Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Мarina Lubakowa
‹Okrucieństwo›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułOkrucieństwo
Tytuł oryginalnyЖестокость
Dystrybutor 35mm
Data premiery20 marca 2009
ReżyseriaМarina Lubakowa
ZdjęciaAnton Drozdow
Scenariusz
ObsadaRenata Litwinowa, Anna Biegunowa, Jewgienij Serow, Aleksiej Frandetti, Olga Oniszczenko, Aleksandra Astakowa
Rok produkcji2007
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania89 min
WWW
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Podręcznik obsługi zbuntowanej nastolatki
[Мarina Lubakowa „Okrucieństwo” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Okrucieństwo” to kolejna w ostatnich miesiącach rosyjska premiera w polskich kinach. Film porównywany był przez rodzimych krytyków do klasycznego już obrazu Ridleya Scotta „Thelma i Louise”. I sporo w tym racji. Z tą jednak różnicą, że ofiarą młodej Wiki, głównej bohaterki dzieła Mariny Ljubakowej, padają nie tylko mężczyźni. Jej nienawiść jest znacznie bardziej demokratyczna – dotyka wszystkich, którzy nie chcą jej zrozumieć.

Sebastian Chosiński

Podręcznik obsługi zbuntowanej nastolatki
[Мarina Lubakowa „Okrucieństwo” - recenzja]

„Okrucieństwo” to kolejna w ostatnich miesiącach rosyjska premiera w polskich kinach. Film porównywany był przez rodzimych krytyków do klasycznego już obrazu Ridleya Scotta „Thelma i Louise”. I sporo w tym racji. Z tą jednak różnicą, że ofiarą młodej Wiki, głównej bohaterki dzieła Mariny Ljubakowej, padają nie tylko mężczyźni. Jej nienawiść jest znacznie bardziej demokratyczna – dotyka wszystkich, którzy nie chcą jej zrozumieć.

