Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Jegor Abramienko
‹Towarzysz podróży›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTowarzysz podróży
Tytuł oryginalnyСпутник
ReżyseriaJegor Abramienko
ZdjęciaMaksim Żukow
Scenariusz
ObsadaOksana Akinszyna, Piotr Fiodorow, Fiodor Bondarczuk, Anton Wasiljew, Natalia Szwec, Paweł Ustinow, Aleksandr Maruszew, Albrecht Cander, Aleksandr Szam, Anna Nazarowa, Witalina Kornijenko, Oleg Machin
MuzykaOleg Karpaczow
Rok produkcji2020
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania114 min
Gatunekgroza / horror, SF
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

East Side Story: Uważaj, z kim podróżujesz!
[Jegor Abramienko „Towarzysz podróży” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Sputnik” (względnie „Towarzysz podróży”) Jegora Abramienko przejdzie do historii kinematografii rosyjskiej przynajmniej z jednego powodu. To pierwszy film czasów pandemii, który swoją premierę miał nie, jak wcześniej planowano, w kinach, lecz… w Internecie (przed trzema dniami). A poza tym jest to całkiem zgrabna odpowiedź na amerykańskie horrory science fiction spod znaku „Obcego”, „Predatora” i „Gatunku”.

Sebastian Chosiński

East Side Story: Uważaj, z kim podróżujesz!
[Jegor Abramienko „Towarzysz podróży” - recenzja]

„Sputnik” (względnie „Towarzysz podróży”) Jegora Abramienko przejdzie do historii kinematografii rosyjskiej przynajmniej z jednego powodu. To pierwszy film czasów pandemii, który swoją premierę miał nie, jak wcześniej planowano, w kinach, lecz… w Internecie (przed trzema dniami). A poza tym jest to całkiem zgrabna odpowiedź na amerykańskie horrory science fiction spod znaku „Obcego”, „Predatora” i „Gatunku”.

