Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Andres Puustusmaa
‹18/14›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Tytuł18/14
Tytuł oryginalnyВосемнадцать / Четырнадцать
ReżyseriaAndres Puustusmaa
ZdjęciaJurij Rajski
Scenariusz
ObsadaStepan Balakszin, Staś Belozerow, Aleksander Bykowski, Siergiej Druzjak, Iwan Makarewicz, Iwan Martynow, Fiodor Bondarczuk, Leonid Gromow, Siergiej Garmasz, Aleksiej Guskow, Natalia Murina-Puustusmaa, Andres Puustusmaa, Bohdan Stupka
MuzykaDmitrij Janow
Rok produkcji2007
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania95 min
WWW
Gatunekhistoryczny, kryminał
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

East Side Story: Zbrodniarz w Carskim Siole
[Andres Puustusmaa „18/14” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Bohaterem historyczno-obyczajowego thrillera „18/14” Andresa Puustusmyy jest Carskosielskie Liceum, założone przez cara Aleksandra I Romanowa w 1810 roku, oraz jego uczniowie z pierwszego naboru, wśród których znalazł się m.in. słynny później rosyjski poeta Aleksander Siergiejewicz Puszkin. Film nie jest jednak opowieścią o jego młodości. Puszkin to tylko jeden z wielu chłopców, któremu przyjdzie zmierzyć się z „Duszegubcem” – maniakalnym mordercą, wybierającym sobie jako ofiary młode kobiety z Carskiego Sioła.

Sebastian Chosiński

East Side Story: Zbrodniarz w Carskim Siole
[Andres Puustusmaa „18/14” - recenzja]

Bohaterem historyczno-obyczajowego thrillera „18/14” Andresa Puustusmyy jest Carskosielskie Liceum, założone przez cara Aleksandra I Romanowa w 1810 roku, oraz jego uczniowie z pierwszego naboru, wśród których znalazł się m.in. słynny później rosyjski poeta Aleksander Siergiejewicz Puszkin. Film nie jest jednak opowieścią o jego młodości. Puszkin to tylko jeden z wielu chłopców, któremu przyjdzie zmierzyć się z „Duszegubcem” – maniakalnym mordercą, wybierającym sobie jako ofiary młode kobiety z Carskiego Sioła.

