Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

‹Mordercy›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMordercy
Tytuł oryginalnyДушегубы
Dystrybutor NTV
ReżyseriaDawid Tkebuczawa
ZdjęciaOleg Topojew
Scenariusz
ObsadaSiergiej Marin, Siergiej Czirkow, Aleksandr Samojlenko, Aleksandr Karpow, Wasilij Miszczenko, Zoja Berber, Sofia Sinicyna, Olga Łapszyna, Jurij Nazarow, Anna Niemczenko, Igor Chripunow, Jewgienij Antropow, Dmitrij Kuliczkow, Nikita Grigorjew, Wiaczesław Krikunow, Grigorij Zelcer, Tatiana Rasskazowa
MuzykaIgor Babajew
Rok produkcji2021
Kraj produkcjiRosja
Liczba odcinków10
Gatunekkryminał
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Mordercy: Odc. 1. Dusiciel z Witebska
[„Mordercy” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
2021 rok – mimo że jeszcze nie dotarliśmy do półmetka – należy uznać za wyjątkowo udany dla wielbicieli rosyjskich seriali kryminalnych. Krótko po emisji opowieści o Andrieju Czikatiło, osławionym „Rzeźniku z Rostowa”, na „małe ekrany” trafiła historia innego radzieckiego seryjnego zabójcy – „Dusiciela z Witebska”, czyli Giennadija Michasiewicza. Dochodzenie w jego sprawie rekonstruuje Dawid Tkebuczawa w dziesięcioodcinkowych „Mordercach”.

Sebastian Chosiński

Mordercy: Odc. 1. Dusiciel z Witebska
[„Mordercy” - recenzja]

2021 rok – mimo że jeszcze nie dotarliśmy do półmetka – należy uznać za wyjątkowo udany dla wielbicieli rosyjskich seriali kryminalnych. Krótko po emisji opowieści o Andrieju Czikatiło, osławionym „Rzeźniku z Rostowa”, na „małe ekrany” trafiła historia innego radzieckiego seryjnego zabójcy – „Dusiciela z Witebska”, czyli Giennadija Michasiewicza. Dochodzenie w jego sprawie rekonstruuje Dawid Tkebuczawa w dziesięcioodcinkowych „Mordercach”.

