Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Richard Kelly
‹The Box. Pułapka›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułThe Box. Pułapka
Tytuł oryginalnyThe Box
Dystrybutor Kino Świat
Data premiery19 marca 2010
ReżyseriaRichard Kelly
ZdjęciaSteven B. Poster
Scenariusz
ObsadaCameron Diaz, James Marsden, Frank Langella, James Rebhorn, Holmes Osborne, Celia Weston, Deborah Rush
MuzykaWin Butler, Régine Chassagne, Owen Pallett
Rok produkcji2009
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania115 min
WWW
Gatunekgroza / horror, SF
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Zagrałem wielu łajdaków

Esensja.pl
Esensja.pl
Frank Langella
Prezentujemy otrzymany od dystrybutora filmu „The Box. Pułapka” wywiad z Frankiem Langellą, odtwórcą roli Arlingtona Stewarta.

Frank Langella

Zagrałem wielu łajdaków

Prezentujemy otrzymany od dystrybutora filmu „The Box. Pułapka” wywiad z Frankiem Langellą, odtwórcą roli Arlingtona Stewarta.

Richard Kelly
‹The Box. Pułapka›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułThe Box. Pułapka
Tytuł oryginalnyThe Box
Dystrybutor Kino Świat
Data premiery19 marca 2010
ReżyseriaRichard Kelly
ZdjęciaSteven B. Poster
Scenariusz
ObsadaCameron Diaz, James Marsden, Frank Langella, James Rebhorn, Holmes Osborne, Celia Weston, Deborah Rush
MuzykaWin Butler, Régine Chassagne, Owen Pallett
Rok produkcji2009
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania115 min
WWW
Gatunekgroza / horror, SF
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Kim jest Arlington Stewart? Wydaje się dość złożoną postacią.
Nie, nie ma żadnego wyjaśnienia tego, kim albo czym jest Arlington. Nie wiemy nawet, skąd pochodzi, ani dla kogo pracuje. Jedyne, co wiadomo na jego temat, to fakt, że został porażony piorunem. I to wszystko. To fakt niepodważalny. Uważam, że to wszystko, co należy o nim powiedzieć, nic ponadto – mężczyzna porażony piorunem. Który nie jest już tym, kim był przed tym zdarzeniem. Wszystko, co Arlington mówi, wszystko, co się z nim dzieje, jest następstwem porażenia piorunem. Nie wiemy, czy z kimś rozmawia, czy ktoś do niego mówi. Nie mamy pojęcia, kto wydaje mu polecenia, kto nakazuje mu robić to, co robi.
W jaki sposób Arlington Stewart wkracza w życie rodziny Lewisów?
Puka do ich drzwi i proponuje im następujący układ: „Dam wam pudełko. Jeśli naciśniecie znajdujący się w nim guzik, otrzymacie milion dolarów. Bez żadnych haczyków, czy dodatkowych zabezpieczeń. Pieniądze są wolne od podatku. Jest tylko jeden drobiazg… Gdy naciśniecie ten guzik, gdzieś na świecie ktoś umrze. Nie znacie tej osoby, więc dobrze się zastanówcie, jaką chcecie podjąć decyzję.” To zapowiedź filmu. Bardzo obiecująca zapowiedź.
Czy może Pan powiedzieć coś o nagłej sympatii, jaka zawiązuje się pomiędzy Arlingtonem i Normą?
Cóż, mój bohater składał już propozycje innym parom. Ale rzeczywiście z Normą łączy go coś szczególnego – kluczem do tej relacji jest jego i jej deformacja, zniekształcenie ciała, które ich do siebie zbliża. Stewart znajduje w Normie coś innego, wyjątkowego. Zaczyna darzyć ją sympatią, jakiej nie odczuwał wobec żadnej innej kobiety. Nie zdarzyło mu się to wcześniej, gdy odwiedzał domy innych małżeństw, którym składał propozycję. Pomiędzy moim bohaterem a postacią graną przez Cameron pojawia się więź szczególnego rodzaju.
Jakiego rodzaju wyzwania postawiła przed Panem rola Arlingtona Stewarta?
Mogę powiedzieć o tym, co zawsze próbowałem robić, grając inne postaci. Starałem się znaleźć sposób, by uniknąć klisz, stereotypów. Tak samo tutaj, musiałem znaleźć właściwą drogę, by zbudować postać Arlingtona. Postać kogoś, kto mówi „To ja będę rządził światem. Pewnego dnia – zobaczycie to wszyscy – będę panem tej planety. A wszyscy ludzie przyjmą moja ofertę.” Taki bohater mógłby być po prostu łajdakiem Zagrałem wielu takich facetów. Ja, właściwie on, jest tak naprawdę najemnikiem. Wykonuje rozkazy jakiejś nieznanej siły – by może są to ludzie, a może jakieś pozaziemskie istoty. Może to jakiś tajemniczy głos rozbrzmiewający w jego głowie? Chciałem zbudować tę postać w taki sposób, by Arlington nie był typowym draniem, całkowicie i jednoznacznie czarnym charakterem, zupełnie spoza rzeczywistego świata.
Porozmawiajmy na koniec o reżyserze filmu, Richardzie Kellym. Co czyni go tak wyjątkowym twórcą?
Uważam, że „Donnie Darko” to naprawdę kawał znakomitej filmowej roboty. Richard ma wyjątkowy dar. Sądzę, że posiada niezwykły, niezależny umysł. To ktoś, kto myśli – jeśli wolno tak powiedzieć – „poza pudełkiem”. Kto rozumuje w szczególny, wyjątkowy sposób, poza schematem. Wiedziałem to jeszcze, zanim go poznałem. Wystarczyła nam krótka rozmowa przez telefon. Richard jest bardzo zaangażowany w to, co robi. Przez cały czas – rano, w południe, wieczorem, nawet w nocy – działa w specyficzny dla siebie sposób, nieustannie ma jakieś pomysły. Widać to także w tym filmie. To właśnie coś, co zawsze jest bardzo pociągające. Zwłaszcza dla kogoś takiego jak ja – kto tkwi w tej rzeczywistości od tak dawna, robiąc ciągle to, co kocha. Bo nadal kocham robienie filmów. Tak samo, jak kocham deski teatru. Ale któregoś dnia pojawia się w nas samych głos sprzeciwu. „Och więc znów gramy to samo.” Jestem aktorem, który zaraz wcieli się w postać numer czterdzieści osiem, którą zagrał już przedtem tyle razy. „Nie, dosyć tego!” I wtedy albo rodzi się cynizm i zaczyna się myśleć wyłącznie o pieniądzach, albo ma się szczęście i trafia się na reżysera, który też próbuje odnaleźć nowy trop, jakąś inspirację. Ja jestem prawdziwym szczęściarzem. Tylko w ciągu ostatniej dekady pracowałem z Romanem Polańskim, Adrianem Lyne’em, George’em Clooneyem, Ivanem Reitmanem i z młodym reżyserem, Andrew Wagnerem, z który zrobiliśmy wspólnie Starting Out In Evening. Wszyscy są pasjonatami kina, entuzjastami zaangażowanymi w to, co robią, dbającymi o najmniejsze detale. To ludzie, których życiowym mottem jest „chcieć to móc”. Właśnie z takimi twórcami zawsze chciałem pracować.
Nasza recenzja filmu TUTAJ.
koniec
19 marca 2010

