East Side Story: Niech to wszystko weźmie cholera i morze pochłonie! [Walerij Todorowski „Odessa” - recenzja]Esensja.pl Esensja.pl Autobiograficzny – przynajmniej w części – film Walerija Todorowskiego, mimo miejscami lekkiego sposobu prowadzenia narracji, niesie ze sobą bardzo głębokie przesłanie. Jego głównym zbiorowym bohaterem są Żydzi odescy, którzy muszą mierzyć się z traktowanym w Związku Radzieckim jak brzemię dziedzictwem swego narodu. Warto spojrzeć więc na „Odessę” nie tylko jak na nostalgiczną opowieść o beztroskim dzieciństwie.
East Side Story: Niech to wszystko weźmie cholera i morze pochłonie! [Walerij Todorowski „Odessa” - recenzja]Autobiograficzny – przynajmniej w części – film Walerija Todorowskiego, mimo miejscami lekkiego sposobu prowadzenia narracji, niesie ze sobą bardzo głębokie przesłanie. Jego głównym zbiorowym bohaterem są Żydzi odescy, którzy muszą mierzyć się z traktowanym w Związku Radzieckim jak brzemię dziedzictwem swego narodu. Warto spojrzeć więc na „Odessę” nie tylko jak na nostalgiczną opowieść o beztroskim dzieciństwie.
Walerij Todorowski ‹Odessa›EKSTRAKT: | 70% |
---|
WASZ EKSTRAKT: 0,0 % |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
| Tytuł | Odessa | Tytuł oryginalny | Одесса | Reżyseria | Walerij Todorowski | Zdjęcia | Roman Wasjanow | Scenariusz | Maksim Biełozor, Dmitrij Iwanow, Walerij Todorowski | Obsada | Jewgienij Cyganow, Leonid Jarmolnik, Irina Rozanowa, Jewgienija Brik, Ksenia Rappoport, Siergiej Murawjow, Władimir Koszewoj, Siergiej Sosnowski, Weronika Ustimowa, Stiepan Sierieda, Diana Manukian, Stanisław Ewientow, Nikita Tabunszczik | Muzyka | Anna Drubicz | Rok produkcji | 2019 | Kraj produkcji | Rosja | Czas trwania | 130 minut | Gatunek | dramat, psychologiczny | Zobacz w | Kulturowskazie | Wyszukaj w | Skąpiec.pl | Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Podobny – w bardzo ogólnych zarysach – film nakręciła przed pięcioma laty Gruzinka Nana Dżordżadze. Akcja jej obrazu „ Moja syrenka, moja Lorelei” również rozgrywała się w Odessie (a konkretniej: na jej przedmieściach) i była pełną melancholii historią młodego chłopca, który przeżywa pierwsze miłosne uniesienia z nieco od siebie starszą i rozpustną dziewczyną. Problem polegał na tym, że scenariusz Dinary Seidowej nie niósł ze sobą nic więcej; był trochę jak pisanka – atrakcyjnie pomalowany na zewnątrz, lecz pusty w środku. Pod tym względem, przynajmniej od strony dramaturgicznej, dzieło Walerija Piotrowicza Todorowskiego prezentuje się znacznie lepiej. Bo też jest to twórca, mimo czternastoletniej różnicy wieku, dużo bardziej doświadczony. Wszak w kinematografii zadebiutował już jako niespełna piętnastolatek, grając w melodramacie Julija Rajzmana „ Dziwna kobieta”. Tak wczesny debiut Walerij Piotrowicz zawdzięczał swemu ojcu, niezwykle cenionemu w Związku Radzieckim i Rosji reżyserowi, scenarzyście, operatorowi i kompozytorowi w jednym – Piotrowi Todorowskiemu („ Riorita”). Nic więc dziwnego, że po ukończeniu studiu na wydziale scenariuszowym Wszechzwiązkowego Państwowego Instytutu Kinematografii (WGIK) poszedł w jego ślady. Rozgłos przyniosły mu takiego obrazy, jak „ Mój przyrodni