Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Wadim Łysenko
‹Oddział specjalny›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułOddział specjalny
Tytuł oryginalnyОтряд особого назначения
ReżyseriaWadim Łysenko
ZdjęciaSiergiej Gawriłow
Scenariusz
ObsadaLeonhard Merzin, Paweł Riemiezow, Leonid Szumski, Uldis Pūcītis, Elguja Burduli, Siergiej Iwanow, Marina Troszyna, Uldis Lieldidžs, Jurij Puzyriow, Oļģerts Roders, Aleksandr Tartysznikow, Walerij Iniatkin, Marina Samojłowa
MuzykaAleksandr Lebiediew
Rok produkcji1978
Kraj produkcjiZSRR
Czas trwania76 min
Gatuneksensacja, wojenny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Klasyka kina radzieckiego: (Nie)parszywa siódemka
[Wadim Łysenko „Oddział specjalny” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Kino wojenne zawsze cieszyło się w Związku Radzieckim szczególnym uznaniem władz, zwłaszcza jeśli przy okazji gloryfikowało wysiłek poniesiony przez Armię Czerwoną w celu pokonania niemieckiego najeźdźcy. Każdego roku powstawało więc co najmniej kilkanaście obrazów, których akcja rozgrywała się w latach 1941-1945. Kolejnym tego przykładem jest oparty na faktach sensacyjny „Oddział specjalny” Wadima Łysenki.

Sebastian Chosiński

Klasyka kina radzieckiego: (Nie)parszywa siódemka
[Wadim Łysenko „Oddział specjalny” - recenzja]

Kino wojenne zawsze cieszyło się w Związku Radzieckim szczególnym uznaniem władz, zwłaszcza jeśli przy okazji gloryfikowało wysiłek poniesiony przez Armię Czerwoną w celu pokonania niemieckiego najeźdźcy. Każdego roku powstawało więc co najmniej kilkanaście obrazów, których akcja rozgrywała się w latach 1941-1945. Kolejnym tego przykładem jest oparty na faktach sensacyjny „Oddział specjalny” Wadima Łysenki.