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Koledzy od komiksów to już by cię gonili z widłami
Tomasz Kołodziejczak

21 III 2024

O albumie "Historia science fiction", polskiej fantastyce i całej reszcie, z Tomaszem Kołodziejczakiem rozmawia Marcin Osuch

więcej »

Dobry western powinien być prosty
John Maclean

20 XI 2015

Z Johnem Macleanem o stawianiu sobie ograniczeń i o tym, dlaczego wszystkie westerny są rewizjonistyczne rozmawia Marta Bałaga.

więcej »

Jak zrobić „Indianę Jonesa” lepszego od „Poszukiwaczy Zaginionej Arki”?
Menno Meyjes

23 XI 2014

Usłyszałem od Spielberga, że nie powinienem kręcić, dopóki nie poznam emocjonalnego sedna sceny, dopóki nie spojrzę na nią z sercem- mówi Menno Meyjes, scenarzysta „Koloru purpury” i „Imperium słońca”, które wkrótce ponownie wejdą do polskich kin.

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Do sedna: Richard Kelly. Pułapka
— Marcin Knyszyński

Nie mogłabym nacisnąć tego guzika!
— Cameron Diaz

Pudełko nieco przepełnione
— Konrad Wągrowski

SPF – Subiektywny Przegląd Filmów (14)
— Jakub Gałka

Tegoż twórcy

Do sedna: Richard Kelly. Koniec świata
— Marcin Knyszyński

Do sedna: Richard Kelly. Donnie Darko
— Marcin Knyszyński

Dark. Darker. Darko
— Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.