Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Paul Haggis
‹W dolinie Elah›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułW dolinie Elah
Tytuł oryginalnyIn the Valley of Elah
Dystrybutor Monolith Plus
Data premiery9 maja 2008
ReżyseriaPaul Haggis
ZdjęciaRoger Deakins
Scenariusz
ObsadaTommy Lee Jones, Charlize Theron, James Franco, Susan Sarandon, Josh Brolin, Jason Patric, Jonathan Tucker, Rick Gonzalez, Frances Fisher, Brad Henke, Brent Briscoe
MuzykaMark Isham
Rok produkcji2007
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania121 min
WWW
Gatunekdramat, wojenny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Dawid i Goliat
[Paul Haggis „W dolinie Elah” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Wszyscy znamy tę przypowieść. W dolinie Elah spotkały się armie Izraelitów i Filistynów. Żeby nie prowadzić długiej i wyniszczającej walki, okupujący Ziemię Świętą Filistyni zaproponowali pojedynek przedstawicieli obydwu stron. Siejącego postrach giganta, Goliata, pokonał Dawid – przyszły król Izraela. Ten biblijny konflikt odmiennych wartości i dwojakiego stosunku do wiary stał się ukochanym przez kino toposem. Dziś sięgają po niego Amerykanie, gotowi do rozrachunku ze swoją najnowszą historią – jedenastym września oraz inwazją na Irak. Dochodzi jednak do zgrzytu, zwłaszcza w kontekście traumy związanej z działaniami wojennymi w Iraku, między współczesną moralnością a biblijnymi wzorcami. Najstarsze kulturowe alegorie przestały odpowiadać kształtowi dzisiejszej rzeczywistości.

Michał Walkiewicz

Dawid i Goliat
[Paul Haggis „W dolinie Elah” - recenzja]

Wszyscy znamy tę przypowieść. W dolinie Elah spotkały się armie Izraelitów i Filistynów. Żeby nie prowadzić długiej i wyniszczającej walki, okupujący Ziemię Świętą Filistyni zaproponowali pojedynek przedstawicieli obydwu stron. Siejącego postrach giganta, Goliata, pokonał Dawid – przyszły król Izraela. Ten biblijny konflikt odmiennych wartości i dwojakiego stosunku do wiary stał się ukochanym przez kino toposem. Dziś sięgają po niego Amerykanie, gotowi do rozrachunku ze swoją najnowszą historią – jedenastym września oraz inwazją na Irak. Dochodzi jednak do zgrzytu, zwłaszcza w kontekście traumy związanej z działaniami wojennymi w Iraku, między współczesną moralnością a biblijnymi wzorcami. Najstarsze kulturowe alegorie przestały odpowiadać kształtowi dzisiejszej rzeczywistości.

