Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Paweł Łungin
‹Car›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCar
Tytuł oryginalnyЦарь
ReżyseriaPaweł Łungin
ZdjęciaTom Stern
Scenariusz
ObsadaPiotr Mamonow, Oleg Jankowski, Ramilia Iskander, Aleksander Domogarow, Aleksander Iljin, Ville Haapasalo, Jurij Kuzniecow, Anastazja Doncowa, Iwan Ochłobystin
MuzykaJurij Krasawin
Rok produkcji2009
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania116 min
Gatunekdramat, historyczny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

East Side Story: Jak spuszczone ze smyczy wściekłe psy…
[Paweł Łungin „Car” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
1 2 3 »
Kręcąc „Cara”, Paweł Łungin musiał zmierzyć się z legendą „Iwana Groźnego” Siergieja Eisensteina. Zamierzeniem reżysera nie było jednak ściganie się z wielkim mistrzem sprzed lat, ale stworzenie wstrząsającego moralitetu na temat odpowiedzialności władzy świeckiej i duchownej za swoich obywateli i wiernych. Mimo znakomitych kreacji Piotra Mamonowa i Olega Jankowskiego, film udał się jednak średnio. Zabrakło przede wszystkim rozmachu, bez którego obraz przypomina jedynie niezwykle kosztowny teatr telewizji.

Sebastian Chosiński

East Side Story: Jak spuszczone ze smyczy wściekłe psy…
[Paweł Łungin „Car” - recenzja]

Kręcąc „Cara”, Paweł Łungin musiał zmierzyć się z legendą „Iwana Groźnego” Siergieja Eisensteina. Zamierzeniem reżysera nie było jednak ściganie się z wielkim mistrzem sprzed lat, ale stworzenie wstrząsającego moralitetu na temat odpowiedzialności władzy świeckiej i duchownej za swoich obywateli i wiernych. Mimo znakomitych kreacji Piotra Mamonowa i Olega Jankowskiego, film udał się jednak średnio. Zabrakło przede wszystkim rozmachu, bez którego obraz przypomina jedynie niezwykle kosztowny teatr telewizji.

