Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Jewgienij Abyzow
‹Goście›

EKSTRAKT:30%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGoście
Tytuł oryginalnyГости
ReżyseriaJewgienij Abyzow
ZdjęciaAnton Zienkowicz
Scenariusz
ObsadaJurij Czursin, Angielina Strieczina, Michaił Mieszczieriakow, Anastazja Zienkowicz, Anar Chalilow, Jewgienij Jegorow, Maria Lisowaja, Marina Panfiorowa, Iwan Wierchowych, Aleksandr Porywajew
MuzykaMark Dorbski
Rok produkcji2018
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania88 minut
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

East Side Story: Uważaj, kogo wpuszczasz do domu!
[Jewgienij Abyzow „Goście” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Rosjanie nie odpuszczają! W pierwszej połowie marca w odstępie zaledwie siedmiu dni do kin trafiły dwa kolejne rosyjskie filmy grozy: najpierw „Goście” Jewgienija Abyzowa, a następnie „Dama pikowa: Po drugiej stronie lustra” Aleksandra Domogarowa młodszego. Niestety, przynajmniej w przypadku pierwszego z nich trudno znaleźć jakiekolwiek pozytywy.

Sebastian Chosiński

East Side Story: Uważaj, kogo wpuszczasz do domu!
[Jewgienij Abyzow „Goście” - recenzja]

Rosjanie nie odpuszczają! W pierwszej połowie marca w odstępie zaledwie siedmiu dni do kin trafiły dwa kolejne rosyjskie filmy grozy: najpierw „Goście” Jewgienija Abyzowa, a następnie „Dama pikowa: Po drugiej stronie lustra” Aleksandra Domogarowa młodszego. Niestety, przynajmniej w przypadku pierwszego z nich trudno znaleźć jakiekolwiek pozytywy.

