Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Mike Newell
‹Harry Potter i Czara Ognia›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułHarry Potter i Czara Ognia
Tytuł oryginalnyHarry Potter and the Goblet of Fire
Dystrybutor Warner Bros
Data premiery25 listopada 2005
ReżyseriaMike Newell
ZdjęciaRoger Pratt
Scenariusz
ObsadaDaniel Radcliffe, Emma Watson, Rupert Grint, Robbie Coltrane, Warwick Davis, Frances de la Tour, Tom Felton, Ralph Fiennes, Michael Gambon, Brendan Gleeson, Jason Isaacs, Katie Leung, Gary Oldman, Clémence Poésy, Miranda Richardson, Alan Rickman, Maggie Smith, Timothy Spall, David Tennant, Bonnie Wright, Robert Pattinson, Stanislav Ianevski, Shirley Henderson
MuzykaPatrick Doyle
Rok produkcji2005
Kraj produkcjiUSA
CyklHarry Potter
Czas trwania157 min
WWW
Gatunekfamilijny, fantasy
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

W szponach dorosłości
[Mike Newell „Harry Potter i Czara Ognia” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Thriller, niewesoła baśń, opowieść o odnajdywaniu się w relacjach z innymi, historia wkraczania w bezkompromisowy świat dorosłych. Jakiegokolwiek określenia nie użyć, „Harry Potter i Czara Ognia” okazuje się przesiąkniętym mrokiem widowiskiem, uwieńczonym najbardziej demonicznym ucieleśnieniem czystego zła. Staje się czymś, do czego widzów nie przygotowało Hollywood: przygodowym melanżem gatunkowym, osnutym pajęczyną niepokojącego przesłania.

Ewa Drab

W szponach dorosłości
[Mike Newell „Harry Potter i Czara Ognia” - recenzja]

Thriller, niewesoła baśń, opowieść o odnajdywaniu się w relacjach z innymi, historia wkraczania w bezkompromisowy świat dorosłych. Jakiegokolwiek określenia nie użyć, „Harry Potter i Czara Ognia” okazuje się przesiąkniętym mrokiem widowiskiem, uwieńczonym najbardziej demonicznym ucieleśnieniem czystego zła. Staje się czymś, do czego widzów nie przygotowało Hollywood: przygodowym melanżem gatunkowym, osnutym pajęczyną niepokojącego przesłania.

