Miasto kobietZ Joanną Kulig o filmie „Warsaw by Night”, życiu nocnym stolicy i granej przez nią bohaterce rozmawia Marta Bałaga.
Marta BałagaMiasto kobietZ Joanną Kulig o filmie „Warsaw by Night”, życiu nocnym stolicy i granej przez nią bohaterce rozmawia Marta Bałaga. Marta Bałaga: „Warsaw by Night” to film o złożonej strukturze. Zamiast jednego głównego bohatera czy bohaterki mamy ich kilku. Joanna Kulig: Scenariusz jest bardzo dobrze napisany, bardzo mi się spodobał. Wszystkie postaci odgrywają równorzędną rolę, dużo jest tu przeplatających się wątków, ale wszystkie są równie ważne. Każdy, nawet moja bohaterka, a gram tu niedużą rolę, ma swój początek, środek, zakończenie. Miałam tu tylko trzy dni zdjęciowe, ale spotkanie tych kobiet uznałam za bardzo, bardzo ciekawe. MB: Jak ono wygląda? JK: Jedna jest kochanką, druga siostrą zdradzanej żony tego samego mężczyzny. MB: Siostrą, która ją podczas tego spotkania udaje. JK: Tak, udaje zdradzaną żonę. Następuje spotkanie, pada szereg pytań… jest to specyficzne spotkanie, żona była z tym mężczyzną piętnaście lat, kochanka trzy. Oczywiście kochanka nie wie, że rozmawia z siostrą żony, której ten mężczyzna też się podobał, nigdy się jednak na nic nie zdecydowała. To spotkanie bardzo dużo w ich życiu zmienia… MB: Dużo tu więc ukrytych znaczeń. JK: Tak, bo może gdyby ona się na coś zdecydowała, to on nigdy by sobie nie wziął kochanki i to ona byłaby dla niego spełnieniem. Z kolei tamta dziewczyna, jego kochanka, rzuca go, ale przedtem postanawia się spotkać z jego żoną. Chce powiedzieć jej prawdę, powiedzieć, że nie powinien jej tak traktować. To jest naprawdę ciekawe. W scenariuszu są zresztą cztery pary, cztery różne wątki, akcja dzieje się w ciągu jednej nocy w Warszawie. MB: Ta jedna noc połączy bohaterów. No właśnie, ciągle rozmawiamy o „bohaterach”, a ja wcześniej spotkałam się z określeniem, że jest to film o kobietach. JK: Dla mnie nie do końca jest to film tylko o kobietach, raczej o związkach. Nie jest to kino typowo kobiece. Jest w nim dużo kobiecości, kobiecego punktu widzenia, ale mimo, że reżyserem jest kobieta, scenarzystą jest jednak mężczyzna (Marek Modzelewski – przypis autorki). Myślę, że to właśnie jest najciekawsze, mnie bardzo zaintrygowało. Film mówi też o niespełnieniu, o odnajdowaniu się w życiu, poszukiwaniu miłości, próbie jej utrzymania, próbie pokonania kryzysu. W każdym z tych związków pojawiają się kryzysy, relacje toczą się różnymi torami. Jest to filozoficzny film o tym, jak w ogóle funkcjonować w związku, jak być szczęśliwym, jak się realizować, jak te pragnienia spełniać, jak dojrzewać. MB: Czy jest to też film o Warszawie? JK: Na pewno, Warszawa też jest jednym z bohaterów filmu. To bardzo specyficzne miasto, i przedziwnie oddziałowuje na ludzi w nim mieszkających. Zdarzają się sytuacje, że ktoś ma problem, wychodzi na imprezę, spotyka jakąś osobę i nagle dwoje zupełnie obcych sobie ludzi dużo opowiada o sobie. MB: Taka samotność w wielkim mieście. JK: Tak. Czasem ludzie potrzebują jakiejś odskoczni, ktoś może wyjść, porozmawiać, wrócić do domu i nagle