East Side Story: Mścić się też trzeba umieć [Paweł Sanajew „W grze 2: Nowy poziom” - recenzja]Esensja.pl Esensja.pl Pierwsza część fantastycznonaukowego thrillera „W grze” mogła się podobać chyba tylko zaprzysięgłym fanom kina akcji. Nie inaczej jest z jego kontynuacją, w której reżyser Paweł Sanajew opowiedział dalsze perypetie grupy młodych zapalonych graczy komputerowych, dzięki jednej z gier zamienionych w pełnokrwistych superbohaterów. Dużo strzelania i pościgów, ale za to mało logiki – tak można najkrócej scharakteryzować „Nowy poziom”.
East Side Story: Mścić się też trzeba umieć [Paweł Sanajew „W grze 2: Nowy poziom” - recenzja]Pierwsza część fantastycznonaukowego thrillera „W grze” mogła się podobać chyba tylko zaprzysięgłym fanom kina akcji. Nie inaczej jest z jego kontynuacją, w której reżyser Paweł Sanajew opowiedział dalsze perypetie grupy młodych zapalonych graczy komputerowych, dzięki jednej z gier zamienionych w pełnokrwistych superbohaterów. Dużo strzelania i pościgów, ale za to mało logiki – tak można najkrócej scharakteryzować „Nowy poziom”.
Paweł Sanajew ‹W grze 2: Nowy poziom›EKSTRAKT: | 40% |
---|
WASZ EKSTRAKT: 0,0 % |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
| Tytuł | W grze 2: Nowy poziom | Tytuł oryginalny | На игре 2: Новый уровень | Reżyseria | Paweł Sanajew | Zdjęcia | Władysław Gurczyn | Scenariusz | Paweł Sanajew, Aleksander Czubarjan | Obsada | Wiktor Wierżbicki, Siergiej Czirkow, Paweł Priłucznyj, Aleksiej Bardukow, Agne Ditkovskite, Jewgienij Charłanow, Tichon Żyzniewski, Nodar Siradze, Marina Pietrenko, Michaił Gor / Goriewoj, Boris Tienin, Michaił Truchin, Igor Skliar, Siergiej Gazarow, Aleksander Łykow, Dmitrij Martynow, Anton Siomkin | Muzyka | Iwan Burljajew, Siergiej Dudakow | Rok produkcji | 2010 | Kraj produkcji | Rosja | Czas trwania | 86 min | Gatunek | sensacja, SF | Zobacz w | Kulturowskazie | Wyszukaj w | Skąpiec.pl | Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Wywodzący się z rodziny o artystycznych korzeniach, czterdziestojednoletni już dzisiaj Paweł Sanajew to nie tylko zdolny pisarz (vide autobiograficzna powieść „ Pochowajcie mnie pod podłogą”, która doczekała się nawet ekranizacji autorstwa Siergieja Snieżkina), ale również obiecujący reżyser filmowy („Kowieński blues”, 2004; „Ostatni weekend”, 2005; „Zerowy kilometr”, 2007). Fantastycznonaukowy thriller „ W grze”, nad którym pracował od lipca 2008 do września 2009 roku, postanowił podzielić na dwa obrazy i wprowadzić do kin w kilkumiesięcznym odstępie. Pierwsza część miała premierę w końcu listopada ubiegłego roku, druga natomiast – zatytułowana „Nowy poziom” – trafiła na ekrany nieco ponad dwa miesiące temu, a dokładnie – 15 kwietnia. Producenci uznali bowiem, że w ten sposób istnieje znacznie większe prawdopodobieństwo, że zwróci się zainwestowane w dzieło Sanajewa 3,5 miliona dolarów. I się nie przeliczyli. Do tej pory obie części filmu tylko w Rosji obejrzało ponad milion widzów, co dało dochód, w przeliczeniu na banknoty z wizerunkami amerykańskich prezydentów – około 6 milionów. Nie jest to wynik zapierający dech w piersiach, ale na pewno zadowalający – zarówno autora, jak i wytwórnie „Iwan” oraz „Karo Prokat”, które zdecydowały się cały projekt sfinansować. W pierwszej odsłonie adaptacji powieści Aleksandra Czubarjana obrazu poznaliśmy kilku zaprzyjaźnionych ze sobą studentów