Jewgienij Abyzow
‹Goście›

EKSTRAKT:30%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGoście
Tytuł oryginalnyГости
ReżyseriaJewgienij Abyzow
ZdjęciaAnton Zienkowicz
Scenariusz
ObsadaJurij Czursin, Angielina Strieczina, Michaił Mieszczieriakow, Anastazja Zienkowicz, Anar Chalilow, Jewgienij Jegorow, Maria Lisowaja, Marina Panfiorowa, Iwan Wierchowych, Aleksandr Porywajew
MuzykaMark Dorbski
Rok produkcji2018
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania88 minut
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
W ubiegłym roku często chwaliłem w tej rubryce kręcone w Rosji współczesne horrory. Bo nawet jeżeli nie były to filmy wybitne, to mimo wszystko oglądało się je z niekłamaną przyjemnością i z towarzyszącym seansowi dreszczykiem emocji. Uwagi te dotyczą takich obrazów, jak „Narzeczona”, „Koperta”, „Rusałka. Jezioro martwych” czy „Przewodnik”. Pierwszym sygnałem, że dobra passa powoli mija był tegoroczny „Świt” Pawła Sidorowa; kolejnym są „Goście” Jewgienija Abyzowa, których premiera odbyła się 7 marca. Abyzow nie jest doświadczonym twórcą. Wcześniej nakręcił jedynie nowelę „Spadochron”, która weszła w skład humorystycznej antologii „Mamy” (2012) oraz dwie kinowe komedie: obyczajową „Dubler” (2013) oraz zawierającą elementy fantastyki „Łatwo o tym zapomnieć” (2014). I pewnie właśnie przy filmach lekkich, łatwych i przyjemnych autor ten powinien pozostać, bo gdy zabrał się za dzieło o – przynajmniej jeśli chodzi o temat – większym ciężarze gatunkowym, poległ z kretesem.
„Goście” to klasyczny młodzieżowy horror, w którym nie ma nic oryginalnego. Cały złożony jest ze sztamp. A że kasy nie starczyło nawet na porządne efekty specjalne – możecie podejrzewać, co z tego wyszło. Grzechem pierworodnym filmu jest kiepski scenariusz, który wyszedł spod ręki doświadczonego kinematografisty Siergieja Agiejewa. Problem tylko w tym, że dotąd Agiejew zajmował się głównie produkcją filmową (odpowiadał między innymi za „Czas pionierów”). Aż nagle postanowił spróbować sił w nowym, nieco różniącym się od dotychczasowego, fachu. Fabułę omawiał zapewne wieczorami w zaciszu domowym ze swoją żoną Olgą, w efekcie czego na koniec pracy postanowił dopisać ją jako współautorkę scenariusza. Prawdopodobnie oboje nie mieli większego pojęcia o tym, jak powinno się napisać taki tekst w sposób intrygujący i ciekawy dla widza, zapomnieli bowiem o zwrotach akcji, które podnosiłyby napięcie. Na dodatek z jakiegoś powodu uznali, że „Gościom” wyjdzie na dobre wciśnięcie na siłę wątku melodramatycznego.
Tyle że – nie wyszło!
Główną bohaterką obrazu jest dwudziestokilkuletnia brunetka Katia. Wraz ze swoją blondwłosą przyjaciółką pracuje jako kelnerka w pubie nad brzegiem Morza Czarnego (można podejrzewać, że film kręcony był na odebranym przez Rosję Ukrainie Krymie). I oczywiście marzy, ba! obie marzą o lepszym życiu. Chciałyby się wyrwać z prowincji, najlepiej wyjechać do stolicy i tam zrobić karierę. Na razie jednak muszą zadowolić się obsługiwaniem turystów. Pewnego dnia do kawiarenki przychodzi czworo młodych moskwian, którzy mają dość osobliwe hobby – organizują nocne imprezy w opuszczonych posiadłościach. Przyjaciółce Katieriny bardzo zależy na tym, aby wkręcić się w to towarzystwo, więc kobieta przychodzi jej z pomocą – oznajmia, że zna taki dom, gdzie nikt już nie mieszka. Wieczorem wszyscy udają się tam, licząc na dobrą zabawę. Potężna willa rzeczywiście wydaje się opuszczona, ale, jak szybko się okazuje, skrywa wiele tajemnic. Ze znalezionej w jednym z pomieszczeń książki okazuje się, że na początku wieku mieszkał w niej baron von Grubbe, znany okultysta i specjalista od demonów. To sprawia, że młodzi postanawiają pójść jego śladem i zorganizować seans spirytystyczny.
Tym sposobem przywołują… na razie tylko obecnego właściciela domu Andrieja, którego widok najbardziej zaskakuje Katię (tak, dobrze się domyślacie, to jest ten wątek melodramatyczny). Mężczyzna przestrzega nieproszonych gości i radzi im opuścić to miejsce, ale przecież wtedy szaleni moskwianie nie zaliczyliby kolejnej „sprawności”. W efekcie chwilę później przyjdzie im walczyć o życie ze znacznie groźniejszym przeciwnikiem niż Andriej. Sam pomysł na zawiązanie fabuły, choć mało oryginalny, wcale jeszcze nie zapowiadał katastrofy. Także później dałoby się do niej nie dopuścić, ale Agiejewowie od momentu, w którym mogliby sytuację nieco pokomplikować, postanowili pójść na skróty i zamienić „Gości” w krwawy slasher. Z tą różnicą, że krwi to za wiele się tu nie leje, a i prawdziwe napięcie pojawia się chyba tylko raz – gdy na ekranie po raz pierwszy stają przed widzem przywołane demony. Kim są, skąd się wzięły – to też można było odpowiednio i interesująco przedstawić, lecz wymagałoby to wymyślenia oryginalnego konceptu. A na to zwyczajnie zabrakło talentu. Pomysłu zabrakło zresztą również na logiczne zwieńczenie fabuły, więc po raz kolejny scenarzyści salwowali się ucieczką przed odpowiedzialnością.
Z ekipy aktorskiej najlepiej radzi sobie wcielający się w poturbowanego przez los Andrieja Jurij Czursin („Trzej muszkieterowie”, „Poza rzeczywistością”). Pozostali artyści zaproszeni na plan nie mają w zasadzie nic do zagrania, więc po prostu mechanicznie odtwarzają to, czego zażyczył sobie od nich reżyser. A są to między innymi Angielina Strieczina („Na osiedlu”) jako Katia i Anastazja Zienkowicz („Dziadek Mróz. Bitwa magów”) w roli jej najbliższej przyjaciółki. Za zdjęcia odpowiadał Anton Zienkowicz („Trasa wybrana”, „Zdjęcie na pamiątkę”), prawdziwy specjalista od filmów grozy. I chyba jedyna osoba w ekipie realizatorskiej, do której nie można mieć większych pretensji. Inna sprawa, że przy ograniczonym budżecie „Gości” niewiele mógł zdziałać. O ścieżce dźwiękowej autorstwa Marka Dorbskiego („Bez przebaczenia”) zapomina się niemal natychmiast po zakończeniu filmu. Jest to bowiem typowa muzyczna wata, bez artystycznej jakości i wartości.
koniec
24 marca 2019

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 2. Elementy układanki zaczynają do siebie pasować
Marcin Mroziuk

19 IV 2024

Z jednej strony trudno nam zachować powagę, gdy obserwujemy, jak bardzo zachowanie Lucy nie pasuje do zwyczajów i warunków panujących na powierzchni. Z drugiej strony w miarę rozwoju wydarzeń wygląda na to, że właśnie ta młoda kobieta ma szansę wykonać z powodzeniem misję, która na pierwszy rzut oka jest ponad jej siły.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Odcięta głowa Jima Clarka
Sebastian Chosiński

17 IV 2024

Niby powinny cieszyć nas wielkie sukcesy odnoszone przez polskich artystów poza granicami kraju. A powieść Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” bez wątpienia taki sukces odniosła. Tyle że to sukces bardzo gorzki: po pierwsze – książka była typowym przejawem literatury socrealistycznej, po drugie – nie uchroniła autora przed rozstrzelaniem przez NKWD. Cztery dekady po jego śmierci na jej podstawie powstał w sowieckim Tadżykistanie telewizyjny serial.

więcej »

Co nam w kinie gra: Perfect Days
Kamil Witek

16 IV 2024

„Proza życia według klozetowego dziada” może nie brzmi za zbyt chwytliwy filmowy tagline, ale Wimowi Wendersowi chyba coraz mniej zależy, aby jego filmy cechowały się przede wszystkim potencjałem na komercyjny sukces. Zresztą przepełnione nostalgią „Perfect Days” koresponduje całkiem nieźle z powoli podsumowującym swoją twórczość Niemcem, który jak wielu starych mistrzów, powoli zaczyna odchodzić do filmowego lamusa. Nie znaczy to jednak, że zasłużony reżyser żegna się z kinem. Tym bardziej że (...)

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.