Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Waleria Gaj Germanika
‹Wilk zmyślony›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWilk zmyślony
Tytuł oryginalnyМысленный волк
ReżyseriaWaleria Gaj Germanika
ZdjęciaOleg Łukiczow, Morad Abdel-Fattakh
Scenariusz
ObsadaJulia Wysocka, Liza Klimowa, Asia Oztiurk, Fiodor Ławrow, Jurij Trubin, Iwan Dranoszczuk, Aleksiej Djaczkow
MuzykaIgor Wdowin
Rok produkcji2019
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania68 minut
Gatunekdramat, fantasy
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

East Side Story: Wilk jest groźny, wilk jest zły…
[Waleria Gaj Germanika „Wilk zmyślony” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Dekadę temu Waleria Gaj Germanika zaliczyła bardzo mocne wejście do świata rosyjskiej kinematografii, kręcąc naturalistyczny obraz z życia moskiewskich nastolatków. Od tamtej pory zmieniła jednak znacząco styl, swoim kolejnym dziełom przydając elementy surrealizmu. Niestety, wcale na tym – jako artystka – nie wyszła lepiej. Choć „Wilk zmyślony” (choć tytułowi można równie dobrze nadać inne brzmienie) to mimo wszystko intrygujący eksperyment…

Sebastian Chosiński

East Side Story: Wilk jest groźny, wilk jest zły…
[Waleria Gaj Germanika „Wilk zmyślony” - recenzja]

Dekadę temu Waleria Gaj Germanika zaliczyła bardzo mocne wejście do świata rosyjskiej kinematografii, kręcąc naturalistyczny obraz z życia moskiewskich nastolatków. Od tamtej pory zmieniła jednak znacząco styl, swoim kolejnym dziełom przydając elementy surrealizmu. Niestety, wcale na tym – jako artystka – nie wyszła lepiej. Choć „Wilk zmyślony” (choć tytułowi można równie dobrze nadać inne brzmienie) to mimo wszystko intrygujący eksperyment…

