Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 16 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Gary Ross
‹Niepokonany Seabiscuit›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNiepokonany Seabiscuit
Tytuł oryginalnySeabiscuit
Data premiery9 stycznia 2004
ReżyseriaGary Ross
ZdjęciaJohn Schwartzman
Scenariusz
ObsadaTobey Maguire, William H. Macy, Jeff Bridges, Chris Cooper, Elizabeth Banks
MuzykaRandy Newman
Rok produkcji2003
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania141 min
WWW
Gatunekdramat, obyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

NieKOŃcząca się opowieść
[Gary Ross „Niepokonany Seabiscuit” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Poza dłużyznami trudno się jednak do czegokolwiek przyczepić. Reżyserowi udała się rzecz rzadka. Zrobił przypowieść ku pokrzepieniu serc, nie epatując przy tym tanim sentymentalizmem. Ross pokazuje tragedie bohaterów z perspektywy beznamiętnie przyglądającego się obserwatora, nie rozckliwia się zanadto, potrafi nagle urwać w momencie, w którym przeważająca część jego kolegów zdecydowałaby się raczej na eskalację bólu i cierpienia. Niespieszna, wręcz staroświecka narracja tylko mu w tych scenach pomaga.

Piotr Dobry

NieKOŃcząca się opowieść
[Gary Ross „Niepokonany Seabiscuit” - recenzja]

Poza dłużyznami trudno się jednak do czegokolwiek przyczepić. Reżyserowi udała się rzecz rzadka. Zrobił przypowieść ku pokrzepieniu serc, nie epatując przy tym tanim sentymentalizmem. Ross pokazuje tragedie bohaterów z perspektywy beznamiętnie przyglądającego się obserwatora, nie rozckliwia się zanadto, potrafi nagle urwać w momencie, w którym przeważająca część jego kolegów zdecydowałaby się raczej na eskalację bólu i cierpienia. Niespieszna, wręcz staroświecka narracja tylko mu w tych scenach pomaga.

Gary Ross
‹Niepokonany Seabiscuit›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNiepokonany Seabiscuit
Tytuł oryginalnySeabiscuit
Data premiery9 stycznia 2004
ReżyseriaGary Ross
ZdjęciaJohn Schwartzman
Scenariusz
ObsadaTobey Maguire, William H. Macy, Jeff Bridges, Chris Cooper, Elizabeth Banks
MuzykaRandy Newman
Rok produkcji2003
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania141 min
WWW
Gatunekdramat, obyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Skąd tytuł recenzji? Głównie stąd, iż proletariackie IQ młodego krytyka nie zdołało wygenerować czegoś bardziej oryginalnego. Na szczęście to nie jedyny powód.
Niekończąca - gdyż "Niepokonany Seabiscuit" to kolejny odcinek ciągnącego się już latami cyklu "American Dream przedstawia: (...)". Tym razem jankesi wrzucili na ruszt prawdziwą historię z czasów Wielkiego Kryzysu. Oczywiście nie byliby sobą, gdyby nieco jej nie pokolorowali. Film opowiada o losach trzech przegranych facetów - półślepego dżokeja (Maguire), biznesmena-bankruta nie mogącego pogodzić się ze śmiercią syna (Bridges) oraz starego, schorowanego zaklinacza koni, który nie potrafi znaleźć dla siebie miejsca w nowej rzeczywistości (Cooper). W życie każdego z bohaterów niespodziewanie wkracza tytułowy Seabiscuit - pozornie leniwa szkapa i "loser" równy im - a w rzeczywistości wybitny, nie odkryty talent, Niki Lauda wyścigów konnych. Upadły tercet dostaje drugą szansę. Wraz z Seabiscuitem na nowo nadciąga dawno już porzucona wola walki i wiara w możliwość rekonstrukcji honoru, tudzież szacunku do własnego "ja".
I niekończąca - albowiem film jest zdecydowanie przydługi. Twórcy nie ustrzegli się niestety typowego dla takich opowiastek schematu: sukces-porażka-sukces-porażka-sukces-itd., jak i podobnie sztampowej linii fabularnej (tu: perypetie postaci-wyścigi-perypetie-wyścigi-i_tak_w_kółko). W rezultacie ze 141 minut całości można by spokojnie z pół godziny wyciąć, zyskałby na tym i widz, i sam obraz.
Poza dłużyznami trudno się jednak do czegokolwiek przyczepić. Reżyserowi udała się rzecz rzadka. Zrobił przypowieść ku pokrzepieniu serc, nie epatując przy tym tanim sentymentalizmem. Ross pokazuje tragedie bohaterów z perspektywy beznamiętnie przyglądającego się obserwatora, nie rozckliwia się zanadto, potrafi nagle urwać w momencie, w którym przeważająca część jego kolegów zdecydowałaby się raczej na eskalację bólu i cierpienia. Niespieszna, wręcz staroświecka narracja tylko mu w tych scenach pomaga. Te powolne tempo odbija sobie zresztą przy obrazowaniu wyścigów, i to z nawiązką. Zdjęcia, dźwięk, montaż - gdy konie ruszają z kopyta - wszystko perfekcyjnie ze sobą współgra. Szkoda tylko, że jedna piąta taśmy poszła na kopiowanie wcześniejszych ujęć - nawet największe emocje, jeśli serwowane zbyt natarczywie, w końcu przecież zaczną nużyć. W efekcie najbardziej ekscytuje nie gonitwa finałowa, a przedostatnia, co z pewnością nie było celowym zamierzeniem autorów.
Ekscytują też kreacje aktorskie i to nie wiem czy nie mocniej od samych wyścigów. Nieczęsto zdarza się oglądać cztery równorzędnie dobre role w jednym filmie. Dwie maksymalnie oszczędne w środkach, wygrane jakby bez najmniejszego wysiłku, fascynujące naturalnością (Bridges i Cooper wielkimi aktorami są). I dwie niezwykle ekspresyjne, sugestywne, ale bez cienia pretensjonalności (Maguire i William H. Macy jako ekscentryczny spiker radiowy - ci dwaj także wielkimi aktorami są, żeby nie było...). Każdy z tej czwórki mógłby być nominowany do Oscara. Żaden nominacji nie dostał. Dostał za to sam film. Czy słusznie? Chyba jednak nie. Wiele dobrego można o nim rzec, ale koniec końców, to tylko familijny, dość klasycznie skrojony dramat o afirmacji życia i spełnianiu amerykańskiego snu. Zaraz, zaraz, amerykańskiego snu? No tak, to już wiadomo skąd ta... That′s all folks!
koniec
1 lutego 2004