Мarina Lubakowa
‹Okrucieństwo›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułOkrucieństwo
Tytuł oryginalnyЖестокость
Dystrybutor 35mm
Data premiery20 marca 2009
ReżyseriaМarina Lubakowa
ZdjęciaAnton Drozdow
Scenariusz
ObsadaRenata Litwinowa, Anna Biegunowa, Jewgienij Serow, Aleksiej Frandetti, Olga Oniszczenko, Aleksandra Astakowa
Rok produkcji2007
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania89 min
WWW
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
W Polsce od wielu już lat nie nakręcono interesującego i wartościowego filmu o nastolatkach. By więc dowiedzieć się prawdy o pokoleniu urodzonym na przełomie lat 80. i 90. XX wieku, zmuszeni jesteśmy sięgać po filmy zagraniczne. Ostatnimi laty coraz obfitszym źródłem wiedzy na ten temat staje się kinematografia rosyjska. Filmy takie jak „KostiaNika” (2005) Dmitrija Fiodorowa, „Rusałka” (2007) Anny Mielikjan czy „Wszyscy umrą, lecz nie ja” (2008) Walerii Gaj Giermaniki malują uniwersalny obraz młodego pokolenia w krajach Europy Środkowo-Wschodniej. I, co najważniejsze, robią to z jednej strony bez zbędnego lukrowania, z drugiej natomiast – bez dydaktyzmu i moralizatorstwa, jednoznacznie piętnującego zachowania odbiegające od wyznaczonych przez dorosłych norm. „Okrucieństwo” („Żestokost’”) Mariny Ljubakowej, które swoją rosyjską premierę miało w maju 2007 roku, idealnie wpisuje się w ten nurt. Mimo że – jak słusznie zauważyli rosyjscy krytycy – film ten bezsprzecznie zainspirowany został liczącym już sobie osiemnaście lat dramatem Ridleya Scotta „Thelma i Louise”, to jednak trzeba przyznać, że Ljubakowa zwraca uwagę na znacznie więcej problemów społecznych niż amerykański klasyk. Opowieść o dwóch przyjaciółkach, sfrustrowanej gospodyni domowej i znudzonej życiem kelnerce, które trochę przypadkowo stają się poszukiwanymi przez policję przestępczyniami, odczytano przed laty jako swoisty manifest wojującego feminizmu. Rosjanka nie ma aż takich ambicji i może właśnie dzięki temu udało jej się nie przekroczyć granicy śmieszności, do której miejscami niebezpiecznie się zbliżyła.
Marina Ljubakowa – dzisiaj już kobieta w średnim wieku (rocznik 1964) – jest absolwentką Państwowego Instytutu Pedagogicznego w Wołgogradzie, czyli dawnym Stalingradzie. Po studiach dokształcających postanowiła jednak poświęcić się nie pracy pedagogicznej, ale reżyserii. Pracując w Kanale 1, stacjach NTW oraz „Stolica” zrealizowała kilka filmów dokumentalnych, między innymi: „Ikonopisiec” („Malarz ikon”, 1994), „Pogonja” („Pogoń”, 1995), „Nie widja drug druga” („Nie widząc siebie nawzajem”, 1998) oraz krótkometrażowe biografie dramaturgów – Nadii Kożuszanej i Walerija Frida (oba w 2004 roku). Pierwszy obraz fabularny – „Nieżywyj zwier’” („Nieżywy zwierz”) – nakręciła dla telewizji w 1996 roku, na jej debiutancki pełnometrażowy film kinowy trzeba było jednak od tamtej pory czekać długich jedenaście lat. Pomysł „Okrucieństwa” był jej autorstwa, nad scenariuszem pracował już jednak samodzielnie Denis Rodimin (znany wcześniej głównie jako współtwórca obu „Bumerów” Piotra Busłowa). Pieniądze na produkcję wyłożył natomiast między innymi Paweł Łungin – reżyser „Oligarchy” i „Wyspy” – co już stanowi wystarczającą rekomendację.
Główną bohaterką obrazu Ljubakowej jest siedemnastoletnia Wika – atrakcyjna i inteligentna, ale niepotrafiąca znaleźć sobie miejsca w świecie. Im bliżej dziewczyna przygląda się swemu dotychczasowemu życiu, tym bardziej jest sfrustrowana. Wychowywana bez ojca, nie może dogadać się z matką, która – ciężko pracując na utrzymanie trzyosobowej rodziny – nie może poświęcić starszej córce zbyt dużo czasu. Młodsza siostra Lenka wydaje się Wiktorii jedynie rozbrykanym bachorem, z którym nie sposób znaleźć wspólny język. Kirył natomiast – chłopak, w którym się podkochuje – oznajmia jej bez ogródek, że przecież nigdy niczego nie obiecywał; poza tym spotyka się z inną dziewczyną, z którą planują nawet wspólny wypad do Turcji. Jakby nieszczęść było mało, Wika nie dostała się na upragniony uniwersytet. Ochoty do pracy zarobkowej, by nieco odciążyć matkę, też nie przejawia, całymi dniami przesiaduje na dachu swojego domu i podgląda mieszkańców znajdującego się po drugiej stronie ulicy apartamentowca. Kiedy rozstaje się z Kiryłem, ze złości zabiera mu aparat cyfrowy – od tej pory będzie już nie tylko podglądać, ale i uwieczniać na fotografiach codzienne życie i tajemnice niczego nieświadomych ludzi. Stanie się świadkiem wydarzeń zarówno dramatycznych, jak i bardzo intymnych. Gdy pewnego dnia sfotografuje schadzkę samotnej i bardzo atrakcyjnej kobiety w średnim wieku ze starszym od niej żonatym mężczyzną, postanowi zemścić się na niewiernym mężu. I chociaż próba szantażowania go zakończy się totalną katastrofą, Wika nie zrezygnuje z osobistej wendety. Wręcz przeciwnie – od tej pory będzie działać bardziej przebiegle, chcąc zniszczyć nie tylko jego życie osobiste, ale również zawodowe. Do swojej perfidnej gry wciągnie na dodatek także Zoję, jego kochankę.
