkcji. Przewodni motyw, jakim jest wręczenie maluchom aparatów fotograficznych, ginie w realizacyjnym bigosie. Szkoda, bo te cywilizacyjne sieroty mają wrodzony talent i potrafią dostrzec wyjątkowość w rzeczach banalnych. Ich zdjęcia, chociaż robione zwykłymi „głupawkami”, posiadają naturalne piękno, ale też piętno środowiska.
„Przeznaczone do burdelu” przeraża samym tytułem i tematyką. Straszna jest bowiem świadomość, że jedyną przyszłością dzieci jest prostytucja. Niestety, tylko ona przyprawia o gęsią skórkę. Nie widać bowiem tej biedy czy upiorności następstw. Może przesadą byłoby stwierdzenie, że na ekranie oglądamy sielankę, ale tak jest w istocie. Maluchy tylko czasami zostają zwymyślane przez rodziców. Sceny te, wsadzone w celu zapełnienia taśmy, nie zwiększają nasycenia emocji w całym filmie. Nawet nie są miłym dodatkiem, tylko nic nie znaczącą dygresją.
Na pochwałę zasługuje sama inicjatywa Briski i Kauffmana. Pokazali najmłodszym alternatywę, cząstkę lepszego świata oraz nauczyli ich magii. Jak bowiem inaczej nazwać umiejętność uwieczniania szczęścia na kawałku papieru? Postanowili też wyzwolić znaczny odsetek dzieci z kajdan kalkuckiej biedoty i cierpienia. W pewnym stopniu się udało, bo garstka poszła do szkoły, a jeden z chłopców wygrał dziecięcy konkurs World Press Photo. Piękna inwencja, godna najważniejszych wyróżnień świata, tracąca jednak na wartości przez jej ekranizację. Taki sam problem miały zawsze filmy biograficzne. Wręcz nierealne wydaje się zmieszczenie życiorysu jakiejś znakomitości w dwugodzinnej produkcji? Dokument trwa jeszcze mniej – niespełna półtorej godziny, który to czas wystarczająco spłyca wymowność przedsięwzięcia.
Historia fotograficznego przedszkola z dzielnicy Czerwonych Latarni, to idealny materiał na artykuł publicystyczny. Ale co ja tam wiem? Tyle nagród, co „Przeznaczone do burdelu” nie zdobył chyba żaden inny dokument i to powinna być jedyna rekomendacja. Obawiam się jednak, że te wszystkie wyróżnienia wręczano za samą „kampanię dobra”, a nie za jej filmowy efekt. Jak powiedział kiedyś Dariusz Szpakowski, gdyby dawać punkty za zmarnowane akcje, to reprezentacja Polski byłaby niezmiennie mistrzem świata. Widocznie członkowie festiwalowych jury nie biorą sobie do serca słów piłkarskich komentatorów.
koniec
18 września 2005

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 2. Elementy układanki zaczynają do siebie pasować
Marcin Mroziuk

19 IV 2024

Z jednej strony trudno nam zachować powagę, gdy obserwujemy, jak bardzo zachowanie Lucy nie pasuje do zwyczajów i warunków panujących na powierzchni. Z drugiej strony w miarę rozwoju wydarzeń wygląda na to, że właśnie ta młoda kobieta ma szansę wykonać z powodzeniem misję, która na pierwszy rzut oka jest ponad jej siły.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Odcięta głowa Jima Clarka
Sebastian Chosiński

17 IV 2024

Niby powinny cieszyć nas wielkie sukcesy odnoszone przez polskich artystów poza granicami kraju. A powieść Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” bez wątpienia taki sukces odniosła. Tyle że to sukces bardzo gorzki: po pierwsze – książka była typowym przejawem literatury socrealistycznej, po drugie – nie uchroniła autora przed rozstrzelaniem przez NKWD. Cztery dekady po jego śmierci na jej podstawie powstał w sowieckim Tadżykistanie telewizyjny serial.

więcej »

Co nam w kinie gra: Perfect Days
Kamil Witek

16 IV 2024

„Proza życia według klozetowego dziada” może nie brzmi za zbyt chwytliwy filmowy tagline, ale Wimowi Wendersowi chyba coraz mniej zależy, aby jego filmy cechowały się przede wszystkim potencjałem na komercyjny sukces. Zresztą przepełnione nostalgią „Perfect Days” koresponduje całkiem nieźle z powoli podsumowującym swoją twórczość Niemcem, który jak wielu starych mistrzów, powoli zaczyna odchodzić do filmowego lamusa. Nie znaczy to jednak, że zasłużony reżyser żegna się z kinem. Tym bardziej że (...)

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Grucha, pietrucha, sztryngbormengorninghejgen
— Bartosz Sztybor

To nie jest kolejna recenzja...
— Bartosz Sztybor

Latający cyrk
— Bartosz Sztybor

Avada Kedavra, Czarownico!
— Bartosz Sztybor

Przyszłość tkwi w szczegółach
— Bartosz Sztybor

Test pilota Cravena
— Bartosz Sztybor

Home Run... i nie wracaj
— Bartosz Sztybor

Rozbis(i)urmaniona karuzela
— Bartosz Sztybor

De ja vu... doo
— Bartosz Sztybor

Zapomniałem zapamiętać, żeby zapomnieć
— Bartosz Sztybor

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.