Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Władimir Szewczenko
‹Kontrnatarcie›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKontrnatarcie
Tytuł oryginalnyКонтрудар
ReżyseriaWładimir Szewczenko
ZdjęciaMichaił Czornyj, Aleksiej Czornyj
Scenariusz
ObsadaWiktor Pawłow, Michaił Uljanow, Giennadij Korolkow, Wsiewołod Płatow, Harijs Liepiņš, Pauls Butkēvičs, Uldis Dumpis, Aleksandr Denisow, Nikołaj Burlajew, Fiodor Szmakow, Jelena Szyłkina, Aleksandr Kołoborodko, Guram Pircchaława, Siergiej Ponomarienko, Oleg Szkłowski, Jurij Kritienko
MuzykaJewgienij Stankowicz
Rok produkcji1985
Kraj produkcjiZSRR
Czas trwania78 min
Gatunekdramat, wojenny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Klasyka kina radzieckiego: Generał, który się Żukowowi nie kłaniał
[Władimir Szewczenko „Kontrnatarcie” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Generał Nikołaj Watutin, który zginął w lutym 1944 roku w wyniku ran odniesionych w walce z wojskami UPA, był w Związku Radzieckim prawdziwym bohaterem. Sukcesy w bitwach pod Stalingradem i na Łuku Kurskim czy też zwycięskie walki o Dniepr – to także jego zasługa. Nie ma się więc co dziwić, że w połowie lat 80. ubiegłego wieku doczekał się poświęconego mu filmu. chodzi o „Kontrnatarcie” Władimira Szewczenko.

Sebastian Chosiński

Klasyka kina radzieckiego: Generał, który się Żukowowi nie kłaniał
[Władimir Szewczenko „Kontrnatarcie” - recenzja]

Generał Nikołaj Watutin, który zginął w lutym 1944 roku w wyniku ran odniesionych w walce z wojskami UPA, był w Związku Radzieckim prawdziwym bohaterem. Sukcesy w bitwach pod Stalingradem i na Łuku Kurskim czy też zwycięskie walki o Dniepr – to także jego zasługa. Nie ma się więc co dziwić, że w połowie lat 80. ubiegłego wieku doczekał się poświęconego mu filmu. chodzi o „Kontrnatarcie” Władimira Szewczenko.

