Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

David Gregg
‹Nightfall: Martial Law›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNightfall: Martial Law
Data produkcji2011
Autor
Wydawca AEG
EAN729220053022
Info2 - 5 osób; od 12 lat
Cena129.95,-
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Wieczne łowy czas zacząć
[David Gregg „Nightfall: Martial Law” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Wampiry, wilkołaki, strzygi – krwiożercze monstra żyjące na skraju nocy, knują plany niezrozumiałe dla kruchych i śmiertelnych umysłów ludzi. Teraz te nadprzyrodzone bestie wypowiadają stan wojenny, a walka na śmierć i nieżycie nabiera nowego tempa dzięki „Nightfall: Martial Law”.

Kamil Sambor

Wieczne łowy czas zacząć
[David Gregg „Nightfall: Martial Law” - recenzja]

Wampiry, wilkołaki, strzygi – krwiożercze monstra żyjące na skraju nocy, knują plany niezrozumiałe dla kruchych i śmiertelnych umysłów ludzi. Teraz te nadprzyrodzone bestie wypowiadają stan wojenny, a walka na śmierć i nieżycie nabiera nowego tempa dzięki „Nightfall: Martial Law”.

David Gregg
‹Nightfall: Martial Law›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNightfall: Martial Law
Data produkcji2011
Autor
Wydawca AEG
EAN729220053022
Info2 - 5 osób; od 12 lat
Cena129.95,-
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Boom na gry deck-buildingowe rozpoczął „Dominion” i od tamtej pory ta mechanika jest nieustannie wykorzystywana przez coraz to nowych autorów. O „Nigthfallu”, drodzy Czytelnicy, mieliście okazję czytać w niedawnej recenzji polskiej edycji tej gry. Tym razem chcielibyśmy przybliżyć Wam angielski dodatek, w który można grać niezależnie od edycji podstawowej.
„Martial Law” jest rozszerzeniem a zarazem grą samą w sobie, w środku znajdziemy talie startowe, identyczne z tymi z podstawki, nowe rozkazy oraz – podobnie jak w poprzedniej części – karty ran i draftu. Wykonanie jakościowo znacznie odbiega od polskiego pod względem technologii produkcji, nie mamy tu warstwy folii jak w „Nightfallu: edycji polskiej”. Pudełko jest dodatkowo znacznie większe i trochę wyższe (co pozwala swobodnie umieścić w nim przegródki do kart).
„Martial Law” zasadami niewiele różni się od pierwotnej wersji. Nadal mamy świetny mechanizm łańcucha, który mnie od razu oczarował. Dobór kart należy przemyśleć w taki sposób, by ich kolory się odpowiednio na siebie nakładały i pozwalały zarówno zagrywać ciekawe układy w ramach naszych prywatnych łańcuchów, jak i dołączać się do innych. Dodatkowo zawsze naszą turę rozpoczyna obowiązkowy atak własnych sługusów, co wymusza rozsądne wystawianie ich w łańcuchach. Do tego pozostaje sama idea gry, czyli zadawanie ran i dorzucanie ich przeciwnikowi do budowanej talii. Jeśli jesteście zainteresowani zasadami i wyglądem wersji podstawowej zapraszam do recenzji. Do nowości zdecydowanie należy mechanizm „feed”, czyli karmienia. Polega on na wielokrotnym odpalaniu zdolności, o ile „dokarmimy” nasze karty, np. odrzucając karty z ręki, by umiejętność w łańcuchu zadziałała jeszcze raz. Kolejnym novum są różne rodzaje ran, które pozwalają wprowadzić dodatkowe zasady do gry podczas ich odrzucania.
Nowe karty – nowe umiejętności.
Nowe karty – nowe umiejętności.
Jak się sprawdza nowsza odsłona „Nightfalla”? Ja bawiłem się lepiej niż przy oryginale. Oczywiście zdarzają się układy kart, które mogą psuć zabawę, szczególnie gdy bardzo mocna karta trafi się komuś do prywatnego archiwum, a inna pozwalająca na kontrę albo szybkie usunięcie sługusa nie znajduje się w grze. Jednak to jest tylko niuans w stosunku do tego, że gra nie jest już tak schematyczna, jak w pierwszej edycji. Mamy tu rozkazy różniące się znacząco swoimi umiejętnościami, a w dodatku, wiele z właściwości pozwala na mnóstwo połączeń i kombinacji z innymi kartami w sposób znacznie ciekawszy niż w podstawowej wersji. Gra nabiera zupełnie innego wymiaru i znacznie większej dynamiki, zarówno w rozgrywkach dwuosobowych, jak i w grze na trzy i cztery osoby. Czasami w podstawkę partia czteroosobowa mogła się dłużyć, tu na pewno tego nie zaznamy. Dodatkowym atutem jest to, że „Martial Law” nie jest tylko dodatkiem, ale i samodzielną grą. Jeśli zastanawialiście się nad „Nightfallem” i wahaliście, czy go kupić, polecam edycję „Martial Law”. Zakochacie się w tej grze, a gdy jednak po pewnym czasie się nią znudzicie, możecie kupić kolejne dodatki, jak i podstawkę, co pozwoli Wam rozszerzyć grę i umożliwi następne partie pełne emocji. Po kilkunastu rozgrywkach w „Martial Law” mam wrażenie, że zestaw kart w niej jest znacznie bardziej przemyślany niż w wersji podstawowej i umożliwia dużo ciekawszą zabawę bez znudzenia rozkazami, jakiego doznałem po kilkunastu partiach w „Nightfalla”, gdzie rozgrywki stawały się trochę schematyczne. „Nightfall: Martial Law” to zarówno świetny dodatek do genialnego tytułu, jak i bardzo dobra gra niezależna. Serdecznie polecam, jeśli macie ochotę na agresywną, pełną wyzwań rozgrywkę w świecie, gdzie dzieci nocy i wilkołaki toczą swoje boje!
koniec
19 marca 2012

