Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Brett Ratner
‹Czerwony smok›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCzerwony smok
Tytuł oryginalnyRed Dragon
Dystrybutor UIP
Data premiery25 października 2002
ReżyseriaBrett Ratner
ZdjęciaDante Spinotti
Scenariusz
ObsadaEdward Norton, Philip Seymour Hoffman, Anthony Hopkins, Ralph Fiennes, Harvey Keitel, Emily Watson, Mary-Louise Parker
MuzykaDanny Elfman
Rok produkcji2002
Kraj produkcjiNiemcy, USA
Czas trwania124 min
WWW
Gatunekthriller
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Bez niestrawności
[Brett Ratner „Czerwony smok” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Na przykładzie „Czerwonego smoka” bardzo łatwo dałoby się zdefiniować mocne i słabe strony Bretta Rattnera jako reżysera.

Michał Chaciński

Bez niestrawności
[Brett Ratner „Czerwony smok” - recenzja]

Na przykładzie „Czerwonego smoka” bardzo łatwo dałoby się zdefiniować mocne i słabe strony Bretta Rattnera jako reżysera.

Brett Ratner
‹Czerwony smok›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCzerwony smok
Tytuł oryginalnyRed Dragon
Dystrybutor UIP
Data premiery25 października 2002
ReżyseriaBrett Ratner
ZdjęciaDante Spinotti
Scenariusz
ObsadaEdward Norton, Philip Seymour Hoffman, Anthony Hopkins, Ralph Fiennes, Harvey Keitel, Emily Watson, Mary-Louise Parker
MuzykaDanny Elfman
Rok produkcji2002
Kraj produkcjiNiemcy, USA
Czas trwania124 min
WWW
Gatunekthriller
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Do jego najsilniejszych stron należy zmysł dramatyczny – facet po prostu wie, jak efektywnie opowiedzieć historię, choćby nawet nie była najwyższych lotów. I gdyby oceniać „Czerwonego smoka” w oderwaniu od całej kulturowej otoczki, trzeba by powiedzieć, że to dobrze opowiedziany thriller bez dłużyzn i narracyjnych ślepych uliczek.
Rattner ma również wyśmienity gust obsadowy. Po „Hannibalu” wydawało mi się, że nic nie zaciągnie mnie do kina na kolejną historię o Lecterze, tymczasem sama lista aktorów w filmie Rattnera przekonała mnie do seansu. Edward Norton, Philip Seymour Hoffman, Emily Watson, Ralph Fiennes itd. – śmietanka anglosaskiego aktorstwa. To bodaj największa zaleta filmu. Można wprawdzie postawić zarzut, że Harvey Keitel nie miał co zagrać, że Hopkins gra zbyt kabotyńsko, że Norton był może zbyt nieśmiały, ale trzeba przyznać, że po prostu z przyjemnością patrzy się na nich na ekranie. A już sceny w duecie Fiennes-Watson to naprawdę perełki – najlepsze momenty filmu. Zwłaszcza Fiennes świetnie znalazł się w roli psychopaty, który ze zdziwieniem sam odkrywa, że gdzieś w środku ma wciąż kawałek mięsistego serca.
O ile jednak historia i postaci prowadzone są przez Rattnera bardzo przyzwoicie, o tyle film jako całość sprawia bezosobowe, mechaniczne wrażenie. Cokolwiek powiedzieć o poprzednich filmach w cyklu, każdy z nich wyszedł jednak spod ręki reżysera-autora, z konkretnym stylem i podejściem. Nawet nieszczęsny „Hannibal” potrafił zachwycić malarskością pojedynczych scen i ujęć. W porównaniu do Manna, Demme czy Scotta, Rattner jest niestety reżyserem przezroczystym, zupełnie pozbawionym stylu, czy też raczej uprawiającym styl „zerowy”. I w tym leży największy problem filmu. Mimo przyzwoitej historii, po filmie nie pozostaje żadne większe wrażenie, żaden pojedynczy obraz.
Oczywiście nie można zapomnieć, że film Rattnera nie jest pierwszą ekranizacją „Czerwonego smoka” Thomasa Harrisa. 16 lat temu pierwszą filmową wersję, pt. „Manhunter” (znany u nas jako „Łowca”) zaprezentował Michael Mann. W moim odczuciu film Manna nadal broni się bardzo dobrze. Zdążył się oczywiście zestarzeć na tyle, na ile zestarzały się inne filmy z lat 80. – trąci dzisiaj myszką i ta muzyka, i styl realizacji. Niemniej jako psychologiczny thriller film wciąż robi wrażenie. Powiedziałbym, że znacznie większe niż film Rattnera. Przede wszystkim, Mann zdołał lepiej ująć podobieństwa między Grahamem a Dolarhydem. W jego wersji detektyw, grany przez Williama Petersena, naprawdę sprawia wrażenie, jakby za chwilę miał się załamać psychicznie. Jakby każdy kolejny krok głębiej w psychikę przestępcy sprawiał policjantowi fizyczny ból – niczym odrywanie płatów żywego ciała. Graham Manna odkrywa w sobie rzeczy, których wolałby o samym sobie nie wiedzieć. W filmie Rattnera jest inaczej. Jego Graham sprawia wrażenie człowieka utwardzonego wydarzeniami z przeszłości. Owszem, jest mocno pokiereszowany psychicznie, ale odnosi się wrażenie, że właśnie z tego powodu nie da się już złamać. Najlepszą ilustracją różnic między obydwoma filmami są spotkania Grahama z Lecterem/Lectorem. U Manna Lector (Brian Cox) doskonale wyczuwa, że policjant, prowadząc śledztwo, dłubie palcem w swoich ranach. U Rattnera mamy już tylko intelektualny pojedynek dwóch różnych osobowości, bez rozdrapywania ran, bez wielkiego ryzyka dla Grahama.
Reklamowe zdjęcie z żurnalu ’Psycho’s Fashion’. Prezentowany model aparatu ortodontycznego rozchodzi się szybciej niż tytanowe brzytwy.
Reklamowe zdjęcie z żurnalu ’Psycho’s Fashion’. Prezentowany model aparatu ortodontycznego rozchodzi się szybciej niż tytanowe brzytwy.
Edward Norton jest zbyt dobrym aktorem, żeby przypuszczać, że rola miała być inna, ale nie wyszła. Odwrotnie, podejrzewam, że właśnie takie było założenie Nortona i Rattnera: pokazać Grahama z nieco innego kąta niż zrobił to Mann. Problem w tym, że ujęcie Manna jest dużo bliższe ujęciu samego Harrisa. A przy tym po prostu znacznie ciekawsze. Przyczyna zmiany punktu widzenia jest oczywista: Rattner musiał sobie jakoś poradzić z problemem, którego nie miał Mann, czyli z gwiazdorstwem Hannibala Lectera. Mann mógł sobie pozwolić na ograniczenie go do intrygującej postaci w tle, tymczasem dla Rattnera Lecter to przecież raison d’etre filmu. Ofiarą tego przesunięcia akcentów stał się m.in. cały wątek rodzinnego dramatu Grahama, który Mann wykorzystał bardzo efektywnie. U Rattnera, zamiast rodzinnego dramatu, mamy więcej Lectera. Niestety, trochę na chybił-trafił – dostajemy np. całkiem niezłą scenę wprowadzającą do filmu (piewsza demaskacja Lectera), ale i zupełnie niepotrzebne mruganięcie do widza na samym końcu (pytanie o zapowiedzianą wizytę agentki FBI). Zmiany akcentów powodują, że opowieść, która u Manna koncentrowała się głównie na tragedii detektywa, u Rattnera zmienia się przede wszystkim w film o przemocy (Rattner pokazuje wszystko co może) i konfrontacji.
Nikt nie ma chyba wątpliwości, że „Czerwony smok” powstał z tego jednego najważniejszego powodu – dlatego, że mógł (czytaj: znalazły się pieniądze). Z jednej strony Rattner zrobił dużo więcej niż można było się spodziewać – pomimo znanego materiału i konieczności obracania się w mocno zdefiniowanym światku, nakręcił przyzwoity thriller z obsadą, na którą aż przyjemnie popatrzeć. Z drugiej strony, jeśli oceniać oryginalność, „Czerwony smok” przegrywa porównanie z poprzednimi filmami w cyklu przede wszystkim dlatego, że Rattner pozostaje reżyserem bez oryginalnego pomysłu na kino. I taki właśnie jest ten film: zaskakuje tym, jak dobrze się udał i… rozczarowuje, że nie udał się lepiej. Wszystko zależy od tego z której strony spojrzeć. W zasadzie już z tego powodu warto go obejrzeć.
koniec
1 listopada 2002

