Klasyka kina radzieckiego: Kobieta z karabinem [Mażyt Biegalin „Pieśń o Manszuk” - recenzja]Esensja.pl Esensja.pl W drugiej połowie lat 60. XX wieku, po ślubie z aktorką Natalią Arinbasarową, Andriej Konczałowski mieszkał przez jakiś czas w Azji Środkowej. Jako reżyser i scenarzysta pracował wówczas w Kirgizji, Uzbekistanie i Kazachstanie. W ostatniej z wymienionej republik w wydatny sposób przyczynił się do realizacji opartego na autentycznych wydarzeniach dramatu wojennego Mażyta Biegalina „Pieśń o Manszuk”.
Klasyka kina radzieckiego: Kobieta z karabinem [Mażyt Biegalin „Pieśń o Manszuk” - recenzja]W drugiej połowie lat 60. XX wieku, po ślubie z aktorką Natalią Arinbasarową, Andriej Konczałowski mieszkał przez jakiś czas w Azji Środkowej. Jako reżyser i scenarzysta pracował wówczas w Kirgizji, Uzbekistanie i Kazachstanie. W ostatniej z wymienionej republik w wydatny sposób przyczynił się do realizacji opartego na autentycznych wydarzeniach dramatu wojennego Mażyta Biegalina „Pieśń o Manszuk”.
Mażyt Biegalin ‹Pieśń o Manszuk›EKSTRAKT: | 60% |
---|
WASZ EKSTRAKT: 0,0 % |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
| Tytuł | Pieśń o Manszuk | Tytuł oryginalny | Мәншүк туралы дастан [Песнь о Маншук] | Reżyseria | Mażyt Biegalin | Zdjęcia | Abiltaj Kastiejew | Scenariusz | Andriej Michałkow-Konczałowski | Obsada | Natalia Arinbasarowa, Nikita Michałkow, Iwan Ryżow, Wiktor Awdiuszko, Nurżuman Ichtymbajew, Jurij Sarancew, Farida Szaripowa, Olesia Iwanowa, Kauken Kenżetajew, Iwan Dmitrijew, Nikołaj Siergiejew, Eskendyr Umurzakow, Wiktor Bażenow, Stanisław Korieniew | Muzyka | Eduard Chagagortian | Rok produkcji | 1969 | Kraj produkcji | ZSRR | Czas trwania | 78 min | Gatunek | dramat, wojenny | Zobacz w | Kulturowskazie | Wyszukaj w | Skąpiec.pl | Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Przed paroma tygodniami w rubryce „East Side Story” pojawiła się recenzja kazachsko-białoruskiego dramatu wojennego „ Lato 1941 roku” (2022). Ten oparty na faktach film autorstwa Bekbołata Szekerowa opowiadał o losach Adiego Szaripowa – legendarnego partyzanta z czasów Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, który z pochodzenia był Kazachem. Jego seans przypomniał mi o innym, zbliżonym tematycznie obrazie, tyle że sprzed pół wieku. Chodzi o „Pieśń o Manszuk” – poetycką, mimo że rozgrywającą się w czasie wojny niemiecko-radzieckiej, opowieść o Manszuk Mametowej, pierwszej w Kraju Rad Kazaszce, która pośmiertnie uhonorowana została tytułem Bohatera Związku Radzieckiego. Autorem fabuły był, co ciekawe, ceniony już wówczas Andriej (Michałkow-)Konczałowski, mający na koncie wcześniejszą współpracę scenariuszową z Andriejem Tarkowskim („ Dziecko wojny”, 1962; „ Andriej Rublow”, 1966) oraz dwa wyreżyserowane przez siebie filmy („ Pierwszy nauczyciel”, 1965; „Historia Asi Kłaczinej, która kochała, lecz za mąż nie wyszła”, 1967). Podczas pracy nad adaptacją powieści Czingiza Ajtmatowa Konczałowski poznał Natalię Arinbasarową – młodziutką aktorkę kazachską o polskich korzeniach, która szybko została jego żoną. Małżeństwo nie przetrwało jednak długo i skończyło się tak samo, jak się zaczęło – na planie filmowym. Właśnie „Pieśni o Manszuk”, której scenariusz słynny Rosjanin miał stworzyć właśnie dla Natalii jako swoisty prezent pożegnalny. Pracował nad nim długo, bo prawie dwa lata (1967-1968), w tym czasie często kontaktował się z przybraną matką Manszuk Mametowej, Aminą, czytał pisane przez młodą żołnierkę listy do domu. Wszystko po to, aby filmowy portret kobiety był jak najbliższy rzeczywistości. Gotowy już tekst został oddany w ręce Mażyta Biegalina (1922-1978), reżysera, który miał szczęście, co nierzadko się zdarza, zetknąć się w czasie wojny ze swoją bohaterką. Poukładajmy jednak wszystko chronologicznie! Manszuk, choć była Kazaszką, urodziła się w Kirgizji w 1922 roku (była więc rówieśniczką Biegalina). Szybko została osierocona, ale miała to szczęście – w przeciwieństwie do dziesiątek tysięcy innych dzieci w Związku Radzieckim – że adoptowała ją inteligencka rodzina. Jej przybrany ojciec, Achmet Mametow, był nie tylko lekarzem, ale również działaczem politycznym i społecznym. W czasie wojny domowej w Rosji poparł autonomiczną Ałasz Ordę, czyli państwo kazachskie, które w sojuszu z „białymi” walczyło przeciwko „czerwonym”. W czasie Wielkiej Czystki ktoś sobie o tym przypomniał i Mametow został aresztowany, a następnie rozstrzelany. Rodzina długo nie miała żadnych informacji o jego losie. Manszuk tymczasem pracowała jako urzędniczka, była nawet sekretarzem zastępcy przewodniczącego Rady