Ale głupi ci RzymianieMamy dla Was krótki szkic przygody do Savage Worlds. Akcja scenariusza rozgrywa się w okresie późnego cesarstwa rzymskiego na północy Brytanii, nieopodal sławnego Wału Hadriana.
Miłosz CybowskiAle głupi ci RzymianieMamy dla Was krótki szkic przygody do Savage Worlds. Akcja scenariusza rozgrywa się w okresie późnego cesarstwa rzymskiego na północy Brytanii, nieopodal sławnego Wału Hadriana. Wał Hadriana Źródło: Wikipedia Bohaterowie wcielają się w dzielnych Piktów, których przywódca wysyła do dawnej świątyni pogańskich bóstw znajdującej się na południe od Wału Hadriana. BG muszą znaleźć sposób na potajemne przedostanie się przez tę przeszkodę bez alarmowania rzymskich posterunków. Ich celem jest odnalezienie miejsca, gdzie, jak wieść niesie, mieszka stary druid, który potrafi przepowiedzieć przyszłość ich narodu. Wał Hadriana W latach 121-129 rzymski cesarz Hadrian polecił wybudowanie specjalnej fortyfikacji w północnej Brytanii, która miała na celu chronić podbite tereny przed ciągłymi najazdami dzikich Piktów. Co pięćset metrów wybudowano tam wieże strażnicze, zaś co półtora kilometra specjalne forty. Mur wznosił się na cztery i pół metra wzwyż, stanowiąc trudną do pokonania barierę. Bohaterowie mogą pokusić się o ciche sforsowanie muru gdzieś pomiędzy wieżami strażniczymi (obsadzonymi zwykle przez dwóch-trzech legionistów, z których dwóch uzbrojonych jest w oszczepy, a jeden w łuk) lub podkradnięcie się do jednej z nich i zlikwidowanie załogi. Jedno i drugie jest wyjątkowo niebezpieczne, jednak wykonalne. Brak rozwagi może spowodować przybycie pozostałych gwardzistów, a nawet kawalerii z fortu. Jeśli BG zostaną wykryci, ruszy za nimi pościg. Jeśli postanowią zabić legionistów stacjonujących na wieżach, nad ranem konny patrol to odkryje i wyśle dodatkowe oddziały na poszukiwanie sprawców. Pustelnik Szesnastowieczna wizja Pikta Źródło: Wikipedia Odnalezienie pustelnika w gęstych północnych lasach rozciągających się po rzymskiej części muru będzie wymagało kilku udanych testów tropienia. Druid jest na tyle ostrożny i paranoiczny, że nie życzy sobie nieproszonych gości, ani tym bardziej rzymskich legionistów, którzy mogliby zakłócić jego spokojny żywot. Po długich poszukiwaniach BG nad ranem trafiają na polanę usianą nieregularnymi głazami. Unosi się nad nią zapach ziół i pieczystego, a przed swoim szałasem, w brudnej, szarej szacie siedzi zupełnie łysy, pomarszczony pustelnik (bez brody). Pozdrowi BG i zaprosi do spożycia z nim posiłku. Po wysłuchaniu ich prośby stwierdzi, że nie może dokonać takiego rytuału bez odpowiedniej ofiary. Jako że pytanie, na które poszukują odpowiedzi, jest bardzo istotne, będzie potrzebna ofiara z człowieka. Polowanie Jeśli BG narobili zbyt dużo problemów przy przekraczaniu muru Hadriana, po okolicy będą wędrowały niewielkie oddziały rzymskich żołnierzy (zwykle w sile 2-4) mające na celu schwytanie barbarzyńców. Dodatkowo w okolicach lasu stacjonuje niewielki konny patrol pod przywództwem Tytusa Swetoniusza (jest ich tylu, ilu BG plus Swetoniusz). By wypełnić swą misję, bohaterowie muszą podkraść się do któregoś z tych patroli, zdobyć stosunkowo „nienaruszonego” Rzymianina i wrócić z nim na polanę pustelnika. Ponownie będą oni musieli wykazać się sprytem i dobrym planowaniem: jeśli walka z którymś z luźnych rzymskich patroli będzie trwała dłużej niż trzy rundy, dołączą do niej kolejne oddziały. Rzymski legionista wg Goscinnego i Uderzo Źródło: Internet Ofiara Podczas gdy druid będzie oprawiał schwytanego Rzymianina obsydianowym nożem, na polanę trafi, zwabiony krzykami, oddział Swetoniusza. Druid rzuci tylko w stronę BG, by go powstrzymali, a sam odpłynie w magicznym transie i monotonnym zaśpiewie. Walka nie będzie łatwa: w przeciwieństwie do strzegących muru, ludzie Tytusa Swetoniusza są zaprawieni w bojach i doświadczeni we władaniu mieczem. Po czterech rundach (jeśli jeszcze będą żywi) do walki dołączy także złożony w ofierze legionista, który został ożywiony jako zombie. Testy na Odwagę będą mile widziane, zarówno dla BG, jak i Rzymian. Po ucieczce lub ubiciu ostatniego z legionistów, zombie