‹Mordercy›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMordercy
Tytuł oryginalnyДушегубы
Dystrybutor NTV
ReżyseriaDawid Tkebuczawa
ZdjęciaOleg Topojew
Scenariusz
ObsadaSiergiej Marin, Siergiej Czirkow, Aleksandr Samojlenko, Aleksandr Karpow, Wasilij Miszczenko, Zoja Berber, Sofia Sinicyna, Olga Łapszyna, Jurij Nazarow, Anna Niemczenko, Igor Chripunow, Jewgienij Antropow, Dmitrij Kuliczkow, Nikita Grigorjew, Wiaczesław Krikunow, Grigorij Zelcer, Tatiana Rasskazowa
MuzykaIgor Babajew
Rok produkcji2021
Kraj produkcjiRosja
Liczba odcinków10
Gatunekkryminał
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Taki temat to – w zasadzie – samograj. Filmy o seryjnych zabójcach – czy to kinowe, czy też telewizyjne – cieszą się dużym zainteresowaniem chyba pod każdą szerokością i długością geograficzną. Zwłaszcza zaś o takich, o których przez lata nie można było mówić ani pisać. Wszak w Związku Radzieckim obowiązywało narzucone odgórnie przez władze przekonanie, że w krajach komunistycznych nie ma seryjnych zabójców, bo tacy zwyrodnialcy mogą zrodzić się tylko na „zgniłym Zachodzie”. Dlatego dochodzenia w sprawie tak okrutnych morderców, jak Andriej Czikatiło, Anatolij Sliwko czy Giennadij Michasiewicz ciągnęły się przez długie lata. A oni w tym czasie bezkarnie zabijali dalej… Ba! za ich potworne zbrodnie skazywano – bywało nawet, że na śmierć – innych.
Serialu o Andrieju Czikatiło oczekiwano od dawna. „Rzeźnik z Rostowa” to przecież najbardziej znany seryjny zabójca z czasów Związku Radzieckiego; o jego białoruskim odpowiedniku jednak mało kto poza Krajem Rad słyszał – i może dlatego twórcy „Morderców” mogli pracować w ciszy i spokoju, a premiera ich serialu – pod koniec maja – nie spotkała się z takim rozgłosem, jaki towarzyszył obrazowi Ormianina Sarika Andreasiana. Niesłusznie, bo opowieść o Michasiewiczu zapowiada się na film równie udany. Jego autorem jest urodzony w Moskwie w 1979 roku, mający gruzińskie korzenie Dawid Nodarijewicz Tkebuczawa. To absolwent wydziału reżyserii stołecznego Humanistycznego Instytutu Telewizji i Radia, który od prawie ćwierćwiecza pracuje w najbardziej znanych w Rosji stacjach telewizyjnych i wytwórniach pracujących na potrzeby „małego ekranu” (TNT, NTV-Kino, „Альянс профи” i wreszcie „Студия IV”).
Nie powinno więc dziwić, że w jego dorobku znajdują się jedynie filmy telewizyjne. Poza jednym pełnometrażowym (chodzi o dramat sensacyjny „Zakładnicy” z 2010 roku) są to same seriale: melodramatyczne („W rytmie tanga”, 2006; „Niebieskie noce”, 2008; „Moja wielka rodzina”, 2012; „Idealna ofiara”, 2015) oraz kryminalno-sensacyjne, choć nie bez wątków miłosnych („Polowanie na diabła”, 2017; „Zemsta”, 2018; „Dziewięć żyć”, 2019). Można z twórczości Tkebuczawy dostrzec pewną ewolucję ku tematyce coraz poważniejszej i posępniejszej. W tym kontekście „Mordercy” wydają się być ukoronowaniem tej drogi. Opowiadając historię Michasiewicza, Dawid Nodarijewicz wykorzystał scenariusz tandemu autorskiego, w skład którego wchodzą wciąż jeszcze początkująca pisarka Julia Szunto oraz znacznie bardziej od niej doświadczony Aleksiej Saszyn (który w swej karierze pracował i na dokumentami, i nad fabułami, i nad animacjami).
Kim natomiast był niesławny bohater serialu? „Dusiciel z Witebska” urodził się we wsi Ist w 1947 roku w rodzinie patologicznej – ojciec alkoholik notorycznie znęcał się nad matką i nad nim. Po ukończeniu szkoły poszedł do wojska, ale szybko odesłano go do cywila – od razu po tym, kiedy stwierdzono u niego zapalenie wątroby. Ukończył wówczas technikum rolnicze i zaczął pracować jako mechanik w sowchozie (radzieckim odpowiedniku polskiego Państwowego Gospodarstwa Rolnego). Wydawał się być idealnym obywatelem Kraju Rad: uchodził za dobrego pracownika, należał do partii komunistycznej (od 1978 roku), pełnił nawet funkcję sekretarza w swoim miejscu pracy, wstąpił do Ochotniczej Ludowej Formacji Ochrony Porządku Publicznego (odpowiednika naszego ORMO), założył rodzinę, został ojcem. I w tym samym czasie zabijał kobiety! Podczas rozprawy sądowej udowodniono mu trzydzieści sześć zbrodni popełnionych w latach 1971-1985, chociaż on sam przyznawał się do czterdziestu trzech. Wyrok mógł być tylko jeden – kara śmierci. Kiedy ją wykonano? Podawane są trzy różne daty: 25 września 1987, 19 stycznia bądź 3 lutego 1988 roku. Nie ma natomiast wątpliwości, w jaki sposób to zrobiono – strzałem w tył głowy.
