Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 18 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Robert Schwentke
‹Plan lotu›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPlan lotu
Tytuł oryginalnyFlightplan
Dystrybutor Forum Film
Data premiery14 października 2005
ReżyseriaRobert Schwentke
ZdjęciaFlorian Ballhaus
Scenariusz
ObsadaJodie Foster, Peter Sarsgaard, Sean Bean, Erika Christensen, Shane Edelman, Judith Scott, Marlene Lawston, Gavin Grazer, Greta Scacchi, Kate Beahan
MuzykaJames Horner
Rok produkcji2005
Kraj produkcjiUSA
WWW
Gatunekthriller
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Zwariowałam?
[Robert Schwentke „Plan lotu” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Witamy na pokładzie. Proszę zapiąć pasy, w ciągu podróży mogą wystąpić znaczne turbulencje. Nie tylko ze względu na pogodę. Z góry przepraszamy, ale oprócz Jodie Foster na pokładzie nie przewidujemy większych atrakcji.

Ewa Drab

Zwariowałam?
[Robert Schwentke „Plan lotu” - recenzja]

Witamy na pokładzie. Proszę zapiąć pasy, w ciągu podróży mogą wystąpić znaczne turbulencje. Nie tylko ze względu na pogodę. Z góry przepraszamy, ale oprócz Jodie Foster na pokładzie nie przewidujemy większych atrakcji.

Robert Schwentke
‹Plan lotu›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPlan lotu
Tytuł oryginalnyFlightplan
Dystrybutor Forum Film
Data premiery14 października 2005
ReżyseriaRobert Schwentke
ZdjęciaFlorian Ballhaus
Scenariusz
ObsadaJodie Foster, Peter Sarsgaard, Sean Bean, Erika Christensen, Shane Edelman, Judith Scott, Marlene Lawston, Gavin Grazer, Greta Scacchi, Kate Beahan
MuzykaJames Horner
Rok produkcji2005
Kraj produkcjiUSA
WWW
Gatunekthriller
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Bezduszna układanka. Te dwa słowa w pełni oddają charakter produkcji Roberta Schwentke “Plan lotu”. Jego film, owszem, zaskakuje, ale tylko raz. A to można potraktować jako niemały zarzut w stosunku do filmu reklamowanego jako emocjonujący thriller. Cała fabuła skupia się wokół rozwiązania zagadki. Pojawiają się liczne pytania, na które padają mało satysfakcjonujące, nieprawdopodobne odpowiedzi. Czy Kyle Pratt (grana przez świetną jak zwykle Jodie Foster) zwariowała? Czyżby producent Brian Grazer bawił się z widzami już drugi raz, po “Pięknym umyśle”, w zabawę: co jest urojeniem głównego bohatera, a co rzeczywistością? A może ktoś wykorzystuje wrażliwość ludzkiej psychiki i próbuje doprowadzić Kyle do obłędu? Wbrew pozorom nietrudno zorientować się, jak wygląda szkielet fabuły. Zainteresowanie budzą jedynie szczegóły, bo napięcie usilnie próbuje budować jedynie Foster, brawurowo granym zdenerwowaniem, frustracją i determinacją. Sam reżyser koncentruje się na technicznej oprawie swojego nowoczesnego filmu, dba o 360-stopniowe ujęcia i ładne zabiegi formalne, pozostawiając kwestie dramaturgiczne aktorom. Zaskakująco gwiazdy spisują się na medal, też dzięki temu, że role drugoplanowe obsadzono wbrew wizerunkowi niektórych z nich. Trudno rozwodzić się nad skutkami decyzji castingowych bez wyjawiania szczegółów fabuły, dlatego pozostawię to do rozpatrzenia widzom.
Największą bolączką “Planu lotu” są luki scenariuszowe, wielkie jak luki bagażowe potężnego samolotu, który ma zawieźć wdowę Kyle Pratt i jej sześcioletnią córeczkę z Berlina do Nowego Jorku. Bohaterka grana przez Foster straciła właśnie w nie do końca wyjaśnionych okolicznościach męża i leci pochować go w Stanach Zjednoczonych. Schwentke próbuje budować przygnębiający nastrój straty, co udaje mu się całkiem zgrabnie, z pomocą muzyki Jamesa Hornera. Na pokładzie dwupokładowego samolotu wkradają się do fabuły pierwiastki nieprawdopodobieństwa. Maszyna jest ogromna, co likwiduje klaustrofobiczną atmosferę na rzecz bieganych scen akcji. Jak widać, twórcom trudno zaskoczyć widza rozgrywając całe filmowe przedstawienie w tradycyjnym samolocie. W innym “powietrznym” obrazie, “Red Eye” Wesa Cravena, akcja została pod koniec przeniesiona na ląd. W “Planie lotu” twórcy musieli zbudować sobie gigantyczną zabawkę, żeby ląd zastąpić dużym pokładem. Z tym, że Craven uosabiał zagrożenie od razu, aplikując nam dużą dawkę napięcia i serwując psychologiczny pojedynek. U Schwentkego Kyle walczy praktycznie ze wszystkimi, bo każdy może znać prawdę, każdy może stać za zniknięciem małej Julii, nawet ona sama. Rozbija to ładunek emocjonalny, który mimochodem udaje się twórcom zgromadzić. Dodatkowo, przez cały seans byłam pewna, że Foster jako silna, zdecydowana kobieta poradzi sobie ze wszystkim; w związku z tym nie miałam się czym martwić. Przypuszczam, że podobne wrażenia będą mieli również inni widzowie.
Im bliżej końca, tym bardziej historia wydaje się być przekombinowana. Scenarzyści, Peter A. Dowling i Billy Ray, mieli najwyraźniej ambicje dorównania mistrzyni kryminałów, Agacie Christie. Wszystko sprowadza się do efektownego finału, widz może próbować zgadnąć, o co chodzi. A o co chodzi? O dobre aktorstwo i perfekcyjną pracę kamery. O kalejdoskop wydarzeń i niesmaczne wplątanie do fabuły nieboszczyków. Poza tym wieje pustką. Jedynym światełkiem w ciemnościach wydaje się być pięknie nakreślony dramat matki i jej wielka miłość do dziecka. Budząca szczery podziw determinacja Kyle wzrusza, choć niknie w cieniu sztucznych komplikacji. Niepotrzebnie dołożono wątek ataków terrorystycznych. Z pewnością miało to odważnie demaskować społeczne lęki i walczyć z tworzącym się z bolesnych dla świata ataków Al Kaidy tematem tabu. A tak, twórcy skonstatowali fakt, że ludzie boją się latać, a wszelkie afery lotnicze będą od razu wiązane z Arabami. Była to szansa na powiedzenie czegoś istotnego i na czasie, w konwencji rozrywkowego thrillera. Niestety, niedorzeczność całego planu, który zostaje wyjawiony, psuje ogólne wrażenie. Motywacje działań potrafią być tak różnorodne i złożone, że trzeba mieć doprawdy zdolności prorocze, aby je przewidzieć albo, co gorsza, budować na ich podstawie ryzykowne przedsięwzięcie.
Schwentke wraz ze swoją ekipą otarł się o niezłe kino. Tylko się otarł, ale to przede wszystkim wina hollywoodzkich bossów, którzy decydują o realizacji wypranych z logiki scenariuszy. “Plan lotu” pewnie zainteresuje tych, którzy nie mogą oprzeć się aktorskiemu geniuszowi Foster. Poza tym, tylko widzowie tęskniący za grą w stylu Sherlocka Holmesa “Kto za tym stoi?” nie poczują się rozczarowani.
koniec
21 października 2005

