Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

David Zucker
‹Straszny film 4›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułStraszny film 4
Tytuł oryginalnyScary Movie 4
Dystrybutor Forum Film
Data premiery21 kwietnia 2006
ReżyseriaDavid Zucker
ZdjęciaThomas E. Ackerman
Scenariusz
ObsadaAnna Faris, Craig Bierko, Leslie Nielsen, Anthony Anderson, Regina Hall, Bill Pullman, Chingy, Dr. Phillip C. McGraw, Carmen Electra, Cloris Leachman, Kevin Hart, Michael Madsen, Chris Elliott, Shaquille O’Neal, Beau Mirchoff, Charlie Sheen, Simon Rex, Molly Shannon, Conchita Campbell, DeRay Davis, Youngbloodz, Fabolous, Lil' Jon, Garrett Masuda, Henry Mah, David Zucker, Craig Mazin, Crystal Lowe, James Earl Jones
MuzykaJames L. Venable
Rok produkcji2006
Kraj produkcjiUSA
CyklStraszny film
Czas trwania83 min
WWW
Gatunekkomedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Grucha, pietrucha, sztryngbormengorninghejgen
[David Zucker „Straszny film 4” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Zrobienie czwartej części popularnej produkcji nie jest dużym problemem i – oprócz licznych perturbacji ze znalezieniem odpowiedniego scenarzysty – nie nastręcza wielu trudności. Natomiast sprawienie, by ta trzecia kontynuacja była filmem dobrym, jest zadaniem prawie niewykonalnym. Nawet przejście przez Morze Czerwone wydaje się o wiele prostszą czynnością. W końcu poprawne części czwarte można zliczyć na palcach jednej ręki biblijnego Izraelity, który wraz z liczną grupą swych kamratów przeszedł przez wyżej wymieniony akwen.

Bartosz Sztybor

Grucha, pietrucha, sztryngbormengorninghejgen
[David Zucker „Straszny film 4” - recenzja]

Zrobienie czwartej części popularnej produkcji nie jest dużym problemem i – oprócz licznych perturbacji ze znalezieniem odpowiedniego scenarzysty – nie nastręcza wielu trudności. Natomiast sprawienie, by ta trzecia kontynuacja była filmem dobrym, jest zadaniem prawie niewykonalnym. Nawet przejście przez Morze Czerwone wydaje się o wiele prostszą czynnością. W końcu poprawne części czwarte można zliczyć na palcach jednej ręki biblijnego Izraelity, który wraz z liczną grupą swych kamratów przeszedł przez wyżej wymieniony akwen.