Mike Newell
‹Harry Potter i Czara Ognia›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułHarry Potter i Czara Ognia
Tytuł oryginalnyHarry Potter and the Goblet of Fire
Dystrybutor Warner Bros
Data premiery25 listopada 2005
ReżyseriaMike Newell
ZdjęciaRoger Pratt
Scenariusz
ObsadaDaniel Radcliffe, Emma Watson, Rupert Grint, Robbie Coltrane, Warwick Davis, Frances de la Tour, Tom Felton, Ralph Fiennes, Michael Gambon, Brendan Gleeson, Jason Isaacs, Katie Leung, Gary Oldman, Clémence Poésy, Miranda Richardson, Alan Rickman, Maggie Smith, Timothy Spall, David Tennant, Bonnie Wright, Robert Pattinson, Stanislav Ianevski, Shirley Henderson
MuzykaPatrick Doyle
Rok produkcji2005
Kraj produkcjiUSA
CyklHarry Potter
Czas trwania157 min
WWW
Gatunekfamilijny, fantasy
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Nic nie stoi w miejscu – wszystko biegnie, rozwija się, przeobraża. Podobnie jest z nowym odcinkiem cyklu o najsłynniejszym okularniku świata. Jak gąsienica przeistacza się w motyla, tak niepozorna seria o Harrym Potterze zmieniła się z radosnej bajki dla całej rodziny, w której pomysłowe dzieciaki pokonują wszelkie przeszkody, w niejednoznaczny owoc X muzy pełen magii, ale i smutnego zmagania się z rzeczywistością, coraz bardziej mugolską, zimną i okrutną. Atmosferę świata będącego już raczej bolesnym wyzwaniem, a nie czarodziejską zabawą, intensywnie podkreśla chłodna paleta barw – chmurne kolory, które odmalowują kamienne mury Hogwartu, szare, złowieszcze płyty nagrobne, deszczowe krajobrazy Anglii. Mimo trafnie użytego humoru rozładowującego napięcie, pojawia się mrok, który systematycznie zakrywa słońce, by w finale nasycić filmowe realia smutkiem i poczuciem nieodwracalności rzeczy. Okazuje się, że przy poważnym podejściu do historii małoletniego czarodzieja da się wyizolować w jej strukturze treści metaforyczne o znaczeniu dużo bardziej skomplikowanym niż prosta interpretacja fantastycznej opowieści o magii. Mike Newell podszedł do „Czary Ognia” inaczej, nadając czwartej części cyklu cechy niezłego thrillera z domieszką treści o nieuchronnym zachodzeniu zmian w życiu człowieka.
Harry Potter i Podryw na Wielkie Jajo
Harry Potter i Podryw na Wielkie Jajo
Harry Potter jest świadkiem spełnienia swoich najgorszych koszmarów – wszystko wskazuje na to, że Ten-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać powraca. Po rozgrywkach mistrzostw świata w Quidditchu na niebie pojawia się znak czaszki symbolizujący moc Lorda Voldemorta. Nakładają się na to późniejsze dziwne zdarzenia w szkole. W organizowanym Turnieju Trójmagicznym powinno brać udział tylko trzech uczestników, tymczasem tytułowa czara wybiera dodatkowo Harry’ego. Zagmatwana fabuła odpowiada jedynie najważniejszym wątkom pierwowzoru literackiego. Nareszcie, twórcy porzucili pomysł wiernego odwzorowywania każdej najmniejszej błahostki w strachu przed fanami powieści, ominęli zbędne prologi rozciągające fabułę do niebotycznych rozmiarów. Słusznie skupiono się na najważniejszych wydarzeniach, przewrotnych znaczeniach kluczowych elementów misternej intrygi i charakterystykach postaci. Oczywiście, czasem żal niektórych sytuacji czy zgrabnych akcentów, ale wszyscy wielbiciele Pottera przygotowujący się już do krytyki powinni tak naprawdę cieszyć się, że z szacunkiem dla nieprzyjaznej, ale fascynującej aury magicznej rzeczywistości, Newell zadbał, aby w filmowej czarze płonął prawdziwy ogień, a nie poniewierały się smętne popioły. Mimo licznych skrótów i pominięć twórcom udaje się oddać atmosferę świata Harry’ego oraz podkreślić priorytetowe treści. Akcenty zostają świetnie rozłożone i zrównoważone. Newell nie koncentruje się jedynie na obłędnej przygodzie, pełnej zaskakujących efektów specjalnych – rozdziela kolejne zadania konkursowe znaczącymi scenami kameralnymi, zabawnymi gagami czy subtelnymi niuansami drugiego planu. I chyba właśnie w takim podejściu tkwi siła filmu.
Harry Potter i Powrót Żywych Trupów
Harry Potter i Powrót Żywych Trupów