Andres Puustusmaa
‹18/14›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Tytuł18/14
Tytuł oryginalnyВосемнадцать / Четырнадцать
ReżyseriaAndres Puustusmaa
ZdjęciaJurij Rajski
Scenariusz
ObsadaStepan Balakszin, Staś Belozerow, Aleksander Bykowski, Siergiej Druzjak, Iwan Makarewicz, Iwan Martynow, Fiodor Bondarczuk, Leonid Gromow, Siergiej Garmasz, Aleksiej Guskow, Natalia Murina-Puustusmaa, Andres Puustusmaa, Bohdan Stupka
MuzykaDmitrij Janow
Rok produkcji2007
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania95 min
WWW
Gatunekhistoryczny, kryminał
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Andres Puustusmaa to niespełna czterdziestoletni aktor i reżyser, urodzony w estońskim Tallinie, ale wykształcony i od samego początku kariery pracujący w Rosji. Jego dokonania nie są, jak do tej pory, zbyt imponujące. Ma na koncie zaledwie kilka ról aktorskich i – nie licząc zrealizowanych dla telewizji trzech odcinków popularnego serialu sensacyjnego „Ubojnaja siła 6” – wyreżyserowane jedynie dwa filmy kinowe (nad trzecim właśnie pracuje). Tym większym zaskoczeniem mógł być fakt, że to właśnie jemu doświadczeni producenci, jakimi bezsprzecznie są Aleksandr Rodnjanski i Siergiej Mielkumow, zlecili nakręcenie filmu, który zapowiadał się na spory ekranowy hit. „18/14” był kinowym debiutem Estończyka, na dodatek opartym na scenariuszu innego debiutanta – Dmitrija Miropolskiego. Jakby tego było mało, w głównych rolach uczniów elitarnej szkoły pod Petersburgiem obsadzono również żółtodziobów w zawodzie. Większość z nich po raz pierwszy pojawiła się na ekranie; zaledwie dwóch miało wcześniej kontakt z kamerą, grając jednak tylko „ogonki”. Dla równowagi dorzucono im więc prawdziwą plejadę gwiazd współczesnego rosyjskiego kina w rolach dorosłych bohaterów. Jak się okazało, była to decyzja nad wyraz słuszna, gdyż aktorska młodzież wypadła co najwyżej… poprawnie. Dość powiedzieć, że żaden z początkujących artystów nie zagrał roli, która na dłużej pozostałaby w pamięci widza. A szkoda, gdyż wcielali się w postaci nieprzeciętne, o czym będzie jeszcze okazja wspomnieć.
Warto wyjaśnić tytuł filmu, ma on bowiem dwojakie znaczenie. W tym celu przyda się króciutki historyczny wstęp. Carskosielskie Liceum1) zostało powołane do życia specjalnym carskim ukazem 12 sierpnia 1810 roku. Miało być szkołą elitarną, kształcącą dzieci z wysoko urodzonych rodów, przysposabiając ich do późniejszej służby „Matuszce Rosji” – taka kuźnia talentów, przyszłych dowódców wojskowych i urzędników państwowych (na podobieństwo polskiego Collegium Nobilium, założonego przez księdza Stanisława Konarskiego w 1740 roku). Liceum otwarło swoje podwoje 19 października 1811 roku, przyjmując w pierwszym naborze trzydziestu chłopców. Nauka miała trwać sześć lat, dzieląc się na dwa trzyletnie kursy2). W tym czasie, jak zakładano, uczniowie mieli nie opuszczać szkoły, nawet po to, aby spotkać się ze swoimi rodzinami. Akcja filmu rozgrywa się właśnie na finiszu pierwszego kursu, a więc w roku… 1814. Uczniowie byli wówczas w różnym wieku: najstarszy z nich miał lat osiemnaście, najmłodszy natomiast – czternaście (stąd też „18/14”).
W historii Rosji był to okres niezwykle interesujący, ale również burzliwy. Dopiero co przegnano z kraju wojska napoleońskie, teraz zaś w odwecie Aleksander I dotarł ze swoją armią aż do Paryża. Zamiast jednak, jak powszechnie oczekiwano, dokonać srogiej zemsty na Francuzach, imperator okazał im swoją wspaniałomyślność i wyraził zgodę na powrót na tron francuski dynastii Burbonów. Z wielką wyrozumiałością odniósł się również do walczących u boku Napoleona Bonapartego Polaków, pozwalając im na powrót z bronią do Polski i dalszą służbę wojskową w armii rosyjskiej. Te gesty zyskały mu w Europie miano liberała, co było oczywistym nieporozumieniem, o czym zresztą sami Rosjanie przekonali się dość szybko. A jednak wirus wolnomyślicielstwa dotarł wówczas do Rosji i plenił się z zatrważającą prędkością; jednym z jego głównych rozsadników stali się między innymi właśnie bohaterowie filmu „18/14” – pierwsi uczniowie Carskosielskiego Liceum, którzy w przyszłości odegrają niebagatelną rolę w historii swojej ojczyzny.
