Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 18 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Marc Rothemund
‹Sophie Scholl›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSophie Scholl
Tytuł oryginalnySophie Scholl - Die letzten Tage
Dystrybutor Kino Świat
Data premiery20 stycznia 2006
ReżyseriaMarc Rothemund
ZdjęciaMartin Langer
Scenariusz
ObsadaJulia Jentsch, Fabian Hinrichs, Gerald Alexander Held
MuzykaReinhold Heil, Johnny Klimek
Rok produkcji2005
Kraj produkcjiNiemcy
Czas trwania117 min
WWW
Gatunekdramat, wojenny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Podłość historii
[Marc Rothemund „Sophie Scholl” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Hirschbiegel opowiadając w „Upadku“ o ostatnich dniach życia Hitlera, usiłował z historycznego potwora wydobyć człowieka i pokazać go na ekranie. Zgoła odwrotny cel przyświeca Rothemundowi, który poprzez pryzmat schyłku życia Sophie Scholl chce tę cichą bohaterkę walki z nazizmem wynieść na ołtarze historii i oddać jej należną sprawiedliwość. Ale nawet świat sztuki filmowej jest niesprawiedliwy i to Hitlerowi sprezentowano lepszy film niż Sophie Scholl.

Urszula Lipińska

Podłość historii
[Marc Rothemund „Sophie Scholl” - recenzja]

Hirschbiegel opowiadając w „Upadku“ o ostatnich dniach życia Hitlera, usiłował z historycznego potwora wydobyć człowieka i pokazać go na ekranie. Zgoła odwrotny cel przyświeca Rothemundowi, który poprzez pryzmat schyłku życia Sophie Scholl chce tę cichą bohaterkę walki z nazizmem wynieść na ołtarze historii i oddać jej należną sprawiedliwość. Ale nawet świat sztuki filmowej jest niesprawiedliwy i to Hitlerowi sprezentowano lepszy film niż Sophie Scholl.

Marc Rothemund
‹Sophie Scholl›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSophie Scholl
Tytuł oryginalnySophie Scholl - Die letzten Tage
Dystrybutor Kino Świat
Data premiery20 stycznia 2006
ReżyseriaMarc Rothemund
ZdjęciaMartin Langer
Scenariusz
ObsadaJulia Jentsch, Fabian Hinrichs, Gerald Alexander Held
MuzykaReinhold Heil, Johnny Klimek
Rok produkcji2005
Kraj produkcjiNiemcy
Czas trwania117 min
WWW
Gatunekdramat, wojenny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Nic zbędnego. Tak najkrócej rzecz ujmując, można określić charakter produkcji o ostatnich dniach Sophie Scholl. Od ascetycznej, surowej i minimalnej scenografii po precyzyjne odtworzenie faktów historycznych – jeśliby wierzyć słowom reżysera – niemal całkowicie opartych na oryginalnych zapisach przesłuchań. Konsekwencja Rothemunda wręcz poraża. We współpracy z niezwykle utalentowaną młoda aktorką, Julią Jentsch, stworzył bardzo uczciwy i podkreślający błyskotliwość, inteligencję, upór i odwagę wizerunek bohaterki. Reżyser nie trwoni czasu i energii na pozostałe filmowe postacie, pozostając oszczędnym i zachowując umiar w opisywaniu tła.
Będąc w swej pracy pioruńsko precyzyjnym i skrupulatnym, chyba przesadnie uwierzył w tę historię. W jej wartość historyczną, która wiernie przeniesiona na ekran samodzielnie przekuje się w interesujący film i sama się wybroni. Dlatego autor pozostaje tylko rzemieślnikiem, niejako twórcą, który padł na kolana przed tragicznymi losami Scholl, uznając za zbędne jakiekolwiek przycinanie opowieści o współzałożycielce grupy konspiracyjnej do potrzeb fabuły filmowej. Niestety historia zawarta w „Sophie Scholl – ostatnie dni” nie broni się sama i brak reżyserskiej ingerencji jest największą ułomnością filmu.
Czy to wina takiej a nie innej oprawy historycznej, że Hitler umierał w bunkrze wśród wybuchów? Czy to jednak pewien reżyserski rozmach Hirschbiegela i przytomność co do praw, jakimi rządzi się kino historyczne, pozwoliło mu utrzymać uwagę widza przez cały film? A może zwyczajnie Hirschbiegel miał więcej śmiałości niż Rothemund, chyba bojący się, aby żaden niepotrzebny filmowy chwyt nie przytłoczył jego bohaterki? Szczęśliwie powierzył tę rolę zdolnej Jentsch – zdecydowanie najjaśniejszemu punktowi „Sophie Scholl”. Fenomenalnie spełniła ona powierzone jej zadanie – jesteśmy w stanie uwierzyć w nią i gdy rozsypuje ulotki, i gdy broni się, chcąc uratować własne życie, i gdy wreszcie gotowa jest umrzeć za własne przekonania. Postać z krwi i kości, tak dyskretnie opisywana przez rozmaite elementy w filmie i do perfekcji dopieszczona w szczegółach przez aktorkę. To wcielenie to po prostu aktorski majstersztyk wart każdej przyznanej jej nagrody.
O ile z wiarą w główną bohaterkę nie ma problemów, to z jej „ostatnimi dniami” jest dużo gorzej. Niestety jej losy nie należały do szczególnie łatwego do przeniesienia na ekran materiału, bo to zwyczajnie bardzo „niefilmowe” wydarzenia. Sceny przesłuchań, proces – na samych „gadających głowach” to chyba jeden tylko Linklater potrafi stworzyć ciekawy film. A Rothemund stoi z boku, odtwarza beznamiętnie wydarzenia i ograniczając środki, redukuje film do zupełnie przeciętnego, przytaczając suche fakty.
Krucho zbudowane charaktery pozostałych bohaterów (broni się jedynie przesłuchujący ją gestapowiec) z czasem wypływają ze swoją niedoskonałą i niepełną konstrukcją, nie dając pretekstu do starcia twardych osobowości i nie ożywiając tła tak jak Jenstch ożywia swoją kreacją pierwszy plan. Ta zaplanowana powściągliwość, mająca wynieść na wyżyny sztuki całą historię ostatnich dni Sophie Scholl, w rzeczywistości położyła się na filmie największym cieniem. Zabrakło artysty potrafiącego przenieść swoją fascynację na ekran. Natchnienia, może nawet pasji i serca, które można by w tę opowieść przelać i ująć widza nie tylko postacią Sophie Scholl, ale także jej smutną historią.
koniec
22 lutego 2006