brat Frankenstein” (2004) i „ Bikiniarze” (2008); swoją pozycję potwierdził przed trzema laty dramatem „ Bolszoj”, a teraz umocni ją jeszcze, co do tego nie można mieć wątpliwości, „Odessą”. Pomysł na scenariusz był autorstwa Todorowskiego juniora, co nie zaskakuje, ponieważ wykorzystano w nim jego własne wspomnienia z dzieciństwa; na tej podstawie pierwszy zarys fabuły przygotował Dmitrij Iwanow, a ostateczny kształt nadał jej Maksim Biełozor (animowany „ Biełka i Striełka: Przygody na Księżycu”). Film kosztował – bagatela! – 300 milionów rubli. Do kwoty tej, oprócz instytucji państwowych, dołożyli się między innymi miliarderzy Roman Abramowicz (chętnie wspierający niezależną kinematografię w swojej ojczyźnie) oraz Michaił Prochorow, który w 2012 roku był kontrkandydatem Władimira Putina na urząd prezydenta i którego wspierał wówczas wydatnie Walerij Piotrowicz. Teraz, jak widać, przyszedł czas na odwdzięczenie się. premiera dziesiątego pełnometrażowego dzieła Todorowskiego miała miejsce 5 września tego roku, jest to więc wciąż jeszcze gorąca nowość. Także z tego powodu, że jej akcja rozgrywa się w upalne lato 1970 roku w położonej nad Morzem Czarnym Odessie, rodzinnym mieście reżysera. Moment jest szczególny. W latach 1961-1975 przez świat przechodziła siódma w jego dziejach pandemia cholery; na początku lat 70. dotknęła ona południe Związku Radzieckiego, docierając między innymi do Odessy. Korzystając z uroków lata, do miasta przybywa moskiewski dziennikarz Boris Pawłow; towarzyszy mu ośmioletni syn Walerka, żona ma dotrzeć samolotem dwa dni później. Okazuje się to jednak niemożliwe, ponieważ po stwierdzeniu obecności cholery Odessa zostaje objęta kwarantanną. Zamknięte zostają lotnisko i dworce kolejowe, na ulicach i w newralgicznych punktach miasta panoszą się wojskowi i milicjanci. Życie toczy się jednak w miarę normalnie. Choć nie w rodzinie towarzysza Grigorija Iosifowicza Dawydowa, który jest teściem Borisa i u którego zatrzymuje się on wraz z synem. Okazuje się jednak, że wakacje spędzają tam również pozostałe córki z rodzinami: najstarsza Łarisa z wiecznie podpitym mężem Wołodią i wciąż trzymającą nos w książkach nastoletnią córką Żenią oraz najmłodsza Mira z Arikiem. W efekcie dla Borisa i Walerki brakuje już miejsca w domu teściów, dlatego przenoszą się na noc do mieszkającego po sąsiedzku, w tym samym podwórzu Żorika, który ma dorastającą córkę Irkę. Wizyta znanego moskiewskiego żurnalisty, piszącego o sprawach międzynarodowych i często wyjeżdżającego za granicę, intryguje Irkę, która marzy o tym, aby opuścić prowincjonalną Odessę. Dziewczyna nie chce, aby jej życie ograniczało się jedynie do sprzątania i gotowania dla nadużywającego alkoholu ojca, niesfornego młodszego brata i niepełnosprawnego, poruszającego się po wylewie na wózku inwalidzkim dziadka. W Borisie widzi swoją nadzieję; poza tym starszy o dwadzieścia lat mężczyzna pociąga ją również fizycznie. Pawłow z kolei, nie mogąc doczekać się przyjazdu małżonki, też ulega fascynacji odkrywającą swą seksualność panienką. Ale „Odessa” nie ogranicza się li tylko do przedstawienia nowej wariacji na temat klasycznej „Lolity” Władimira Nabokowa. Z