Obraz Puustusmyy nie jest jednak tylko opowieścią o ich beztroskich szkolnych latach; scenarzysta postanowił bowiem przedstawić w tle intrygę typowo kryminalną. Oto wiosną 1814 roku, gdy cała Rosja święci triumf swego imperatora nad Cesarzem Francuzów, w Carskim Siole zamordowane zostają dwie młode kobiety: Nastasja była służką w pałacu, Awdotia natomiast – aktorką w miejscowym teatrze należącym do antypatycznego grafa Tołstoja (w tej roli Fiodor Bondarczuk, m.in. reżyser „9 kompanii”). Zabójca jest okrutny i bezlitosny, ponieważ swoim ofiarom… podcina gardła. Zbrodnie nie uchodzą uwadze stołecznej policji, dlatego też niebawem na miejscu tragedii pojawia się petersburski śledczy Borzjuk (którego gra Igor Czerniewicz). W pierwszej kolejności jego podejrzenia padają na Tołstoja oraz miejscowego lekarza, doktora Franza Pieszela (Igor Jacko) – obaj posiadają bowiem narzędzia, którymi mógłby posłużyć się zbrodniarz. Śledztwo, którego celem jest doprowadzenie do schwytania maniakalnego zabójcy, szybko przezwanego przez miejscowych „Duszegubcem”, rozgrywa się jednak na drugim planie. Na pierwszym obserwujemy natomiast codzienne życie uczniów elitarnego Liceum. Jako że szkoła jest raczej nietypową placówką oświatową, to i system nauczania musi być dostosowany do jej potrzeb. Liberalni wykładowcy starają się więc rozwijać zainteresowania uczniów, kładą nacisk na ich kreatywność, chętnie wymieniają z nimi poglądy. Nie unika tego nawet dyrektor Malinowski (kolejna niezła rola Bogdana Stupki), do którego domu chłopcy mają zawsze wolny wstęp.
Nie wszystkim się to jednak podoba. Opiekujący się szkołą z ramienia cara graf Arakczejew (Jurij Ickow), stara się temperować charaktery – zarówno uczniów, jak i wykładowców. W sukurs przychodzi mu los. Po niespodziewanej śmierci dyrektora Malinowskiego, Arakczejew powierza kierowanie placówką swemu zaufanemu – oschłemu służbiście, pułkownikowi Frołowowi (Aleksiej Guskow). Ten zaś stara się przykrócić swobodne obyczaje podopiecznych, którzy – nie dość, że pisują wiersze i gardłują na temat przyszłości Rosji (oczywiście demokratycznej) – to jeszcze w tajemnicy przed dorosłymi popijają alkohol, spotykają się z kobietami, nie stronią także od głupich żartów i kpin, których ofiarami padają inni koledzy, nauczyciele, a nawet sam imperator. Ale takie są prawa „durnej” młodości. „Żanno”, „Kjuchlja”, „Tosja”, „Miedwied’”, „Frant” i „Obiezjana” niczym się przecież nie różnią od swoich nastoletnich rówieśników. Arystokratyczne i szlacheckie pochodzenie nie odbiera im młodzieńczych cech. Nie ma się więc co dziwić, że – zaintrygowani dokonywanymi w ich najbliższym otoczeniu zbrodniami – postanawiają na własną rękę odnaleźć psychopatycznego mordercę. Mogą przy tym liczyć na cichą współpracę pracowników technicznych szkoły, bardzo przez uczniów lubianych Fomę (Leonid Gromow) oraz Sazonowa (którego gra Siergiej Garmasz, znany już czytelnikom „Esensji” z „12” Nikity Michałkowa, „Naszych” Dmitrija Mieschijewa, „72 metrów” Władimira Chotinienki oraz „Katynia” Andrzeja Wajdy), którzy zgodnie przymykają oczy na ich nocne eskapady.
Akcja filmu, jak twierdzą jego twórcy, oparta została na autentycznych wydarzeniach. Nie ma to jednak większego znaczenia. Jeśli bowiem mamy doszukiwać się plusów obrazu Puustusmyy, to wcale nie w intrydze kryminalnej, która potraktowana została po macoszemu. „18/14” interesujący jest z zupełnie innego powodu. Producenci nie pożałowali gotówki, z niezwykłą drobiazgowością oddano więc realia epoki. Film kręcono w oryginalnych plenerach i wnętrzach. Na ekranie można zatem podziwiać piękno Carskiego Sioła i jego wspaniałych barokowych pałaców i ogrodów. To jedna strona medalu; druga – to