Najtragiczniejsze w historii Michasiewicza jest jednak to, że w latach 70. i 80. za jego zbrodnie skazano na kary więzienia trzynaście niewinnych osób; jedną skazano na śmierć i wyrok wykonano. Kto za to odpowiadał? W dużej mierze będący jedną z głównych postaci serialu śledczy prokuratury witebskiej Michaił Kuźmicz Żawnerowicz (1919-1987), choć w filmie zmieniono mu nazwisko na Szachnowicz. Swój odpowiednik w rzeczywistości miał również najważniejszy z bohaterów „Morderców” – podpułkownik prokuratury mińskiej Nikołaj Iwanowicz Ignatowicz (1940-1992), którego przechrzczono na Leonida Ipatjewa. Ignatowicz uchodził za jednego z najzdolniejszych śledczych w sowieckiej Białorusi; za swoje zasługi został później nawet deputowanym do Rady Najwyższej ZSRR (1989-1991) oraz pierwszym prokuratorem generalnym po ogłoszeniu przez Białoruś niepodległości (1991-1992).
Przejdźmy już teraz do otwarcia serialu. Historia zaczyna się dramatycznie, chociaż początek nie zapowiada jeszcze największego koszmaru. Jest 1984 rok. Milicjant witebskiej drogówki Kowalczuk ściga poza miastem ciężarówkę, którą uciekają złodzieje po obrabowaniu wiejskiego sklepu. Chcąc zmylić trop, wjeżdżają do lasu, on jednak pędzi za nimi. Kiedy zatrzymują się, wychodzi z bronią w ręku ze swojego gazika i wtedy… pada strzał. Poinformowany o zaginięciu funkcjonariusza zastępca prokuratora generalnego republiki w Mińsku wysyła do Witebska swojego najlepszego śledczego – to podpułkownik Leonid (Lonia) Ipatjew. Już pierwszego dnia pobytu w mieście przekonuje się, że to miejsce, gdzie przestępczość pleni się praktycznie na każdym kroku; w tramwaju jest świadkiem, jak bezczelny złodziej okrada młodą kobietę. Jak na walecznego milicjanta przystało, rzuca się za nim w pogoń. Nie wie wtedy jeszcze, że piękną blondynkę spotka już niebawem – w budynku prokuratury. To Olga Aksionowa – ekspedientka w domu handlowym – która przyszła do prokuratora Szachnowicz, by wstawić się za swoim niesfornym młodszym bratem Witalijem.
Michaił Kuźmicz, jak każdy udzielny władca, nie jest zadowolony z przybycia „rewizora” z Mińska; przekonuje, że sam sobie doskonale poradzi w poszukiwaniach Kowalczuka. Wkrótce zaskakuje go jednak wiadomość, że w lesie milicjanci znajdują trupa – tyle że nie funkcjonariusza drogówki, lecz nastolatki (uczennicy technikum) Jeleny Rogowej. Młoda kobieta została zgwałcona i uduszona. Śledztwo w tej sprawie oficjalnie prowadzi miejscowy gliniarz, starszy lejtnant Jurij Mandrik, ale Ipatjew szybko bierze stery dochodzenia w swoje ręce. Zwłaszcza że to on – zupełnie przypadkowo – wpada na pierwszy trop, który prowadzi do inżyniera Aleksandra (Saszy) Jewanowa, zajmującego się (jak spora część radzieckiego społeczeństwa) nielegalnym handlem. Okazuje się, że w dniu swojej śmierci Rogowa spotkała się z Saszą, kupiła od niego gustowny zagraniczny szalik. Szachnowicz jest przekonany, że to najwłaściwszy ślad i zafiksowuje się na winie Jewanowa i jego kompana Bud’ki.
Ipatjew jest dużo bardziej powściągliwy. Nie wydaje mu się, by złodzieje sklepowi – obojętnie kim są – zgwałcili i udusili młodą dziewczynę. Po co mieliby to robić? Jeżeli nawet Jelena stała się przypadkowym świadkiem ich przestępstwa, mogliby pozbyć się jej w prostszy, mniej okrutny sposób. Tknięty przeczuciem, podpułkownik prosi archiwistkę Antoninę Pawłową, aby wyszukała dla niego akta spraw związanych z uduszeniem kobiet z ostatnich dziesięciu lat. To, czego się dowiaduje – wywołuje u niego wielki szok. I jednocześnie staje się początkiem zupełnie innego śledztwa, w którym coraz bardziej dwuznacznie jawi się rola prokuratora Szachnowicza. Sporym walorem filmu, oprócz wartkiej akcji, jest także sugestywne oddanie realiów epoki: włącznie z wystrojem wnętrz, ubiorami, wykorzystanymi na planie samochodami itd.
W obsadzie brak jest wprawdzie wielkich nazwisk, ale najważniejsze role powierzono mimo wszystko artystom doświadczonym. W Ipatjewa wcielił się Siergiej Marin („Bałkańska linia”), w starszego lejtnanta Mandrika – Siergiej Czirkow („Rubież”, „Domowik”), w prokuratora Szachnowicza – Aleksandr Samojlenko („Lew Jaszyn. Bramkarz moich marzeń”, „Salut 7”). Witebska patolog Asia Krugłowa ma z kolei twarz Sofii Sinicyny („Kwas”), matka zamordowanej Jeleny – Olgi Łapszyny („Nazywali ją Mumu”, „Konferencja”), archiwistka Antonina Pawłowna – Tatiany Rasskazowej („Karp rozmrożony”), natomiast ekspedientka Aksionowa – znanej jedynie z seriali Zoi Berber. Mniej znaczący dorobek, głównie telewizyjny, mają też operator Oleg Topojew oraz kompozytor Igor Babajew, o jakości pracy których nie sposób po pierwszym odcinku stwierdzić coś autorytatywnego.
koniec
8 czerwca 2021