Waleria Gaj Germanika
‹Wilk zmyślony›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWilk zmyślony
Tytuł oryginalnyМысленный волк
ReżyseriaWaleria Gaj Germanika
ZdjęciaOleg Łukiczow, Morad Abdel-Fattakh
Scenariusz
ObsadaJulia Wysocka, Liza Klimowa, Asia Oztiurk, Fiodor Ławrow, Jurij Trubin, Iwan Dranoszczuk, Aleksiej Djaczkow
MuzykaIgor Wdowin
Rok produkcji2019
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania68 minut
Gatunekdramat, fantasy
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Można zarzucić Walerii Gaj Germanice (rocznik 1984) brak fachowego wykształcenia, nie ukończyła bowiem żadnych prestiżowych studiów filmowych. Ale przecież w dziejach kinematografii niejeden raz trafiali się twórcy, którzy osiągali znaczące sukcesy, nie mając na to konkretnych „papierów”. Tym bardziej że początki kariery moskwianki, może z pominięciem jej powiązań z pornobiznesem filmowym, były – jeśli weźmiemy pod uwagę kilka wczesnych dokumentów nakręconych pod okiem Mariny Razbieżkinej („Siostry”, 2005; „Dziewczyny”, 2006; „Dzień narodzin infantki”, 2007) oraz pełnometrażowy debiut „Wszyscy umrą, lecz ja zostanę” (2008) – nadzwyczaj udane. Później jednak bywało różnie. Po stronie plusów Gaj Germanika na pewno może zapisać serial obyczajowy „Szkoła” (2010), po stronie minusów – drugie dzieło kinowe „Tak, tak” (2014), którego głównym celem miało być zapewne jedynie zszokowanie widzów.
Realizowanych przez nią seriali telewizyjnych – takich jak „Krótki kurs szczęśliwego życia” (2011), „Tańce weselne” (2014) czy „Bonus” (2018) – nie ma nawet co oceniać, bo to zwyczajne prace podejmowane z powodów ekonomicznych. Podejmując je, reżyserka chciała między innymi zarobić na swój kolejny (trzeci) pełnometrażowy obraz. Okazała się nim dramatyczno-surrealistyczna baśń „Wilm zmyślony”, który po raz pierwszy pokazany został w czerwcu na tegorocznym „Kinotawrze” w Soczi. Otrzymał tam nominację do Grand Prix (powodowaną przede wszystkim chyba jedynie eksperymentalną formą) oraz… nagrodę imienia Mikaela Tariwierdijewa za najlepszą muzykę. I tutaj, o dziwo, nie można mieć najmniejszych wątpliwości, ponieważ to właśnie bardzo emocjonalna ścieżka dźwiękowa autorstwa Igora Wdowina („Gwiazda”, „Pojedynek”, „Selfie”) jest tym, co ratuje film przed kompletną porażką.
Akcja obrazu rozgrywa się współcześnie, choć równie dobrze mógłby to być wiek XX czy XIX. Do położonej w głuszy, na dalekiej prowincji, miejscowości przyjeżdża niespełna trzydziestoletnia Alewtina; towarzyszy jej malutki synek Wasia. Kobieta przed laty opuściła rodzinne strony, nie mogąc z jednej strony porozumieć się z matką-artystką, z drugiej – szukając lepszego życia w bardziej cywilizowanych regionach Rosji. Teraz wraca, aby pożyczyć od niej pieniądze na rozpoczęcie nowego – po raz kolejny – życia. Znajduje matkę w wiejskiej dyskotece, gdzie ta bawi się z nieznajomym mężczyzną. Wyciąga ją na siłę i prowadzi do domu. To, nieco ironizując, najbardziej zatrważający fragment filmu. Przez mniej więcej dziesięć minut na ekranie nie widać bowiem nic (no dobrze: prawie nic); obie kobiety – Alewtina z Wasią przytroczonym do pleców – maszerują przez ciemny las, oświetlając sobie drogę telefonem komórkowym.
Gdyby przy tym nie prowadziły ożywionej dyskusji, widzielibyśmy tylko czerń ekranu z punktowym światełkiem, nie wiedząc o co w ogóle chodzi. Ta rozmowa jest jednak istotna, ponieważ kobiety powracają w niej do przeszłości, wypominając sobie wzajemne urazy. Dotarłszy do chaty na pustkowiu pod lasem, mogą wreszcie odpocząć. I wtedy, wcześnie rano, pojawia się nieznajomy chłopak z maską wilka na twarzy. Jest przyjazny, ale nieprzewidywalny. Kusi znacznie od siebie starszą matkę Alewtiny, a ta zdaje się nie być obojętna na jego zaloty. Co oczywiście nie podoba się córce i prowadzi do dramatu. Podstawowe pytania, jakie zadaje sobie widz, to: Kim jest chłopak? Kogo lub co symbolizuje? I co ma z tego wynikać? Oczywiście, Gaj Germanika nasyciła swoje dzieło symboliką religijną – głównie chrześcijańską, choć zapewne nie jest przypadkiem fakt, że w jednej ze scen spotkany w lesie wilk z wyglądu przypomina raczej egipskiego boga Anubisa, który był szakalem.
Pomiędzy 2014 a 2018 rokiem Waleria zniknęła z ekranów. W tym czasie przeżyła religijne nawrócenie, stała się innym człowiekiem. „Wilk zmyślony” to właśnie efekt tej przemiany, na którą chyba jednak wielu krytyków nie jest gotowych. W efekcie po projekcji obrazu na „Kinotawrze” konferencja prasowa Gaj Germaniki zamieniła się w pyskówkę reżyserki z dziennikarzami. W udzielonym parę miesięcy później, przy okazji premiery kinowej, wywiadzie autorka nie ukrywała, że jej film to „rozmowa z Bogiem”, prowadzona na wzór Fiodora Dostojewskiego czy Lwa Tołstoja. Może więc te słowa są kluczem do zrozumienia dzieła? Z drugiej strony można jednak odnieść wrażenie, że może to być równie dobrze wygodne alibi dla reżyserki, której tym sposobem łatwiej odrzucić wszystkie krytyczne uwagi recenzentów. Jedno jest pewne: „Wilk…” to kino niełatwe i niejednoznaczne. Ale to wcale nie czyni go – z definicji – głębokim i wartościowym. A przydanie mu charakteru religijnego nie może być traktowane jako pancerz ochronny.
Główne role – Alewtiny i jej matki – zagrały odpowiednio: Liza Klimowa (rocznik 1989), absolwentka moskiewskiej Rosyjskiej Akademii Sztuk Teatralnych (RATI), znana głównie z seriali, oraz Julia Wysocka („Raj”), obecna żona Andrieja Konczałowskiego. W chłopaka w wilczej masce wcielił się natomiast Jurij Trubin („Tak, tak”), a w Iwana, przyjaciela matki Alewtiny – Fiodor Ławrow („Główny”, „Legenda o Kołowracie”, „Braterstwo”). Za zdjęcia odpowiadało dwóch operatorów: doświadczony Oleg Łukiczow („Najlepsza pora roku”, „Zdrada”) oraz młodszy od niego o osiemnaście lat, urodzony w Moskwie, Morad Abdel-Fattakh („Bez przebaczenia”). Kluczową postacią dla zrozumienia dziwności „Wilka…” jest jednak jego scenarzysta – niestroniący od surrealizmu pisarz Jurij Arabow, który zaczynał karierę jako bliski współpracownik Aleksandra Sokurowa, a potem wymyślił między innymi „Zwierciadła” (2013), „Klatkę” (2015) oraz „Mnicha i demona” (2016).
koniec
17 listopada 2019

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

East Side Story: Czy można mieć nadzieję w Piekle?
Sebastian Chosiński

21 IV 2024

Mariupol to prawdopodobnie najboleśniej doświadczone przez los ukraińskie miasto w toczonej od ponad dwóch lat wojnie. Oblężone przez wojska rosyjskie, przez wiele tygodni sukcesywnie niszczone ostrzałami z lądu, powietrza i morza. Miasto zamordowane po to, by złamać opór jego mieszkańców i ukarać ich za odrzucenie „ruskiego miru”. O tym opowiada dokument Maksyma Litwinowa „Mariupol. Niestracona nadzieja”.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.