Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Julian Sawicki
‹Krok›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKrok
Tytuł oryginalnyШаг
ReżyseriaJulian Sawicki
ZdjęciaMarsel Fachrutdinow
Scenariusz
ObsadaWładimir Mironow, Ratmir Duzenow, Konstantin Iljin, Wadim Żusunbekow, Adłan Wisangirijew, Iwan Bołok, Temirbek Tokin, Żenys Omarow, Azamat Imanbajew, Aset Żantuganow, Dias Kubieszew, Anżelika Biełka
MuzykaAleksandr Nering, Kirył Sieriebriakow, Bogdan Bojew
Rok produkcji2018
Kraj produkcjiKazachstan
Czas trwania71 min
Gatunekdramat, sensacja
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

East Side Story: Od zguby tylko jeden krok
[Julian Sawicki „Krok” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
W światku kinematograficznym nigdy nie brakowało ambitnych amatorów, którzy za niewielkie pieniądze realizowali swoje marzenia o kręceniu filmu. Niektórzy z nich zostawali w przyszłości nawet zawodowymi reżyserami i robili wielkie kariery. Czy jest ona pisana także mieszkającemu w kazachskiej Astanie Julianowi Sawickiemu? Po oglądnięciu dramatu sensacyjnego „Krok” nie sposób udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Co – z punktu widzenia twórcy – wcale nie jest taką złą wiadomością.

Sebastian Chosiński

East Side Story: Od zguby tylko jeden krok
[Julian Sawicki „Krok” - recenzja]

W światku kinematograficznym nigdy nie brakowało ambitnych amatorów, którzy za niewielkie pieniądze realizowali swoje marzenia o kręceniu filmu. Niektórzy z nich zostawali w przyszłości nawet zawodowymi reżyserami i robili wielkie kariery. Czy jest ona pisana także mieszkającemu w kazachskiej Astanie Julianowi Sawickiemu? Po oglądnięciu dramatu sensacyjnego „Krok” nie sposób udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Co – z punktu widzenia twórcy – wcale nie jest taką złą wiadomością.