Władimir Szewczenko
‹Kontrnatarcie›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKontrnatarcie
Tytuł oryginalnyКонтрудар
ReżyseriaWładimir Szewczenko
ZdjęciaMichaił Czornyj, Aleksiej Czornyj
Scenariusz
ObsadaWiktor Pawłow, Michaił Uljanow, Giennadij Korolkow, Wsiewołod Płatow, Harijs Liepiņš, Pauls Butkēvičs, Uldis Dumpis, Aleksandr Denisow, Nikołaj Burlajew, Fiodor Szmakow, Jelena Szyłkina, Aleksandr Kołoborodko, Guram Pircchaława, Siergiej Ponomarienko, Oleg Szkłowski, Jurij Kritienko
MuzykaJewgienij Stankowicz
Rok produkcji1985
Kraj produkcjiZSRR
Czas trwania78 min
Gatunekdramat, wojenny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Mogłoby się wydawać, że im dalej od zakończenia drugiej wojny światowej, tym mniej powinno powstawać na jej temat filmów. Tymczasem historia kinematografii radzieckiej zaprzecza temu przekonaniu. Ze zdziwieniem wręcz można zaobserwować wzrost liczbowy podobnych produkcji w ostatniej dekadzie istnienia Kraju Rad, czyli w latach 80. ubiegłego wieku. Prawdopodobnie miało to związek z agresją w Afganistanie i koniecznością wzmożenia w narodzie ducha patriotycznego. Często były to też filmy, jeśli można użyć takiego określenia, „tematyczne”, sławiące wybranego dowódcę. W przypadku omawianego przed tygodniem „Dnia dowódcy dywizji” (1983) był to generał armii Afanasij Pawłantjewicz Biełoborodow (1903-1990), w „Kontrnatarciu” (1985) natomiast na plan pierwszy wysunięty jest, noszący w chwili śmierci ten sam stopień wojskowy co Biełoborodow, Nikołaj Fiodorowicz Watutin (1901-1944), bohater bitew pod Stalingradem oraz na Łuku Kurskim.
Autorem „Kontrnatarcia”, który to obraz swoją premierę miał w połowie grudnia 1985 roku, był Ukrainiec Władimir (Wołodymyr) Nikitowicz Szewczenko (1929-1987). Urodził się on w mieście Bałta w obwodzie odeskim; jako trzydziestoośmiolatek, a więc bardzo późno, ukończył wydział operatorski moskiewskiego Wszechzwiązkowego Państwowego Instytutu Kinematografii (WGIK), po czym zajął się kręceniem – bardzo różnorodnych tematycznie – filmów dokumentalnych. Wśród najbardziej znanych jego dzieł znalazły się: „Kułunda. Obawy i nadzieje” (1966), „Dzień dobry, Lwowie” (1970), „Odkupienie” (1971), „Bitwa o Kijów” (1973), trylogia „Radziecka Ukraina. Lata walk i zwycięstw” (1974-1977), „O pokój na Ziemi” (1981) oraz „Imię twoje – Sewastopol” (1983). Pod koniec lat 70., dzięki wsparciu szefostwa kijowskiej Wytwórni Filmowej imienia Ołeksandra Dowżenki Szewczenko spróbował swych sił w fabule, kręcąc dramat historyczno-biograficzny „Pociąg nadzwyczajnego znaczenia” (1979), którego bohaterem był działacz komunistyczny Hryhorij Petrowski.
Sześć lat później powstało drugowojenne „Kontrnatarcie”, a w kolejnym roku – chyba najważniejszy dokument w dorobku Władimira Nikitowicza: „Czarnobyl. Kronika trudnych tygodni”. Po katastrofie, jaka miała miejsce w nocy z 25 na 26 kwietnia 1986 roku w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej, Szewczenko został bowiem wysłany na miejsce zdarzenia jako ten, który miał na gorąco relacjonować i dokumentować przebieg akcji ratowniczej. To, niestety, kosztowało go życie. W czasie wykonywanej pracy przyjął tak potężną dawkę promieniowania, że zmarł niespełna jedenaście miesięcy później (30 marca 1987 roku). Można jedynie gdybać, ile jeszcze filmów – zarówno dokumentalnych, jak i fabularnych – wyszłoby spod jego ręki w kolejnych latach. W chwili śmierci miał przecież zaledwie pięćdziesiąt siedem lat.