Paweł Łungin
‹Car›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCar
Tytuł oryginalnyЦарь
ReżyseriaPaweł Łungin
ZdjęciaTom Stern
Scenariusz
ObsadaPiotr Mamonow, Oleg Jankowski, Ramilia Iskander, Aleksander Domogarow, Aleksander Iljin, Ville Haapasalo, Jurij Kuzniecow, Anastazja Doncowa, Iwan Ochłobystin
MuzykaJurij Krasawin
Rok produkcji2009
Kraj produkcjiRosja
Czas trwania116 min
Gatunekdramat, historyczny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Po wielkim sukcesie zrealizowanego przed trzema laty religijno-filozoficznego dramatu „Wyspa” nazwiska Pawła Łungina (reżysera filmu) oraz Piotra Mamonowa (odtwórcy głównej roli) stały się znane w całym świecie. Choć i wcześniej obaj panowie nie mogli narzekać na brak popularności – tyle że ograniczała się ona przede wszystkim do rodzinnego kraju oraz… Francji, dokąd Łungin przeniósł się na początku lat 90. ubiegłego wieku, po upadku Związku Radzieckiego. W ojczyźnie był już wtedy uznanym scenarzystą, mimo że nakręcone na podstawie jego tekstów dzieła nie trafiły do kanonu radzieckiej kinematografii. Urodził się w Moskwie w 1949 roku. Mając dwadzieścia dwa lata, ukończył studia językoznawcze na Uniwersytecie Moskiewskim, cztery lata później zdobył jeszcze dyplom Wszechzwiązkowego Państwowego Instytutu Kinematografii (WGIK), a po pięciu kolejnych z sukcesem zaliczył Wyższe Kursy Scenariuszopisarstwa i Reżyserii. W roli scenarzysty zadebiutował młodzieżowym dramatem Walentina Gorłowa „Wsio dieło w bratie” (1977); potem powstały jeszcze między innymi: wojenno-przygodowy „Koniec imperatora tajgi” (1978) Władimira Saruchanowa, obyczajowy „Wsio naoborot” (1981) Witalija Fietisowa, przygodowy „Niepobiedimyj” (1983) Jurija Borieckiego, społeczny „Poputczik” (1986) Iwana Kiasaszwilego oraz sądowy dramat „Christianie” (1987) Dmitrija Zołotuchina. W nowej dla siebie roli reżysera Łungin wystąpił po raz pierwszy, realizując w 1990 roku – w koprodukcji z Francuzami – sensacyjny dramat „Taxi Blues”, w którym zresztą jedną z głównych ról zagrał Piotr Mamonow. (Na kolejne spotkanie obu panów na planie filmowym trzeba będzie jednak poczekać długich szesnaście lat.) Film spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem krytyki, dlatego też producenci znad Sekwany nie wahali się wyłożyć pieniądze na kolejny projekt Rosjanina – poświęcony rosyjskim nacjonalistom i neonazistom „Luna-park” (1992).
Następne filmy – kryminalny komediodramat „Linija żyzni” (1996) oraz melodramatyczna „Swad’ba” (2000) – znamionowały lekki spadek formy. Na szczęście powstały w 2002 roku obyczajowo-sensacyjny „Oligarcha” przywrócił wiarę w duże możliwości reżysera. Co zresztą potwierdził on jeszcze ironiczno-nostalgiczną komedią „Biednyje rodstwienniki” oraz znakomitym, opartym na powieści Nikołaja Gogola, serialem „Dieło o Miortwych duszach” (oba sprzed czterech lat). „Wyspa” (2006), drugi owoc współpracy Łungina z Mamonowem, okazała się arcydziełem, które zepchnęło w cień późniejszy o rok „Bukiet bzu” – interesującą, aczkolwiek nie wybitną, telewizyjną opowieść o emigracyjnych losach słynnego rosyjskiego kompozytora i pianisty Siergieja Rachmaninowa. Niemal natychmiast po zakończeniu pracy nad tym filmem reżyser zabrał się za realizację obrazu, który pierwotnie miał nosić tytuł „Iwan Groźny i metropolita Filip”; ostatecznie jednak – zapewne ze względów marketingowych – został krótkim i dosadnym „Carem”. Od samego początku Łungin nie miał wątpliwości, kto powinien zagrać postać tytułową. Jak sam wspominał, już na planie „Wyspy” w niektórych scenach dostrzegał w oczach Mamonowa to szaleństwo, które prawdopodobnie cechowało cara Iwana. Problemem okazała się jednak obsada roli głównego adwersarza władcy, metropolity Wszechrusi. Kandydaturę Olega Jankowskiego „podrzucił” reżyserowi Iwan Ochłobystin – aktor, scenarzysta, reżyser, niegdyś także działacz polityczny i ekologiczny, wreszcie od kilku lat również pop. Przygotowując się do pracy na planie, Jankowski kilka razy spotkał się ze zmarłym niemal równo rok temu patriarchą Moskwy i Wszechrusi Aleksiejem II; zyskał nawet jego błogosławieństwo.
Do zdjęć przystąpiono w końcu lutego 2008 roku w Suzdalu w obwodzie włodzimierskim; szesnastowieczną stolicę Wielkiego Księstwa Moskiewskiego „zagrał” pochodzący z XIV wieku tamtejszy Monastyr Spaso-Jewfimiejewski. Jednym z najważniejszych konsultantów filmu był, poza Ochłobystinem, profesor Aleksandr Dworkin – pisarz, filozof, historyk Cerkwi i wykładowca stołecznego Prawosławnego Święto-Tichonowskiego Instytutu Humanistycznego, w Rosji znany również ze swego zaangażowania w działalność skierowaną przeciwko sektom religijnym. Obraz powstawał w niezwykłej atmosferze; każdy dzień pracy ekipa zaczynała bowiem od modlitw kierowanych do metropolity – i zarazem świętego – Filipa. I choćby z tej informacji można wywnioskować, jaki ostatecznie nadano „Carowi” wydźwięk, kto z dwójki historycznych i ekranowych przeciwników cieszył