Wadim Łysenko
‹Oddział specjalny›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułOddział specjalny
Tytuł oryginalnyОтряд особого назначения
ReżyseriaWadim Łysenko
ZdjęciaSiergiej Gawriłow
Scenariusz
ObsadaLeonhard Merzin, Paweł Riemiezow, Leonid Szumski, Uldis Pūcītis, Elguja Burduli, Siergiej Iwanow, Marina Troszyna, Uldis Lieldidžs, Jurij Puzyriow, Oļģerts Roders, Aleksandr Tartysznikow, Walerij Iniatkin, Marina Samojłowa
MuzykaAleksandr Lebiediew
Rok produkcji1978
Kraj produkcjiZSRR
Czas trwania76 min
Gatuneksensacja, wojenny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Amerykanie i Brytyjczycy doprowadzili ten podgatunek kina wojennego do perfekcji. Wystarczy wymienić tak klasyczne dzieła, jak „Działa Navarony” (1961) J. Lee Thompsona, „Parszywa dwunastka” (1967) Roberta Aldricha czy „Tylko dla orłów” (1968) Briana G. Huttona. Rosjanom w tej dziedzinie wiodło się znacznie gorzej, ale trzeba przyznać, że mimo wszystko podejmowali ambitne próby, które spotykały się z uznaniem radzieckich widzów. Tak było chociażby w przypadku „Oddziału specjalnego”, na który w 1979 roku – film miał premierę 13 lutego – do kin w całym Kraju Rad wybrało się w dumie ponad 36 milionów widzów. Co jest wynikiem lepiej niż przyzwoitym. Twórcą tego obrazu był Wadim Grigorjewicz Łysenko, reżyser urodzony w 1933 roku w położonej w Kraju Krasnodarskim wsi Krasnoje. Jako dwudziestotrzylatek ukończył on wydział reżyserski Wszechzwiązkowego Państwowego Instytutu Kinematografii w Moskwie, w którym uczył się pod okiem Lwa Kuleszowa i Aleksandry Chochłowej. Po zdobyciu dyplomu otrzymał etat – co zapewne nie było spełnieniem jego marzeń – w kiszyniowskiej wytwórni „Mołdowa-film”.
Tam zrealizował swoje trzy pierwsze pełnometrażowe fabuły: obyczajowe „Poza granicami miasta” (1960), melodramat „Kiedy odlatują bociany” (1964) oraz opowiadające o walce z kułakami po drugiej wojnie światowej „Gorzkie ziarna” (1966). Kiedy uznano go za reżysera rokującego nadzieje, pozwolono na zmianę miejsca pracy – i tak najpierw trafił do Swierdłowskiej Wytwórni Filmowej (w dzisiejszym Jekaterynburgu), dla której nakręcił dzisiaj już zapomnianą telewizyjną komedię „Trzynaście zadań” (1969), po czym na długie lata znalazł swą przystań – i to niemal dosłownie – w Odessie. Pracę nad Morzem Czarnym zaczął od realizacji wojennego „Pociągu do odległego sierpnia” (1971); potem powstały jeszcze: dramat obyczajowo-kryminalny „Paczka dla Swietłany” (1974), wojenno-marynistyczny „Płynąć swoim kursem” (1974) oraz – tradycyjnie rozgrywający się w czasie wojny domowej w Rosji – eastern „Ostatni rok Berkuta” (1977). A zaraz potem Łysenko przystąpił do pracy nad „Oddziałem specjalnym”, do którego scenariusz napisali wspónie Rudolf Otkolienko (1941-2013) oraz Wasilij Rieszetnikow (rocznik 1927).
Żaden z nich nie zapisał się wielkimi literami w historii kina radzieckiego, choć fabuła, jaką wymyślili, stała się podstawą całkiem sprawnego i przykuwającego uwagę filmu sensacyjnego z Wielką Wojną Ojczyźnianą w tle, choć – pomijając jeden istotny szczegół – akcję równie dobrze można by umieścić w czasie pierwszej wojny światowej czy też wojny w Afganistanie. Ten jeden „szczegół” to… katiusza, czyli słynna radziecka wyrzutnia rakietowa, przez Niemców nazywana potocznie – z powodu dźwięków wydawanych podczas prowadzenia ostrzału – „organami Stalina”. Do momentu skierowania jej na front była tajną bronią, o której istnieniu wrogowie nie mieli prawa się dowiedzieć. Jak to jednak często bywa, przypadek sprawił, że zyskali taką możliwość. O tym między innymi opowiadał miniserial Konstantina Statskiego „Pozdrowienia od Katiuszy” (2013). Wcześniej natomiast wątek ten podjął Wadim Grigorjewicz. Obaj twórcy na podstawie autentycznych wydarzeń stworzyli jednak opowieść, której absolutnie nie można traktować jako prawdę historyczną…
Akcja filmu rozgrywa się prawdopodobnie wiosną (bądź latem) 1942 roku. Chociaż wojskom niemieckim nie udało się dotąd zdobyć Moskwy, Wehrmacht wciąż jest w natarciu; wycofujący się żołnierze Armii Czerwonej muszą zmagać się z atakującymi ich niemal bez przerwy wrogami. W czasie takiego właśnie odwrotu, podczas przeprawy przez most pontonowy, zostaje zbombardowana ciężarówka przewożąca tajną sowiecką broń. Szczęściem w nieszczęściu jest fakt, że wóz idzie na dno, a rzeka w tym miejscu jest głęboko. Niemcom bardzo zależy na tym, aby jak najszybciej sprawdzić, co kryje się pod plandeką, lecz zorganizowanie wydobycia samochodu na brzeg nie jest wcale sprawą łatwą. Trzeba sprowadzić nurków i ciężki sprzęt. To z kolei daje czas na działanie dowództwu radzieckiemu, które podejmuje decyzję o wysłaniu z misją specjalną oddziału… nie, nie zaprawionych w boju komandosów, ale grupy sportowców – najlepszych w swoich dziedzinach.