Przejdźmy jednak do „Kontrnatarcia” – filmowej opowieści, która przedstawia wydarzenia na Ukrainie późną jesienią 1943 roku. Zahacza ona o trzy podejmowane w tym czasie operacje wojskowe Armii Czerwonej: po pierwsze – kijowską (3-13 listopada), dzięki której krasnoarmiejcy opanowali prawobrzeżne części obwodów kijowskiego i żytomierskiego, po drugie – obronę Kijowa (od 13 listopada do 22 grudnia), której celem było niedopuszczenie wroga do stolicy sowieckiej Ukrainy, po trzecie – żytomiersko-berdyczowską (od 24 grudnia 1943 do 14 stycznia 1944 roku), w wyniku której Wehrmacht został ostatecznie odepchnięty za linię Dniepru. We wszystkich trzech operacjach 1 Frontu Ukraińskiego dowodził nim właśnie generał Watutin, chociaż – co w filmie jest wyraźnie przedstawione – miał bezpośrednio nad sobą marszałka Gieorgija Żukowa jako przedstawiciela Stawki Najwyższego Narodowego Dowództwa, czyli de facto samego Józefa Stalina. Nie pominięto także wątku związanego z postacią generała armii Konstantina Rokossowskiego, którym w pewnym momencie zaszachowano Watutina, grożąc mu, że jeśli nie osiągnie wskazanych przez Stawkę celów – zostanie zastąpiony przez Polaka w służbie Armii Czerwonej.
Chociaż „Kontrnatarcie” jest filmem fabularnym, jego twórca zastosował wiele technik charakterystycznych dla dokumentu: obficie wykorzystano więc kadry archiwalne, a w narrację wpleciono teksty autentycznych rozkazów dowództw radzieckiego i niemieckiego. Dzięki temu obraz na pewno zyskał na wiarygodności. Punktem wyjścia staje się odbicie przez Armię Czerwoną z rąk nazistów Kijowa, co miało miejsce 6 listopada 1943 roku (na dzień, co istotne, przed kolejną rocznicą Wielkiej Rewolucji Październikowej). Na fali tego sukcesu Watutin nakazuje swoim żołnierzom marsz na Żytomierz, który zostaje zajęty dokładnie tydzień później. Dowódca niemieckiej Grupy Armii „Południe” feldmarszałek Erich von Manstein jest zszokowany rozwojem sytuacji; telegramami z Berlina bombarduje go też Adolf Hitler, który żąda od swoich żołnierzy kontruderzenia i odzyskania Kijowa.
W tym samym czasie generał Watutin odbiera gratulacje od samego Stalina, ale jest zbyt doświadczonym komendantem, by nie zdawać sobie sprawy z tego, że wbicie się klinem w wojska niemieckie stanowi ogromne zagrożenie dla oddziałów, które dotarły do Żytomierza. Wszak naziści wcale nie są tak słabi, jak mogłoby się wydawać. Jeżeli von Manstein połapie się w zaistniałej sytuacji, bez problemu odetnie awangardę wojsk Watutina od reszty 1 Frontu Ukraińskiego, zamknie ją w kotle i doszczętnie zniszczy, co doprowadzi nie tylko do utraty Żytomierza, ale także – prawdopodobnie – Kijowa. Rozmowy z podległymi mu dowódcami – komisarzem politycznym Frontu generałem-lejtnantem Konstantinem Krajniukowem, dowódcą wojsk pancernych generałem-lejtnantem Pawłem Rybałko oraz dowódcą piechoty generałem-pułkownikiem Kiryłem Moskalenko – nie nastrajają optymistycznie. W każdym razie wynika z nich jedno: trzeba bardzo poważnie brać pod uwagę konieczność wycofania się.
I wtedy – jak dopust boży – pojawia się u Watutina marszałek Żukow, który nie kryje swego niezadowolenia. Nie podobają mu się zwłaszcza ostatnie rozkazy szefa Frontu, pozwalające na oddanie Niemcom Żytomierza i Brusiłowa. To niedopuszczalne! A przynajmniej nie w momencie kiedy Stalin szykuje się do wyjazdu do Teheranu na konferencję tak zwanej Wielkiej Trójki. Ma tam w końcu spotkać się z prezydentem Stanów Zjednoczonych Franklinem Delano Rooseveltem i premierem Wielkiej Brytanii Winstonem Churchillem, zależy mu więc na tym, aby wystąpić wobec nich z pozycji siły, jako ten, który rozdaje karty w Europie i od którego przede wszystkim zależy los wojny. A co powiedzą przywódcy świata zachodniego, kiedy dotrze do nich informacja, że armie 1 Frontu Ukraińskiego oddają wrogowi ważne miasta? Stalinowi przed Teheranem potrzebny jest sukces militarny, a Watutin ma go zapewnić. Bo jeśli nie, to jego miejsce zajmie Rokossowski. Ten ostatni, jak wynika z filmu, zachowuje się wobec swego kolegi po fachu fair, ale przecież gdyby tak zdecydowała Stawka (czytaj: Stalin), nie bawiłby się w żadne sentymenty.