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

East Side Story: Czy można mieć nadzieję w Piekle?
Sebastian Chosiński

21 IV 2024

Mariupol to prawdopodobnie najboleśniej doświadczone przez los ukraińskie miasto w toczonej od ponad dwóch lat wojnie. Oblężone przez wojska rosyjskie, przez wiele tygodni sukcesywnie niszczone ostrzałami z lądu, powietrza i morza. Miasto zamordowane po to, by złamać opór jego mieszkańców i ukarać ich za odrzucenie „ruskiego miru”. O tym opowiada dokument Maksyma Litwinowa „Mariupol. Niestracona nadzieja”.

więcej »

Fallout: Odc. 2. Elementy układanki zaczynają do siebie pasować
Marcin Mroziuk

19 IV 2024

Z jednej strony trudno nam zachować powagę, gdy obserwujemy, jak bardzo zachowanie Lucy nie pasuje do zwyczajów i warunków panujących na powierzchni. Z drugiej strony w miarę rozwoju wydarzeń wygląda na to, że właśnie ta młoda kobieta ma szansę wykonać z powodzeniem misję, która na pierwszy rzut oka jest ponad jej siły.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Esensja ogląda: Kwiecień 2015 (1)
— Piotr Dobry, Alicja Kuciel, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski

PR rządzi światem
— Ewa Drab

Co nam w kinie gra: Człowiek, który gapił się na kozy, Zakochany Nowy Jork, Toy Story 2
— Jakub Gałka, Michał Oleszczyk

Zaledwie zauroczenie
— Ewa Drab

Lekcja pokory
— Ewa Drab

Tegoż autora

„Ten film był dnem dna”, czyli historia ekranizacji prozy Stanisława Lema
— Michał Chaciński, Sebastian Chosiński, Krystian Fred, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski

Great Scott!
— Michał Chaciński, Sebastian Chosiński, Piotr Dobry, Alicja Kuciel, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Strach siedzi w nas, czyli kino grozy pod lupą (2)
— Michał Chaciński, Sebastian Chosiński, Piotr Dobry, Michał Kubalski, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski

Strach siedzi w nas, czyli kino grozy pod lupą (1)
— Michał Chaciński, Sebastian Chosiński, Piotr Dobry, Michał Kubalski, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski

Dwóch samurajów
— Michał Chaciński

Quiz: Czy nadajesz się na producenta filmowego?
— Michał Chaciński

Kill Bill - czwórgłos
— Marta Bartnicka, Michał Chaciński, Anna Draniewicz, Konrad Wągrowski

Szara strefa moralności
— Michał Chaciński

Więcej czasu, mniej Apokalipsy
— Michał Chaciński

Dorastanie w drodze
— Michał Chaciński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.