się większą sympatią realizatorów. Obraz Łungina po raz pierwszy zaprezentowano europejskiej publiczności 17 maja 2009 roku na festiwalu w Cannes; miesiąc później otworzył on XXXI Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Moskwie; zawitał także do Soczi (na Kinotawr) oraz do Warszawy (pokazywany był między innymi na listopadowym „Sputniku”). Uroczysta premiera w ojczyźnie reżysera miała miejsce 3 listopada, do szerokiej dystrybucji „Car” trafił jednak dopiero następnego dnia. Nie bez powodu, ponieważ od czterech lat właśnie 4 listopada Rosja świętuje Dzień Jedności Narodowej, ustanowiony w rocznicę przepędzenia Polaków z Kremla w 1612 roku (a że także w tym dziele Polacy pojawiają się – choć trzeba przyznać, że tylko na marginesie głównych wydarzeń – jako wrogowie Rusi, film znakomicie wpasowuje się w nową historyczną politykę moskiewskich władz).
Obraz Łungina już przed oficjalną premierą wzbudzał skrajne emocje. Głos zabierały – tak zwane i rzeczywiste – autorytety, przeprowadzano pikiety. Suchej nitki nie pozostawili na filmie między innymi reprezentujący konserwatywne poglądy aktor Nikołaj Burlajew (znany z wczesnych obrazów Andrieja Tarkowskiego „Dziecko wojny” oraz „Andriej Rublow”) oraz działacz religijny Leonid Simonowicz-Nikszycz, który określił „Cara” „parodią na temat Rosji”. Organizacje prawosławne krytykowały reżysera przede wszystkim za to, że przedstawił on Iwana Groźnego jako „szaleńca, maniaka, sadystę i paranoika”, sam film zaś – ich zdaniem – „opluwa rosyjską historię”. Historyk Wiaczesław Maniagin, specjalista od szesnastowiecznej Rusi, domagał się wprost od prezydenta Dmitrija Miedwiediewa zakazu wyświetlania dzieła. Inni wytykali jeszcze Łunginowi błędy merytoryczne (rzeczywiście w kilku miejscach scenariusz zupełnie niepotrzebnie idzie na skróty) oraz nadmierny klerykalizm, przy jednoczesnej antymonarchistycznej wymowie filmu. Profesorowi Dmitrijowi Antonowowi nie spodobała się natomiast ostatnia – zaiste, przejmująca – scena „Cara”; uznał ją za niehistoryczną – nie z tego powodu jednak, że nie mogła się wydarzyć, ale przede wszystkim dlatego, że w tym momencie swoich rządów Iwan daleki był od uczuć i spostrzeżeń, jakie przypisali mu twórcy obrazu. Kłótnie i spory wokół dzieła Łungina przyniosły też jednak pozytywny dla realizatorów i producentów skutek – w ciągu niespełna dwóch tygodni (do 16 listopada) do kin w Rosji na opowieść o konflikcie Iwana Groźnego z metropolitą Filipem wybrało się około miliona osób, w efekcie czego zarobiono pięć milionów dolarów. A to zapewne dopiero początek. Z zainteresowaniem, jak można sądzić, powinna spotkać się także rozwijająca pewne wątki filmu powieść scenarzysty Aleksieja Iwanowa „Lietoisczislienije ot Joanna”.
Akcja „Cara” rozgrywa się w ciągu zaledwie trzech lat (między 1566 a 1569 rokiem) i choćby z tego powodu trudno film Łungina porównywać z monumentalnym „Iwanem Groźnym” (1944-1945) Siergieja Eisensteina, który opowiedział także wcześniejsze dzieje swego bohatera; dociągnął też do upadku opryczniny w 1572 roku. Rządy cara Iwana przypadły na niezwykle dramatyczny okres w dziejach Rusi. Po śmierci jego ojca, wielkiego księcia moskiewskiego Wasyla III, korzystając z małoletniości dziedzica, do walki o wpływy przystąpiły dwa potężne rody bojarskie – Szujscy i Bielscy. Nie tylko eliminowali oni siebie nawzajem, ale doprowadzili również do śmierci stojącej im na przeszkodzie regentki Heleny Glińskiej (matki przyszłego władcy Moskwy). Chłopiec wychowywał się więc w warunkach, w których nietrudno było o skrzywienie psychiczne; śmierć i okrucieństwo towarzyszyły mu bowiem niemal na każdym kroku. Po przejęciu władzy i koronacji na cara w 1547 roku Iwan, chcąc pozostać na tronie dłużej, musiał przede wszystkim ograniczyć wszechwładzę bojarów; w tym celu posłużył się powołaną do życia osiemnaście lat później opryczniną. Na wstrząsy wewnętrzne nałożyły się jeszcze niepowodzenia w polityce zagranicznej, a przede wszystkim porażki ponoszone w wojnie o Inflanty z Polską. Szokiem dla cara była zwłaszcza zdrada jednego z najbardziej zaufanych mu ludzi, księcia Andrieja Kurbskiego, który – widząc rosnący autokratyzm Iwana – przeszedł na stronę Zygmunta Augusta i od tej pory walczył w armii ostatniego Jagiellona. Trudno się dziwić, że po tym wydarzeniu w niemal każdym przedstawicielu stanu bojarskiego Iwan dostrzegał potencjalnego sprzedawczyka. Oprycznina miała stać się antidotum na problemy targające Rusią – miała wzmocnić władzę monarszą, rozprawić się z opozycją (domniemaną i rzeczywistą), zwykłym obywatelom natomiast wybić z głowy jakiekolwiek myśli o niezależności. Nic zresztą tak nie irytowało cara jak rozchodzące się po Moskwie plotki, że mieszkańcy niektórych z grodów – zwłaszcza cieszącego się od najdawniejszych czasów przywilejami Nowogrodu Wielkiego – spiskują za jego plecami z Zygmuntem Augustem i najchętniej oddaliby się pod władzę polskiemu królowi.
1 2 3 »