David Zucker
‹Straszny film 4›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułStraszny film 4
Tytuł oryginalnyScary Movie 4
Dystrybutor Forum Film
Data premiery21 kwietnia 2006
ReżyseriaDavid Zucker
ZdjęciaThomas E. Ackerman
Scenariusz
ObsadaAnna Faris, Craig Bierko, Leslie Nielsen, Anthony Anderson, Regina Hall, Bill Pullman, Chingy, Dr. Phillip C. McGraw, Carmen Electra, Cloris Leachman, Kevin Hart, Michael Madsen, Chris Elliott, Shaquille O’Neal, Beau Mirchoff, Charlie Sheen, Simon Rex, Molly Shannon, Conchita Campbell, DeRay Davis, Youngbloodz, Fabolous, Lil' Jon, Garrett Masuda, Henry Mah, David Zucker, Craig Mazin, Crystal Lowe, James Earl Jones
MuzykaJames L. Venable
Rok produkcji2006
Kraj produkcjiUSA
CyklStraszny film
Czas trwania83 min
WWW
Gatunekkomedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
David Zucker postanowił spróbować swoich sił (wyreżyserował czwartą część filmu) i zrobił rzecz niebywale ciężką (filmu, który jest komedią), a można nawet powiedzieć, że teoretycznie nierealną (komedią, która w rzeczywistości jest parodią) i bez precedensu (tetralogia parodii brzmi dziewiczo). Oprócz tego naraził się wszystkim kolekcjonerom, którzy już od dawna na swoich – wyczyszczonych z kurzu – półkach trzymają ekskluzywne wydanie trylogii „Strasznego filmu” i nie wyobrażają sobie dostawienia wolno stojącego pudełka z kontynuacją. Ku zdziwieniu tłumów, Zucker nie musi się obawiać o swoje życie. Zrobił bardzo dobry film i banda zbulwersowanych pedantów na pewno wybaczy mu to droczenie się z ich ułomnością.
„Strasznemu filmowi 4” niestety nie udaje się przebić pierwszej części z serii, ale spokojnie może konkurować z częściami następnymi, a nawet je przewyższa. Tradycyjna już początkowa zajawka nie zapowiada jednak wysokiego poziomu i okazuje się najgorszą z całego zestawu. Jest bowiem bardziej hermetyczna i odnosi się w głównej mierze do postaci oraz zjawisk powszechnych w Stanach Zjednoczonych, a kojarzonych tylko przez promil Polaków. Drobny odsetek zna doktora Phillipa McGrawa, robiącego w Ameryce zawrotną karierą, a tutaj parodiującego samego siebie. Trochę lepiej sprawa wygląda z Shaquillem O’Nealem, którego rozpoznaje wielu, ale jego meczowy wizerunek i charakterystyczne zachowanie znają już nieliczni. Właśnie już te pierwsze minuty dość wyraźnie nakreślają, z czego widz będzie się śmiał.
Do minimum ograniczono, będące priorytetem dla Wayansów, żarty penisowo-waginalne, a zwiększono natężenie dowcipu slapstickowego i – co najważniejsze – zainstalowano tony humoru surrealistycznego. Znacznie też została podwyższona poprzeczka w odniesieniu do spraw czysto parodystycznych. Jest to nie tyle powrót, co ulepszenie wizji z pierwszych dwóch części, gdzie istotne było wyłapywanie smaczków i kojarzenie filmowych faktów. Tym bardziej jest to zaskakujące, że Zucker w „Strasznym filmie 3” podszedł do motywów zabawnych bardziej uniwersalnie. Bogata wiedza blockbusterowa nie jest oczywiście niezbędna, ale na pewno wymagana i potrzebna. Wymagana i potrzebna jest też wiedza zaczerpnięta z programów informacyjnych i bulwarowych gazetek. Akcentów podobnych do tego z Pamelą Anderson i „tą kasetą” jest tutaj na pęczki.
Pawła T. Felisa po pokazie prasowym zabrała erka (miejmy nadzieję, że nie z łódzkiego pogotowia). Nic dziwnego - taki erudyta nie mógł nie dostać zawału na widok takiej erupcji klozetowego humoru...
Pawła T. Felisa po pokazie prasowym zabrała erka (miejmy nadzieję, że nie z łódzkiego pogotowia). Nic dziwnego - taki erudyta nie mógł nie dostać zawału na widok takiej erupcji klozetowego humoru...
Zucker w kilku momentach pogrywa sobie bardzo ostro. Na genialną (jedna z lepszych scen filmu) parodię zachowania Toma Cruise’a w programie Oprah Winfrey można przymknąć oko, ale ostra drwina z George’a Busha jest niebezpieczną, choć w pełni udaną szarżą. Reżyser sporo miejsca poświęca też – o czym już wspomniałem – wyśmianiu charakterystycznych zjawisk kutlurowo-społecznych. Dostaje się stereotypowym Afroamerykanom, władzom z Detroit, a najpopularniejszy gadżet XXI wieku, czyli iPod pełni tu rolę pojazdu ziemskich najeźdźców. Scenariusz opiera się bowiem na „trójkowym” pomyśle z kosmitami atakującymi Zieloną Planetę. Tym razem jest to jednak parodia „Wojny światów”, a nie „Znaków” Shyamalana, któremu – tak à propos – ucierano nosa w każdej części serii. Dalszego ciągu fabuły nie ma sensu zdradzać, bo już same zawiłości są zaskakujące i piekielnie dowcipne.
Należy jednak zwrócić uwagę na istotny element, który w parodiach pojawiał się rzadko, a już w samych „Strasznych filmach” nie było go wcale. Zucker odwołuje się do poprzedniej części i stara się – uwaga – całkowicie logicznie (a przy tym śmiesznie) uporządkować i pozamykać wszystkie niedokończone wątki. Dlatego na chwilę pojawiają się Charlie Sheen i Simon Rex, a Regina Hall umiejętnie ripostuje na stwierdzenie o śmierci jej bohaterki w „Strasznym filmie 3”. Dzięki temu zabiegowi, Zucker uzbraja swoich bohaterów w filmowe krew, kości i duszę. Postaci nie są więc już atrapami koniecznymi do opowiedzenia żartu, jakimi były w serii Wayansów i debiucie Zuckera.
Najjaśniejszym aspektem „Strasznego filmu 4” jest obsada aktorska. Zagubiona i wiecznie roztrzepana Anna Faris jest sympatyczna i śmieszna, a poza tym rośnie powoli na pierwszą „laugh queen” (i nie zmienią tego nawet drobne i dobre role w „Tajemnicy Brokeback Mountain” czy „Między słowami”). Regina Hall oprócz tego, że ładnieje z części na część, to w świetny sposób przypomina, jaki humor był obecny w pierwszych dwóch częściach. Leslie Nielsen po raz kolejny mistrzowsko odgrywa przygłupa, a dodatkowo pokazuje swoją dotychczas nieznaną stronę. Niespodziewanym liderem staje się natomiast Craig Bierko, który przez większość seansu jest motorem napędzającym żart sytuacyjny, a w końcówce (ta genialna parodia zachowania Cruise’a) daje ekspresyjny popis komediowych umiejętności.
Drażni jedynie nierówny poziom filmu. Świetne cameos (proszę nie sprawdzać obsady), zabawne wstawki muzyczne i genialne gagi (Sheen i kot, Anderson jako kowboj gej, rozstanie Faris i Rexa, postać Zoltara oraz kilka innych) są poprzetykane slapstickowymi przecinkami. Większość z nich niestety nie bawi, ale na szczęście też nie irytuje. Z racjonalnego punktu widzenia „Straszny film 4” zasługuje więc na odrobinę niższą notę, jednak płacz ze śmiechu jest rzadkim towarem, dlatego należy szczodrze nagradzać magików potrafiących go wywołać.
koniec
21 kwietnia 2006