Jegor Abramienko
‹Towarzysz podróży›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTowarzysz podróży
Tytuł oryginalnyСпутник
ReżyseriaJegor Abramienko
ZdjęciaMaksim Żukow
Scenariusz
ObsadaOksana Akinszyna, Piotr Fiodorow, Fiodor Bondarczuk, Anton Wasiljew, Natalia Szwec, Paweł Ustinow, Aleksandr Maruszew, Albrecht Cander, Aleksandr Szam, Anna Nazarowa, Witalina Kornijenko, Oleg Machin
MuzykaOleg Karpaczow
Rok produkcji2020
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania114 min
Gatunekgroza / horror, SF
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Początkowo premierę filmu zaplanowano na 16 kwietnia tego roku, ale w związku z zarządzoną kwarantanną trzeba było ją przesunąć. Producenci stanęli wówczas przed dylematem: czy czekać do końca pandemii, który nie wiadomo przecież kiedy nastąpi, czy też skierować obraz od razu do dystrybucji niekonwencjonalnymi kanałami, czyli po prostu poprzez serwery streamingowe. Co pozwoliłoby zarobić tu i teraz, a nie w jakiejś bliżej nieokreślonej przyszłości. Ostatecznie zdecydowano się na to drugie, w efekcie czego pełnometrażowy kinowy debiut Jegora Abramienko pojawił się w sieci w miniony czwartek. Abramienko, choć dla większości widzów w Rosji jest wciąż postacią anonimową, w branży jest dobrze kojarzony. Urodził się w 1984 roku w Rostowie nad Donem; jako dwudziestopięciolatek ukończył studia na wydziale reżyserskim Wszechrosyjskiego Państwowego Instytut Kinematografii (WGIK), gdzie jego opiekunem był Władimir Chotinienko. Zamiast jednak z biegu zabrać się za realizację pierwszego profesjonalnego filmu, młody twórca skupił się na kręceniu reklam i wideoklipów, co zajęło mu niemal całą dekadę.
A przecież miał patent na dobrego reżysera. Jego szkolne krótkometrażówki – „Kolekcjoner” (2007) i „Polaroid Love” (2008) – zdobywały nagrody na festiwalach studenckich. Ich autor wyszedł chyba jednak z założenia, że najpierw trzeba się w życiu ustawić, a dopiero potem można realizować marzenia artystyczne. Z których jednak nie zrezygnował. Sześć lat temu nakręcił kolejny krótki filmik – fantastycznonaukową „Kapsułę”, a po trzech kolejnych – utrzymanego w tym samym gatunku „Pasażera”. Który zresztą został nawet zauważony na festiwalu „Kinotawr” w Soczi. Wówczas to na Abramienkę zwrócił uwagę sam Fiodor Bondarczuk, który zaprosił go na plan swego wysokobudżetowego widowiska science fiction „Przyciąganie” (jako szefa drugiej ekipy). To otworzyło Jegorowi drogę do realizacji własnego pomysłu, opartego na pierwotnym, aczkolwiek mocno przerobionym, koncepcie „Pasażera”. Ostatecznie producenci pomysł zaakceptowali, lecz napisanie scenariusza powierzyli innemu specjaliście od fantastyki, Olegowi Małowiczce („Strażnicy nocy”, wspomniane już „Przyciąganie” Fiodora Bondarczuka oraz jego kontynuacja „Inwazja”), który uczynił to do spółki z Andriejem Zołotariowem („Trener”, „Miliard”), od paru lat swoim bliskim współpracownikiem.
W oryginale film został zatytułowany „Спутник”. Co może być dwojako tłumaczone na język polski. Po prostu jako „Sputnik” w znaczeniu sztucznego satelity Ziemi bądź – w pierwotnym znaczeniu tego rosyjskiego słowa – jako „Towarzysz podróży”, co ma swoje głębokie uzasadnienie w fabule. I właśnie na takie wyjaśnienie się zdecydowałem. W wywiadach udzielanych przed premierą filmu Jegor Abramienko nie ukrywał, że inspirował się takimi słynnymi amerykańskimi horrorami science fiction, jak „Obcy” czy „Predator” (dodawał też przy okazji „Ex Machinę” Alexa Garlanda). Od siebie dorzuciłbym jeszcze serię „Gatunek” (cztery obrazy w latach 1995-2007) oraz thriller Randa Ravicha „Żona astronauty” (1999). I w zasadzie nic więcej nie trzeba już dodawać, prawda? Wiecie niemal wszystko – o czym jest „Towarzysz podróży” i jak, z grubsza, wygląda jego fabuła. Czy w takim razie dzieło Abramienki jest jeszcze w stanie czymś zaskoczyć widza? Owszem! Czymś, co można by określić jako… koloryt lokalny. Małowiczko i Zołotariow postanowili bowiem akcję filmu umieścić w 1983 roku, a więc w czasach Związku Radzieckiego, gdy sekretarzem generalnym KC KPZR był eksszef KGB Jurij Andropow.
Wszystko zaczyna się w przestrzeni kosmicznej. Dwóch radzieckich astronautów szykuje się właśnie do powrotu na Ziemię. Już tylko minuty dzielą ich od „wkroczenia” w atmosferę ziemską, a następnie od lądowania gdzieś na stepowych bezludziach Kazachstanu. Zastanawiają się już, co będą robić po odbyciu obowiązkowej kwarantanny. Humor im dopisuje. Jeden z nich podśpiewuje sobie nawet wielki „kosmiczny” przebój tego roku w Kraju Rad – piosenkę „Трава у дома” zespołu Земляне. I nagle coś zaczyna się dziać – coś niezgodnego z procedurami, w efekcie czego mężczyźni tracą przytomność. Lądownik w końcu spada na ziemię. Gdy dociera do niego wojsko, okazuje się, że przeżył tylko jeden astronauta, drugi natomiast… został zamordowany. Ktoś lub coś wyżarło mu mózg! Tym, który przeżył, jest Konstantin Wieszniakow. Na rozkaz pułkownika Siemiradowa zostaje on natychmiast odizolowany w supertajnym instytucie wojskowym na terenie Kazachstanu oraz poddany specjalistycznym badaniom. Jakież jest zaskoczenie Siemiradowa i doktora Rigela, kiedy okazuje się, że… Tego oczywiście zdradzić nie mogę.
Pułkownik zdaje sobie sprawę, że chcąc zrealizować własne cele (które zapewne są też celami partii i państwa), potrzebuje pomocy psychiatrów. Postanawia więc sprowadzić do bazy znaną z niekonwencjonalnych i nie zawsze pochwalanych przez przełożonych metod doktor Tatianę Klimową. Ma ona przyjrzeć się złożonej osobowości Wieszniakowa i – to najistotniejsze! – znaleźć odpowiedź na pytanie, jak nad nią zapanować. Co okazuje się ogromnym wyzwaniem dla wszystkich pracujących nad projektem. Tym bardziej że Klimowa nie ma pewności, czemu tak naprawdę ma on służyć. Wierzyć na słowo Siemiradowowi byłoby – w realiach sowieckich – wielką naiwnością. Pracy Tatianie nie ułatwia również fakt, że poznając psychikę badanego „obiektu”, zaczyna go darzyć sympatią, w dużej mierze wynikającą ze współczucia i podobnych doświadczeń życiowych. O fabule staram się mówić bardzo oględnie i mało konkretnie – wszystko po to, aby nie zdradzić zbyt dużo i nie odbierać Wam przyjemności z seansu. Zwłaszcza że nawet jedna sugestia byłaby w stanie – przez ciąg skojarzeń – zdradzić całkiem sporo.
Dlaczego, mimo pewnych mankamentów i schematów (wszechwładny pułkownik Armii Radzieckiej, mający zapewne na podorędziu setki specjalistów, musi zawierzyć cywilnej lekarce, która obowiązkowo jest inteligentna, empatyczna i piękna), warto obejrzeć „Towarzysza podróży”? Po pierwsze: z powodu świetnych efektów specjalnych, które pomagają budować nastrój grozy. Po drugie: ponieważ jest to film świetnie zagrany, czemu zresztą trudno się dziwić, skoro na ekranie pojawiają się prawdziwe gwiazdy kina rosyjskiego. Po trzecie: bo do tematu wnosi kilka nowych wątków, a zakończenie jest nieoczywiste. Klimat konsekwentnie budują mroczne zdjęcia Maksima Żukowa, który jest stałym współpracownikiem Abramienki od czasów „Kapsuły”, oraz monumentalna muzyka Olega Karpaczowa („Trener”) – kompozytora wciąż jeszcze będącego a dorobku, ale mającego już własny styl. Kogo natomiast widzimy na ekranie? W Klimową wciela się profesjonalnie zdystansowana, czego zresztą wymagała od niej rola, Oksana Akinszyna („Bikiniarze”, „Świt”); w pułkownika Siemiradowa –charyzmatyczny i złowrogi Fiodor Bondarczuk („Przenicowany świat”, „Lenin. Nieuchronność”); w astronautę Wieszniakowa – pewny siebie Piotr Fiodorow („Tak tu cicho o zmierzchu…”, „Czysta sztuka”), natomiast w zagubionego doktora Rigela – Anton Wasiljew („Człowiek w oknie”, „Uczeń”).
koniec
26 kwietnia 2020