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Odcięta głowa Jima Clarka
Sebastian Chosiński

17 IV 2024

Niby powinny cieszyć nas wielkie sukcesy odnoszone przez polskich artystów poza granicami kraju. A powieść Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” bez wątpienia taki sukces odniosła. Tyle że to sukces bardzo gorzki: po pierwsze – książka była typowym przejawem literatury socrealistycznej, po drugie – nie uchroniła autora przed rozstrzelaniem przez NKWD. Cztery dekady po jego śmierci na jej podstawie powstał w sowieckim Tadżykistanie telewizyjny serial.

więcej »

Co nam w kinie gra: Perfect Days
Kamil Witek

16 IV 2024

„Proza życia według klozetowego dziada” może nie brzmi za zbyt chwytliwy filmowy tagline, ale Wimowi Wendersowi chyba coraz mniej zależy, aby jego filmy cechowały się przede wszystkim potencjałem na komercyjny sukces. Zresztą przepełnione nostalgią „Perfect Days” koresponduje całkiem nieźle z powoli podsumowującym swoją twórczość Niemcem, który jak wielu starych mistrzów, powoli zaczyna odchodzić do filmowego lamusa. Nie znaczy to jednak, że zasłużony reżyser żegna się z kinem. Tym bardziej że (...)

więcej »

Fallout: Odc. 1. Odkrywanie realiów zniszczonego świata
Marcin Mroziuk

15 IV 2024

Po obejrzeniu pierwszego odcinka z jednej strony możemy poczuć się zafascynowani wizją postapokaliptycznego świata, w którym funkcjonują bardzo zróżnicowane, mocno od siebie odizolowane społeczności, z drugiej strony trudno nie ulec lekkiej dezorientacji, gdyż na razie brakuje jeszcze połączenia pomiędzy poszczególnymi wątkami.

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Co nam w kinie gra: Dziś jestem blondynką
— Sebastian Chosiński, Zuzanna Witulska

Transatlantyk 2013: Dzień 3
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Zuzanna Witulska

Tegoż autora

Bez wstydu, ale tylko w ciemności
— Urszula Lipińska

Lepiej się nie zbliżać
— Urszula Lipińska

Zagrożenie życia
— Urszula Lipińska

Dwugłos o „Daas”
— Urszula Lipińska, Michał Oleszczyk

Bieg po prawdę
— Urszula Lipińska

Gdynia 2011 (2): Panorama Polskiego Kina
— Urszula Lipińska, Konrad Wągrowski, Artur Zaborski

Gdynia 2011 (1): Filmy konkursowe
— Urszula Lipińska, Konrad Wągrowski, Artur Zaborski

ENH, czyli ponad pół setki filmów (2)
— Ewa Drab, Karol Kućmierz, Urszula Lipińska, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

ENH, czyli ponad pół setki filmów (1)
— Ewa Drab, Karol Kućmierz, Urszula Lipińska, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Matka, żona i kochanka
— Urszula Lipińska

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.