Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 23 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Dmitrij Wasiljew
‹Podwójna gra [Nad Cisą]›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPodwójna gra [Nad Cisą]
Tytuł oryginalnyНад Тиссой
ReżyseriaDmitrij Wasiljew
ZdjęciaNikołaj Bolszakow
Scenariusz
ObsadaAfanasij Koczetkow, Tatiana Koniuchowa, Walentin Zubow, Nina Nikitina, Andriej Gonczarow, Aleksandr Chwylia, Dmitrij Dubow, Nikołaj Kriuczkow, Wiktor Sołomatin, Stiepan Kajukow, Leonid Czubarow, Władimir Gusiew, Konstantin Starostin
MuzykaLew Szwarc
Rok produkcji1958
Kraj produkcjiZSRR
Czas trwania81 min
Gatuneksensacja
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Klasyka kina radzieckiego: Szpieg wśród flisaków
[Dmitrij Wasiljew „Podwójna gra [Nad Cisą]” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Zachód zawsze był wobec Związku Radzieckiego podstępny. Przez cały okres „zimnej wojny” słał przez pokojową granicę swoich szpiegów, którzy mieli jątrzyć i organizować akty dywersji. Wszystko po to, aby uderzyć w fundamenty ojczyzny światowego proletariatu. O takim właśnie działaniu opowiada „Podwójna gra” („Nad Cisą”) Dmitrija Wasiljewa – chyba najmniej znanego klasyka kina radzieckiego.

Sebastian Chosiński

Klasyka kina radzieckiego: Szpieg wśród flisaków
[Dmitrij Wasiljew „Podwójna gra [Nad Cisą]” - recenzja]

Zachód zawsze był wobec Związku Radzieckiego podstępny. Przez cały okres „zimnej wojny” słał przez pokojową granicę swoich szpiegów, którzy mieli jątrzyć i organizować akty dywersji. Wszystko po to, aby uderzyć w fundamenty ojczyzny światowego proletariatu. O takim właśnie działaniu opowiada „Podwójna gra” („Nad Cisą”) Dmitrija Wasiljewa – chyba najmniej znanego klasyka kina radzieckiego.