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zapiski niedzielnego gracza: Wolność i swoboda
Miłosz Cybowski

14 IV 2024

„Broforce” nie jest grą nową, ale lubię do niej wracać – ta brutalna platformówka nabija się z popkulturowych klisz w sposób podobny do filmowej serii „Expendables”. Robi to jednak o wiele lepiej. I zabawniej.

więcej »

Krótko o grach: Rodzina jest najważniejsza
Miłosz Cybowski

6 IV 2024

„Dziedzictwo: Testament Diuka de Crecy” jest jedną z tych gier, które w świetnym stylu łączą ze sobą temat z mechaniką. Rozbudowa drzewa genealogicznego naszej rodziny, aranżowanie udanych mariaży i dbanie o kolejnych potomków naprawdę wciąga.

więcej »

Erpegi ze starej szafy: Nie ma wody na pustyni
Miłosz Cybowski

17 II 2024

„Don′t Drink the Water” Matta Cuttera to solidna, nieskomplikowana przygoda, która świetnie oddaje klimat Martwych Ziem.

więcej »

Polecamy

Wyrzuty sumienia kanciarza

W świecie pdf-ów:

Wyrzuty sumienia kanciarza
— Miłosz Cybowski

Więcej, ciekawiej i za darmo
— Miłosz Cybowski

Starzy Bogowie nie śpią
— Miłosz Cybowski

Typowe miasto
— Miłosz Cybowski

Gnijący las
— Miłosz Cybowski

Roninowie pod zaćmionym słońcem
— Miłosz Cybowski

Księga wiedźmich czarów
— Miłosz Cybowski

Pancerni bez psa
— Miłosz Cybowski

Słudzy Pana Rozkładu
— Miłosz Cybowski

Mali, brzydcy i zieloni
— Miłosz Cybowski

Zobacz też

Tegoż twórcy

Wygląd prawdziwego krwiożercy
— Jakub Małecki

Tegoż autora

W trzy lata do potęgi
— Kamil Sambor

Innowacyjny rozwój gry karcianej
— Kamil Sambor

Wojna z prawdziwym rozmachem
— Kamil Sambor

Zbuduj, zasiedl, wymrzyj
— Kamil Sambor

Fantastyczna menażeria
— Kamil Sambor

Noc w muzeum
— Kamil Sambor

Groooaaarrr… nom… nom…
— Kamil Sambor

Samotność poza planszą
— Kamil Sambor

Sese Seko Mobutu vs Moise Czombe
— Kamil Sambor

Uduchowiona logika
— Kamil Sambor

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.