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 2. Elementy układanki zaczynają do siebie pasować
Marcin Mroziuk

19 IV 2024

Z jednej strony trudno nam zachować powagę, gdy obserwujemy, jak bardzo zachowanie Lucy nie pasuje do zwyczajów i warunków panujących na powierzchni. Z drugiej strony w miarę rozwoju wydarzeń wygląda na to, że właśnie ta młoda kobieta ma szansę wykonać z powodzeniem misję, która na pierwszy rzut oka jest ponad jej siły.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Odcięta głowa Jima Clarka
Sebastian Chosiński

17 IV 2024

Niby powinny cieszyć nas wielkie sukcesy odnoszone przez polskich artystów poza granicami kraju. A powieść Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” bez wątpienia taki sukces odniosła. Tyle że to sukces bardzo gorzki: po pierwsze – książka była typowym przejawem literatury socrealistycznej, po drugie – nie uchroniła autora przed rozstrzelaniem przez NKWD. Cztery dekady po jego śmierci na jej podstawie powstał w sowieckim Tadżykistanie telewizyjny serial.

więcej »

Co nam w kinie gra: Perfect Days
Kamil Witek

16 IV 2024

„Proza życia według klozetowego dziada” może nie brzmi za zbyt chwytliwy filmowy tagline, ale Wimowi Wendersowi chyba coraz mniej zależy, aby jego filmy cechowały się przede wszystkim potencjałem na komercyjny sukces. Zresztą przepełnione nostalgią „Perfect Days” koresponduje całkiem nieźle z powoli podsumowującym swoją twórczość Niemcem, który jak wielu starych mistrzów, powoli zaczyna odchodzić do filmowego lamusa. Nie znaczy to jednak, że zasłużony reżyser żegna się z kinem. Tym bardziej że (...)

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Odc. 10. Dusiciel w potrzasku
— Sebastian Chosiński

Odc. 9. „Wampir”-antykomunista
— Sebastian Chosiński

Odc. 8. Na ratunek Jurijowi!
— Sebastian Chosiński

Odc. 7. Z deszczu pod rynnę
— Sebastian Chosiński

Odc. 6. Zdążyć przed kolejną zbrodnią
— Sebastian Chosiński

Odc. 5. Zbrodnia jako dzieło sztuki
— Sebastian Chosiński

Odc. 4. Znikający trup i podejrzany „ormowiec”
— Sebastian Chosiński

Odc. 3. Kula w łeb za niewinność
— Sebastian Chosiński

Odc. 2. Kto morduje kobiety?
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.