Dopiero w „Więźniu Azkabanu” seria została wzbogacona o ciekawsze tematy i odniesienia – skończono z przeładowaną magicznymi efektami pogodną bajką o dziecięcych indywidualnościach. Twórcy najprawdopodobniej wzięli sobie do serca sugestię Jo Rowling, że czytelnicy, a co za tym idzie większość widzów, rosną, dorośleją, dojrzewają. Chcą czegoś więcej niż zgrabnie opowiedzianej bajki. I otrzymują to – najpierw od Alfonso Cuaróna, teraz od Mike’a Newella. Jednak dopiero w czwartym odcinku pojawiają się kwestie nieco głębsze, uformowane w czarodziejską mozaikę z fantastycznymi cząstkami fabuły. Coraz bardziej eksponowana jest postawa chłopca, który pozbawiony miłości rodzicielskiej musi radzić sobie sam w brudnym, niesprawiedliwym świecie. Wątek ten, tak zdecydowanie zaznaczany w poprzednich częściach, w „Czarze Ognia” zyskuje zupełnie nowy wymiar, poprzez zderzenie go z motywem śmierci młodej osoby i rozłamem między rodzicem a dzieckiem w wyniku utraty wszelkich wartości przez to ostatnie. Trudno uściślać efekt podobnego kontrastu, jednocześnie nie zdradzając fabuły filmu tym, którzy powieści Rowling nie czytali. Wystarczy wspomnieć, że rzeczywista warstwa historii o Harrym na płaszczyźnie relacji między ludźmi nie zostaje zniszczona przez nadmiar efektów specjalnych i komputerowych ciekawostek. Jest zarazem bardziej emocjonująco i w niektórych momentach… smutno. Newell próbuje wprowadzić – po przygnębiającej kulminacji w finale – odrobinę ciepła, nadziei. Nic nie dzieje się bez przyczyny i z największych tragedii można wyciągnąć lekcję. Czy jednak da się wysnuć taki morał, prosto podrzucony ustami dyrektora Dumbledore’a? Reżyser wyraźnie próbuje odbić się od czarnej powierzchni mrocznej konfrontacji z Voldemortem i wrócić do nieco jaśniejszej strony filmu, z którą stykamy się w pierwszej połowie seansu. Popada przez to w niebezpiecznie dydaktyczny ton, lecz, na szczęście, nie gubi całkowicie zakończenia.
Kluczową sekwencją filmu jest konfrontacja ze złem, które przyjmuje wreszcie ludzką postać. W makiawelicznym Voldemorcie nietrudno dostrzec kondensację lęków Harry’ego. To już nie dłużej zabawa nieskazitelnego dobra i przerażającego zła. Voldemort wydaje się być czymś więcej niż tylko czarnym charakterem, staje się obiektem fascynacji i symbolem starcia ze strachem przed – niekoniecznie w tej chwili – fantastycznym, przerysowanym wrogiem. Śmierciożercy przyjmują kształt armii demonów, budzących skojarzenia z jeźdźcami apokalipsy. Na pewno nie dla dzieci.
Harry Potter i Kung Fu Szał
Harry Potter i Kung Fu Szał
Pod względem wizualnym „Harry Potter i Czara Ognia” to prawdziwa uczta wirujących obrazów. Wspomniany Sam-Wiesz-Kto nosi niewiarygodną szatę wijącą się w powietrzu jak mgła lub dym. Najeżony kolcami smok zachwyca realizmem i gotyckim pięknem. Wszystko konsekwentnie utrzymane jest w chłodnych barwach, w charakterystycznej stylizacji na nowoczesną baśń pełną niebezpiecznej magii. Efekty specjalne snują się po obrazie jak wzorzysty ornament po ascetycznej powierzchni, dlatego akcentują to, co powinny, nie rozsadzając ekranu. W wizualny przepych nieźle zostały wpisane postacie. Daniel Radcliffe nie do końca radzi sobie z rozrastającym się psychologicznie bohaterem. Mimo zmian fizycznych wciąż pozostaje tym nierozgarniętym, choć odważnym i kreatywnym chłopcem z „Kamienia filozoficznego”. Czas odnaleźć w sobie trochę więcej mroku, zwłaszcza, że w piątej części Harry to zbuntowany, agresywny młodzieniec. W „Czarze…” 16-letni aktor odkrywa przed nami umiejętności komediowe, subtelne i nierewolucyjne, ale warte zauważenia. Tradycyjnie zwracają na siebie uwagę filmowi Ron i Hermiona, a teraz także szczerze rozbrajająca Miranda Richardson jako wścibska dziennikarka Rita Skeeter. Aktorzy dostają nieco pola do popisu zwłaszcza w scenach humorystycznych, takich jak nauka tańca przed świątecznym Yule Ball. W scenach akcji wykazują się przede wszystkim scenografowie i specjaliści od CGI.
„Harry Potter” Newella otwiera kolejny etap w historii cyklu. Zbyt szybko dochodzi do rozwiązania akcji przede wszystkim w upiornej, cmentarnej scenie, ale mimo potknięć „Czara Ognia” stawia krok do przodu. To świetne widowisko z autentycznymi nastoletnimi postaciami. Do większości superprodukcji pasuje powiedzenie: „Po burzy zawsze świeci słońce”. W filmie Newella posępne zakończenie nie obiecuje pomyślnego rozwoju spraw. Sygnalizuje raczej obawę przed zmianami i koniecznością przezwyciężenia słabości. Hermiona pyta: „Czekają nas zmiany, prawda?”. W tym jednym zdaniu czyha złowieszcza prognoza porzucenia dzieciństwa. W ten sposób nowy „Harry Potter” wybija się na wyższy poziom mitycznej przygody pośród błyszczących, lecz pustych spektakli filmowych.
koniec
8 grudnia 2005

