Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Jacques Audiard
‹Prorok›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułProrok
Tytuł oryginalnyUn prophète
Dystrybutor Syrena
Data premiery21 maja 2010
ReżyseriaJacques Audiard
ZdjęciaStéphane Fontaine
Scenariusz
ObsadaTahar Rahim, Niels Arestrup, Adel Bencherif, Hichem Yacoubi, Reda Kateb
MuzykaAlexandre Desplat
Rok produkcji2009
Kraj produkcjiFrancja, Włochy
Czas trwania155 min
WWW
Gatunekdramat, sensacja
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Oto słowo Boże
[Jacques Audiard „Prorok” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Malik, główny bohater obsypanego nagrodami „Proroka”, ma 19 lat i przed sobą sześcioletnią odsiadkę za napad. Nie umie pisać ani czytać. Za więziennymi murami nie zna nikogo, na wolności nie ma przyjaciół i rodziny. Rządzący w więzieniu Korsykanie uważają go za „brudnego Araba”, muzułmanie widzą w nim Korsykanina. Jego przeżycie w specyficznej, zamkniętej i zhierarchizowanej społeczności już od pierwszych dni wisi na włosku.

Kamil Witek

Oto słowo Boże
[Jacques Audiard „Prorok” - recenzja]

Malik, główny bohater obsypanego nagrodami „Proroka”, ma 19 lat i przed sobą sześcioletnią odsiadkę za napad. Nie umie pisać ani czytać. Za więziennymi murami nie zna nikogo, na wolności nie ma przyjaciół i rodziny. Rządzący w więzieniu Korsykanie uważają go za „brudnego Araba”, muzułmanie widzą w nim Korsykanina. Jego przeżycie w specyficznej, zamkniętej i zhierarchizowanej społeczności już od pierwszych dni wisi na włosku.

