Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Taika Waititi
‹Thor: Miłość i grom›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułThor: Miłość i grom
Tytuł oryginalnyThor: Love and Thunder
Dystrybutor Disney
Data premiery8 lipca 2022
ReżyseriaTaika Waititi
ZdjęciaBarry Baz Idoine
Scenariusz
ObsadaChris Hemsworth, Natalie Portman, Christian Bale, Tessa Thompson, Taika Waititi, Russell Crowe, Jaimie Alexander, Chris Pratt
MuzykaMichael Giacchino, Nami Melumad
Rok produkcji2022
Kraj produkcjiUSA
CyklMarvel Cinematic Universe, Thor
Czas trwania118
Gatunekakcja, fantasy, przygodowy
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Krótko o filmach: Thor to imię czy stanowisko?
[Taika Waititi „Thor: Miłość i grom” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Komu podobał się „Thor: Ragnarok” oraz „Strażnicy Galaktyki”, ten zapewne polubi najnowszy film MCU pod tytułem „Thor: Miłość i grom”. Splecenie zwariowanej komedii z realnymi dramatami to ryzykowne działanie, a czy twórcom się udało, na to każdy musi odpowiedzieć sam.

Agnieszka ‘Achika’ Szady

Krótko o filmach: Thor to imię czy stanowisko?
[Taika Waititi „Thor: Miłość i grom” - recenzja]

Komu podobał się „Thor: Ragnarok” oraz „Strażnicy Galaktyki”, ten zapewne polubi najnowszy film MCU pod tytułem „Thor: Miłość i grom”. Splecenie zwariowanej komedii z realnymi dramatami to ryzykowne działanie, a czy twórcom się udało, na to każdy musi odpowiedzieć sam.

Taika Waititi
‹Thor: Miłość i grom›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułThor: Miłość i grom
Tytuł oryginalnyThor: Love and Thunder
Dystrybutor Disney
Data premiery8 lipca 2022
ReżyseriaTaika Waititi
ZdjęciaBarry Baz Idoine
Scenariusz
ObsadaChris Hemsworth, Natalie Portman, Christian Bale, Tessa Thompson, Taika Waititi, Russell Crowe, Jaimie Alexander, Chris Pratt
MuzykaMichael Giacchino, Nami Melumad
Rok produkcji2022
Kraj produkcjiUSA
CyklMarvel Cinematic Universe, Thor
Czas trwania118
Gatunekakcja, fantasy, przygodowy
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
W „Ragnaroku” oprócz wariackich dowcipów („To mój kolega z pracy!”) mieliśmy tematy ponure: śmierć Odyna, zagłada Asgardu. W nowej części jest podobnie: choroba nowotworowa oraz tragedia osieroconego ojca są równoważone humorem. Przy czym zapewne dla części widzów będzie to faktycznie równoważenie, a dla części – niedopuszczalne mieszanie slapsticku z dramatem. Można zaryzykować stwierdzenie, że „Miłość i grom” to najbardziej kontrowersyjny z filmów Marvela.
Film zaczyna się sceną walki na obcej planecie, która jest prowadzona w nonszalanckim stylu Thora (patrz pierwsza scena „Mrocznego świata”) i zarazem w stylu Strażników: rockowa muzyka, skórzane kurtki. Komediowość jest potem pociągnięta w motywie relacji Thora ze swoją byłą… bronią, którą kocha chyba równie mocno, co byłą dziewczynę i boi się, że Stormbreaker może być zazdrosny. Tak: Mjolnir powraca i Jane też – co zresztą było widać w zwiastunie. Natalie Portman ma tym razem nieco więcej do zagrania w porównaniu z „Mrocznym światem” (jej ostatnie pojawienie się), gdzie w wielu scenach równie dobrze można by ją zastąpić walizką. Komediowe elementy w większości są udane. Bardzo sympatycznie wypadł Nowy Asgard, z całym jego disneylandowym sznytem, no a Korg jest jak zwykle uroczy. Thor ma wzruszający tatuaż na plecach (choć scena jego rozebrania była nieco zbyt burleskowa).
Porządny film superbohaterski powinien zawierać odpowiedniego antagonistę. Tutaj, podobnie jak w Spider-Manie, przeciwnikiem jest ktoś, kogo motywację można zrozumieć. Na pustynnej planecie wyznawca mści się na swoim bóstwie za niewysłuchanie modłów i śmierć córeczki – a potem poprzysięga zabić wszystkich innych bogów. Tu pojawia się niezręczne pytanie, kim właściwie są w tym uniwersum bogowie (film oczywiście nie tyka żadnej z głównych religii ziemskich). Wolałam początkową interpretację z pierwszej i drugiej części przygód Thora, że wikińscy bogowie to po prostu przybysze z kosmosu, którym prymitywne plemiona oddawały cześć ze względu na ich supermoce, co zresztą było powiedziane wprost w każdym z tych filmów. Przy czym Gorr, ów zabójca, jest stylizowany na demonicznie wręcz złą postać – kogoś na kształt Mroku ze „Strażników marzeń”, nawet tak samo z cieni wyłaniają się potwory. A w sumie naprawdę jest to po prostu załamany ojciec i jego pragnienie zemsty nie jest niczym dziwnym.
Na koniec pytanie z tytułu recenzji: czy Thor to imię czy stanowisko? Bo dlaczego Jane przedstawia się jako „Potężna Thor” zamiast przybrać jakiś pseudonim typu „Smashing Scientist”? Trochę mi to zgrzytało. Jeden Thor na film to ilość całkowicie wystarczająca.
koniec
18 lipca 2022