Chcąc więc ratować stanowisko i spełnić rozkaz przywódcy państwa Watutin wraz ze swymi podwładnymi wymyśla fortel, którego celem jest wywiedzenie w pole von Mansteina. Przyglądając się głównemu bohaterowi, z miejsca rzuca się w oczy, jak odmiennie jest on przedstawiony czy to na tle Żukowa, czy też – nawiązując do wspomnianego już wcześniej „Dnia dowódcy dywizji” – generała Biełoborodowa. Watutin jest tym, któremu zależy na życiu żołnierzy, który nie szafuje niepotrzebnie ich krwią, nie dąży do sukcesu za wszelką cenę, a kiedy zostaje do tego przymuszony, szuka takiego rozwiązania, które zminimalizuje straty. Wcielający się w generała aktor Wiktor Pawłow („Piędź ziemi [Skrawek ziemi ojczystej]”, „Próba wierności”, „Gdzie jest Czarny Kot?”) idealnie oddaje jego osobowość: jest sympatyczny, korpulentny, tatusiowaty, troskliwy, troszczący się o rodzinę i żołnierzy. Można by rzec: całkowite przeciwieństwo Żukowa – karierowicza, idącego (co delikatnie zasygnalizowano również w „Kontrnatarciu”) do celu po trupach.
Scenariusz filmu wyszedł spod ręki Igora Maliszewskiego (1936-2015), który karierę zaczynał od dziennikarstwa, a potem został współtwórcą kilkudziesięciu filmów dokumentalnych (w tym popularnonaukowych). On zadbał o to, abyśmy na ekranie zobaczyli praktycznie całą generalicję 1 Frontu Ukraińskiego, ale zrobił to na tyle sprytnie, że ten kalejdoskop dowódców nie przysłania najistotniejszych elementów fabuły. Kto ich zagrał? Żukow ma tradycyjnie, jak w kilkunastu innych produkcjach, twarz Michaiła Uljanowa; szef sztabu Frontu generał-lejtnant Aleksandr Bogoliubow – Aleksandra Denisowa („Zabić smoka”), politruk Krajniukow – Giennadija Korolkowa („Gorący śnieg”), Moskalenko – Nikołaja Burlajewa („Dziecko wojny”, „Andriej Rublow”), Rokossowski – Aleksandra Gołoborodko („Stalingrad”). Dowódców niemieckich zagrali – inaczej zresztą być nie mogło – Łotysze: w von Mansteina wcielił się Harijs Liepiņš („Dwa lata nad przepaścią”), w Wolffa-Guttgera – Uldis Dumpis („Tarcza i miecz”), natomiast w generała-pułkownika Erharda Rausa – mający polskie korzenie Pauls Butkēvičs. Bardzo klasyczną – nie tylko w sensie przenośnym, ale i dosłownym – muzykę do „Kontrnatarcia” skomponował Jewgienij Stankowicz („Jeżeli wróg nie poddaje się…”), a za zdjęcia odpowiadali Michaił Czornyj (1911-1985), który zmarł jeszcze przed ukończeniem filmu, oraz jego syn Aleksiej (1955-2017).
koniec
1 września 2021

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

East Side Story: Czy można mieć nadzieję w Piekle?
Sebastian Chosiński

21 IV 2024

Mariupol to prawdopodobnie najboleśniej doświadczone przez los ukraińskie miasto w toczonej od ponad dwóch lat wojnie. Oblężone przez wojska rosyjskie, przez wiele tygodni sukcesywnie niszczone ostrzałami z lądu, powietrza i morza. Miasto zamordowane po to, by złamać opór jego mieszkańców i ukarać ich za odrzucenie „ruskiego miru”. O tym opowiada dokument Maksyma Litwinowa „Mariupol. Niestracona nadzieja”.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.