postaci, chłopcy, których charaktery ukształtowane zostały w ciągu sześciu lat nauki w imperatorskim Liceum, a którzy niebawem – choć na bardzo różne sposoby – spłacą swój dług wobec ojczyzny i cara. Warto więc rozszyfrować podane wcześniej pseudonimy. „Żanno” (którego gra Iwan Makarewicz) to Iwan Puszczin (1798-1859) – przyszły oficer i dekabrysta, w 1826 roku skazany najpierw na śmierć, a następnie na dożywotnią katorgę za próbę zamachu i usiłowanie zabójstwa cara. „Kjuchlja” (Iwan Martynow) to Wilhelm Küchelbecker (1797-1846) – Niemiec z pochodzenia, w przyszłości związany z dekabrystami poeta, któremu, podobnie jak Puszczinowi, kara śmierci zostanie zamieniona na zesłanie. „Tosja” (Aleksandr Bykowski) to Anton Delwig (1798-1831) – baron, przyszły poeta i wydawca, ale także urzędnik w ministerstwach finansów i spraw wewnętrznych. „Miedwied’” (Siergiej Druzjak) to Konstantin Danzas (1801-1870) – potomek kurlandzkiej szlachty, który w armii rosyjskiej dosłuży się stopnia generała-majora i będzie sekundantem Puszkina podczas jego ostatniego pojedynku (za co zresztą w 1837 roku trafi na trzy miesiące do Twierdzy Pietropawłowskiej). „Frant” (Stiepan Bałakszyn) to Aleksander Gorczakow (1798-1883) – w przyszłości dyplomata, minister spraw zagranicznych i ostatni kanclerz imperium. Wreszcie „Obiezjana” (Stas Biełozierow) to sam Aleksander Puszkin (1799-1837) – jeden z najwybitniejszych, obok Johanna Wolfganga Goethego, George’a Byrona i Adama Mickiewicza, poetów epoki Romantyzmu.
Puustusmaa starał się przedstawić, w jaki sposób carskosielska szkoła ukształtowała charaktery młodych szlachciców. Poniekąd chciał więc udzielić także odpowiedzi na pytania, skąd wzięło się zamiłowanie całej szóstki do literatury i ich – choć bardzo różnie pojmowana – miłość do ojczyzny. Na ile jest to obraz prawdziwy – trudno dociec. Puszkin na przykład wspomnienia o latach spędzonych w Carskim Siole zabrał ze sobą na zawsze do grobu, mimo że w niektórych ze swych dzieł sportretował przyjaciół z lat młodzieńczych. Nie da się jednak ukryć, że panująca w szkole, choć tylko do czasu, atmosfera swobodnej dyskusji i liberalne idee głoszone przez profesorów Kunicyna (którego gra Aleksandr Łykow) oraz Koszanskiego (Jewgienij Djatłow) musiały mieć wpływ na uczniów. A zwłaszcza, jak się okazało kilka lat później, na Iwana Puszczina i Wilhelma Küchelbeckera, którzy po opuszczeniu murów Liceum zwiążą się z rewolucjonistami, domagającymi się od caratu reform społecznych i ustanowienia konstytucji3). Puszkin natomiast za swoje antyabsolutystyczne przekonania i luźne związki z dekabrystami zapłaci kilkuletnią zsyłką na południe imperium (podczas której notabene napisze pierwsze trzy rozdziały „Eugeniusza Oniegina”).
Partie filmu przedstawiające codzienne życie uczniów Carskosielskiego Liceum nieodmiennie przywodzić będą na myśl „Stowarzyszenie Umarłych Poetów” Petera Weira. Z tą różnicą, że zamiast profesora Johna Keatinga, próbującego nauczyć swoich wychowanków przede wszystkim samodzielnego myślenia, zobaczymy Kunicyna i Koszanskiego, a miejsca Neila, Todda i ich przyjaciół zajmą Puszkin, Puszczin, Gorczakow i pozostali. Nad obydwoma filmami będzie się unosić ten sam poetycki duch, wzywający do buntu i niezgody na uświęcony tradycją porządek społeczny. Jedyną zasadniczą różnicą jest natomiast dorzucony przez estońskiego reżysera wątek sensacyjny. Dotarłszy do ostatniej sceny, można się jednak zastanawiać, czy był on w ogóle potrzebny? Motyw seryjnego zabójcy działającego w otoczeniu elitarnej szkoły zapowiadał się całkiem nieźle, ale co z tego, skoro nie został właściwie wykorzystany. Mniej więcej od połowy obrazu akcja zaczyna bowiem biec dwoma różnymi torami i choć w ostatnich sekwencjach oba tory zbiegają się z powrotem, rozwiązanie zagadki pozostawia ogromny niedosyt. Można nawet odnieść wrażenie, jakby ów morderca przez cały czas uwierał scenarzystę i reżysera – najpierw więc zepchnęli go daleko w cień, by