Komentarze

15 VIII 2022   01:40:02

W mitologiach imię boga bywa tożsame z jego funkcją. Od imienia gromowładnego Peruna/Pieruna wywodzi się prawdopodobnie polskie słowo piorun. Od imienia Thor/Thonar pochodzi angielskie słowo thunder.

Indoeuropejscy bogowie burzy mieli nieraz swoje żeńskie odpowiedniczki (córki lub partnerki): Thor - Thrud, Perun - Peperunę. U Greków nie tylko Zeus rządził piorunem, ale także jego córka Atena mogła zsyłać burzę. Można więc uznać, że Thor to stanowisko bóstwa burzy. Nikt nie jest niezastąpiony :-)

15 VIII 2022   01:56:37

W MCU bogów można zabić. I rzeczywiście w mitologii nordyckiej bogowie są śmiertelni. Zachowywali wieczną młodość dzięki jabłkom Idunn. Przypominali w tym (wzorowane na nich) tolkienowskie elfy - nie starzeli się, ale można ich było zabić. Większość bogów zginie zresztą w walce podczas ostatecznej bitwy Ragnarok.

Długowieczni, ale śmiertelni byli tez wrogowie nordyckich bogów olbrzymi (Thursowie).

Inaczej jednak było u greckich bogów (tych z mitologii, nie MCU): dzięki ambrozji i nektarowi zachowywali nie tylko młodość, ale tez nie można było ich zabić. Bóg wojny Ares był wielokrotnie ranny, ale nie umierał. Nawet półbóg Achilles musiał zostać trafiony we wrażliwą piętę, żeby umrzeć w walce. Pewnie dlatego pokonanych przeciwników bogowie zrzucali w otchłań Tartaru, skąd nie można się było wydostać.

Odpowiednikiem olbrzymów w mitologii greckiej byli tytani. Tytanowi Prometeuszowi odrastała wątroba pożerana przez sępa, z czego można wywnioskować, że też byli w zasadzie niezniszczalni.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 2. Elementy układanki zaczynają do siebie pasować
Marcin Mroziuk

19 IV 2024

Z jednej strony trudno nam zachować powagę, gdy obserwujemy, jak bardzo zachowanie Lucy nie pasuje do zwyczajów i warunków panujących na powierzchni. Z drugiej strony w miarę rozwoju wydarzeń wygląda na to, że właśnie ta młoda kobieta ma szansę wykonać z powodzeniem misję, która na pierwszy rzut oka jest ponad jej siły.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Odcięta głowa Jima Clarka
Sebastian Chosiński

17 IV 2024

Niby powinny cieszyć nas wielkie sukcesy odnoszone przez polskich artystów poza granicami kraju. A powieść Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” bez wątpienia taki sukces odniosła. Tyle że to sukces bardzo gorzki: po pierwsze – książka była typowym przejawem literatury socrealistycznej, po drugie – nie uchroniła autora przed rozstrzelaniem przez NKWD. Cztery dekady po jego śmierci na jej podstawie powstał w sowieckim Tadżykistanie telewizyjny serial.

więcej »

Co nam w kinie gra: Perfect Days
Kamil Witek

16 IV 2024

„Proza życia według klozetowego dziada” może nie brzmi za zbyt chwytliwy filmowy tagline, ale Wimowi Wendersowi chyba coraz mniej zależy, aby jego filmy cechowały się przede wszystkim potencjałem na komercyjny sukces. Zresztą przepełnione nostalgią „Perfect Days” koresponduje całkiem nieźle z powoli podsumowującym swoją twórczość Niemcem, który jak wielu starych mistrzów, powoli zaczyna odchodzić do filmowego lamusa. Nie znaczy to jednak, że zasłużony reżyser żegna się z kinem. Tym bardziej że (...)

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Walka Thora z podwodnym Sauronem
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Jak ogień z wodą
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Grzebanie w czasie na nic ci zda się
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Spotkanie na pustkowiu
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Porozmawiajmy z innym mną
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Znałem twoją babcię
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Dolina Baztán: Inguma
— Sebastian Chosiński

Dolina Baztán: Tarttalo
— Sebastian Chosiński

Dolina Baztán: Basajaun
— Sebastian Chosiński

Kieślowszczyzna w pelerynce
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Tegoż autora

Po komiks marsz: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Po komiks marsz: Luty 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Weekendowa Bezsensja: Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (31)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

I gwiazdka z nieba nie pomoże, kiedy brak natchnienia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Tajemnica beczki z solą
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Serializacja MCU
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Półelfi łotrzyk w kanale burzowym
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Zwariowane studentki znów atakują
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Transformersy w krainie kucyków?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.