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Odcięta głowa Jima Clarka
Sebastian Chosiński

17 IV 2024

Niby powinny cieszyć nas wielkie sukcesy odnoszone przez polskich artystów poza granicami kraju. A powieść Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” bez wątpienia taki sukces odniosła. Tyle że to sukces bardzo gorzki: po pierwsze – książka była typowym przejawem literatury socrealistycznej, po drugie – nie uchroniła autora przed rozstrzelaniem przez NKWD. Cztery dekady po jego śmierci na jej podstawie powstał w sowieckim Tadżykistanie telewizyjny serial.

więcej »

Co nam w kinie gra: Perfect Days
Kamil Witek

16 IV 2024

„Proza życia według klozetowego dziada” może nie brzmi za zbyt chwytliwy filmowy tagline, ale Wimowi Wendersowi chyba coraz mniej zależy, aby jego filmy cechowały się przede wszystkim potencjałem na komercyjny sukces. Zresztą przepełnione nostalgią „Perfect Days” koresponduje całkiem nieźle z powoli podsumowującym swoją twórczość Niemcem, który jak wielu starych mistrzów, powoli zaczyna odchodzić do filmowego lamusa. Nie znaczy to jednak, że zasłużony reżyser żegna się z kinem. Tym bardziej że (...)

więcej »

Fallout: Odc. 1. Odkrywanie realiów zniszczonego świata
Marcin Mroziuk

15 IV 2024

Po obejrzeniu pierwszego odcinka z jednej strony możemy poczuć się zafascynowani wizją postapokaliptycznego świata, w którym funkcjonują bardzo zróżnicowane, mocno od siebie odizolowane społeczności, z drugiej strony trudno nie ulec lekkiej dezorientacji, gdyż na razie brakuje jeszcze połączenia pomiędzy poszczególnymi wątkami.

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Kiedy wejdziesz między wrony…
— Marcin Mroziuk

Esensja ogląda: Grudzień 2016 (3)
— Sebastian Chosiński, Jarosław Loretz, Marcin Osuch

Esensja ogląda: Sierpień 2015 (2)
— Jarosław Loretz, Marcin Mroziuk

Esensja ogląda: Maj 2014 (1)
— Jarosław Loretz, Agnieszka Szady

Esensja ogląda: Sierpień 2013 (2)
— Sebastian Chosiński, Joanna Pienio, Agnieszka Szady, Kamil Witek

Czar pluszowej świni
— Ewa Drab

Czas na czas
— Ewa Drab

Tegoż autora

Szybciej. Głośniej. Więcej zębów
— Ewa Drab

Samochody (nie) latają
— Ewa Drab

Kreacja automatyczna
— Ewa Drab

PR rządzi światem
— Ewa Drab

(I)grać i (wy)grać z czasem
— Ewa Drab

Llewyn Davis jest palantem
— Piotr Dobry, Ewa Drab, Grzegorz Fortuna

Wszyscy jesteśmy oszustami
— Ewa Drab

Rzut kośćmi i sekrety Freuda
— Ewa Drab

Kto się boi Vina Diesla?
— Ewa Drab

Duch z piwnicy
— Ewa Drab

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.