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Co nam w kinie gra: Perfect Days
Kamil Witek

16 IV 2024

„Proza życia według klozetowego dziada” może nie brzmi za zbyt chwytliwy filmowy tagline, ale Wimowi Wendersowi chyba coraz mniej zależy, aby jego filmy cechowały się przede wszystkim potencjałem na komercyjny sukces. Zresztą przepełnione nostalgią „Perfect Days” koresponduje całkiem nieźle z powoli podsumowującym swoją twórczość Niemcem, który jak wielu starych mistrzów, powoli zaczyna odchodzić do filmowego lamusa. Nie znaczy to jednak, że zasłużony reżyser żegna się z kinem. Tym bardziej że (...)

więcej »

Fallout: Odc. 1. Odkrywanie realiów zniszczonego świata
Marcin Mroziuk

15 IV 2024

Po obejrzeniu pierwszego odcinka z jednej strony możemy poczuć się zafascynowani wizją postapokaliptycznego świata, w którym funkcjonują bardzo zróżnicowane, mocno od siebie odizolowane społeczności, z drugiej strony trudno nie ulec lekkiej dezorientacji, gdyż na razie brakuje jeszcze połączenia pomiędzy poszczególnymi wątkami.

więcej »

East Side Story: Wielkie bohaterstwo małych ludzi
Sebastian Chosiński

14 IV 2024

Nie trzeba być żołnierzem w mundurze generalskim, aby dokonywać czynów wielkich. Nie trzeba mieć w ręku karabinu czy sterów czołgu. Niekiedy wystarczy prawdziwa, a nie jedynie deklarowana miłość bliźniego, względnie – zwykła ludzka przyzwoitość. W to właśnie byli „uzbrojeni” mieszkańcy gruzińskiej wsi Shindisi, którzy w sierpniu 2008 roku ratowali swoich rannych żołnierzy przed zemstą Rosjan. O tym opowiada dramat wojenny Dita Cincadzego.

więcej »

Polecamy

Wilkołaki wciąż modne

Z filmu wyjęte:

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Z wątrobą na dłoni
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Esensja ogląda: Wrzesień 2012 (DVD)
— Sebastian Chosiński, Miłosz Cybowski, Karolina Ćwiek-Rogalska, Anna Kańtoch, Mateusz Kowalski, Jarosław Loretz, Daniel Markiewicz, Konrad Wągrowski

Gaga u Bilala
— Mateusz Kowalski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.