czasem na plan pierwszy wybija się inny problem, który drąży rodzinę Dawydowów od lat. To kwestia ich pochodzenia etnicznego. Są oni bowiem Żydami, od lat, czyli od czasów carskich, zakorzenionymi w Odessie. Dla Grigorija Iosifowicza jego pochodzenie zdaje się nie mieć większego znaczenia. Nestor rodu czuje się przede wszystkim „człowiekiem radzieckim”; obywatelstwo Kraju Rad jest dla niego największym powodem do dumy. Wszystkich, którzy uważają inaczej, uznaje za zdrajców. Kiedy więc dowiaduje się, że jego najmłodsza córka i zięć planują wyjazd do Izraela, że złożyli już nawet odpowiednie dokumenty w tej sprawie – przeżywa olbrzymie rozgoryczenie. Nie potrafi zrozumieć powodów tej decyzji. Gotów jest przepędzić Mirę i Arika ze swego domu; tylko żona Dawydowa, Raja (Raisa) jest w stanie ukoić nieco jego gniew. Znaczące, że w chwilach największego wzburzenia męża małżonka zwraca się do niego nie po rosyjsku czy ukraińsku, lecz w… jidysz. Którym on doskonale się posługuje. Wszak to jego język ojczysty. W odciętym od świata mieście wybucha w rodzinie Dawydowów wojna domowa – podobna zapewne do wielu innych toczonych w tamtym czasie w domach odeskich Żydów. Być może młodziutki Walerij Todorowski, mający przecież żydowskie korzenie, był świadkiem takich właśnie rozmów toczonych przez swojego ojca, dziadka, ciotki i wujków. Ile z tego wtedy rozumiał? Zapewne nic. Zrozumienie przyszło po latach; potrzeba było kilku dekad, aby to przetrawić i przedstawić w formie artystycznej, dodając kolejny dramaturgiczny niuans pod postacią epidemii choroby. To ona wpływa na radykalizację postaw i na wewnętrzne przemiany bohaterów. W dużym stopniu ma wpływ na decyzjach kształtujące ich dalsze życie. Todorowski junior zrównoważył w swoim filmie elementy psychologicznego dramatu z nostalgicznym wspomnieniem dzieciństwa. Temu ostatniemu służyła głównie sielankowa sceneria – rozbujała (jak seksualność Irki) przyroda i spokojne, choć śmiertelnie groźne z powodu bakterii cholery Morze Czarne. To zagrożenie udziela się każdemu i każdy stara się radzić sobie z nim na swój sposób. Jedyne, co może w „Odessie” uwierać – to brak mocnej puenty. Nie pojawia się ona jednak nie dlatego, że Walerij Piotrowicz o niej zapomniał; może raczej chciał oszczędzić trosk swoim krewnym. Ale czy wtedy nie powinien w ogóle zrezygnować z kręcenia filmu… Na ekranie pojawia się plejada wybitnych rosyjskich aktorów. Starsze pokolenie reprezentują Leonid Jarmolnik („ Trudno być bogiem”, „ Strażnicy nocy”) w roli Grigorija Iosifowicza, Irina Rozanowa („ Byli sobie”, „ Dwa bilety do domu”) jako Raja i Siergiej Sosnowski („ Fabryka”, „ W porcie Cape Town…”) wcielający się w sąsiada Dawydowów. Dziennikarz Boris ma z kolei twarz Jewgienija Cyganowa („ Przewodnik”, „ Brudnopis”), a jego szwagierki – Kseni Rappoport („ Jeździec o imieniu Śmierć”, „ Rosyjski demon”) i Jewgieniji Brik („ Bikiniarze”, „ Geograf przepił globus”), prywatnie żony reżysera. Za ścieżkę dźwiękową filmu odpowiada Anna Drubicz („ Gwiazda”), która pracowała z Todorowskim już przy „ Bolszoj”, a za nastrojowe zdjęcia – Roman Wasjanow („ Akt natury”), od prawie dekady pracujący głównie w Hollywood.
|