Paul Haggis
‹W dolinie Elah›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułW dolinie Elah
Tytuł oryginalnyIn the Valley of Elah
Dystrybutor Monolith Plus
Data premiery9 maja 2008
ReżyseriaPaul Haggis
ZdjęciaRoger Deakins
Scenariusz
ObsadaTommy Lee Jones, Charlize Theron, James Franco, Susan Sarandon, Josh Brolin, Jason Patric, Jonathan Tucker, Rick Gonzalez, Frances Fisher, Brad Henke, Brent Briscoe
MuzykaMark Isham
Rok produkcji2007
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania121 min
WWW
Gatunekdramat, wojenny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
„Historia Dawida jest prawdziwa, znajduje się nawet w Koranie” – przekonuje weteran Hank Deerfield. Od śmierci jego pierworodnego syna, który zginął podczas ćwiczeń wojskowych, upłynęło dziesięć lat. Drugi syn wrócił z Iraku i przepadł jak kamień w wodę, podobno zdezerterował. Wszelkie ślady wskazują jednak na to, że został zamordowany. Hank rozpoczyna prywatne śledztwo. Szuka, drąży, zadaje niewygodne pytania, rekonstruuje ostatnie dni zaginionego. W międzyczasie przejeżdża obok domu z amerykańską flagą wywieszoną odwrotnie. To międzynarodowy symbol zagrożenia, o czym nie wiedział Salwadorczyk, który zawiesił sztandar. Hank jest patriotą i konserwatystą, więc oprócz tego, że zapobiegł nieporozumieniu i powiesił flagę jak należy, to jeszcze wyjaśnił przyjezdnemu, jak o nią dbać. Tak robią ludzie czynu i niezachwianych przekonań, którzy wierzą w demokrację, a także biblijne domknięcie i uczciwość świata. Ci, którzy mają pewność, że jeden człowiek jest w stanie coś zmienić.
Staremu Testamentowi nie daje za to wiary Emily Sanders, policyjny detektyw, która pomaga Hankowi w śledztwie. Trafia w sam środek strefy, gdzie przecinają się interesy wojska i policji. Armia tuszuje sprawę, a funkcjonariusze są zadowoleni, że przypadek nie podpada pod ich jurysdykcję. Motywacja Emily staje się wypadkową współczucia dla Hanka i społecznej odpowiedzialności, ale jest też podszyta czymś głębszym: potrzebą egzystencjalnych zapasów z siłą, która ją przerasta. Hank jest uczciwy, jego pobudki są jasne, poza tym stawia w centrum rodzinę. Dla środowiska, w którym obraca się pani detektyw, podobny układ rzadko można nazwać normą. Kobieta nie ma złudzeń co do przebiegu śledztwa, chce jedynie, żeby wygrała sprawiedliwość.
Relacja między bohaterami (doskonale zagrana przez duet Theron – Lee Jones) „nakręca” film, nadaje mu sens i to w niej należy szukać rozliczeniowego charakteru fabuły. Pokonanie Goliata wymaga sforsowania muru milczenia postawionego przez armię i dokończenia śledztwa. Prawda jednak okazuje się przeciwnikiem o wiele potężniejszym, bo za jednym zamachem miażdżącym duszę i patriotyczną godność. Wydaje się, że amerykańskie kino dorosło do podobnych wniosków, albo nauczone wietnamskim doświadczeniem od dekad było na nie gotowe. U Haggisa erozja konserwatywnej mentalności wypada przekonująco. Amerykańskie symbole przestają być orężem nieuzasadnionego patosu, gdy zaczynają uzupełniać wizerunek bohatera. Mężczyzny, którego życie najpierw podporządkowane było wojsku, a później jego fundamentami były dzieci, które trzeba było wojsku podporządkować. Dynamika jego przemiany jest tu wartością samą w sobie i dobrze, że reżyser wychodzi od podstaw, pokazując metamorfozę kogoś, kto hołubi system, w ofiarę tego systemu, obdarzoną jednak świadomością. Film nie narzuca od początku jasnego pacyfistycznego stanowiska, ale dochodzi do niego na zasadzie przyczyna – skutek. Klarowność tego rozwiązania jest niewątpliwą zaletą scenariusza, a sam głos twórców w sprawie Iraku jest wyraźny. I tak wiadomo przecież, że widz doczeka się sceny, w której flaga przed domem Salwadorczyka znów znajdzie się w pierwotnym położeniu, tym razem za sprawą Hanka. Demokracja jest zagrożona. Ludzie są zagrożeni. I trzeba coś z tym zrobić.
Czasem Haggis miewa problemy z udźwignięciem swoich ambicji i staje się więźniem hollywoodzkich konwencji gatunkowych. Mnoży szablonowe sytuacje, a dalszy plan zasiewa jednowymiarowymi postaciami. Film, mimo iż dość jednoznaczny w swojej wymowie, jest o wiele ciekawszy niż „Miasto gniewu” tegoż reżysera (przypomnijmy, nagrodzone Oscarem za najlepszy film). Źle by się stało, gdyby publiczność zapamiętała go jako kolejną, antybushowską agitkę. W amerykańskiej dolinie Elah współczesny Dawid oddaje syna, żeby walczył za swój kraj, bo wierzy nie tyle w słuszność zbrojnej interwencji, co w patriotyczny obowiązek. W obliczu późniejszej konfrontacji z potężną Armią, która zawłaszcza, deprawuje i niszczy, nie ma skąd czerpać wewnętrznej siły. Dzisiejszego Goliata zaś trudno celnie ugodzić, bo jego monstrualna masa rozłożyła się na ciała wielu ludzi, tworzących skomplikowane i hierarchiczne struktury organizacyjne. Każde ciało przed kimś odpowiada, kogoś się boi i komuś jest posłuszne.
koniec
10 maja 2008

Komentarze

14 XII 2009   16:03:36

bleeeee...
bleeeee...
bleeeee...
he heee...

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 2. Elementy układanki zaczynają do siebie pasować
Marcin Mroziuk

19 IV 2024

Z jednej strony trudno nam zachować powagę, gdy obserwujemy, jak bardzo zachowanie Lucy nie pasuje do zwyczajów i warunków panujących na powierzchni. Z drugiej strony w miarę rozwoju wydarzeń wygląda na to, że właśnie ta młoda kobieta ma szansę wykonać z powodzeniem misję, która na pierwszy rzut oka jest ponad jej siły.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Odcięta głowa Jima Clarka
Sebastian Chosiński

17 IV 2024

Niby powinny cieszyć nas wielkie sukcesy odnoszone przez polskich artystów poza granicami kraju. A powieść Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” bez wątpienia taki sukces odniosła. Tyle że to sukces bardzo gorzki: po pierwsze – książka była typowym przejawem literatury socrealistycznej, po drugie – nie uchroniła autora przed rozstrzelaniem przez NKWD. Cztery dekady po jego śmierci na jej podstawie powstał w sowieckim Tadżykistanie telewizyjny serial.

więcej »

Co nam w kinie gra: Perfect Days
Kamil Witek

16 IV 2024

„Proza życia według klozetowego dziada” może nie brzmi za zbyt chwytliwy filmowy tagline, ale Wimowi Wendersowi chyba coraz mniej zależy, aby jego filmy cechowały się przede wszystkim potencjałem na komercyjny sukces. Zresztą przepełnione nostalgią „Perfect Days” koresponduje całkiem nieźle z powoli podsumowującym swoją twórczość Niemcem, który jak wielu starych mistrzów, powoli zaczyna odchodzić do filmowego lamusa. Nie znaczy to jednak, że zasłużony reżyser żegna się z kinem. Tym bardziej że (...)

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

SPF – Subiektywny Przegląd Filmów (18)
— Konrad Wągrowski

Czystka etniczna
— Urszula Lipińska

Zasada domina
— Ewa Drab

Tegoż autora

Cień Byrona
— Michał Walkiewicz

Prawda czasu, prawda ekranu
— Michał Walkiewicz

Hołd zbyt oczywisty
— Michał Walkiewicz

Życzenia noworoczne
— Michał Walkiewicz

Z pamiętnika ośmioletniego Krzysia. Camerimage 2007.
— Michał Walkiewicz

Jubileusz Lary Croft: Lubię wracać tam, gdzie byłem już…
— Michał Walkiewicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.