Wika to jedynie na pozór uosobienie dziewczęcej niewinności i naiwności. Za ładną twarzyczką kryje się bowiem rozczarowana życiem, bezwzględna i bezlitosna nastolatka, gotowa – dla własnego widzimisię – niszczyć życie ludziom, którym się powiodło. Zoja i jej kochanek są dla młodej dziewczyny symbolem establishmentu, z którym należy walczyć. Ten swoiście pojmowany anarchizm w przypadku Wiktorii zostaje jednak zaprzęgnięty wyłącznie do spełnienia osobistej zemsty. Ljubakowa, co zasługuje na szczególną pochwałę, znakomicie kreśli w swoim filmie portrety psychologiczne kobiet. Nie idzie przy tym na skróty. W „Okrucieństwie” relacja mistrz-uczeń zostaje bowiem postawiona na głowie. To Zoja, choć jest już dojrzałą kobietą, uczy się życia od Wiki. Jej ustabilizowane i, nie ma co ukrywać, nudne życie, znaczone samotnie spędzanymi w oczekiwaniu na przybycie kochanka wieczorami, nabiera specyficznego blasku dopiero po pojawieniu się dziewczyny. To z jej inspiracji po raz pierwszy siada za kierownicą – kradzionego zresztą – samochodu. Później zaś po raz pierwszy ubiera nie, jak co dzień do pracy, elegancki żakiet, ale dżinsy i sportową bluzę. Wreszcie spotyka się z przypadkowo poznanymi mężczyznami, a z jednym z nich nawet niezobowiązująco flirtuje. To Zoja zachowuje się jak spuszczona ze smyczy nastolatka, a Wiktora jak doświadczona przez życie kobieta. Nie trzeba chyba dodawać, że dla obu bohaterek musi się to zakończyć poważnymi konsekwencjami. Jak dla każdego, kto przywdziewa obcą skórę…
Wikę zagrała dwudziestojednoletnia, urodzona w syberyjskim Omsku, Anna Biegunowa. Po raz pierwszy na ekranie można ją było zobaczyć w „Ucieczce” („Pobieg”, 2005) Jegora Konczałowskiego. Grając w filmie syna słynnego Andrieja Konczałowskiego i bratanka Nikity Michałkowa, była jeszcze studentką MChAT-u, czyli Moskiewskiego Artystycznego Teatru Artystycznego (na deskach którego pojawiła się zresztą między innymi jako Julia w nieśmiertelnym dramacie Williama Szekspira). Po ukończeniu studiów i występie w „Okrucieństwie” zaczęła, niestety, rozmieniać swój talent na drobne. Role w melodramacie Marii Snieżnej „Igra w prjatki” (2007) oraz w telenoweli „Sierdcejedki” (2008), będącej rosyjską wersją chilijskiego tasiemca, na pewno nie zaliczy do szczególnie chwalebnych. W zupełnie innym miejscu znajduje się natomiast kariera Renaty Litwinowej (w której żyłach płynie krew tatarska), czyli filmowej Zoi. To niezwykle wszechstronna artystka – nie tylko aktorka, ale również producentka, scenarzystka i reżyserka. Debiut aktorski zaliczyła w 1989 roku w kryminalnej komedii Ałły Surikowej „Dwie strieły”; pierwszym filmem, do którego napisała scenariusz, był dramat Walerija Rubinczika „Nieljubow” (1991), a pierwszą fabułą, którą samodzielnie wyreżyserowała – dramat milicyjny „Boginja. Kak ja poljubiła” (2004). Na koncie ma również interesujący dokument „Niet smierti dlja mienja” (2002), opowiadający o karierze pięciu aktorek z czasów Związku Radzieckiego, w tym między innymi legendarnej Tatiany Samojłowej. Litwinowa-reżyserka i scenarzystka najwięcej jednak zawdzięcza Kirze Muratowej. To przede wszystkim od niej uczyła się rzemiosła, pojawiając się aż w pięciu filmach urodzonej w Mołdawii Ukrainki: „Uwljeczienija” (1994), „Tri istorii” (1997), „Nastrojszczik” (2004), „Dwa w odnom” (2007) oraz w najnowszej – czekającej jeszcze na oficjalną premierę – „Miełodii dlja szarmanki” (2008). Poza tym Litwinową można było zobaczyć również w serialu wojenno-sensacyjnym „Dywersant” (2004) oraz „Ciuciubabce” („Żmurki”, 2005) i „Mnie nie bolno” (2006) Aleksieja Bałabanowa. A za kilka miesięcy na ekranach rosyjskich kin pojawi się ekranizacja kultowej już w Rosji powieści Wiktora Pielewina „Pokolenie П”, w której aktorka zagra główną rolę żeńską, pojawiając się między innymi u boku Andrieja Panina, Iwana Ochłobystina i Michaiła Jefremowa.
„Okrucieństwo” to film kobiecy, choć przeznaczony nie tylko dla kobiet. To film o nastolatce, choć powinna go obejrzeć nie tylko młodzież. To melodramat, choć znacznie częściej od miłości dochodzi w nim do głosu nienawiść.
koniec
18 marca 2009

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

East Side Story: Czy można mieć nadzieję w Piekle?
Sebastian Chosiński

21 IV 2024

Mariupol to prawdopodobnie najboleśniej doświadczone przez los ukraińskie miasto w toczonej od ponad dwóch lat wojnie. Oblężone przez wojska rosyjskie, przez wiele tygodni sukcesywnie niszczone ostrzałami z lądu, powietrza i morza. Miasto zamordowane po to, by złamać opór jego mieszkańców i ukarać ich za odrzucenie „ruskiego miru”. O tym opowiada dokument Maksyma Litwinowa „Mariupol. Niestracona nadzieja”.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Awangardowa siła kobiet
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.