Dmitrij Wasiljew
‹Podwójna gra [Nad Cisą]›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPodwójna gra [Nad Cisą]
Tytuł oryginalnyНад Тиссой
ReżyseriaDmitrij Wasiljew
ZdjęciaNikołaj Bolszakow
Scenariusz
ObsadaAfanasij Koczetkow, Tatiana Koniuchowa, Walentin Zubow, Nina Nikitina, Andriej Gonczarow, Aleksandr Chwylia, Dmitrij Dubow, Nikołaj Kriuczkow, Wiktor Sołomatin, Stiepan Kajukow, Leonid Czubarow, Władimir Gusiew, Konstantin Starostin
MuzykaLew Szwarc
Rok produkcji1958
Kraj produkcjiZSRR
Czas trwania81 min
Gatuneksensacja
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Kinematografia światowa żywiła się „zimną wojną” od końca lat 40. do początku lat 90. ubiegłego wieku. Amerykańskich filmów szpiegowskich i sensacyjnych, których tematem była gra wywiadów zachodniego i sowieckiego, nie dałoby się chyba zliczyć. W Związku Radzieckim nakręcono ich zdecydowanie mniej, ale to nie oznacza, że wcale nie powstawały. Jednym z najgłośniejszych tego typu dzieł było „Nad Cisą” (w Polsce Ludowej wyświetlane jako „Podwójna gra”) autorstwa zaprawionego w bojach, choć zazwyczaj pozostającego na uboczu, Dmitrija Iwanowicza Wasiljewa (1900-1984) – reżysera, który wyspecjalizował się w byciu „tym drugim”. I jako taki wpisał sobie do curriculum vitae współpracę z najważniejszymi twórcami w Kraju Rad (i nie tylko). Ale do tego przejdę nieco później.
Wasiljew urodził się w Jejsku nad Morzem Azowskim (w Kraju Krasnodarskim). Początkowo wcale nie planował zostać autorem filmów fabularnych. Jako dwudziestojednolatek został bowiem absolwentem… Moskiewskiej Akademii Górniczej; w tym samym czasie – aż do 1925 roku – pracował również w Ludowym Komisariacie Oświaty i tam zapewne zetknął się z X Muzą, którą towarzysz Lenin uważał ponoć za „najważniejszą ze sztuk”. Idąc za jego wskazaniem, Dmitrij Iwanowicz ukończył szkołę filmową; niebawem został przyjęty – jako aktor i reżyser – do wytwórni „Goswojenkino” i „Wostokkino”, by ostatecznie w 1936 roku związać się z prestiżowym „Mosfilmem”. Dla tych pierwszych zrealizował swoje najwcześniejsze obrazy (do spółki z Michaiłem Wernerem): „Żelazną brygadę” (1931), która niestety nie zachowała się do dzisiaj, oraz „Żywego boga” (1934), dramatyczną współczesną opowieść o sekcie religijnej.
Kariera Wasiljewa nabrała jednak rozpędu dopiero po przejściu do „Mosfilmu”, gdzie został bliskim współpracownikiem najpierw Julija Rajzmana (z którym nakręcił historyczno-rewolucyjną „Ostatnią noc”, 1936), a następnie Siergieja Eisensteina (historyczny „Aleksander Newski”, 1938) i Wsiewołoda Pudowkina (wojenne „W imię Ojczyzny”, 1943; historyczno-biograficzne „Admirał Nachimow”, 1946; „Żukowski”, 1950). Rok po zakończeniu kooperacji z ostatnim z wymienionych twórców Dmitrij Iwanowicz zrealizował pełnometrażowy dokument „Pieśń młodości”, po czym zabrał się – dopiero teraz mu to umożliwiono! – za w pełni samodzielny debiut fabularny. Biorąc pod uwagę filmy, nad jakimi pracował wcześniej, trudno uwierzyć, że zdecydował się na ekranizację sztuki Igora Łukowskiego „Tajemnica wiecznej nocy” (1955), którą śmiało można było zaliczyć do literatury… science-fiction.
Jeszcze większym zaskoczeniem dla krytyków mógł być temat kolejnego obrazu Wasiljewa, czyli „Nad Cisą” (względnie „Podwójna gra”), który okazał się klasycznym filmem sensacyjno-szpiegowskim. Tytułowa Cisa to rzeka, której źródło znajduje się na obszarze ukraińskiego Zakarpacia; dalej płynie ona przez Rumunię (stanowiąc naturalną granicę ukraińsko-rumuńską), Słowację (na bardzo krótkim odcinku), Węgry i na terenie Serbii zasila swoimi wodami Dunaj. W czasach sowieckich między innymi rozdzielała Kraj Rad od Rumunii i Węgier – i chociaż były to kraje Związkowi Radzieckiemu przyjazne, bo również komunistyczne, należało tego regionu strzec ze szczególną uwagą. Wszak kapitaliści byli wyjątkowo podstępni i również tą drogą mogli przerzucać do ZSRR szpiegów. Z takiego przynajmniej założenia wyszedł Aleksandr Ostapowicz Awdiejenko (1908-1996), autor literackiego pierwowzoru filmu.