w finale nagle wyciągnąć na światło dzienne. W efekcie film rozłazi się do tego stopnia, że nawet trudno ukryć szwy. Na pewno byłoby znacznie lepiej, gdyby Puustusmaa zdecydował się na jeden z dwóch głównych wątków i nakręcił albo dzieło (około)historyczne o młodości Puszkina i jego przyjaciół (z obowiązkowymi nawiązaniami do ich przyszłości), albo też klasyczny thriller psychologiczny. Ale wówczas musiałby położyć większy nacisk na przebieg śledztwa i zrezygnować z wielu obserwacji obyczajowych. Estończyk poszedł jednak drogą wielu postmodernistów, próbując ożenić wodę z ogniem. I choć stworzył film intrygujący, to jednak poniósł artystyczną porażkę. Widz z obrazu Puustusmyy – poza rolami Stupki, Garmasza i Bondarczuka – zapamięta bowiem przede wszystkim piękno Carskiego Sioła4). A chyba nie tylko na tym zależało twórcom „18/14”.
koniec
27 lipca 2008
1) Nazwa szkoły wzięła się od jej usytuowania. Car Aleksander I, fundator Liceum, chciał mieć je przez cały czas na oku, dlatego też oddał do jego dyspozycji jeden z budynków położonych na terenie Carskiego Sioła – słynnej rezydencji Romanowów, znajdującej się zaledwie 25 kilometrów od Petersburga. Budowę tego wspaniałego kompleksu pałacowo-parkowego rozpoczęła w pierwszej połowie XVIII wieku caryca Katarzyna I (żona Piotra Wielkiego). To właśnie w Carskim Siole kilkadziesiąt lat później (1755) córka Piotra, caryca Elżbieta, ostatecznie umieściła podarowaną Romanowom przez króla Prus Fryderyka Wilhelma I słynną Bursztynową Komnatę. Stamtąd w 1941 roku wywiozą ją Niemcy. Carskie Sioło stanie się również jednym z symboli upadku rządzącej Rosją przez trzy stulecia dynastii – tam bowiem zostanie umieszczona carska rodzina po rewolucji lutowej 1917 roku, stamtąd też bolszewicy wywiozą ją na rzeź do Jekaterynburga. Dzisiaj Carskie Sioło jest częścią miasta, które swe imię zawdzięcza… Puszkinowi.
2) W Liceum uczono przede wszystkim przedmiotów humanistycznych. Ale nie tylko… Uczniowie poznawali zagadnienia związane z religią, etyką, ekonomią polityczną, retoryką, historią, matematyką, fizyką i astronomią, geografią i statystyką. Poza językiem narodowym dodatkowo uczyli się łaciny, francuskiego i niemieckiego. Dbano również o ich rozwój manualny i fizyczny, kształcąc w rysunku, fechtunku, jeździe konnej i pływaniu.
3) Mowa tu oczywiście o powstaniu dekabrystów (od rosyjskiego słowa „diekabr’” – grudzień), które wybuchło 14 (26) grudnia 1825 roku w Petersburgu. Korzystając z zamieszania, jakie spowodowała śmierć cara Aleksandra I i niepewności co do tego, kto przejmie po nim tron – starszy syn, wielki książę Konstanty, czy też młodszy, przyszły car Mikołaj I Romanow – grupa wojskowych rewolucjonistów postanowiła wymóc na nowym monarsze wprowadzenie monteskiuszowskiego trójpodziału władzy. Najbardziej radykalny z nich, Paweł Pestel, stojący na czele Towarzystwa Południowego, chciał nawet ogłoszenia republiki i skazania rodziny carskiej na śmierć. Powstanie zostało krwawo stłumione (prawie tysiąc trzystu zabitych), pojmanych przywódców buntu skazano na śmierć przez powieszenie, kilkuset innych rebeliantów zesłano.
4) Carskosielskie Liceum w 1843 roku przeniesione zostało do Petersburga i przemianowane przez cara Mikołaja I na Liceum Aleksandryjskie (na cześć swojego ojca, Aleksandra I). Zlikwidowali je bolszewicy w maju 1918.

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

East Side Story: Czy można mieć nadzieję w Piekle?
Sebastian Chosiński

21 IV 2024

Mariupol to prawdopodobnie najboleśniej doświadczone przez los ukraińskie miasto w toczonej od ponad dwóch lat wojnie. Oblężone przez wojska rosyjskie, przez wiele tygodni sukcesywnie niszczone ostrzałami z lądu, powietrza i morza. Miasto zamordowane po to, by złamać opór jego mieszkańców i ukarać ich za odrzucenie „ruskiego miru”. O tym opowiada dokument Maksyma Litwinowa „Mariupol. Niestracona nadzieja”.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.