Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Chrystyna Sywołap
‹Oddana. Felix Austria›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułOddana. Felix Austria
Tytuł oryginalnyВіддана
ReżyseriaChrystyna Sywołap
ZdjęciaOłeksij Łamach
Scenariusz
ObsadaMarianna Januszewicz, Ałesia Romanowa, Roman Łucki, Ołeksandr Kobzar, Sebastian Cybulski, Serhij Wołosowec, Marina Koszkina, Jasin Faradzallah, Kateryna Kuchar, Waża Goderdziszwili, Jurij Andruchowycz, Jewgienij Janowycz, Fiodor Rykow
MuzykaJewgienij Fiłatow
Rok produkcji2020
Kraj produkcjiUkraina
Czas trwania108 min
Gatunekmelodramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

East Side Story: Austria może i szczęśliwa, ale widzowie…
[Chrystyna Sywołap „Oddana. Felix Austria” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Końcówka XIX wieku. Należąca do monarchii austro-węgierskiej wschodnia Galicja. Prowincjonalny Stanisławów. Dwie młode i piękne kobiety, które skazane są na wspólne życie, choć dzielą je pochodzenie i role społeczne. Tak w telegraficznym skrócie można by opisać kinowy debiut ukraińskiej reżyserki Chrystyny Sywołap, który jest adaptacją znanej także w Polsce powieści „Felix Austria” Sofiji Andruchowycz.

Sebastian Chosiński

East Side Story: Austria może i szczęśliwa, ale widzowie…
[Chrystyna Sywołap „Oddana. Felix Austria” - recenzja]

Końcówka XIX wieku. Należąca do monarchii austro-węgierskiej wschodnia Galicja. Prowincjonalny Stanisławów. Dwie młode i piękne kobiety, które skazane są na wspólne życie, choć dzielą je pochodzenie i role społeczne. Tak w telegraficznym skrócie można by opisać kinowy debiut ukraińskiej reżyserki Chrystyny Sywołap, który jest adaptacją znanej także w Polsce powieści „Felix Austria” Sofiji Andruchowycz.