Awdiejenko – syn górnika z Donbasu, urodzony w Makiejewce – miał pogmatwany życiorys. W czasach porewolucyjnych był „dzieckiem ulicy”, czyli tak zwanym „bezprizornikiem”. Kiedy zaopiekowała się nim władza radziecka, wysłano go – jak niegdyś ojca – do pracy w kopalni. Potem znalazł się w kombinacie metalurgicznym w Magnitogorsku na Uralu, gdzie pracował jako pomocnik na parowozie. Wtedy też zaczął pisać. Zadebiutował w 1933 roku autobiograficzną powieścią „Kocham”, która przyniosła mu sławę, nie tylko zresztą w ojczyźnie (świadczy o tym chociażby fakt, że już rok później doczekała się translacji na język polski). Odniesiony sukces miał też jednak swoją cenę i mroczną stronę – w sierpniu tego samego roku Awdiejenko musiał wziąć udział (z ponad setką innych pisarzy) w zorganizowanej na polecenie Stalina osławionej eskapadzie ludzi pióra na budowę Kanału Białomorskiego. W czasie wojny z Niemcami Aleksandr Ostapowicz trafił na front, gdzie dosłużył się stopnia kapitana.
Po powrocie do cywila wrócił do pisania. W sumie wydał ponad czterdzieści książek. Powieść „Nad Cisą” swój pierwodruk miała w odcinkach w 1954 roku w przeznaczonym dla młodych czytelników czasopiśmie „Pionierska Prawda”. Cieszyła się tak wielką popularnością, że „Mosfilm” postanowił przenieść ją na ekran, jednocześnie zamawiając u Awdiejenki napisanie scenariusza. Decyzja okazała się być ze wszech miar słuszna i trafiona, albowiem film, którego premiera odbyła się 23 grudnia 1958 roku, stał się wielkim hitem. W kinach Kraju Rad oglądnęło go w ciągu kolejnych dwunastu miesięcy prawie 46 milionów widzów. Nic zatem dziwnego, że dzieło Wasiljewa zajęło pierwsze miejsce w box-ofisie za 1959 rok. Widać publika spragniona była nie tylko heroicznych obrazów o Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, chciała też od czasu do czasu zobaczyć na dużym ekranie coś lżejszego, ale nie mniej pasjonującego.
Akcja filmu rozgrywa się kilka lat po wojnie. Pociągiem wraca z Berlina do ojczyzny bohater wojenny, czerwonoarmista Iwan Fiodorowicz Biełograj. Nie jedzie jednak w rodzinne strony, ponieważ nikt z jego bliskich nie przeżył nazistowskiego najazdu: matka zmarła z głodu w oblężonym Leningradzie, a ojciec zginął w bitwie na Łuku Kurskim. Będąc jeszcze w stolicy pokonanego wroga, w przysłanej z Kraju Rad gazecie Iwan zobaczył zdjęcie młodej kołchoźnicy z Zakarpacia, Teresy Simak, i zachwycił się nią. Napisał do niej list, ona odpisała i tak zaczął się ich korespondencyjny związek. Teraz, po sześciu miesiącach „znajomości”, jedzie do niej, by poprosić ją o rękę. Jest pewien, że dziewczyna nie odmówi, chociaż dotąd nie widziała go na oczy – i to dosłownie, bo nawet na zdjęciu.
Ze swoich emocji Biełograj zwierza się towarzyszowi podróży, którym jest jowialny Stefan Janowicz Dziuba, naczelnik kołchozowych flisaków. Jak się okazuje, doskonale zna on Teresę. Panowie szybko więc znajdują wspólny język, a kiedy dojeżdżają na miejsce Dziuba oferuje się, że podrzuci Iwana na miejsce. Po drodze, już po zmierzchu, zatrzymują się nieopodal pomnika poległych w czasie wojny żołnierzy Armii Czerwonej, wśród których są także towarzysze broni starszego sierżanta. Maszerując na Berlin, tędy właśnie szedł ze swoim oddziałem i tutaj został ranny. Tutaj też dopełnia swego żywota – zostaje bowiem zabity przez podstępnego kierowcę ciężarówki Skibana, który następnie ukrywa jego ciało, wcześniej zdjąwszy z niego mundur wojskowy. Nie bez powodu – ma go bowiem dostać kto inny. Wraży szpieg Clark, który tej nocy przekracza nielegalnie graniczną rzekę na plecach – w dosłownym znaczeniu tego słowa – dywersanta Graba.
Następnego dnia Biełograj, pod którego podszywa się Clark, melduje się w miejscowej komendanturze i uzyskuje zgodę na zatrzymanie się i podjęcie pracy w strefie przygranicznej. Odwiedza też Teresę, która jest przekonana, że wreszcie poznaje długo oczekiwanego narzeczonego. Teraz, otoczony nimbem bohatera wojennego i miłością pięknej kołchoźnicy, fałszywy Iwan może przystąpić do wykonania powierzonego mu przez kapitalistycznych mocodawców zadania, to jest wysadzenia mostu na Cisie. A pomóc mają mu w tym miejscowi dywersanci. Jest tylko jedna przeszkoda. To sierżant Andriej Iwanowicz Smolarczuk, jeden z pograniczników, którzy strzegą granicy przed takimi jak Clark. I nie tylko zresztą granicy. Andriej kocha się w Teresie; chciałby, aby kiedy już jego służba dobiegnie końca, co ma się stać lada dzień, kobieta pojechała z nim na Syberię. Tyle że ona wzdycha do nieznanego sobie Biełograja. Trudno zatem dziwić się, że gdy w końcu długo oczekiwany konkurent przybywa do wsi, Smolarczuk przygląda mu się ze szczególną uwagą.