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 2. Elementy układanki zaczynają do siebie pasować
Marcin Mroziuk

19 IV 2024

Z jednej strony trudno nam zachować powagę, gdy obserwujemy, jak bardzo zachowanie Lucy nie pasuje do zwyczajów i warunków panujących na powierzchni. Z drugiej strony w miarę rozwoju wydarzeń wygląda na to, że właśnie ta młoda kobieta ma szansę wykonać z powodzeniem misję, która na pierwszy rzut oka jest ponad jej siły.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Odcięta głowa Jima Clarka
Sebastian Chosiński

17 IV 2024

Niby powinny cieszyć nas wielkie sukcesy odnoszone przez polskich artystów poza granicami kraju. A powieść Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” bez wątpienia taki sukces odniosła. Tyle że to sukces bardzo gorzki: po pierwsze – książka była typowym przejawem literatury socrealistycznej, po drugie – nie uchroniła autora przed rozstrzelaniem przez NKWD. Cztery dekady po jego śmierci na jej podstawie powstał w sowieckim Tadżykistanie telewizyjny serial.

więcej »

Co nam w kinie gra: Perfect Days
Kamil Witek

16 IV 2024

„Proza życia według klozetowego dziada” może nie brzmi za zbyt chwytliwy filmowy tagline, ale Wimowi Wendersowi chyba coraz mniej zależy, aby jego filmy cechowały się przede wszystkim potencjałem na komercyjny sukces. Zresztą przepełnione nostalgią „Perfect Days” koresponduje całkiem nieźle z powoli podsumowującym swoją twórczość Niemcem, który jak wielu starych mistrzów, powoli zaczyna odchodzić do filmowego lamusa. Nie znaczy to jednak, że zasłużony reżyser żegna się z kinem. Tym bardziej że (...)

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Ręka, noga, bieg po ścianie
— Agnieszka Szady

SPF – Subiektywny Przegląd Filmów (16)
— Jakub Gałka

Wierność, zdrada i zabawa
— Ewa Drab

Tegoż autora

Szybciej. Głośniej. Więcej zębów
— Ewa Drab

Samochody (nie) latają
— Ewa Drab

Kreacja automatyczna
— Ewa Drab

PR rządzi światem
— Ewa Drab

(I)grać i (wy)grać z czasem
— Ewa Drab

Llewyn Davis jest palantem
— Piotr Dobry, Ewa Drab, Grzegorz Fortuna

Wszyscy jesteśmy oszustami
— Ewa Drab

Rzut kośćmi i sekrety Freuda
— Ewa Drab

Kto się boi Vina Diesla?
— Ewa Drab

Duch z piwnicy
— Ewa Drab

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.