Jacques Audiard
‹Prorok›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułProrok
Tytuł oryginalnyUn prophète
Dystrybutor Syrena
Data premiery21 maja 2010
ReżyseriaJacques Audiard
ZdjęciaStéphane Fontaine
Scenariusz
ObsadaTahar Rahim, Niels Arestrup, Adel Bencherif, Hichem Yacoubi, Reda Kateb
MuzykaAlexandre Desplat
Rok produkcji2009
Kraj produkcjiFrancja, Włochy
Czas trwania155 min
WWW
Gatunekdramat, sensacja
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Nie ma żadnego znaczenia, czy Malik jest winny, czy nie. Trafiając do więzienia z miejsca wchodzi bowiem w skład ogromnej masy osadzonych w nim przestępców, postrzeganej w całości z podobnej stereotypowej perspektywy. Punktem wyjścia jest jego pierwsze zetkniecie z więziennym półświatkiem. Malik otrzymuje propozycję nie do odrzucenia – musi zabić świeżo przybyłego do zakładu karnego świadka w szkodzącym mafii procesie. Jeśli odmówi, to sam straci życie. Chcąc nie chcąc wchodzi pod „opiekę” Lucianiego – mafijnego korsykańskiego bossa, stając się jego człowiekiem od brudnej roboty. Od tej chwili los Malika wymyka mu się własnych rąk a jego pierwsza ofiara – Reyab – będzie mu towarzyszyć w roli metafizycznej zjawy, sumienia i wewnętrznego przewodnika.
Jacques Audiard (reżyser m.in. „W rytmie serca”) przedstawia w „Proroku” uderzający obraz więzienia jako swoistego mikro-państwa, gdzie wbrew ogólnemu przeświadczeniu społeczeństwa, praw nie dyktują strażnicy, ale więźniowie tworząc własną hierarchię, zasady i czarny rynek. Im dalej wnika w głąb tego swoistego półświatka, tym wyraźniej narzucone reguły i więzienne ograniczenia jawią się jako wyłącznie zbiór pozorów, mających uspokoić ludzkie sumienie. Gangsterskie porachunki nie ustają w miejscu izolacji, trafiając w więzieniu na urodzajny grunt, a strażnicy to tylko kolejne nazwiska na mafijnej liście płac. „Odosobnienie” to zresztą termin w filmie Audiarda niemal martwy, bo światy po obu stronach muru są nierozerwalnie połączone i funkcjonują w znakomitej symbiozie.
W „Proroku” niepokojąca treść idzie w równej parze z emanującym przemocą i brutalnością, sugestywnym ujęciem. Audiard oparł się pokusie złagodzenia ogólnego wydźwięku, portretując cały film w szarych, przygnębiających barwach. W dwu i pół godzinnej fabule nie tylko pozbawia złudzeń dotyczących prawdziwego wizerunku francuskich zakładów karnych, ale także pochyla się baczniej nad losem muzułmanów-imigrantów, który nawet w więzieniu są obywatelami drugiej kategorii. Reguły są proste: jesteś Arabem – nie masz żadnych przywilejów, gdy tylko wyżej podniesiesz głowę, spodziewaj się dotkliwego skarcenia. W tym układzie postać Malika zyskuje znaczenie co najmniej ambiwalentne. Z jednej strony odcina się od własnych korzeni, uciekając pod – na swój sposób wygodny i praktyczny – protektorat Korsykanów. Z drugiej strony jednak ma poczucie pewnej jedności z Arabami i z czasem szuka u nich wsparcia, choć ci nie traktują go jak brata, a on sam nie praktykuje ich religii, obserwując przez szklaną szybę bez żadnej emocji modlących się muzułmanów.
Skąd więc tytuł „Prorok”? W filmie słowo to pada właściwie tylko raz, zresztą w kontekście, który jest niewiele pomocny w rozszyfrowaniu tej zagadki. W najprostszej interpretacji można się domyślać, że Malik swoją osobą przekazuje wolę Lucianiego – mafijnego Boga, będąc jego najwierniejszym posłańcem, podczas przepustek pilnując interesów i wykonując zlecone mu zadania. Jednak pełen obraz udowadnia, że termin „prorok” odnosi się bezpośrednio do samego Malika. Osią fabuły jest bowiem jego droga z więziennego rynsztoka na sam szczyt gangsterskiej drabinki. Na wzór biblijnych wieszczy musi z początku nie mało wycierpieć by stać się rozumianym i słuchanym przez własnych współbraci. Powoli znajduje swoich zwolenników, by ostatecznie wyjść spod ręki pryncypała i zacząć głosić swoją własną, przestępczą religię.
Mimo zwodzącej nieco w identyfikacji gatunku płaszczyzny metafizycznej, „Prorok” to jednak mięsisty acz odrobinę surowy kawał gangstersko-więziennego kina. Z nieustającą, choć rozsądnie dawkowaną dramaturgią składa się w kompletną i funkcjonującą bez większych zgrzytów fabułę. Z miażdżącą wręcz dokładnością oddaje prawdziwość świata za kratami i przede wszystkim odziera ze złudzeń wszystkich tych, którzy są głęboko przekonani o edukacyjnej roli zakładów karnych. Resocjalizacja? Kara? Pozbawienie wolności? Wolne żarty.
koniec
21 maja 2010

Komentarze

25 V 2010   01:41:16

Miałam podobne odczucia. Zastanawiałam się nad znaczeniem proroka i wydaje mi się, że to wytłumaczenie jest bliskie prawdzie. Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

East Side Story: Czy można mieć nadzieję w Piekle?
Sebastian Chosiński

21 IV 2024

Mariupol to prawdopodobnie najboleśniej doświadczone przez los ukraińskie miasto w toczonej od ponad dwóch lat wojnie. Oblężone przez wojska rosyjskie, przez wiele tygodni sukcesywnie niszczone ostrzałami z lądu, powietrza i morza. Miasto zamordowane po to, by złamać opór jego mieszkańców i ukarać ich za odrzucenie „ruskiego miru”. O tym opowiada dokument Maksyma Litwinowa „Mariupol. Niestracona nadzieja”.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Suplement filmowy 2019
— Adam Lewandowski, Marcin Mroziuk, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Egzystencjalizm rewolwerowców
— Konrad Wągrowski

Co nam w kinie gra: Imigranci
— Marta Bałaga, Sebastian Chosiński

Transatlantyk 2015: Dzień 6
— Sebastian Chosiński

Cannes 2015: Wojna jest w nas
— Marta Bałaga

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.