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 2. Elementy układanki zaczynają do siebie pasować
Marcin Mroziuk

19 IV 2024

Z jednej strony trudno nam zachować powagę, gdy obserwujemy, jak bardzo zachowanie Lucy nie pasuje do zwyczajów i warunków panujących na powierzchni. Z drugiej strony w miarę rozwoju wydarzeń wygląda na to, że właśnie ta młoda kobieta ma szansę wykonać z powodzeniem misję, która na pierwszy rzut oka jest ponad jej siły.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Odcięta głowa Jima Clarka
Sebastian Chosiński

17 IV 2024

Niby powinny cieszyć nas wielkie sukcesy odnoszone przez polskich artystów poza granicami kraju. A powieść Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” bez wątpienia taki sukces odniosła. Tyle że to sukces bardzo gorzki: po pierwsze – książka była typowym przejawem literatury socrealistycznej, po drugie – nie uchroniła autora przed rozstrzelaniem przez NKWD. Cztery dekady po jego śmierci na jej podstawie powstał w sowieckim Tadżykistanie telewizyjny serial.

więcej »

Co nam w kinie gra: Perfect Days
Kamil Witek

16 IV 2024

„Proza życia według klozetowego dziada” może nie brzmi za zbyt chwytliwy filmowy tagline, ale Wimowi Wendersowi chyba coraz mniej zależy, aby jego filmy cechowały się przede wszystkim potencjałem na komercyjny sukces. Zresztą przepełnione nostalgią „Perfect Days” koresponduje całkiem nieźle z powoli podsumowującym swoją twórczość Niemcem, który jak wielu starych mistrzów, powoli zaczyna odchodzić do filmowego lamusa. Nie znaczy to jednak, że zasłużony reżyser żegna się z kinem. Tym bardziej że (...)

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.