Jak więc widać, „Nad Cisą” nie jest tylko zimnowojennym filmem szpiegowskim, ale także melodramatem, który – co warto podkreślić – pokazuje co nieco z codziennego życia mieszkańców tak zwanej Ukrainy Zakarpackiej. Trudno to oczywiście porównywać do późniejszych o parę lat „Cieni zapomnianych przodków” (1964) Siergieja Paradżanowa (wszak i stylistyka obu obrazów jest skrajnie odmienna), ale na pewno scena wiejskiego wesela i rozbrzmiewająca w niej muzyka zasługują na uwagę i uznanie. Z wątkiem sensacyjnym jest jednak trochę słabiej. Razi on bowiem banalnością. Nie da się ukryć, że odbija się w nim czkawką socrealistyczna rutyna i ogłupiająco jaskrawy podział na dobrych i złych. Ci drudzy, nawet jeżeli, jak Dziuba, starają się grać sympatycznych i przyjacielskich, to facjaty mają takie, że funkcjonariusze KGB z miejsca mogliby ich za sam wygląd aresztować i rozstrzelać. A ich ówczesny szef, generał Iwan Sierow (jeden z organizatorów „zbrodni katyńskiej”, który pięć lat później zyskał ponurą sławę jako wykonawca rozkazu aresztowania szesnastu przywódców Polskiego Państwa Podziemnego), bez mrugnięcia okiem powinien ich za to nagrodzić wysokimi odznaczeniami.
Broni się za to na pewno finałowa sekwencja pościgu, w jakiej główne role grają i sama rzeka Cisa, i tratwy, z pomocą których flisacy spławiają drewno. Cieszy również fakt, że Clark do samego końca pozostaje wyrazistym czarnym charakterem. Że autorzy filmu nie ulegli pokusie strywializowania jego postaci. Choć uczciwie trzeba przyznać, że duża w tym zasługa charyzmy Walentina Zubkowa („Dziecko wojny”, „Lecą żurawie”), wcielającego się w amerykańskiego bądź brytyjskiego szpiega. Nieszczęśliwie zakochaną w nim Teresę zagrała Tatiana Koniuchowa („Kariera Dimy Gorina”), z kolei wzdychającego do niej pogranicznika Smolarczuka – Afanasij Koczetkow („Kuter Iwana”). W rolach drugoplanowych również nie zabrakło cenionych aktorów: w generała służb pogranicznych wcielił się Aleksandr Chwylia („Brylantowa ręka”, „Dwanaście krzeseł”), w matkę Teresy – Nina Nikitina („Szczors”, „Proszę o książkę zażaleń”), natomiast w podstępnego kierowcę Skibana – Nikołaj Kriuczkow („Nieśmiertelny garnizon”, „Był sobie dziad i baba”).
Za ścieżkę dźwiękową filmu odpowiadał Lew Szwarc (1898-1962) – kompozytor specjalizujący się głównie w muzyce klasycznej, autor oper, symfonii oraz licznych pieśni opartych na folklorze uzbeckim, tadżyckim i turkmeńskim. Zdjęcia z kolei są autorstwa Nikołaja Bolszakowa, jeszcze przedwojennego (1937) absolwenta wydziału operatorskiego Wszechzwiązkowego Państwowego Instytutu Kinematografii (WGIK), którego największym osiągnięciem wydaje się kazachstański „Dżambuł” (1952) Jefima Dzigana. Po premierze „Nad Cisą” duet Wasiljew – Awdiejenko przystąpił niemal z biegu do realizacji w dalekim Tadżykistanie obrazu, który można uznać za nową wersję opowieści o dzielnych zakarpackich pogranicznikach. Nosił on tytuł „Operacja «Kobra»” (1960). Później Dmitrij Iwanowicz nakręcił jeszcze tylko dwa filmy: w koprodukcji z Włochami – do spółki z legendarnym Giuseppem De Santisem – dramat wojenny „Oni szli na Wschód” (1964) oraz biograficznego „Lenina w Szwajcarii” (1965). Trochę żal, że właśnie tak mało ambitnym i mało wybitnym dziełem Wasiljew pożegnał się z zawodem.
koniec
23 lutego 2022

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

East Side Story: Czy można mieć nadzieję w Piekle?
Sebastian Chosiński

21 IV 2024

Mariupol to prawdopodobnie najboleśniej doświadczone przez los ukraińskie miasto w toczonej od ponad dwóch lat wojnie. Oblężone przez wojska rosyjskie, przez wiele tygodni sukcesywnie niszczone ostrzałami z lądu, powietrza i morza. Miasto zamordowane po to, by złamać opór jego mieszkańców i ukarać ich za odrzucenie „ruskiego miru”. O tym opowiada dokument Maksyma Litwinowa „Mariupol. Niestracona nadzieja”.

więcej »

Fallout: Odc. 2. Elementy układanki zaczynają do siebie pasować
Marcin Mroziuk

19 IV 2024

Z jednej strony trudno nam zachować powagę, gdy obserwujemy, jak bardzo zachowanie Lucy nie pasuje do zwyczajów i warunków panujących na powierzchni. Z drugiej strony w miarę rozwoju wydarzeń wygląda na to, że właśnie ta młoda kobieta ma szansę wykonać z powodzeniem misję, która na pierwszy rzut oka jest ponad jej siły.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.