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Odcięta głowa Jima Clarka
Sebastian Chosiński

17 IV 2024

Niby powinny cieszyć nas wielkie sukcesy odnoszone przez polskich artystów poza granicami kraju. A powieść Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” bez wątpienia taki sukces odniosła. Tyle że to sukces bardzo gorzki: po pierwsze – książka była typowym przejawem literatury socrealistycznej, po drugie – nie uchroniła autora przed rozstrzelaniem przez NKWD. Cztery dekady po jego śmierci na jej podstawie powstał w sowieckim Tadżykistanie telewizyjny serial.

więcej »

Co nam w kinie gra: Perfect Days
Kamil Witek

16 IV 2024

„Proza życia według klozetowego dziada” może nie brzmi za zbyt chwytliwy filmowy tagline, ale Wimowi Wendersowi chyba coraz mniej zależy, aby jego filmy cechowały się przede wszystkim potencjałem na komercyjny sukces. Zresztą przepełnione nostalgią „Perfect Days” koresponduje całkiem nieźle z powoli podsumowującym swoją twórczość Niemcem, który jak wielu starych mistrzów, powoli zaczyna odchodzić do filmowego lamusa. Nie znaczy to jednak, że zasłużony reżyser żegna się z kinem. Tym bardziej że (...)

więcej »

Fallout: Odc. 1. Odkrywanie realiów zniszczonego świata
Marcin Mroziuk

15 IV 2024

Po obejrzeniu pierwszego odcinka z jednej strony możemy poczuć się zafascynowani wizją postapokaliptycznego świata, w którym funkcjonują bardzo zróżnicowane, mocno od siebie odizolowane społeczności, z drugiej strony trudno nie ulec lekkiej dezorientacji, gdyż na razie brakuje jeszcze połączenia pomiędzy poszczególnymi wątkami.

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Nowości: Marzec 2004
— Piotr Dobry

Pół-Zucker, pół-Wayans
— Piotr Dobry

Tegoż autora

To nie jest kolejna recenzja...
— Bartosz Sztybor

Latający cyrk
— Bartosz Sztybor

Avada Kedavra, Czarownico!
— Bartosz Sztybor

Przyszłość tkwi w szczegółach
— Bartosz Sztybor

Test pilota Cravena
— Bartosz Sztybor

Camera obskurna
— Bartosz Sztybor

Home Run... i nie wracaj
— Bartosz Sztybor

Rozbis(i)urmaniona karuzela
— Bartosz Sztybor

De ja vu... doo
— Bartosz Sztybor

Zapomniałem zapamiętać, żeby zapomnieć
— Bartosz Sztybor

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.