Chrystyna Sywołap
‹Oddana. Felix Austria›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułOddana. Felix Austria
Tytuł oryginalnyВіддана
ReżyseriaChrystyna Sywołap
ZdjęciaOłeksij Łamach
Scenariusz
ObsadaMarianna Januszewicz, Ałesia Romanowa, Roman Łucki, Ołeksandr Kobzar, Sebastian Cybulski, Serhij Wołosowec, Marina Koszkina, Jasin Faradzallah, Kateryna Kuchar, Waża Goderdziszwili, Jurij Andruchowycz, Jewgienij Janowycz, Fiodor Rykow
MuzykaJewgienij Fiłatow
Rok produkcji2020
Kraj produkcjiUkraina
Czas trwania108 min
Gatunekmelodramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Bywa, że ten ukraiński film prezentowany jest pod tytułem „Zniewolona” (z nawiązującym do literackiego pierwowzoru dopiskiem „Felix Austria”), co jest mylące podwójnie. Raz, że wywołuje skojarzenia z cieszącym się dużym powodzeniem serialem (2019-2021), wyświetlanym także w telewizji polskiej. Dwa, że nie do końca oddaje oryginalny tytuł, któremu znacznie bliżej do wersji tłumaczonej jako: „Oddana”. To adaptacja powieści ukraińskiej pisarki Sofiji Andruchowycz (rocznik 1982), córki znanego od lat nad Wisłą Jurija Andruchowycza i żony innego pisarza z kraju naszych wschodnich sąsiadów Andrija Bondara. Sofija urodziła się w dawnym Stanisławowie (obecnym Iwano-Frankiwsku), więc nie ma się co dziwić, że właśnie to miasto uczyniła miejscem akcji swojej książki. Obecnie mieszka jednak w Kijowie, a przynajmniej mieszkała w nim do czasu rosyjskiej agresji. W Polsce jej książki publikuje wydawnictwo Czarne. Jak dotąd przetłumaczono trzy powieści: „Kobiety ich mężczyzn” (2005), „Siomga” (2007) oraz uhonorowaną nagrodą BBC Ukrainian Book of Year – „Felix Austria” (2014).
Tytuł powieści nawiązuje do słynnego powiedzenia cesarza Maksymiliana I Habsburga (twórcy potęgi tego rodu), które na polski tłumaczy się różnie, choć sens za każdym razem jest taki sam i może być wyrażony słowami: „Niech inni prowadzą wojny, a ty, szczęśliwa Austrio, zawieraj małżeństwa”. Za adaptację książki Andruchowycz zabrała się Chrystyna Sywołap, urodzona w 1991 roku w Równem, a więc także w tej części Ukrainy, która przed 1939 rokiem należała do II Rzeczypospolitej. Jako dwudziestodwulatka ukończyła Kijowski Narodowy Uniwersytet Teatru, Kina i Telewizji imienia Iwana Karpenko-Karego (specjalizacja: reżyseria telewizyjna). Zaczęła karierę od krótkometrażówek „Siłacz” (2012) i „Nie dzisiaj” (2014), a potem nakręciła trzy seriale: „Kawiarnia na Sadowej” (2017), „Dzień Ojca” (2017) oraz „Tylko miłość jest ponad” (2018). Z takim bagażem doświadczeń zabrała się za pracę nad pełnometrażowym kinowym debiutem. O napisanie scenariusza zwróciła się do samej Sofiji Andruchowycz, którą wspomogła jeszcze zawodowa scenarzystka Alina Siemieriakowa (między innymi serial o Annie German z Joanną Moro w roli głównej).
Nie da się ukryć, że Sywołap starała się jak najwierniej przenieść na ekran powieść Andruchowycz. Co samo w sobie okazało się trudne, chociażby z powodu charakterystycznego języka i elementów realizmu magicznego, jakie pojawiają się w książce. Doświadczony reżyser pewnie poradziłby sobie z tym lepiej, znalazł jakiś „klucz” do tego nie do końca realistycznego świata. Przydał całej historii dramaturgii, zaangażował w nią widza emocjonalnie… Z tej krótkiej wyliczanki można się już zatem domyślić, czego w „Oddanej” brakuje. Niestety, całkiem sporo! Film zaczyna się od mocnego akcentu. Jest koniec września 1868 roku. Znany stanisławowski lekarz, doktor Anger (w tę postać wcielił się, znany między innymi z „Meczu, Ołeksandr Kobzar), przygotowuje się do przeprowadzenia rutynowego zabiegu, kiedy zauważa, że jego piękny dom w centrum miasta płonie. Rzuca się na pomoc, ale nie jest w stanie uratować swojej żony Teresy; ratuje natomiast kilkuletnią córeczkę Adelę oraz jej rówieśniczkę, pochodzącą z ubogiej rodziny Stefanię Czorneńko.
Od tego momentu czuje się odpowiedzialny za obie dziewczynki, które wychowują się razem w jego domu. Dwadzieścia pięć lat później – akcja nagle przenosi się w ostatnią dekadę XIX wieku: doktor już nie żyje, dorosła i piękna blondwłosa Adela (debiutująca na dużym ekranie Ałesia Romanowa) jest żoną przystojnego rzeźbiarza Petro Skołyka (który ma twarz grającego przed laty w „Paradżanowie” Romana Łuckiego), a Stefa (wcieliła się w nią polska aktorka Marianna Januszewicz – vide „Miasto 44”) pełni funkcję służącej. Ale tak naprawdę jest kimś więcej: wyśmienitą, znaną w całym Stanisławowie kucharką, jak również najbliższą przyjaciółką i powiernicą Adeli, mającą dostęp do najskrytszych tajemnic swojej pani i jej męża. To bardzo dwuznaczna rola, która sprawia, że Stefania chcąc nie chcąc często zmuszona jest przekraczać granicę oddzielającą służbę od „państwa”. Sama sobie zresztą zadaje pytanie: Kim naprawdę jest w tej układance? Na co pozwalają jej konwenanse? A przede wszystkim: co w tym niecodziennym układzie zyskuje, a co traci?
To ważne także w kontekście roli kobiet w XXI wieku pytania. Pytania, które otwierały drogę do realizacji filmu na ważny temat. Tymczasem „Oddana” zbyt często zwyczajnie skręca w stronę dzieła, wprawdzie wizualnie ładnie wystylizowanego, ale w ostatecznym rozrachunku będącego jednak tylko kostiumowym melodramatem. Nie do końca wykorzystany został motyw księdza prawosławnego, ojca Josifa (wyjątkowo sztucznie, ale może taki był zamysł, ucharakteryzowany Serhij Wołosowec), w którym niegdyś, gdy jeszcze nie planował on zostać duchownym, kochała się Stefa, a który po kilku latach wraca do Stanisławowa, by objąć probostwo. Na dodatek wraca z chorującą na padaczkę żoną Iwanką, chłopką ze wsi łemkowskiej (niezła, kto wie czy nie najlepsza w całym filmie, rola Mariny Koszkinej – patrz: „Cyborgi” oraz „Wierzyć”). Jest też wątek występującego w cyrku chłopca-gumy (Jasin Faradzallah), którego do niecnych celów wykorzystuje iluzjonista Ernest Thorn (Polak Sebastian Cybulski).
Jako że to obraz ukraiński, można chyba użyć takiego porównania kulinarnego: to, że Chrystyna Sywołap zdecydowała się, idąc szlakiem przetartym przez Sofiję Andrychowycz, wrzucić do swojego filmowego barszczu tyle grzybów – to super; szkoda jedynie, że nie potrafiła swojej zupy odpowiednio przyprawić. Perypetie Stefy i Adeli, bo to jednak wokół nich kręci się wszystko, nie wciągają. Jakby między aktorkami nie było „chemii”. Nic tam nie iskrzy. Nawet w scenie, w której obie kobiety kładą się obok siebie w łóżku w zmysłowych pozach. Jeśli coś jest w stanie „zassać” widza, to relacje między Czorneńko a Skołykiem. Taaak, tu mogłoby się sporo zadziać. Ale się nie dzieje, bo Stefa jest „oddana” swojej pani. Może nawet – z punktu widzenia odbiorcy – niepotrzebnie aż tak bardzo oddana. Cóż, należy mieć jedynie nadzieję, że po średnio udanym kinowym debiucie kolejny filmy Sywołap realizowane z myślą o „dużym ekranie” będą już ciekawsze.
koniec
19 czerwca 2022

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

East Side Story: Czy można mieć nadzieję w Piekle?
Sebastian Chosiński

21 IV 2024

Mariupol to prawdopodobnie najboleśniej doświadczone przez los ukraińskie miasto w toczonej od ponad dwóch lat wojnie. Oblężone przez wojska rosyjskie, przez wiele tygodni sukcesywnie niszczone ostrzałami z lądu, powietrza i morza. Miasto zamordowane po to, by złamać opór jego mieszkańców i ukarać ich za odrzucenie „ruskiego miru”. O tym opowiada dokument Maksyma Litwinowa „Mariupol. Niestracona nadzieja”.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.