złapać oddech. Jest coś w takim życiu nocnym stolicy, czy w ogóle dużych miast, że czasami spotykają się wolni młodzi ludzie, którzy czegoś poszukują i chcą się zabawić, ale bardzo często jest też tak, że przychodzi 45-latek i poznaje 30-latkę. Zdarza się tak z różnych powodów, czasem jest to ucieczka, czasem jest to romans, czasem po prostu chęć przeżycia przygody. Czasem ktoś jest totalnie samotny i zagubiony, popełnia błąd albo nie może nigdy nikogo znaleźć, więc ciągle chodzi i szuka a czasem chodzi tylko o chęć wyszalenia się w towarzystwie znajomych. Wśród tego molochu ludzi krzyżują się losy bohaterów filmu. MB: Można powiedzieć, że ukazana tu Warszawa to taki rodzaj miasta, który dla każdego oznacza coś innego. JK: Dokładnie, czego innego szuka tu dwudziestolatek, czego innego trzydziestolatek. To bardzo dobre tło do rozegrania dramatów. Warszawa jest takim miastem, w którym nie dość, że jest dużo różnych pokoleń to jeszcze jest dużo ludzi, którzy przyjeżdżają z różnych miejsc i zaczynają coś tu tworzyć. To miasto hybrydowe. MB: Trochę jak Pani wybory filmowe. JK: (Śmiech) Rzeczywiście, ale to ciekawe doświadczenie, bo przed chwilą, dosłownie trzy dni temu skończyłam zdjęcia do filmu „Zosia szuka siódemki” (film w reżyserii Weroniki Migoń – przypis autorki), którego akcja też rozgrywa się w Warszawie, zupełnie inaczej jednak pokazywanej. To jest taki film, który będzie trochę jak „Dwa dni w Paryżu” Julie Delpy. W tych filmach gram zupełnie różne postaci, tam hipsterkę, tu kobietę po przejściach, ale oba filmy, jeden po drugim, osadzone są w Warszawie. Tak więc ciekawie (śmiech). MB: Pani rola w „Warsaw by Night” jest stosunkowo niewielka, w scenariuszu opisana jest jako „kobieta”. Co Panią w niej zafascynowało? JK: Spodobał mi się cały scenariusz. A moja rola jest bardzo dobrze napisana i znacząca dla przebiegu akcji. Właśnie to, jak jest skonstruowana i jak jest skonstruowany cały scenariusz zadecydowało, że postanowiłam wziąć udział w tym filmie. Rola jest nieduża, ale to perełka, która ma swoją konstrukcję. Moja bohaterka pojawia się na chwilę, mówi coś i znika, ale jest bardzo ważnym elementem filmu. Bo udaje jej się Coś zmienić. 5 listopada 2013 |
O albumie "Historia science fiction", polskiej fantastyce i całej reszcie, z Tomaszem Kołodziejczakiem rozmawia Marcin Osuch
więcej »Z Johnem Macleanem o stawianiu sobie ograniczeń i o tym, dlaczego wszystkie westerny są rewizjonistyczne rozmawia Marta Bałaga.
więcej »Usłyszałem od Spielberga, że nie powinienem kręcić, dopóki nie poznam emocjonalnego sedna sceny, dopóki nie spojrzę na nią z sercem- mówi Menno Meyjes, scenarzysta „Koloru purpury” i „Imperium słońca”, które wkrótce ponownie wejdą do polskich kin.
więcej »Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Zemsty szpon
— Jarosław Loretz
Noc na Ziemi
— Marta Bałaga
Czas post-apokalipsy
— Marta Bałaga
Momentów nie było
— Marta Bałaga
Czarny węgiel, kruchy lód
— Marta Bałaga, Sebastian Chosiński
Uważam się za szczęściarza
— Marta Bałaga
Proces twórczy to dość tajemnicza sprawa
— Marta Bałaga
Noc na Ziemi
— Marta Bałaga