Julian Sawicki
‹Krok›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKrok
Tytuł oryginalnyШаг
ReżyseriaJulian Sawicki
ZdjęciaMarsel Fachrutdinow
Scenariusz
ObsadaWładimir Mironow, Ratmir Duzenow, Konstantin Iljin, Wadim Żusunbekow, Adłan Wisangirijew, Iwan Bołok, Temirbek Tokin, Żenys Omarow, Azamat Imanbajew, Aset Żantuganow, Dias Kubieszew, Anżelika Biełka
MuzykaAleksandr Nering, Kirył Sieriebriakow, Bogdan Bojew
Rok produkcji2018
Kraj produkcjiKazachstan
Czas trwania71 min
Gatunekdramat, sensacja
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
To oczywiście pewne uproszczenie, ale wcale nie tak dalekie od prawdy. W każdym razie można odnieść wrażenie, że kazachska kinematografia ma dwa ulubione tematy: chwalebną przeszłość ludów Wielkiego Stepu oraz porachunki gangsterskie, które stały się codziennością tej postsowieckiej republiki w latach 90. ubiegłego wieku. Z jakiegoś jednak powodu opowiadające o sprzedajnych gliniarzach, skorumpowanych politykach i biznesmenach dorabiających się na nieczystych interesach, powstają w tym kraju po dziś dzień. Wystarczy wspomnieć „Drugą stronę” (2009) Kuata Isajewa, „Lavé” (2009) Anuara Rajbajewa, „Pętlę” (2013) Mirasa Toleuchanowa, a nade wszystko dramaty sensacyjne regularnie kręcone przez Akana Satajewa: „Rekieter 1-2” (2007, 2015), „Likwidator” (2011) oraz „Biznesmeni” (2018). W 2017 roku do tego grona dołączył „Krok” Juliana Sawickiego.
Czy autor ma korzenie polskie? Na to wskazywałoby nazwisko. W Kazachstanie nie byłoby to zresztą nic zaskakującego, biorąc pod uwagę, ilu naszych rodaków zostało zesłanych do tego kraju przez Józefa Stalina w czasie drugiej wojny światowej. Problem w tym, że trudno na temat Sawickiego znaleźć jakiekolwiek wiarygodne informacje. Nie jest bowiem zawodowym kinematografistą, a jedynie amatorem, który dla realizacji swoich marzeń o kręceniu filmów założył nawet prywatną firmę producencką – Akmoła Media (szyld wziął się od nazwy stolicy Kazachstanu, która obowiązywała w latach 90., zanim przechrzczono ją na Astanę, następnie na Nur-Sułtan i – we wrześniu tego roku – ponownie na Astanę). A zaraz potem skrzyknął kumpli i znajomych, aby pomogli mu w pracy nad pełnometrażowym debiutem. Sawicki miał bowiem, jak się okazało, rozmach. I słusznie: jeśli spadać, to z wysokiego konia. Właśnie: czy spadł?
Jedno jest pewne: arcydzieła nie stworzył. Zresztą, choć historia zna takie przypadki (vide początkujący George Lucas czy Robert Rodriguez), było to jednak – przynajmniej w realiach kazachskich – mało realne. Nie da się mimo wszystko zaprzeczyć temu, że Sawicki zrobił wszystko, co było możliwe, aby jego na poły amatorski film był na jak najwyższym poziomie (zarówno technicznym, jak i aktorskim). Scenariusz napisał sam, ale pomogli mu w tym odtwórcy głównych ról: Władimir Mironow (wcielający się w Mirona), Ratmir Duzenow (jego przyjaciel Rapira) oraz Konstantin Iljin (ich kompan Kostia, nazywany też „Kosem”). Co rodzi podejrzenia, że fabuła w dużej mierze powstawała wprost na planie filmowym, a dialogi były w niemałym stopniu improwizowane. Zdarzało się to nawet wielkim mistrzom, więc czemu miałby tego nie zrobić amator-entuzjasta.
Akcja rozgrywa się współcześnie w Astanie (kiedy obraz powstawał, miasto nie zostało jeszcze przemianowane na Nur-Sułtan). Rosjanin Miron i Kazach Rapira są przyjaciółmi, których łączą przede wszystkim wspólne interesy. Jakie – trudno powiedzieć. Musi to być jednak coś ważnego, jeżeli są gotowi wskoczyć za sobą w ogień. Podobnie zresztą jak za Kostią, na wezwanie którego, kiedy popada w tarapaty, ruszają bezzwłocznie. Jak się okazuje, „Kos” zwrócił uwagę jakimś młodzieniaszkom w luksusowym wozie, którzy postanowili go za to przykładnie ukarać. Niewiele brakowało, by doszło do potężnej bijatyki, gdyby nie pojawił się Wadim (w tej roli Wadim Żusunbekow) – „przełożony” młodych-gniewnych, a prywatnie – dobry znajomy Konstantina. Jak widać, w astańskim półświatku znają się niemal wszyscy. Ale w końcu jeżeli od lat obracają się w tym samym środowisku…
Miron i Rapira, uradowani faktem, że nie trzeba było brudzić sobie rąk, postanawiają zabawić się wieczorem. Kazach proponuje lokal, w którym jest już jego dziewczyna Anżelika (Anżelika Biełka). Pech chce, że towarzyszy jej skory do awantur Azamat (Azamat Imanbajew). W czasie bójki Rapira wali go z główki, co sprawia, że mężczyzna traci przytomność i po wylądowaniu w szpitalu zapada w śpiączkę. Na nieszczęście przyjaciół poszkodowany jest krewnym wpływowego biznesmena Askara (Temirbek Tokin), który nie ma zamiaru odpuścić, dopóki nie dokona zemsty. Zadanie doprowadzenia do niego odpowiedzialnych za zdarzenie dostaje… Wadim. I tak zostaje wywołany efekt domina. Wadim bowiem postanawia nacisnąć na Kostię. I nie są to wcale przyjacielskie prośby. Z Askarem bowiem nie ma żartów. Wydać swoim „żołnierzem” rozkaz zabicia kogoś – to dla niego jak splunąć.
Zdając sobie sprawę z zagrożenia, jakie zawisło nad ich głowami, Miron i Rapira wyjeżdżają z Astany. Wiedzą jednak, że Askar i Wadim mają swoje bezwzględne metody; wystarczy, że przyduszą Anżelikę bądź Kostię. Ktoś w końcu pęknie i powie coś, co doprowadzi bandytów do nich. Jedynym możliwym ratunkiem wydaje się Aleksiej (Iwan Bołok), kumpel Mirona z lat szkolnych. Jego nikt nie zna. U niego można więc znaleźć bezpieczną przystań. Ale czy na pewno? „Krok” to klasyczny gangsterski dramat sensacyjny, tyleż zawdzięczający twórczości Kazacha Akana Satajewa, co Rosjanina Jurija Bykowa. W domyśle miał to być zatem mocne kino dla twardych facetów. Co wyszło z tych zamierzeń? Pół-amatorskie kino dla nieco mniejszych twardzieli. Od strony fabularnej jest wszystko to, co w takiej opowieści być powinno, tyle że wszystko przedstawione zostało w sposób mało zajmujący i słabo angażujący widza. Julianowi Sawickiemu zwyczajnie zabrakło talentu inscenizacyjnego, a swoje zrobił też minimalny budżet. Jeśli chcemy więc przykładać do „Kroku” miarę profesjonalną – film na pewno nie obroni się. Ale jeżeli potraktujemy go jako amatorską zabawę kumpli – będziemy mogli przynajmniej docenić ich zapał.
koniec
4 grudnia 2022

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 2. Elementy układanki zaczynają do siebie pasować
Marcin Mroziuk

19 IV 2024

Z jednej strony trudno nam zachować powagę, gdy obserwujemy, jak bardzo zachowanie Lucy nie pasuje do zwyczajów i warunków panujących na powierzchni. Z drugiej strony w miarę rozwoju wydarzeń wygląda na to, że właśnie ta młoda kobieta ma szansę wykonać z powodzeniem misję, która na pierwszy rzut oka jest ponad jej siły.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Odcięta głowa Jima Clarka
Sebastian Chosiński

17 IV 2024

Niby powinny cieszyć nas wielkie sukcesy odnoszone przez polskich artystów poza granicami kraju. A powieść Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” bez wątpienia taki sukces odniosła. Tyle że to sukces bardzo gorzki: po pierwsze – książka była typowym przejawem literatury socrealistycznej, po drugie – nie uchroniła autora przed rozstrzelaniem przez NKWD. Cztery dekady po jego śmierci na jej podstawie powstał w sowieckim Tadżykistanie telewizyjny serial.

więcej »

Co nam w kinie gra: Perfect Days
Kamil Witek

16 IV 2024

„Proza życia według klozetowego dziada” może nie brzmi za zbyt chwytliwy filmowy tagline, ale Wimowi Wendersowi chyba coraz mniej zależy, aby jego filmy cechowały się przede wszystkim potencjałem na komercyjny sukces. Zresztą przepełnione nostalgią „Perfect Days” koresponduje całkiem nieźle z powoli podsumowującym swoją twórczość Niemcem, który jak wielu starych mistrzów, powoli zaczyna odchodzić do filmowego lamusa. Nie znaczy to jednak, że zasłużony reżyser żegna się z kinem. Tym bardziej że (...)

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.