rozsypie się na proch. Finał Po walce, uprzątnięciu trupów (które pustelnik bardzo chętnie zachowa do swoich własnych celów) i zaserwowaniu BG okładów z cuchnących ziół, druid opowie, jaką wizję zesłali mu bogowie. Wskaże na jednego z bohaterów mówiąc, że to on zostanie przywódcą Piktów, jeśli tylko będzie miał wystarczająco dużo siły, by pokonać ich obecnego władcę, Uurada. Wracając na północ, BG zauważą pasące się wolno konie Rzymian i ogień trawiący kilka wież strażniczych na murze. Gdy dotrą bliżej, dostrzegą zawziętą bitwę toczącą się między Piktami a Rzymianami. Ci pierwsi w jakiś sposób zdołali zdobyć jeden z fortów i teraz zacięcie go bronią przed legionistami. Co zrobią BG, zrozumiawszy, że ich misją było jedynie odciągnięcie uwagi Rzymian od właściwego ataku na mur? Cóż, to już materiał na inną przygodę. 21 maja 2010 STATYSTYKI:
Typowy rzymski legionista
Duch: k4, Siła: k6, Spryt: k4, Wigor: k6, Zręczność: k6 odwaga: k4, spostrzegawczość: k6, jeździectwo: k6, rzucanie: k6, strzelanie: k6, walka: k6 Tempo: 6, Obrona: 6, Wytrzymałość: 5 Ekwipunek: skórzana zbroja, tarcza, krótki miecz (Si+k6), oszczep/łuk (Si+k6/2k6) Legionista Tytusa Swetoniusza
Duch: k6, Siła: k8, Spryt: k6, Wigor: k6, Zręczność: k8 odwaga: k6, spostrzegawczość: k6, jeździectwo: k6, rzucanie: k8, strzelanie: k6, walka: k8 Tempo: 6, Obrona: 6, Wytrzymałość: 6 Ekwipunek: skórzana zbroja, hełm, tarcza, krótki miecz (Si+k6), oszczep (Si+k6) Tytus Swetoniusz (figura)
Duch: k6, Siła: k8, Spryt: k6, Wigor: k8, Zręczność: k8 odwaga: k6, spostrzegawczość: k6, jeździectwo: k8, rzucanie: k8, strzelanie: k6, walka: k10 Tempo: 6, Obrona: 7, Wytrzymałość: 6 Ekwipunek: skórzana zbroja, hełm, tarcza, długi miecz (Si+k8), oszczep (Si+k6), łuk (2k6) Przewagi: Nerwy ze stali, Baczność! |
Marzec nie przyniósł zbyt wielu nowości ze świata Warhammera – do najważniejszych należy zaliczyć prezentacje kolejnych dwóch armii do The Old World.
więcej »Drugi numer „Magii i Miecza” ukazał się na zasadzie siły rozpędu. Jeśli wierzyć informacji zawartej we wstępniaku, miał premierę dwa tygodnie po pojawieniu się numeru pierwszego.
więcej »Mimo dodatkowego dnia tegoroczny luty nie obfitował w nadmiar warhammerowych nowinek.
więcej »Wyrzuty sumienia kanciarza
— Miłosz Cybowski
Więcej, ciekawiej i za darmo
— Miłosz Cybowski
Starzy Bogowie nie śpią
— Miłosz Cybowski
Typowe miasto
— Miłosz Cybowski
Gnijący las
— Miłosz Cybowski
Roninowie pod zaćmionym słońcem
— Miłosz Cybowski
Księga wiedźmich czarów
— Miłosz Cybowski
Pancerni bez psa
— Miłosz Cybowski
Słudzy Pana Rozkładu
— Miłosz Cybowski
Mali, brzydcy i zieloni
— Miłosz Cybowski
Duma i honor
— Miłosz Cybowski
Śmierć w śniegach
— Miłosz Cybowski
Na niegościnnym brzegu
— Miłosz Cybowski
Powiew RPG: Co przyniósł miniony rok?
— Miłosz Cybowski
Piraci ze Smoczych Wysp
— Miłosz Cybowski
10 najlepszych gier fabularnych wydanych po polsku
— Esensja
Udawał Kozak Tatarzyna
— Miłosz Cybowski
Pomiędzy Kryształami Czasu a Midnight
— Miłosz Cybowski
Na Saharze piasek mokry od krwi
— Miłosz Cybowski
Bo to, co nas podnieca, to się nazywa wygrzew
— Miłosz Cybowski
Erpegi ze starej szafy: Miał pociąg do cygar, miał pociąg do wina…
— Miłosz Cybowski
Erpegi ze starej szafy: Święta na Dziwnym Zachodzie
— Miłosz Cybowski
Przydatny gadżet?
— Miłosz Cybowski
Pomiędzy Kryształami Czasu a Midnight
— Miłosz Cybowski
W świecie pdf-ów: Jak hartowały się Dzikie Światy
— Miłosz Cybowski
Piekło na koncie
— Wiktor „Wiki” Matlakiewicz
Indianie i kowboje
— Wiktor Matlakiewicz
Raz, dwa, trzy... osiem?!?!
— Wiktor Matlakiewicz
Na kolejowym szlaku
— Wiktor Matlakiewicz
Przepraszam, czy tu kantują?
— Wiktor Matlakiewicz
Przygody z literaturą
— Miłosz Cybowski
Dylematy samoświadomości
— Miłosz Cybowski
Tysiąc lat później
— Miłosz Cybowski
Europa da się lubić
— Miłosz Cybowski
Zimnowojenne kompleksy i wojskowa utopia
— Miłosz Cybowski
Powrót na „Discovery”
— Miłosz Cybowski
Odyseja kosmiczna 2001: Pisarz i Reżyser
— Miłosz Cybowski
Mniej, ale więcej
— Miłosz Cybowski
Jak drzewiej o erpegach rozprawiano
— Miłosz Cybowski
Wojenna matematyka
— Miłosz Cybowski
Podoba mi się, fajny pomysł :)