Komisarzy Ludowych sowieckiego Kazachstanu. Na tym stanowisku zastał ją wybuch wojny. W grudniu 1941 roku w Ałma-Acie przystąpiono do tworzenia 100 Samodzielnej Brygady Strzeleckiej i to do niej dziewięć miesięcy później dobrowolnie zgłosiła się Mametowa. Najpierw została pisarzem w sztabie, później sanitariuszką, wreszcie ukończyła kurs strzelców karabinów maszynowych, dzięki czemu skierowano ją – w stopniu sierżanta – bezpośrednio na front. Podobne przeżycia miał Mażyt Biegalin. Mieszkał w Ałma-Acie od dziewiątego roku życia, kiedy jego ojciec przeprowadził się do stolicy republiki w związku z objęciem redaktorstwa jednej z gazet. W 1941 roku powinien zacząć studia, ale zamiast tego zgłosił się do armii i trafił do tej samej jednostki, w której we wrześniu następnego roku znalazła się Manszuk. Po latach wspominał, że to właśnie w sztabie brygady miał okazję poznać przyszłą bohaterkę wojenną. Sam Mażyt długo nie powojował. W walkach pod Wielkimi Łukami stracił prawą rękę i został zdemobilizowany. Wtedy wpadł na pomysł, aby zacząć studia reżyserskie we Wszechzwiązkowym Państwowym Instytucie Kinematografii (WGIK). Ukończył je w 1948 roku. Początkowo został drugim reżyserem w „Mosfilmie”; w tej roli pojawił się na planach „Młodej Gwardii” (1948) Siergieja Gierasimowa i „Upadku Berlina” (1949) Micheila Cziaureliego. Pod koniec lat 40. wrócił do ojczyzny i otrzymał etat w wytwórni „Kazachfilm”. Jako samodzielny twórca zadebiutował dramatem kołchozowym „To zdarzyło się w Szugle” (1955); później zrealizował jeszcze dramat biograficzno-historyczny o kazachskim pisarzu, historyku i etnografie Czokanie Walichanowie (1835-1865) „Jego czas nadejdzie” (1957), komedię „Powrót na ziemię” (1959), melodramat „Ślady znikają za horyzontem” (1964) i oparty na motywach powieści Aleksandra Beka „Szosa Wołokołamska” wojenny obraz „Za nami Moskwa” (1967). Niedługo po jego premierze zabrał się do pracy nad „Pieśnią o Manszuk”. Gotowy film po raz pierwszy pokazano w Moskwie w październiku 1970 roku. Opowiada on o ostatnich tygodniach życia Manszuk Mametowej (w tej roli wspomniana już wcześniej Natalia Arinbasarowa – patrz: „ Pierwszy nauczyciel”, „ Dżamila”), dwudziestojednoletniej dziewczyny, która mając możliwość wyboru bezpiecznej pracy w sztabie na tyłach frontu, postanowiła zaryzykować własnym życiem, byle tylko bić się z Niemcami. Poznajemy ją w momencie, kiedy jej jednostka musi wycofać się z powodu hitlerowskiego kontrnatarcia, a ona sama zostaje zmuszona do pozostawienia swojego karabinu. W efekcie zostaje odesłana ciężarówką na tyły, by poczekać na przydział nowej broni. W drodze poznaje bliżej sympatycznego lejtnanta-zwiadowcę Witalija Jeżowa (gra go młodszy brat Andrieja Konczałowskiego, dzisiaj znany przede wszystkim jako jeden z najzaciętszych propagandystów kremlowskich i piewca imperialnej Rosji Nikita Michałkow – vide „ Chodząc po Moskwie”, „ Swój wśród obcych, obcy wśród swoich”), który robi na niej takie wrażenie, że gdy dziewczyna trafia do dowództwa, prosi kapitana Iwana Samsonowa (Iwan Ryżow znany z „ Kaliny czerwonej” i „ Biały Bim Czarne Ucho”), aby przydzielił ją właśnie do grupy Jeżowa. Na to nie chce się jednak zgodzić pułkownik Władimir Maksimow (w którego wcielił się Iwan Dmitrijew – patrz: „ Syberiada”), przyjaciel przybranego ojca Manszuk, który przy okazji wypomina dziewczynie, że zgłosiła się do armii w tajemnicy przed matką, a teraz nie pisze nawet do niej listów. Mametowa jest jednak zdeterminowana i gotowa zrobić wszystko, nawet nie wykonać rozkazów przełożonych, aby tylko wrócić na front i znaleźć się ponownie u boku swoich kolegów z brygady strzeleckiej. Skupiając się na wąskim wycinku biografii Manszuk, Konczałowski i Biegalin nie mieli większych możliwości na zastosowanie rozmachu inscenizacyjnego, skupili się więc – i słusznie! – na budowaniu odpowiedniego nastroju. Stąd poetycki i nostalgiczno-balladowy charakter filmu, nawiązujący do wcześniejszych prac scenarzysty (zarówno tych samodzielnych, jak i zrealizowanych do spółki z Tarkowskim). Na pierwszym miejscu jest więc tytułowa bohaterka; wojna, choć oczywiście nader istotna, odgrywa tu rolę złowrogiego tła, co dodatkowo podkreśla lejtmotyw z szaloną kobietą snującą się po bitewnym pogorzelisku (zagrał ją żona reżysera, Olesia Iwanowa, znana chociażby z ekranizacji „ Idioty” Fiodora Dostojewskiego i komedii „ Trzydzieści trzy”). Między innymi dzięki takim zabiegom „Pieśń o Manszuk” daleka jest od propagandowego schematu panującego w tamtym czasie w kinie radzieckim. A to sprawia, że film da się i dzisiaj oglądnąć bez bólu.
|