z Niżnego Nowogrodu, których – poza zamiłowaniem do pięknych dziewcząt – połączyło również zainteresowanie grami komputerowymi. Jako zwycięzcy zawodów organizowanych przez tajemniczą korporację „Wirtes” otrzymali oni od jej szefa dyski z pilotażową wersją zupełnie nowej gry („Antyterror”), która nie trafiła jeszcze nawet do sprzedaży. Po odpaleniu jej w domowych pecetach wszyscy, jak jeden mąż, posiedli dokładnie takie same umiejętności, jakimi mogli się poszczycić bohaterowie na ekranie ich komputerów. Szybko też okazało się, że nie był to żaden przypadek. Kierownictwo „Wirtesa” postanowiło w ten sposób przetestować na żywych organizmach nowoczesną technologię, przy okazji „szkoląc” dla siebie grupę nieustraszonych komandosów. Dlaczego? Aby wykorzystać ich w rywalizacji z konkurencyjną firmą „Terranko”. Oba syndykaty starały się bowiem o przejęcie kontroli nad znajdującymi się na terytorium Boliwii złożami palladu, bardzo rzadkiego pierwiastka umożliwiającego stworzenie alternatywnego źródła energii. Grupa studentów – wśród nich Maksim, „Wampir” (Dmitrij), Kostia, „Doc”, „Komar”, Jan i Rita – została tym samym wciągnięta w śmiertelnie niebezpieczną grę (już nie na monitorze, ale w realu), z której nie zdawała sobie nawet sprawy. Otrzeźwienie przyszło zdecydowanie zbyt późno – w chwili przeprowadzonego przez nich udanego zamachu na szefa „Terranko”. W tym właśnie momencie zakończyła się pierwsza i od tej też sceny rozpoczyna się druga część filmu. Po zamordowaniu znanego biznesmena zamachowcy, ostrzeliwani przez policję i ochroniarzy, wycofują się z miejsca akcji. Rana Kostii okazuje się śmiertelna; Rita z kolei, również postrzelona, trafia do szpitala; pozostali zostają bezpiecznie odtransportowani do krążącego nad Niżnym Nowogrodem w gustownym futurystycznym sterowcu Borisa Siergiejewicza, głównego czarnego charakteru dylogii. Wkrótce też otrzymują kolejne zadanie. Otóż okazuje się, że szef „Wirtesa”, Wiktor Pietrowicz Pokrowski, wraz ze swoim synom Artiomem, zamustrował się na płynący pod ukraińską banderą okręt „Beriks”. I nie byłoby w tym może nic dziwnego, gdyby nie fakt, że należy on do słynnego na cały świat przemytnika Szimicza. Boris Siergiejewicz nie ma wątpliwości, że tym sposobem Pokrowski chce wywieźć na Zachód, a może nawet do Ameryki Południowej, kilka tysięcy dysków z wyprodukowaną przez siebie grą komputerową „Antyterror”. Co oczywiście nie ma prawa mu się udać… Eksstudenci, a teraz już doświadczeni komandosi, dopadają przemytników w Bosforze, dogadują się z załogą, która w zamian za wolność oddaje w ich ręce Wiktora Pietrowicza i jego pociechę. Dzięki skopolaminie zdobywają kod do sejfu cyberprzestępcy, po czym montują ładunki wybuchowe, mające posłać statek wraz z całym jego ładunkiem na dno tureckiej cieśniny. W czasie rozprawy z Pokrowskim dochodzi jednak do poważnego zgrzytu między kumplami; „Doc” zabija bowiem młodego Artioma, z czym nie potrafi pogodzić się „Wampir”. W efekcie kłótni Dmitrij zostaje przykuty do rury w ładowni i pozostawiony na okręcie – tym samym skazany na śmierć. Szczęśliwie udaje mu się w ostatniej chwili uwolnić i tuż przed eksplozją wyskoczyć za burtę. Po powrocie do rodzinnego miasta przystępuje do zemsty na zdradzieckim koledze i wykorzystującym go Borisie Siergiejewiczu, w czym pomagają mu przede wszystkim Maksim i ozdrowiała już Rita. „Nowy