Taki oddział został sformowany już latem 1941 roku, a więc od razu po najeździe niemieckim. Przeszkoleni na stadionie moskiewskiego Dynama nietypowi żołnierze wzięli już udział w walkach w obronie stolicy, teraz jednak postawiono przed nimi zadanie znacznie trudniejsze. Mają najszybciej jak to możliwe dotrzeć do miejsca zatonięcia ciężarówki i zniszczyć ładunek, zanim dostanie się on w ręce wroga – nim uda się mu przetransportować bezpiecznie tajną broń do Berlina, gdzie zostałaby przez specjalistów nazistowskich rozebrana dosłownie na części pierwsze. Dodatkową trudnością jest fakt, że oddział musi działać na obszarach opanowanych przez Wehrmacht, gdzie panoszą się również bezwzględni esesmani. A kim są ci wytypowani do wzięcia udziału w niemal samobójczej misji szczęśliwcy? To bokser Iwan Prokopienko, znakomity łucznik Wiktor Graczow, doskonale rzucający nożami gruziński ekscyrkowiec Elgudża Babluani oraz wyśmienita pływaczka Marina Strielnikowa. Dowodzi nimi major Oziorin, a wspomagają ich jeszcze młodziutki Sasza Mudriakow i niemiecki antyfaszysta, inżynier-chemik Willi Stromm.
Fabuła nie jest szczególnie wyszukana. W zasadzie po tym, co zostało napisane powyżej najważniejszych rzeczy można się domyśleć. To schemat wykorzystywany w podobnych opowieściach od lat; dość powiedzieć, że bardzo podobny w treści obraz trzy lata wcześniej nakręcili Michaił Jerszow i Wiktor Sokołow – chodzi o oparty na powieści białoruskiego pisarza Wasila Bykaua dramat „Dożyć do świtu”. Podstawową różnicą rzucającą się w oczy podczas oglądania obu filmów jest to, że Łysenko przydał swemu dziełu dużo bardziej sensacyjny i efektowny charakter. Nie skupiał się na aspektach psychologicznych, postawił natomiast na akcję – pościgi, strzelaniny i skrytobójstwa. Kolejnym typowym rozwiązaniem był oczywisty dla widza radzieckiego podział na „dobrych” (szaleńczo odważni, bez wahania ryzykujący życiem sowieccy sportowcy) i „złych” (bardziej nawet karykaturalnie, aniżeli złowieszczo, przedstawieni Niemcy). Cóż, w zamierzeniu autorów to miało być widowisko ku pokrzepieniu serc – i takie też powstało. Do czego ręce przyłożyli także operator Siergiej Gawriłow (1939-2016), który mimo wszystko mógł się wykazać nieco większym talentem w filmowaniu scen akcji, oraz kompozytor Aleksandr Lebiediew (rocznik 1938), który stworzył ścieżkę dźwiękową będącą idealną muzyczną watą. W niczym nie przeszkadzającą, ale też szybko wylatującą z pamięci.
W głównych rolach, a już tym bardziej drugoplanowych, nie znajdujemy tu wielkich gwiazd, choć nie oznacza to, że pojawiającym się na ekranie artystom – nie zawsze nawet zawodowym aktorom – można cokolwiek zarzucić. Wszak to profesjonaliści najwyższej próby. Majora Oziorina zagrał Łotysz Leonhard Merzin (1934-1990), znany głównie z „Króla Leara” (1970) Grigorija Kozincewa, Prokopienkę – Paweł Riemiezow („Samolot w płomieniach”, „Piraci XX wieku”), Graczowa – śpiewak estradowy Leonid Szumski, dla którego był to filmowy debiut, Mudriakowa – Ukrainiec Siergiej Iwanow (1951-2000), który sympatię widzów zaskarbił sobie występami w wojennych obrazach Leonida Bykowa „Tylko starcy idą w bój” (1973) i „Szli żołnierze” (1977), natomiast Babluaniego – gruziński piosenkarz i tancerz Elguja Burduli („Trzy sekundy”). W Niemców wcielili się z kolei aktorzy łotewscy: Uldis Pūcītis (Stromm), Uldis Lieldidžs (oficer Keller), Oļģerts Roders (generał niemiecki). Po „Oddziale specjalnym” Łysenko nakręcił jeszcze tylko cztery filmy: melodramat „Kwiaty polne” (1980), miniserial wojenny „Wziąć żywym” (1982), komedię „Dwóch na pustyni” (1984) oraz obyczajową „Dziedziczkę Niki” (1989).
koniec
27 stycznia 2021

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

East Side Story: Czy można mieć nadzieję w Piekle?
Sebastian Chosiński

21 IV 2024

Mariupol to prawdopodobnie najboleśniej doświadczone przez los ukraińskie miasto w toczonej od ponad dwóch lat wojnie. Oblężone przez wojska rosyjskie, przez wiele tygodni sukcesywnie niszczone ostrzałami z lądu, powietrza i morza. Miasto zamordowane po to, by złamać opór jego mieszkańców i ukarać ich za odrzucenie „ruskiego miru”. O tym opowiada dokument Maksyma Litwinowa „Mariupol. Niestracona nadzieja”.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.