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 2. Elementy układanki zaczynają do siebie pasować
Marcin Mroziuk

19 IV 2024

Z jednej strony trudno nam zachować powagę, gdy obserwujemy, jak bardzo zachowanie Lucy nie pasuje do zwyczajów i warunków panujących na powierzchni. Z drugiej strony w miarę rozwoju wydarzeń wygląda na to, że właśnie ta młoda kobieta ma szansę wykonać z powodzeniem misję, która na pierwszy rzut oka jest ponad jej siły.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Odcięta głowa Jima Clarka
Sebastian Chosiński

17 IV 2024

Niby powinny cieszyć nas wielkie sukcesy odnoszone przez polskich artystów poza granicami kraju. A powieść Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” bez wątpienia taki sukces odniosła. Tyle że to sukces bardzo gorzki: po pierwsze – książka była typowym przejawem literatury socrealistycznej, po drugie – nie uchroniła autora przed rozstrzelaniem przez NKWD. Cztery dekady po jego śmierci na jej podstawie powstał w sowieckim Tadżykistanie telewizyjny serial.

więcej »

Co nam w kinie gra: Perfect Days
Kamil Witek

16 IV 2024

„Proza życia według klozetowego dziada” może nie brzmi za zbyt chwytliwy filmowy tagline, ale Wimowi Wendersowi chyba coraz mniej zależy, aby jego filmy cechowały się przede wszystkim potencjałem na komercyjny sukces. Zresztą przepełnione nostalgią „Perfect Days” koresponduje całkiem nieźle z powoli podsumowującym swoją twórczość Niemcem, który jak wielu starych mistrzów, powoli zaczyna odchodzić do filmowego lamusa. Nie znaczy to jednak, że zasłużony reżyser żegna się z kinem. Tym bardziej że (...)

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.