poziom” powiela dokładnie te same błędy, jakie reżyser popełnił w pierwszej części filmu. Sztampa i schematyzm, nielogiczność wielu rozwiązań fabularnych, psychologiczne płycizny – nawet pędząca na złamanie karku akcja nie potrafi zatuszować ewidentnych scenariuszowych wpadek. Najlepsze wrażenie robią efekty specjalne, ale i one – chociażby po „lekturze” „ Zakazanej Rzeczywistości” (2009) Konstantina Maksimowa czy też „ Czarnej Błyskawicy” (2009) Aleksandra Wojtinskiego i Dmitrija Kisieliowa – nie są w stanie zachwycić. Rosjanie są już w tej dziedzinie znakomitymi rzemieślnikami i będzie im coraz trudniej zaskoczyć czymś widzów. Aktorstwo, jak to często bywa w podobnych produkcjach, zeszło na dalszy plan; żaden z artystów nie otrzymał od Sanajewa możliwości stworzenia nawet nie wybitnej, ale zwyczajnie interesującej kreacji. Co nie zmienia faktu, że dla młodzieży obraz ten może okazać się całkiem przyjemną rozrywką. I, niestety, chyba tylko dla niej. Ekipa realizatorska oraz obsada głównych ról nie uległa oczywiście zmianie. „Wampira” zagrał Siergiej Czirkow („ Rusałka”, serial fantasy „Mołodoj Wołkodaw”), Maksima – Aleksiej Bardukow („ Potyczka o lokalnym znaczeniu”, „ Miraż”), „Doca” – Paweł Priłucznyj (melodramat „Lubow.ru”), „Komara” – Jewgienij Charłanow (epizod w „Garpastum”), a Ritę – piękna Marina Pietrenko („ Swoje dzieci”). W paskudnego Borisa Siergiejewicza wcielił się etatowy ostatnimi czasy czarny charakter rosyjskiego kina, Polak z pochodzenia – Wiktor Wierżbicki („Straż Nocna”, „Straż Dzienna”, „ Paragraf 78”, „ 12”, „ Admirał”, „ Miraż”, „ Czarna Błyskawica”), natomiast w nie mniej szkaradnego i podstępnego Pokrowskiego – Michaił Goriewoj („ Prostytutki”, „ Panowie oficerowie: Uratować imperatora”, „ Dom Słońca”). Pojawiły się też jednak nowe postacie, jak chociażby przemytnik Szimicz albo planujący zamach na prezydenta niejaki Komieliow. Tego pierwszego zagrał, urodzony w azerbejdżańskim Baku przed pięćdziesięcioma dwoma laty, Siergiej Gazarow. Po ukończeniu stołecznego Państwowego Instytutu Sztuk Teatralnych (GITIS) aktor na dobre zakotwiczył w moskiewskich teatrach. W kinie zadebiutował w 1980 roku; rok później pojawił się u Nikity Michałkowa w tragikomicznych „Krewniakach”. Po stronie korzyści może także zapisać swój udział w dramatach Władimira Chotinienki „Makarow” (1993) oraz Walerija Todorowskiego „ Mój przyrodni brat Frankenstein” (2004). Ostatnio natomiast można było zobaczyć go w drugoplanowych rolach w prezentowanych na ubiegłorocznym Festiwalu Filmów Rosyjskich „Sputnik nad Warszawą” „Jakrakach” (2009) Ilji Diemiczowa oraz dramacie psychologicznym „Rita” (2010) Olega Fiesienki. Komieliow z kolei swoją twarz zawdzięcza Aleksandrowi Łykowowi (rocznik 1961), rodem ze wsi Rachja spod Petersburga. Ten absolwent Państwowego Leningradzkiego Instytutu Teatru, Muzyki i Kinematografii (LGITMiK) z 1984 roku zdobył sławę w ojczyźnie dzięki występom w niezwykle popularnych serialach sensacyjnych: „Ulicy razbitych fonariej 1-2” (1997-1998), „Bandycki Petersburg 1-2” (2000) oraz „Agent nacionalnoj biezopasnosti 2-3” (2000-2001). W kinie dał się natomiast poznać w politycznym komediodramacie Aleksieja Giermana starszego „Chrustalow, samochód!” (1998), dramacie wojennym Fiodora Bondarczuka „9 kompania” (2005) oraz kostiumowo-biograficznym thrillerze Estończyka Andresa Puustusmyy „ 18/14” (2007).
|